Sierpień 2009

[Żana]

Hej MM
Współczuje wstawiania drzwi, bo wiem co to znaczy. Mysmy wstawili zaraz po tym jak Bartuś sie urodził. Kurzu było co nie miara. A teraz jak wstawialiśmy okna znajomy postanowił rozkuc te drzwi bo mu sie coś nie podobało i miał nosa, bo drzwi były tak wstawione, że przy mocnym kopnięciu by wypadły z futryną. Tak więc znowu było kucie, walenie, kurzenie, ale przynajmniej teraz jest git. Powodzenia i cierpliwości :)

[Izak1979]

kaja mocno tulam i każdego dnia będzie lepiej bo choć Bóg daje nam do zgryzienia bardzo twarde orzechy to wie co robi, bo doświadcza tych których kocha....i absolutnie nie zgadzam się, żebyś myślała, ze to przez kłótnie z m. poroniłaś, to bez sensu. Nie Ty i nie on macie na to wpływ a jedynie Bóg.... to bardzo wspaniałe, że Twój m. zdobył się na wyznanie i łzy. Facetom przychodzi to o wiele trudniej a to znaczy, że kocha i Ciebie i Kaje i Waszą przyszłą dzidzie...na tym właśnie się skup, bo poczynać kolejne dziecko z pretensjami w tle to bez sensu. ja nie chciałabym być tak poczęta. Chciałabym być dzieckiem spłodzonym we wzajemnej miłosci i szacunku i jeśli teraz myślisz co ona pieprzy, nie zna mojego m. a gada to pogadaj o tym z m. Jesteś super babą, silna i mądrą i sama wiesz co dobre dla Ciebie, Kaji, m. i....dlaczego to pisze, bo właśnie rozwodzą się moi znajomi, mają 5-letnie dziecko i ona jest w 7-mym miesiącu ciąży....

[basia681]

hej dziewczyny
mała śpi, a ja kawusię... proszę kto chce ?

kaja09

dziękuję Wam bardzo za miłe słowa, wiem,że mnie tu dawno nie było a jesteście tak blisko,jakbym była z Wami cały czas...już dziś rozmawialiśmy o ponownej próbie, mój B po raz pierwszy pow mi patrząc w oczy,że chce się postarać o dziecko, (bo przy Kai to raczej poszedł mi na ustępstwo bo to mi bił zegar tak,że prawie codziennie ryczałam,że chcę dziecko, a on chciał za 2-3 lata, a z tą ciążą to w ogóle zaskoczenie było, dlatego dziś mnie zdziwił jak mi w samochodzie wyznał,jak wyszliśmy ze szpitala,że on chce odrazu dzidzie)..ja też bym bardzo chciała,tylko, tak jak piszesz Basiu, on nie postępuje tak jak bym tego chciała właśnie...kilka dni temu się z nim strasznie pokłóciłam i strasznie się zdenerwowałam, nie spałam, trzęsłam się z nerwów i ryczałam i teraz się / jego/ nas obwiniam za to co się stało, że może gdyby nie ta jazda, dzidzia by sobie zdrowo rosła...strasznie się czuję, wiem,że on też to przeżył i tłumaczy,że to niczyja wina,że często tak jest,że zarodek się nie przyjmie,wspiera mnie teraz jak może, ale teraz to za późno, ja i tak mam doła i chyba bałabym się,że się to powtórzy, bo nie sądzę, by nagle stał się kochany i zaczął skakać koło mnie jak znów zajdę...zwłaszcza,że dał mi popalić w ciąży z Kają i tą też już urozmaicił...dziś zabrał mnie na obiad do chińskiej rest, przyniósł mi bukiet tulipanów,przeprosił, wczoraj jak zaczęło się poronienie to płakał razem ze mną, ale ja i tak mam żal, i pretensje, do niego i do siebie...

moim zdaniem kocha, po prostu różnie bywa w małżeństwach , ale uwierz mi że lepszy krzyk niż milczenie, takei małżeństwa nic nie znaczą jak się nie pokłócą ani nie podrą hiihi gdzie tam namiętność jest ?
ot taka moja dygresja

Mama_Monika

witam.
kaja buziaki skarbie,
trzeba próbować,
ale powiem ci że nic sie nie dzieje bez przyczyny, może lepiej ze teraz wyszedł negatyw,
niz miałabys sie ucieszyc i cos potem miałoby byc nie tak:/ to taka moha opinia, po poronieniu:/
u mnie dzis drzwi wejsciwe wymieniaja, huk i smród :/ panowie kończcie juz prosze....;?

pewnie dziecko musi być zdrowe i silne ....
mm to ile już tak wstawiają te drzwi?

