Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Poczytałam trochę i się zaczęłam stresować. Najgorsze, że od 24 tyg przez prawie miesiąc będę zupełnie sama, mój wyjeżdża, a rodzina daleko, a nawet nie mam jak tu kogoś do towarzystwa przenocować. Nie wiem jak sobie poradzę jakby się coś zaczęło dziać :( Sama autem do szpitala? Taksówką? po karetkę dzwonić?
Sorry dziewczyny za smęcenie, ale jak do tej pory było OK i się cieszyłam ciążą, tak teraz mi się jakoś poprzewracało i mam denny humor. Oczywiście jak na złość mój dziś wyjechał na tydzień, więc nawet nie ma kto mnie przywołać do porządku.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

olala nie pękaj - przecież może Ci się jeszcze podnieść :)

Moje z kolei się nigdzie nie wybiera... Nie dość, że przodujące to jeszcze nachodzi na szyjkę, zasłaniając ujście.
Lekarz powiedział, że nie dość, że mogą być krwawienia to jeszcze mogę być skazana na cesarkę (a chciałam tego uniknąć za wszelką cenę...)
Na szczęście nie krwawiłam do tej pory, ale łożysko nie ruszyło się od początku ciąży (bo to samo powiedział mi lekarz na badaniu w Polsce)

Nie pękaj :) Może nam się ruszy :) Najważniejsze to nie panikować - bo co - zmienisz tym coś? Oczywiście, że nie :)
Będzie co ma być, dopiero ja coś "wyjdzie" będziemy się martwić :)

Ja w lipcu też zostaje sama :( Na co najmniej 4 tygodnie mój leci do stanów w delegacje....

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki laski, już mi trochę lepiej. Ja nie należę do tych zamartwiających się na zapas, nie wyobrażam sobie nerwów z tego powodu przez kolejne 20 tyg. Trzeba pewne rzeczy przyjąć do wiadomości i już. No ale ten proces musi potrwać, ja to muszę przetrawić, stawić czoła obawom, bo tylko idioci się niczego nie boją ;) Będzie dobrze.
Wowo, to się nasi panowie mogą spotkać w lipcu w Stanach, bo mój też się tam wybiera ;)
Dobra, ja chwytam za wałek i kończę malowanie kuchni. Miłej niedzieli.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co to się dzieje, mój humor też podły. Wszystko mnie boli, a leże dopiero od piątku i to nie cały czas. Nawet biodra uwierają jak leże na boku:(
Kurcze tak myślę, że jeśli było by rzeczywiście źle to gin skierował by mnie do szpitala, albo dał jakieś leki... A tu tylko trzeba leżeć i odpoczywać więc może nie jest wcale tak źle :)
A tak z czegoś lepszego :) Moja Marcelina ma dzisiaj 3 urodziny, a ja nie mogłam niczego zorganizować:( Moja teściowa pomyślała... Przywiozła tort lodowy, placek, świeczki i młoda dmuchała, aż mi się lepiej na sercu zrobiło... Złota kobieta ;D
Trzymajcie się ciepło kobitki ;*

Odnośnik do komentarza

Zaglądam do was czasem dziewczyny:) Tak naprawdę jestem wrześniówką ( 19.09) , ale u was się tak dużo dzieje, że chętnie się was odwiedza. Mam nadzieję, że przygarniecie:)
U mnie humor tez podły, poszłam dziś sama na targi Mother& Baby, ale wróciłam po godzinie bo głupio się czułam tak w pojedynkę...Było tam darmowe USG i myślałam, że się załapię i zobaczę moją kruszynkę...ale coś mam pecha i nie było już wolnych miejsc... W dodatku tak się nachodziłam, że ledwo wróciłam do domu. Miałam okropne skurcze brzucha i leżę...jednak leżenie to lekarstwo najlepsze na wszystko w naszym stanie:)

Odnośnik do komentarza

No w końcu zasiadłam do kompa. Z zakupami nam zeszło i na śpiąco wracałam do domu. Jakiś słaby dzień dzisiaj.Padłam na godzinkę, mój zrobił obiadek i szukaliśmy komody dla małej.

Oczywiście się pochwalę bo kupiłam już kilka ubranek:) Z siostrą wczoraj poszłam do TK Maxa w Krakowie pooglądać zestawy. Czasami są świetne promocję.I tak się skusiłam na dwa: jeden 7 elementów kremowy, a drugi 6. Dziś jeszcze u siebie podjechałam i kupiłam drugi 7 elementów żółty i 4 elementowy. Zrobię jutro zdjęcia i wam pokażę:) no potem jak chodziliśmy po sklepach jeszcze kilka bodziaków i pajacyk. Teraz siostra zadzwoniła bo wzięła się za przeglądanie rzeczy i mi pakuje pakę z ciuchami.

Witaj Kasia dołączam się do prośby Tyszanki:)

Karliczek najlepsze życzenia dla twojej 3 letniej księżniczki:)

Pysiak: jagoooooooooodyyyyy mniami. Ja mam taką chcicę:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Zosia uroczy ten twój Piotruś:) te oczka na końcu słodziak.

Ja teraz w czwartek byłam na występie bratanicy w kinie z okazji Święta Rodziny oraz Dnia Matki i Ojca. Na początek wyszła dziewczynka i zaśpiewała piosenkę List do matki Violetty Villas aż się oczy mi zaszkliły. Już się nie mogę doczekać występów mojej:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Targi były w warszawie, ale z tego co widziałam na stronie były też w innych miastach. Naprawdę sporo było konkursów i można było wygrać foteliki, chusty, poduchy i milion innych gadżetów. .Dodatkowo były różnorakie warsztaty, byłam na pokazie pierwszej pomocy i pielęgnacji noworodka i wpadłam w lekką panikę, że nie poradzę sobie z takim maleństwem..ale może to po prostu taki kiepski dzień i wszystko widzę w czarnych barwach..Damy radę, prawda;)?

Odnośnik do komentarza

Zosia, słodki ten twój synuś, a taki mix też słyszałam pierwszy raz :)
Powiem Wam, że ja jak na razie bardzo dobrze znoszę ciąże (odpukać), oczywiście oprócz pierwszych tygodni moich mega mdłości i wymiotów, wtedy to one przyćmiły radość z bycia w ciąży...ale teraz jest naprawdę dobrze. Tydzień temu byliśmy z mężem w Paryżu (prezent urodzinowy od niego :* ) i zrobiliśmy 17km pieszo, dopiero w drodze powrotnej zaczęłam odczuwać ból w pachwinie, ale na szczęście po nocy minęło. Dodam, że jesteśmy na dorobku za granicą i pracuję tu fizycznie, lekko nie jest, ale czego nie robi się dla chęci posiadania własnego M ehhh...Szczerze współczuję tym, które mają jakieś poważniejsze problemy, ale też trzymam kciuki za to, żeby każda z nas urodziła w terminie zdrowe dzieciątko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

O tak Tyszanka, to duży plus, że jesteśmy tu razem, ale jak planowaliśmy 3 lata temu ten wyjazd, to nie braliśmy pod uwagę, żeby tylko jedno z nas mogło wyjechac...albo razem, albo wcale. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku wrócimy już do Polski na stałe, bo wszędzie dobrze, ale jednak u siebie najlepiej :) ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...