Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Dzien dobry :)

Vanessa dziekuje za linka :) poczytam sobie.

MoniC dzięki za przepis z majerankiem, moze spróbuje.

Kari tak, ja chce wykupić dodatkowa opiekę tj polozna na czas porodu, nawet lekarz mi mowil ze przy pierwszym porodzie jest na prawdę pomocna.

Assiak witam na forum :) widze ze jestes w podobnie jak ja,różnica jeden dzien :) pracujesz jeszcze? U mnie swieci slonce ale jest tak chlodnawo a w nocy było 8 stopni! Brrrr

Gabi dobrze słyszeć ze nie było tak złe na tej glukozie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgsmd4arhk.png

Odnośnik do komentarza

witam dziewczynki juz po badaniu nie było najgorzej duszkiem wypiłam ta gluzkoze :) ale potem mnie tak mdliło i jeszcze do tego głodek hheheh przełykałam sline heheh zeby tylko nie zwymiotowac niemało brakowało samo wypicie tego nie jest najgorsze jak woda z cukrem i cytyryna :) naczczo pobrali , po godz i po dwoch godz krew wyniki o 15 !
Dziewczyna co była ze mna tez na badaniu krzywej zemdlała ale wywołała popłoch masakra ! sama sie wystraszyłam bo sobie rozmawiałysmy a tu nagle zjazd i ja szybko wołałam pomoc ale mnie nastraszyła ! Ale potem sie ockneła lezała przy oknie otwartym masakra !

Zapiasałam sie dzis d o szkoły rodzenia wybrałam połozna bedzie przez tydz chodzic do domu po porodzie fajnie bo to głowna połozna ze szpitala gdzie bede rodzic :) Wtorki i czwartki zajecia i cwiczenia od 16-30 do 31 tyg ciazy tylko raz mozna chodzic w tyg po 31 tyg 2 razy fajnie bo mam bliziutko :) juz dzis dostałąm buteleke z Avento i smoczek odprężajacy :) miło :) i katalog z Nuk gdzie mam 20 % rabatu na wszytko tak ze mysle z e fajnie bedzie :) bede chodzic z kolezanka bedzie nam razniej :)

Co do przytulanek to nie wspołzyjemy od kiedy dowiedziałam sie z e w ciazy jestem ! NIe umie sie zmobilizowac moj jest naprawde biedny heheh !

Piszecie dziewczyny ze odczowacie teraz dyskonfort przy przytulankach ze jest ciasniej !! to ciekawe jak u mnie bedzie jak tu poł roku nic hehhe masakra az sie boje spróbowac musze sie wkoncu zmotywowac i zrobic mojemu M niespodzianke ! Ale teraz znowu sie boje ze tak długo nic i teraz jak zaczniemy to moze sie cos stac nie wiem ah ta psychika .....

http://www.suwaczki.com/tickers/hchys65gl0qjl4xr.png

Odnośnik do komentarza

Sylwunia dzięki za życzenia;)ale to hie był jeszcze mój ślub;) nasz jest w tą sobotę;)
Lenson nie denerwuj się tak mężem, choć wiem że czasem jest ciężko. A na przyszłość mogę dać radę taką że nie ma co oszczędzać na szklankach czy talerzach, ja raz rzuciłam w kuchni o ścianę dwa słoiki które mi się okurat suszyly przy zalewie i powiem że naprawdę warto nie dość że mi ułożyło i się rozladowakam to jeszcze mój P chodził jak w zegarku.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

Vanessa- to super, że masz to już za sobą. :) Moja kuzynka w drugiej ciąży też przy tym badaniu zemdlała.