Izak1979

kaja mocno tulam i każdego dnia będzie lepiej bo choć Bóg daje nam do zgryzienia bardzo twarde orzechy to wie co robi, bo doświadcza tych których kocha....i absolutnie nie zgadzam się, żebyś myślała, ze to przez kłótnie z m. poroniłaś, to bez sensu. Nie Ty i nie on macie na to wpływ a jedynie Bóg.... to bardzo wspaniałe, że Twój m. zdobył się na wyznanie i łzy. Facetom przychodzi to o wiele trudniej a to znaczy, że kocha i Ciebie i Kaje i Waszą przyszłą dzidzie...na tym właśnie się skup, bo poczynać kolejne dziecko z pretensjami w tle to bez sensu. ja nie chciałabym być tak poczęta. Chciałabym być dzieckiem spłodzonym we wzajemnej miłosci i szacunku i jeśli teraz myślisz co ona pieprzy, nie zna mojego m. a gada to pogadaj o tym z m. Jesteś super babą, silna i mądrą i sama wiesz co dobre dla Ciebie, Kaji, m. i....dlaczego to pisze, bo właśnie rozwodzą się moi znajomi, mają 5-letnie dziecko i ona jest w 7-mym miesiącu ciąży....

ehh ciężkie jest życie ale Izaak mówi dobrze nie obwiniajcie się ...

[Żana]

Cześc Basia :))
Moj mały tez śpi. Tylko Go położyłam do łóżeczka i od razu zasnął :))

[Mama_Monika]

Basia 3,5 godziny to trwało :/
właśnie wysprzątałam schody i jeszcze ze 2 razy trzeba będzie zmywać bo caly czas bial wyłazi:/

[marcysia_83]

Witam w Nowym Roku!!!

Czytam na bieżąco ale jakoś weny brak. U nas ten rok zaczął się kaszlająco i smarkająco. Byliśmy dziś z Wiktorem u lekarza i dostał antybiotyk bo od paru dni ma kaszel i nic nie przechodzi a najbardziej to go łapie nad ranem. Ja w tym miesiącu trochę odpocznę od pracy bo schodzą mi z nadgodzin i wyszły mi tylko 4 dni pracujące hehe.Jeszcze czekamy na klucze do mieszkania, gość ma czas do końca stycznia i zaczynamy remoncik.

Zana gratuluje pracy
Kaja przykro mi, ale główka do góry, ja za nim urodziłam Wiktora poroniłam 2 razy, uwierz mi wtedy jest większy ból bo pragniesz dzidzi a tu się nie udaje i zaczynasz tracić nadzieje a teraz masz Kaje i masz dla kogo żyć. Ja z Wiktorem zaszłam w ciążę miesiąc po poronieniu i to przez przypadek i jak widać jest zdrowym i kochanym dzieckiem.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

[alisss]

Ojej a co tu tak pusto???
Dawno mnie nie bylo, bo po przeprowadzce neta nie mialam. Czytalam tylko pare ostatnich stron, wiec nie za bardzo wiem co sie u was dzieje. Widzialam ze Basia i Zana do pracy wracaja :) POWODZENIA!!!
No i KAJA :( Przykro mi bardzo, ze tak sie stalo, ale nic nie dzieje sie bez pzryczyny...niestety.... wiec TRZYMJCIE SIE!!!! I do roboty :) I ciesze sie, ze wrocilas do nas kobieto :)

U nas dobrze, ostatnio sajgon mielismy, przeprowadzka, swieta, gosci...
Natan super tylko strasznie niedobry, w zlobku dzieciom zabawki zabiera... ale pracujemy nad tym hehe. od pon bedzie do starszej grupy chodzil, jest tam najmlodszy.
Na swieta byl u nas brat L z zona (w ciazy) i coreczka (3 tyg mlodsza od Natanka), okazalo sie ze synek zazdrosny strasznie.... chyba jemu tez przydaloby sie rodzenstwo hehe.

