Walentynki 2014

[Margeritka]

Jakie są Wasze walentynkowe plany? Obchodzicie jeszcze to święto?

[NATKA08]

ja powiem szczerze nie robię z tego dnia wielkiego święta coś skromnego jakieś życzenia kwiatek a uczucia okazujemy sobie każdego dnia tak samo a nie tylko 14 lutego :) i wydaje mi się ze dla wielu osób z tzw "poprzedniej epoki" to święto nie należy do najważniejszych ale z pewnością to dobry dzień na zarabianie pieniędzy przez wszystkich którzy się prześcigają w pomysłach na okazywanie uczuć

[Bettyy]

jakoś nie specjalnie się przygotowuje bo być może to męża nie będzię już wtedy A i tak nie myślałam o żadnym prezencie w tamtym roku zrobiłam torcika i wystarczyło

[Ulla]

może będę wyjątkiem ale bardzo nie lubię sztucznych świąt = miłość okazuję mężowi na co dzień a nie od święta

[NATKA08]

brawo dziewczęta widzę ze wy też przeciwstawiacie się tej całej komercji nazamawianej z tym świętem

[Margeritka]

dzięki za wszystkie wypowiedzi:) my też skromnie obchodzimy to święto, nie spodziewam się jakiś rewelacji w tym roku:) wyjdziemy sobie na miasto na kawę czy coś, ale pewnie nie w same walentynki, tylko jakoś po lub przed, bo 14 to całe miasto zawalone ludźmi...

[JSmolarek]

My dziś byliśmy w kinie...to była moja niespodzianka trochę też walentynkowa dla Męża....udała się i bardzo się ucieszył...fajnie było.
Niezbyt podoba mi się wyolbrzymianie ważności tego dnia, ceny i nakręcanie innych...zarabianie na tym.
Dobrze jest, jeśli nie tylko tego dnia jedno drugiemu potrafi powiedzieć coś miłego, zrobić niespodziankę.
Tak po prostu, bez okazji, bo jest się razem i jest fajnie..:)

[Oopsy Daisy]

U mnie w kalendarzu nie istnieje takie '' święto'' jak Walentynki .

[Ulla]

no proszę ja nie obchodzę ale że mama jeszcze jest do dzisiaj wieczorem to wykorzystaliśmy i poszliśmy na drinka i lody

[domi81]

już pisałam w innym wątku ale widzę że tutaj też dziewczyny się chwalą, także my byliśmy w kinie na Jack Strong wprawdzie zaraz po nim na szybko do dziecka jednak świetnie było, czy ten wypad był podyktowany tym świętem raczej nie, po prostu mogliśmy zostawić córcię z moimi rodzicami i dlatego (a wypad ten planowaliśmy może z 7mc hehe)
i jeszcze razem z córcią zrobiłyśmy takie słodkie lizaki dla moich rodziców

[JSmolarek]

O, Domi....świetne lizaczki...
Wróciłam do tego wątku, by zapytać, czy ktoś coś robił z dziećmi, czy tylko my...ale widzę, że Ty też...ha, ha, znowu podobnie..
U mnie przed Walentynkami dzieci robiły karteczki do szkoły, w piątek była poczta walentynkowa i dzieciaczki dostawały serduszka. Może dla dorosłych to nic takiego, ale dla dzieci fajna sprawa. Widziałam, że cieszyły się z tych zrobionych z myślą o nich karteczkach i serduszkach. Radość, że ktoś je lubi. Robiły jedne dla drugich z sympatii.
Od jakichś trzech lat moje córcie też robią karteczki walentynkowe lub coś innego dla najbliższych: mamy, taty, jedna dla drugiej, babci, dziadka, mojego brata, cioci i wujka.
Oni o nich pamiętają i tego dnia dostają upominki.
W tym roku też wycinały. Wyszły całkiem fajne.

[domi81]

JSmolarek pochwal się tymi karteczkami jestem ciekawa bardzo A co do takiego upominki to wg. mnie fajniejsze są takie ręcznie zrobione mają swój urok i magię.

[NATKA08]

ja w tym roku od m dostałam symbolicznie takie duże serca z napisem Kocham cie i oczywiście Natasza jedno z nich zabrała dla siebie i zaniosła do szkoły by podarować swojej Pani. Pani bardzo się ucieszyła i po obiedzie podzielili sie tym sercem w klasie, cała szkoła tego dnia była udekorowana w serca i karty z życzeniami i cytatami o miłości a w Gimnazjum każdy uczeń i nauczyciel przy wejściu do szkoły losował swój numer i przyczepiał do bluzki oczywiście każdy numer się powtarzał dwa razy z jednego pudełka losowali chłopcy z drugiego dziewczyny potem każdy szukał swojej połówki po całej szkole podobno chłopak który wylosował panią Dyrektor poprosił o muzykę i tańczył z nią przy wszystkich tango wszyscy mieli taki ubaw z tego

[JSmolarek]

Ja pokażę, jakie, ale nie dlatego, żeby się chwalić...po prostu miały taki pomysł w tym roku...
Jedna zrobiła walentynki na patyczku od szaszłyka, druga, troszkę z pomocą mamy, napisałam jej tekst i pisała po śladzie na kartce.

[JSmolarek]

Choć w sumie potem pisała już sama, tylko literki bez lini były raz większe, raz mniejsze...ale to bez znaczenia, wszystkim i tak było miło, że zrobiły, a trochę to trwało...aż rączki bolały na koniec.
Do szkoły Lidzia zrobiła trzy, a Darunia zaniesie dopiero po feriach, bo w przedszkolu pustki, ospa zwyciężyła i ferie przyśpieszyła.

[JSmolarek]

Domi, masz rację, w nich jest magia miłości dla tej osoby, której się je podaruje...moja siostra, ich ciocia i babcia zbierają je...zawsze cieszą się, jak dostają od dziewczynek laurki, rysunki, czy kartki.
Jako ciekawostkę napiszę, że Lidzia 2 lata temu narysowała portret cioci i podarowała na urodziny z kwiatuszkami i bombonierką. A ciocia...oprawiła w ramkę i stoi u niej do tej pory...:)
Podobnie u babci, też jest portret w rameczce...:)

[JSmolarek]

Były też karteczki bez buziek w środku, z napisami, ale tych zdjęcia nie mam...

[Gość Domisia]

Ja z moim mężem, co roku obchodzimy Walentynki. W tym roku, postanowiliśmy wyjechać na tygodniowy wyjazd w góry do Włoch, https://www.narty-wlochy.pl/. Polecam :).