Ty w pracy a chore dziecko z kimś w domu - jak sobie radzisz?

[Ulla]

Dziewczyny wczoraj to był koszmarny dzień dla mnie - ja byłam 12h w pracy a mój m. z dziećmi chorymi w domu. Myślałam że momentami oszaleję, bo chciałam być tam przy nich a z drugiej strony wiedziałam że on zajmie się nimi świetnie. Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach bo ja każdą sekundę sobie w pracy organizuję bo inaczej płacz?

[Margeritka]

Ula ja sama zostaję z dziećmi, jak są chore, największy problem mam z odciąganiem noska, bo Ola raz sama wydmucha a raz nie i nie jestem w stanie odciągnąć jej sama, na szczęście mam blisko teściów, więc ich wołam na ten moment, z Emi sobie radzę, ale jak katar jest ciężki, to po prostu proszę męża, żeby wziął wolne, na szczęście w tym roku Ola przechodzi swoje choroby lżej niż poprzednio i lubi te rytuały chorobowe: inhalację (sama sobie włącza i trzyma), branie leków itp, poza oczywiście odciąganiem z nosa...Emi jak do tej pory miała tylko katarki i jest przy tym bardzo marudna...jak są chore, mąż przeżywa i dzwoni z pracy co dwie godziny:)

[Ulla]

oj kochana ja to bardzo dobrze rozumiem, z tym noskiem to koszmar jakiś biedactwa małe - jak jestem w pracy to też często dzwonię, dopytuję i jak tylko trzeba jestem w pogotowiu by przyjechać

[marzen@]

Ulla to zrozumiałe, że się martwisz, ale przecież dzieci są z twoim mężem, a nie obcą osobą.
U nas to ja ogarniam choroby z racji tego, że jestem w domu, ale też jeśli młoda gorączkuje w nocy, to wymieniamy się z mężem, np. on pilnuje jej w weekendy, żebym mogłajako tako odespać zarwane nocki.

[Ulla]

ja wiem marzenk@ że maluchy są z tatą i mają najlepszą opiekę ale faktem jest że wolę być w takich chwilach z chłopakami w domu

[Aniołowie]

Kiedy ja pracuję, to z Synkiem jest Mąż, więc nie muszę sobie z tym jakkolwiek radzić - to przecież ojciec, a kto zajmie się dzieckiem lepiej niż rodzice: mama i tata? Dla mnie to naturalne, że Mąż zajmie się schorowanym Synem tak jak ja, czyli najlepiej jak potrafi. Pewnie odrobinkę martwiłabym się, gdybym zostawiła schorowane Dzieciątko z kimś innym, ale to tylko gdybanie, ponieważ w tej chwili nie wyobrażam sobie, żeby to było możliwe.

[domi81]

U mnie to wygląda tak że oboje moich rodziców pracuje teściowa daleko mąż zazwyczaj w delegacjach, także ciężko jest
Kiedyś to był mój tato z Julcią ale na szczęście pracowałam do 15 najgorzej jest gdy pracuje w weekendy wtedy to czasami moja mama zajmuje się Julcią a czasami mąż (gdy jest w domu)
najgorsze w tym wszystkim jest to że jak jestem w pracy to myślami jestem z dzieckiem :( i tak naprawdę nie ma mnie nigdzie

[Ulla]

wiadomo, że dobrze jak dziecko ma super opiekę w postaci mamy czy taty ale mimo wszystko jakoś mi zawsze smutno że ja w pracy a oni w domu no ale trzeba też pracować