Pozdrowionka i calusy!!!

[Żana]

Dzień dobry.
Alisss fajnie, że sie odezwałas, to już teraz po przeprowadzce zaglądaj częściej :)
Ja mam już nerwa....Jutro teściowa ma przyjsc posiedziec z Titusiem i położyc go w dzień spac, a my gdzieś wybędziemy z domu. Muszę jej wszystko pokazac, gdzie co jest......Echhhhhhhhhhhh..............
Miłego dnia kochane

[alisss]

Dziewczyny a co tu tak cicho, normalnie to nie bylam w stanie ogarnac wszystkiego o czym pisalyscie a teraz???
GDZIE JESTESCIE????? Jest sobota, a tu od rana tylko jeden wpis??

[alisss]

zana27

Dzień dobry.
Alisss fajnie, że sie odezwałas, to już teraz po przeprowadzce zaglądaj częściej :)
Ja mam już nerwa....Jutro teściowa ma przyjsc posiedziec z Titusiem i położyc go w dzień spac, a my gdzieś wybędziemy z domu. Muszę jej wszystko pokazac, gdzie co jest......Echhhhhhhhhhhh..............
Miłego dnia kochane

Zana nie denerwuj sie, tesciowka jaka jest kazdy wie, ale chce pomoc i to jest moim zdaniem plus dla niej :) Ja nie mam takiej pomocy, poza czasem kiedy maly w zlobku, a ja w pracy to jestem z nim non stop i uwierz, ze czasem mam dosc i chcialabym sie oderwac choc na godzinke, dwie, zrobic cos dla siebie, wyjsc. Niestety ja nie mam tu nikogo kto moglby mi pomoc i z nim posiedziec :( no L czasem daje mi chwilke, ale to rzadko, bo on bardzo duzo pracuje......

[Tosia27]

Cześć Dziewczynki:)
jak mija weekendzik? ja wczoraj miałam wolne ale Maja puściłam do żłobka;) dzięki temu na spokojnie ogarnęłam mieszkanie, zrobiłam dwa pranka, zakupy i trochę poprasowałam:) Maja (odpukać) zdrowa:) ma tylko nieduży katar, który myśle że jest trochę spowodowany ttmi ząbkami... na raz wychodzą jej wszystkie piątki;) dzisiaj miałyśmy kliepską noc:( budziła mi się z 15 razy do tego strasznie wierciła i rozkopywała:( wstałam naprawdę wykończona:( teraz padł mój Bączuś a ja rzysiadłam do neta...
Aliss gratuluję przeprowadzki:) czemu zmienialiście bo ja nie w temacie? jak z Ł? no i przykro ze Natanek szaleje:) ale to taki wiek pewno:) miejmy nadzieję że niedługo mu przejdzie:)
Zana rozumiem Twoje obawy:) ja jak szłam do pracy to T został z Mają... a i tak miałam stresa:( z drugiej strony to mimo wszystko babcia a nie jakaś obca osoba i krzywdy mu napewno nie zrobi:) będzie dobrze:) głowa do góry;)
Marcysia witaj:) u Was tez remoncik? super:) a jak Wiktorek?
Monia już sie ogarnęłaś po tym bałaganie? jak dziewczynki?
Aniu jak Miki?
Ronia, Q i Madzia a Wy gdzie? nocka minęła i żadnych świńskich wpisów?
Izak a u Was jak z tą ospą?
Basia, Mpearl jak dziewczynki?
Kaja siostrzyczko tulam mocno:) Ty wiesz;)

[Żana]

Hej dziewczyny. Z jednej strony wiem, że nic małemu sie nie stanie, bo teściowa nie jedno dziecko swoje a także i obce wychowała, bo dorabiała do renty jako opiekunka, ale ona ma już 60 lat a za Titem ciężko nadążyc. Boje się że posiedzi z nim kilka dni i powie że nie daje rady. Tak samo mam obawy co do usypiania małego w dzien....
A może jestem przewrażliwiona co do jej osoby....
I tak muszę dzisiaj sprzątac dokładnie chałupe bo ona jest wścipska i w każdy kąt zajrzy....
Mały mi teraz zasnął więc mam troche czasu wolnego...

