Skocz do zawartości
Forum

Kryzys w małżeństwie


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lukierek

Ostatnio jak już wywiesiłam pranie i usiadłam z synkiem na huśtawce podjechał kolega męża i tak mówi Ale ty to masz dobrze
No tak siedziałam cały dzień na huśtawce i nic nie robiłam to mi dobrze było Nie jest mi źle bo siedzę w domu ale czasem te komentarze są głupie bo to że nie pracuję nie znaczy ze w domu nic nie robię Bo pranie ,obiad i sprzątanie to samo sie nie robi A opieka nad dzieckiem też wymaga uwagi

Odnośnik do komentarza

;) Mój M. jak wraca z pracy,od razu pyta jak nam minął dzień,i od razu sugeruje,że na pewno spokojnie,bo mały taki grzeczny :) a mały grzeczny,bo tata wrócił-mamy ma dość.Ale po kilkunastu minutach panowie i tak do mnie przychodzą,a tata już wie,że niekoniecznie synek był aniołkiem;)
Póki co (i oby tak zostało),M. nie robi mi wyrzutów,że czasem obiad nie ugotowany .Sam widzi,że są takie dni,kiedy nie sposób wszystkiego ogarnąć.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Joanna19, wdech i wydech... Ale wciąż macie te same powody do kłótni? Nie było choć chwili na uspokojnie i wyciszenie atmosfery? Powiedz mu, że nie chcesz się kłócić, że chcesz porozmawiać. I rozmawiaj... Ciągłe kłótnie do niczego dobrego nie prowadzą. Chwilowe czasem rozładowują emocje.
Ja nie lubię się kłócić. Pewnie, że się zdarzy foch! Jednak zawsze przed pójściem spać musimy sobie wszystko wyjaśnić. Słowo "przepraszam" pada z obu stron. Każdy mówi, co drugiej osobie leży na sercu i już robi się przyjemniej.
Joanna19, trzymam kciuki, żeby Wam się ułożyło. Macie wspaniałe dzieci. Wasze. Ale nie tylko. Macie siebie. Wasze wspólne marzenia. Wspomniania. Mam nadzieję, że w końcu uśmiechniecie się do siebie...

Odnośnik do komentarza

Niestety ale mąż nieczęsto mnie przeprasza, czy możliwe jest że dlatego dzieci mnie czasem tak traktują tzn. nie przepraszają mnie bo nie słyszą tego od taty i uważają że mnie nie muszą. A kłótnie ciągle o to samo, chyba mąż nie może znieść żony buntowniczki, wolałby taką potulną

Odnośnik do komentarza

Smutno się czyta o Waszych kłótniach.
Zastanawiam się, co mogłoby Wam pomóc.
Kiedyś słyszałam, że jakaś kobieta miała podobny problem i napisała do męża...LIST. W ten sposób udało jej się przekazać na spokojnie wszystko, co ją boli, jednocześnie napisała mężowi, co ona w nim ceni, za co go kocha. Napisała, że jej trudno, ale chce walczyć o miłość, bo wie, że warto... Małżeństwo przetrwało.

Nie wiem, co o takiej korespondencji sądzisz, ale może to jakiś sposób, skoro nie potraficie spokojnie porozmawiać.
Dzieci rzeczywiście obserwują rodziców.
Trzymam kciuki za Was!

Odnośnik do komentarza

Też myślałam o podobnej rzeczy jak Nikawa-tylko nie o liście,a o tym,by każde z Was napisało Np w punktach,co Wam się nie podoba,co byście chcieli zmienić i dlaczego.Potem usiąść,na spokojnie omówić każdy punkt,ponegocjować - co druga strona o tym myśli,czy jest w stanie to przyjąć i zmienić swoje zachowanie,nanieść ewentualne poprawki,a na koniec podpisać się pod tym;)
Wydaje się to dziecinne/banalne/głupie,ale czasem naprawdę pomaga:)
List też jest fajny,o ile jest rzeczowy (facet to facet...),bo często w listach się"zapominamy" i są tam same żale,emocje..

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

życie jest czasem takie skomplikowane. Niby człowiek kocha tego drugiego a tak się czasem trudno porozumieć. Czasem wydaje mi się że to dlatego że przestajemy się starać. I my i ta druga strona też. Ostatnio przypominałam sobie jak to było gdy zaczęłam się spotykać z moim obecnym mężem, jak to się człowiek "pindrzył" przed każdym wspólnym wyjściem, jak starał się "olśnić" swoją elokwencją, oczytaniem, poczuciem humoru, że patrzył w oczy ukochanego jak w gwiazdy. Ta druga osoba też się bardziej starała. A teraz... kilka lat minęło i widzę że ja sama zmieniłam się. Ostatnio rozmawiałam o tym z bratową i szwagierką i doszłyśmy do wspólnych wniosków że nie zależy nam już na tym by olśniewać mężów urodą, ładnym strojem. Że potrafimy tylko wymagać i marudzić, że za mało pochlebiamy naszym mężom, za mało ich doceniamy, za mało przytulamy. Z drugiej strony też tego nie dostajemy w takiej ilości co kiedyś. Postanowiłyśmy się bardziej starać i przede wszystkim doceniać naszych mężów, bo pochlebstwami wiele można zdziałać. To takie nasze postanowienia jesienne. :-) Wiadomo, że z biegiem czasu w każdy związek wkrada się rutyna, ale trzeba wymyślić jakiś sposób by go ożywić, uatrakcyjnić, a nie żyć tylko sprawami domowymi i dziećmi. Może w tym tkwi przyczyna różnych kryzysów małżeńskich, w niestaraniu się i rutynie? Jak myślicie?

Odnośnik do komentarza

Adasaga,na pewno w tym tkwi przyczyna-przynajmniej wg mnie.I z tego wszystko inne się bierze-Np zdrady.
Joanna,mój M.też kiedyś dostawał ode mnie listy i też uważał,że to głupie,a ja i tak twierdzę,że moglibyśmy nie być już razem,gdyby nie ta forma komunikacji...Jak mieliśmy jakieś kryzysy czy kłótnie,zamiast rozmawiać o sednie sprawy,zaczynaliśmy się czepiać tonu głosu,głośności rozmowy,emocjonalności,i nie dawało się dojść do istoty problemu...A tak to było na papierze,jasno wyrażone,i zostało do dziś-na pamiątkę ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

ola2710
Adasaga,na pewno w tym tkwi przyczyna-przynajmniej wg mnie.I z tego wszystko inne się bierze-Np zdrady.
Joanna,mój M.też kiedyś dostawał ode mnie listy i też uważał,że to głupie,a ja i tak twierdzę,że moglibyśmy nie być już razem,gdyby nie ta forma komunikacji...Jak mieliśmy jakieś kryzysy czy kłótnie,zamiast rozmawiać o sednie sprawy,zaczynaliśmy się czepiać tonu głosu,głośności rozmowy,emocjonalności,i nie dawało się dojść do istoty problemu...A tak to było na papierze,jasno wyrażone,i zostało do dziś-na pamiątkę ;)

rzeczywiście czasem bardziej przeszkadza sposób mówienia niż to co ma się powiedzieć, dobrze, ze macie kryzys za sobą, gartulacje:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...