Co do przytulania, ja przez 3 miesiące też się bałam po tym krwawieniu, ale lekarz przekonywał mnie, że nie muszę się obawiać i, że możemy... Ale jakoś tak jak piszecie psychika swoje robi. Ale odkąd zaczęłam połowę 2 trymestru mam co raz większą ochotę. :D I ostrożnie bez szaleństw.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Olusssia,Vanesa - ja bym chyba zwariowala pół roku bez
"przytulanek" :P u mnie jest na odwrót, wręcz mam częściej ochotę niż mój, bo on wiecznie albo zmeczony po pracy albo na poczatku się bał ,że coś zrobi dziecku, ale lekarz sam powiedział, że jak nie bylo zadnych krwawień, łożyska przodującego itd. to aż wskazane, bo kiedy kobieta jest szczęśliwa to i dziecko :D . Także, gratuluje hardcorowej wstrzemięźliwości :P

Vanesa, co do tej pani co zemdlała to pewnie wygladalo mało fajnie, ale jak sie to czyta to zabawnie dość to brzmi :D

Super, ze dałyście radę z krzywą ! Oby każdej następnej odrazu się udało !!! :)

MłodaFasolka, co do ciasności to ja się własnie boje co to bedzie po porodzie ! że wszystko jest tak rozluźnione, ze nic nie bedziemy czuły ani my ani nasi panowie... Ps. zazdroszczę energii !

Addisk, witam nową mamusię :))

Mam nadzieję, że u Was samopoczucie ok, bo ja mam zjazdu ciąg dalszy ;// w domu nadal nerwowo. Z moim nie rozmawiamy,wczoraj o 3 az wstalam i sie wydarlam, że moze laskawie polozylby sie spac jak czlowiek do łóżka, bo sobie na kanapie film na kompie ogladal, bo przeciez srodek nocy to odpowiednia pora na takie rzeczy. Sama zasnelam chyba przed 5, bo nerwy mi puscily i sie poryczalam i jeszcze synek kopal niemiłosiernie, ze ułozyć sie nie mogłam. Rano też nerwowo... A od 13 siedze znow sama w domu i pewnie do 24 co najmniej. Mam powoli dość, ze wszystko musze robić w domu sama : sprzątać, gotować, prać, robić zakupy, wynosić smieci - wszystko ! bo ja przeciez siedze w domu a ksieciulek pracuje. Jak zwróce uwage to slysze tekst w stylu "ok, mam sie zwolnić?" a mi przeciez nie o to chodzi :( od wczoraj mam kompletnie dosc i ciagle chce mi sie ryczec. Jeszcze podgrzewajac wczoraj jedzenie oparzylam sobie reke o piekarnik i mam bąble na trzech palcach a królewicz nawet nie zauważył, bo jak sie pokłócimy to traktuje mnie jak powietrze...

Odnośnik do komentarza

Soqlka właśnie doczytałam o zapaleniu ucha, bardzo Ci współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia;) i masz piękny domek dla córeczki!;)
Olusia nie było mnie tu przez weekend a tu się okazuje że miałaś urodziny, składam spóźnione ale szczere życzenia;)
Życzę żeby wasze sprawy się po układały, zeby maleństwo ładnie rosło i dużo zdrówka;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

Lenson kochana, współczuje tych negatywnych emocji i nerwów.. :( moze najlepiej by było jakbys z nim pogadala i powiedziała co ci lezy na sercu,ze mógłby Ci troche pomoc w domu i Cie wesprzeć. Ja z moim mężem nie mam takich akcji.. Wiec tez ciezko mi doradzić ale mysle ze szczera rozmowa to najlepsze rozwiazanie :) co myslisz?

U mnie ból gardła juz słabszy ale cały czas słabo sie czuje buuu :( oby przeszło szybko!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgsmd4arhk.png

Odnośnik do komentarza

Witam nową mamę;)
Lenson nie dawaj sie, moj ostatnio tez wpadł na pomysl ze jak jestem w domu do musze ogarnąć cały dom i tylko czekać z gorącym obiadek na niego ale od razu wybiłam mu to z głowy. Bo wiadomo on za mnie w nocy pięć raxy nie wstanie, kręgosłup też go nie boli o nudnościach nie wspominając. A ja i tak mam wrażenie że ciągle sprzątam gotuje i taki tam.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

Lenson- Nie masz za co przepraszać ! Również od tego tu jesteśmy, żeby się wysłuchiwać i wspierać. :)
Uszy do góry! Będzie dobrze.
My też czasami jak się pożremy to trwa to nawet kilka dni. Ale jesteśmy do siebie za bardzo podobni i oboje za bardzo uparci, i dlatego czasami są spięcia. Mój Łukasz też wielu rzeczy nie zauwaza, czasami śmieci same wychodzą ze śmietnika ale nie ruszy tyłka żeby je wyrzucić. Naczynia czasami mogą stać 2 dni. On nie lubi ich myć i nie będzie tego robił.