[Żana]

Tosiu zdrówka dla Majeczki :*

[alisss]

Hej Tosia :)
Ano przeprowadzka na wieksze :) Ciasno nam bylo mielismy mieszkanko na 2 pietrze z jedna sypialnia, teraz domek 2 sypialnie, salon, kuchnia, lazienka, ogrod i garaz :)
Z L dobrze, jak widac przejsciowe klopoty byly, trzeba bylo kopa zasadzic i sie poprawil hehe.
A Natanek... jak ja wam czasem zazdroszcze coreczek hehe, moich kolezanek coreczki tez jakies takie grzeczne i spokojne a chlopaki ... czasem masakra, ale oczywiscie nie zawsze, ogolnie kochany jest tylko czasem mu odbija i rozrabia strasznie, ale jak juz pisalam pracujemy nad tym ... Ogolnie zywe srebro....

A co u Ciebie? U Was?? Jak Maja??

[Żana]

Alisss ja do tej pory też 24h/d z małym w domu siedziałam... T jak wracał z pracy to fakt, faktem, zajmował sie Titem, ale ja wtedy sprzątałam albo gotowałam żarcie. Fajnie że wkońcu ruszę sie do ludzi ale wiesz, prawie 1,5 roku z dzieckiem w domu a tu musisz z dnia na dzień go z kims zostawic... Trzeba byc dobrej myśli. Nie ja pierwsza i nie ostatnia...

[alisss]

zana27

Alisss ja do tej pory też 24h/d z małym w domu siedziałam... T jak wracał z pracy to fakt, faktem, zajmował sie Titem, ale ja wtedy sprzątałam albo gotowałam żarcie. Fajnie że wkońcu ruszę sie do ludzi ale wiesz, prawie 1,5 roku z dzieckiem w domu a tu musisz z dnia na dzień go z kims zostawic... Trzeba byc dobrej myśli. Nie ja pierwsza i nie ostatnia...

Napewno to przezyjesz bardziej niz Tito hehe ale z czasem sie przyzwyczaisz :) A co do Twoich obaw o to, ze babcia rady nie da, to mysle ze spokojnie da. Jak mowisz innymi dziecmi sie zajmowala to wnukiem tym bardziej da rade. Takze spoko, glowa do gory :)

[Żana]

alisss

zana27

Alisss ja do tej pory też 24h/d z małym w domu siedziałam... T jak wracał z pracy to fakt, faktem, zajmował sie Titem, ale ja wtedy sprzątałam albo gotowałam żarcie. Fajnie że wkońcu ruszę sie do ludzi ale wiesz, prawie 1,5 roku z dzieckiem w domu a tu musisz z dnia na dzień go z kims zostawic... Trzeba byc dobrej myśli. Nie ja pierwsza i nie ostatnia...

Napewno to przezyjesz bardziej niz Tito hehe ale z czasem sie przyzwyczaisz :) A co do Twoich obaw o to, ze babcia rady nie da, to mysle ze spokojnie da. Jak mowisz innymi dziecmi sie zajmowala to wnukiem tym bardziej da rade. Takze spoko, glowa do gory :)

hehe zajmowała sie, zajmowała, tyle ze z jakies 5-6 lat temu :)) Ale wczoraj pampersa mu zmieniła jak bylismy u niej, bo jej powiedziałam ,, babciu wczuwaj się w role, pampka trzeba zmienic,,

[alisss]

zana27

alisss

zana27

Alisss ja do tej pory też 24h/d z małym w domu siedziałam... T jak wracał z pracy to fakt, faktem, zajmował sie Titem, ale ja wtedy sprzątałam albo gotowałam żarcie. Fajnie że wkońcu ruszę sie do ludzi ale wiesz, prawie 1,5 roku z dzieckiem w domu a tu musisz z dnia na dzień go z kims zostawic... Trzeba byc dobrej myśli. Nie ja pierwsza i nie ostatnia...

