Skocz do zawartości
Forum

Jaka jest u was atmosfera na wywiadówce?


Rekomendowane odpowiedzi

Ulla, mogę wypowiedzieć się z perspektywy osoby, która miała okazję uczestniczyć w wywiadówce jako opiekun (byłam na wywiadówce w gimnazjum u najmłodszej siostry) i jako osoba, która brała udział jako współprowadząca wywiadówkę (jako psycholog byłam poproszona o krótkie wystąpienie na wywiadówce dla rodziców przedszkolaków). Będąc na wywiadówce, którą prowadził wychowawca mojej siostry, wszystko wyglądało bardzo formalnie, ale istotne informacje zostały przekazane, np. co do testów gimnazjalnych, organizacji balu gimnazjalnego. Nauczyciel nawiązywał dialog, była fajna rzeczowa rozmowa między rodzicami. Naprawdę podobało mi się podejście nauczyciela, ale rodzice byli mniej zaangażowani, pomijając fakt, że bardzo mało osób przyszło na tę wywiadówkę. Jeśli chodzi natomiast o zebranie, które współprowadziłam dla rodziców przedszkolaków, to było sztywno. Była obecna Pani dyrektor, wychowawca oddziału i ja. Nie wiem, czy rodzice się tak bardzo spięli po mowie Pani dyrektor, ale w ogóle nie chcieli rozmawiać. Zapytani, milczeli albo coś mruczeli pod nosem. I tak troszkę się odważyli po moim wystąpieniu, bo chciałam jakoś rozładować tę napiętą atmosferę, ale niestety nie do końca mi się udało, bo Pani wychowawczyni mnie popędzała, gdyż chciała jeszcze swoje jakieś ważne kwestie przekazać. Nigdy natomiast nie było takiej sytuacji, ani ja o niczym takim nie słyszałam, żeby ktoś się skarżył, że mało istotnych informacji jest przekazywanych na wywiadówkach, że są agresywne, no i że potrzeba mediatora. Nic takiego nigdy nie miało miejsca. Zatem jest spokojnie :) Oby i u Ciebie tak było. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Ulla, u nas chyba, jak do tej pory, nie było takich spięć i konfliktów wewnątrzklasowych, które wymagałyby interwencji mediatora. Jeśli jest jakaś problematyczna sytuacja, to raczej to załatwia się właśnie już po wywiadówce – zostają rodzice, dzieci, wychowawca, czasem jest obecna pedagog szkolna. No i zazwyczaj udaje się znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie trudnej sytuacji, bo to jest w interesie obu stron.

Odnośnik do komentarza

moja koleżanka jest wychowawczynią i bardzo nie lubi wywiadówek, ponieważ rodzice bywają pretensjonalni...ostatnio próbowała im wytłumaczyć, że nie podała im swój nr telefonu do dzwonienia tylko w ważnych sprawach, a oni około 22 potrafią do niej zadzwonić i zapytać, co dziecko ma zadane...kilku rodziców poczuło się urażonych i zaczęło ją atakować wypominając jakieś mało istotne szczegóły z poprzednich sytuacji...więc dzięki temu przekonała się, że ona ma rację:) wszytsko skończyło się ok, ale rodzice są czuli na swoim punkcie i trudno zwrócić im uwagę

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...