To są właśnie nasi panowie. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Lenson wyżal się niech ci ulży... a potem swojemu chłopu przemów do rozumu... biedactwo trzymaj się i oby szybko zaświeciło u was słoneczko po tej burzy

Młoda Fasolka - libido wzrasta w 2 trymestrze więc trzeba to wykorzystać... ja teraz mam większą wyobraźnie, ale mniejsze możliwości akrobacji przez rosnący brzusio.... jakaś się erotomanka zrobiłam ostatnio bo myślę o tym... oj chyba dziś dopadnę męża i niech się dzieje...

Marysia - no to przygotowania pełna parą do ślubu - a stresik już jest? a talerze rzecz nabyta zawsze może niefortunnie wypaść z ręki i trafi w ścianę lub faceta :) hihi teraz w ciąży jesteśmy całkowicie usprawiedliwione do wybuchu emocji

Vanesa - dzielna dziewczynka z Ciebie i oby każda z nas która to ma przed sobą brała z Ciebie przykład. Ja też dziś rozmawiałam z Położną i już wstępnie jestem zapisana do szkoły rodzenia. A po najbliższej wizycie u mojej pani doktor po konsultacji z nią dzwonię do położnej by się spotkać i porozmawiać.

a co do facetów to dziewczynki święta racja - każdy jest z nich dużym dzieckiem i dużo cierpliwości musimy mieć by ich wychować a im wcześniej tym lepiej :) ale musimy im mówić o swoich bolączkach, o tym co nas w nich wkurza a czasem jak coś dobrze zrobią pochwalić.... na pewno po jakimś czasie zauważymy poprawę... w końcu faceci do domyślnego gatunku nie należą... jesteśmy dorośli a dorośli ludzie by rozwiązać problem rozmawiają

Odnośnik do komentarza

Też jestem z tych co uważają, że jak się ma problem to się rozmawia. Mój G niestety nie. On woli przemilczeć problem i się ode mnie odciąć, ignorując mnie i siedząc przed kompem nawalając filmy po nocach i sypiać na kanapie.
Wie, że tego nie znoszę !
Chciałam dziś porozmawiać, powiedziałam, że będziemy mieli dziecko, że musimy dbać o porządek itp. a ja wielu rzeczy nie jestem już w stanie zrobić sama, że jest mi ciężko a on nie robi nic. Powiedziałam, że go o coś proszę a on tego i tak nie zrobi. Wykręca się, że nic takiego nie słyszał.. Rozumiem, że po pracy też chce mieć chwile dla siebie, ale są też obowiązki. To usłyszałam najpierw, że jak ja pracowałam to też nic w domu nie robiłam a jak się z tym nie zgodziłam to powiedział ( po raz kolejny raz już..) czy ma się zwolnić żeby domem się zająć.
Mi opadają grabki :( nie wiem jak mam do niego dotrzeć. Rozmowa nic nie daje, krzyki i afery też nie ( jestem wybuchową osobą niestety). Powiedziałam mu, że nie potrzebuje w domu wiecznego studenta, jak chce pracować a po pracy umilać sobie czas przed kompem a ja będę robić za sprzątaczkę gosposię a mój brzuch za tymczasowy dom dla dziecka to niech zamieszka z jakimiś kumplami z pracy, a nie ze mi tylko będzie przeszkadzał, syfił i mnie denerwował i że ma pamiętać, że jak ja się wkurzam to ze mną w dupie, ale obrywa tez nasze dziecko, które chłonie wszystko ode mnie jak gąbka..

MłodaFasolka, no my własnie tez jestesmy do siebie bardzo podobni i jedno i drugie uparte i nie odpuści. Jak jest ok, to jest super na maxa a jak się już poklócimy to przewaznie albo ja się pakuje albo chcę pakować G, bo już mam dość.