Napewno to przezyjesz bardziej niz Tito hehe ale z czasem sie przyzwyczaisz :) A co do Twoich obaw o to, ze babcia rady nie da, to mysle ze spokojnie da. Jak mowisz innymi dziecmi sie zajmowala to wnukiem tym bardziej da rade. Takze spoko, glowa do gory :)

hehe zajmowała sie, zajmowała, tyle ze z jakies 5-6 lat temu :)) Ale wczoraj pampersa mu zmieniła jak bylismy u niej, bo jej powiedziałam ,, babciu wczuwaj się w role, pampka trzeba zmienic,,

No i dobrze niech cwiczy hehe

[Żana]

no niech cwiczy, dlatego chcemy, zeby jutro tak kolo 11 przyszła, my gdzieś wyjdziemy z domu, Tito kolo 13 kladzie się spac, więc zobaczymy, czy uda jej sie Go położyc, bo z tym zawsze były problemy. Zawsze ja musiałam Go kłaśc, ale ostatnio jak moja mama była, to zdarzyło jej sie położyc Bartka spac bez zadnych problemów, zarówno w dzień jak i na noc....
Zobaczymy jak bedzie...

[alisss]

bedzie dobrze:)
wlasnie mi sie brzdac obudzil, dzis szybko zasnal ,wiec moze wieczorem tez szybko padnie hehe

[Tosia27]

Alisss cieszę że bardzo że jest ok i oczywiście gratuluję większego M;) a to że mamy dziewczynki nic nie oznacza:) powiem Ci ze ja już widzę że z Bąkiem też będą problemy:) potrafi tez być niegrzeczna... najgorzej jak wszystko chce wymusić płaczem i krzykiem:( czasem potrafi mnie też walnąć w twarz:(
Zana ja za moją teściową też nie p[rzepadam i w wielu rzeczach dot wychowania sie nei zagdzamy, lecz bez obaw zostawiam z nią Maję:) zwykle jak ona przyjeżdża to ja wybywam z domu i ona się Pszczołą zajmuje:) będzie dobrze:)

[Żana]

Dzięki kochane za miłe słowa. Co do rozrabiania to mój tez niezły jest. Jak zaczyna coś wymuszac to jęczy i robi taka minka jakby coś strasznego się działo. Marszczy czółko i usteczka w dziobek składa. Komicznie to wygląda.
Musze spadac zaraz bo goście mi się na głowę zwalają ;/ T brat z żoną. ;//

[alisss]

Tosia27

Alisss cieszę że bardzo że jest ok i oczywiście gratuluję większego M;) a to że mamy dziewczynki nic nie oznacza:) powiem Ci ze ja już widzę że z Bąkiem też będą problemy:) potrafi tez być niegrzeczna... najgorzej jak wszystko chce wymusić płaczem i krzykiem:( czasem potrafi mnie też walnąć w twarz:(
Zana ja za moją teściową też nie p[rzepadam i w wielu rzeczach dot wychowania sie nei zagdzamy, lecz bez obaw zostawiam z nią Maję:) zwykle jak ona przyjeżdża to ja wybywam z domu i ona się Pszczołą zajmuje:) będzie dobrze:)

Wiadomo ze dziewczynki tez czasem rozrabiary sa hehe ale szczerze to wszyskie malutkie ktore znam to jakies takie spokojne, a mojego wszedzie pelno, nawet jak pojdziemy gdzies w nowe miejsce to nie jest spokojny tylko we wszystkie katy wlazi i w szafkach grzebie hehe, no i kompletnie niczego sie nie boi :)

[Mama_Monika]

Witam.
bałagan posprzątany, ale wścibstwo sąsiadów mnie przeraża, wszyscy mnie teraz zaczepiają i pytają ile drzwi kosztowały :/ nawet jak fachowcy robili, to dziwnym trafem każdy musiał iść w tym czasie do piwnocy, do śmietnika, wycieraczkę poprawić żeby tylko zajrzeć i wypytać gości od drzwi ile to kosztuje:/ nie lubię i nie rozumię takiego zachowania, mnie nigdy do głowy by nie przyszło tak się interesować i zaglądać komuś do mieszkania:/
Dziewczyny w porządku, mamy wkońcu te wyczekane trójki na górze, czyli ząbków jest już 16.
Ja wzięłam wczoraj Roksanię do mojej koleżanki, która ma córkę 2 lata starszą i super się dziewczyny wybawiły, była pizza, filmy na DVD a dla nas kilka Desperadosów ;)
Właśnie zjedliśmy obiadek, a diewczyny jedzą na podwieczorek arbuza:)

[Mama_Monika]

agaa co u Ciebie ? odezwij się