Ja mam wrażenie, że G uważa że ciąża to sama przyjemność. On nie zauważa tego, że mi ciężko, że mam problemy ze spaniem, załatwiam się 5 razy w nocy, że do wanny nie moge już sprawnie wejść ani na 3p. po schodach. itp.

Odnośnik do komentarza

Ochote to ja bym miała:)czasem jak patrze na film gdzie akurat sa przytulanki to odrazu ochota przychodzi :) ale ten strach ze moze sie cos stac bierze góre! moja gin tez powiedziała ze smiało mozemy ale ja sie nie umie przełamac !
Wspóczuje tylko mojemu M i kocham jeszcze mocniej za wyrozumiałosc :) Musze ten strach jakos przezwyciezyc :)

Ta biedna dziewczyna co zemdlała dzis to piła ta glukoze bez niczego widziałąm jak sie meczyła i odstapiłam jej poł cytrynki :)

Dzis na obiadem mam rosół z moim własnym makaronem:) i zapiekanke miesna z pieczarkami serem i sosem bolonese juz wam daje przepis na ta zapiekanke bo jest przepyszna na urodzinach schodzi pierwsza i bardzo syta dzis zjem chyba poł hehe :)

Przepis:
4 piersi z kurczaka roztrzaskane jak na kotlet nie za cienko przyprawione sola pieprzem ,1 kg miesa mielonego najlepiej w miesnym pomielic albo samemu w domu, przyrzadzic jak na mielone potrzec cebule 2 zabki czosnku magi jajko sol pieprz, 1 kg pieczarek posiekanych podsmazyc na masle z cebula troche pieprzu i magi :) ser zóty zetrzec na tarce ok 1 wieksza kostka i 1 jogurt zott duzy naturalny i 2 przyprawy z knora bolonesse do spagetti w proszku ...
To sa proporcje na duza blache taka jak a wchodzi do pieca jezeli chcecie mniejsza porcje to połowka z tego :)

piersi poukładac na dnie blachy tak aby była zakryta cała nastepnie na gore rozłozyc mielone mieso nastepnie wyłozyc podsmazone pieczarki nastepnie potarty ser i na koniec wymieszac jogurt z przyprawami bolones i łopatka rozprowadzic na gore na ser i do piekarnika na godz 180* naprawde pyszne :)
Do tego robie albo grecka albo lekka z makaromu ryzowego :

Makaron ugotowac potrzec ogorek zielony 1 przyprawa knor sos koperkowo ziołowy 2 zabki czosnku potrzec albo i wiecej jak kto lubi i łyzka majonezu wymieszac szybka i smaczna i lekka :)

Smacznego :) własnei sie objadam heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/hchys65gl0qjl4xr.png

Odnośnik do komentarza

Lenson współczuje Ci tych nerwów moj M mi pomaga i w domu czasem pomyje naczynia posprzata tez czasem musze krzyknac zeby sie zabrał za sprzatanie czasem ale tez go rozumie bo pracuje w dwoch pracach 7-15 Politechnika przyjedzie zje obiad i znowu firma i komputery i zmierzli klienci którzy chca wszytko na juz ! koło domu tez robota koszenie podlewanie ogródka itd Ale ogolnie jest ok dajemy rade :)

http://www.suwaczki.com/tickers/hchys65gl0qjl4xr.png

Odnośnik do komentarza

Lenson trzymaj się i nie daj się... olej chłopa... niech poczuje się z tym źle.... może zrozumie w końcu skoro słowa nie docierają jak do człowieka...
Vanesa - zaszalałaś z tym obiadkiem... no twój mężczyzna na rękach cię będzie nosił

ja się przejmowałam, jak mój Ł będzie się zachowywał jak będę w ciąży i jestem aż mile zaskoczona.... nie spodziewałam się takiej reakcji... od samego początku zabronił mi sprzątać, sam to robi i jestem z niego dumna aż się prosi pochwalić, jak trzeba to jeść zrobi, koło domu wszystko sam ogarnia, mnie odciążył od wstawania rano z psiakiem, nic nie pozwala dźwigać i każe odpoczywać i zakłada mi skarpetki bo ja już mało sprytna... więc gdybym mogła choć kropelkę tego przekazać potrzebującym... gdyby tylko się dało...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...