Skocz do zawartości
Forum

Śmierć - jak rozmawiać z dzieckiem?


nikawa

Rekomendowane odpowiedzi

Mój synek często pyta o dziadka, którego nigdy nie poznał. Mój tato nie żyje już prawie 11 lat, ale widział go na zdjęciach, po za tym czasem mówię, co było kiedyś, np. 'Jak ja byłam mała, to mój tato ze mną...'. Babcia też czasem nawiązuje do tematu. I wtedy zaczynają się pytania.
Ostatnio synek powiedział, że on nie chce ani do nieba, ani do piekła (modlitwa Ojcze nasz...,chyba nie jest najlepsza dla 4latka, który dużo rozmyśla i zadaje mnóstwo pytań) on chce zawsze być tutaj z nami.
Innym razem zapytał, 'kiedy zobaczy dziadka, gdy nauczy się latać'?
Jest to dla mnie trudny temat.
Może podchwycić na ten czas wątek o lataniu? Skoro nie uczymy się latać, to 'nie polecimy'?

Macie jakieś doświadczenia? Wiem, że to trudny i smutny temat, ale może ma ktoś jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza

nikawa dla mnie to też jest bardzo trudny temat Natasza jak pytała dlaczego nie ma dziadka to jakoś ją zbywałam uważam że była za mała na takie wiadomości ale teraz jak poszła do szkoły to Pani na religii musiała im coś mówić o śmierci w związku ze świętem wszystkich świętych bo jak wróciła do domu to zaczęła mówić " a ty mamusiu wiesz że niektóre dzieci mieszkają już wysoko w chmurkach, z Panem Bogiem i już nigdy nie będą chodzić po ziemi, np takie dzieci które były bardzo chore albo takie które nie uważały na ulicy i przejechał je samochód to Pan Bóg je zabrał do siebie żeby nie cierpiały i już nigdy nie chorowały"
i o dziwo mówiła to z wielkim spokojem tak jakby to było takie oczywiste nie było płaczu, lęku w tym co mówiła
uważam ze to bardzo dobry pomysł by np katecheta przekazał dzieciom tę jakże bolesną nowinę bo po pierwsze zrobi to w odpowiedni sposób kierując się doświadczeniem a po drugie dziecko inaczej reaguje na pewne sprawy w obecności matki a inaczej w obecności obcej osoby

Odnośnik do komentarza

Ja też starałam się zmieniać temat, ale już nie tak łatwo daje się wyprowadzić w pole ;)
Też zauważyłam, że jak na jakiś temat rozmawiali na katechezie, to podchodził do tego tak spokojnie. Raz mnie zamurowało pytanie wówczas 3.letniego syna "a wiesz, że Jezusa zabili?"...
Byłam pewna, że nie zna takiego słowa.

Odnośnik do komentarza

ja pamiętam jak mój syn przeżył te wieści jak był mały babcia mu powiedziała że jest stara i niedługo pewnie umrze strasznie się tym przejął a znajomych córka jak umarł dziadek zaczęła się jąkać myślę ze to na tyle delikatna sprawa że trzeba rozważnie to rozegrać bez zbędnego stresu dla dziecka im później się dowie tym lepiej

Odnośnik do komentarza

Mój syne jest na podobnym etapie.
Choć on nie pyta KIEDY? Tylko stanowczo mówi, mamo ja chcę byś Ty zawsze ze mną TUTAJ była. Ja nie chce do żadnego Nieba, do żadnego Piekła, ja chcę być tu z Tobą, z tatą... (litanie na pół rodziny)...
Na szczęście po Wszystkich Świętych temat na razie zamarł.
Starszym rzeczywiście jakoś łatwiej ten temat przychodzi. Może oni już się oswoili z tą myślą, albo zaczynają się oswajać, stąd te rozmowy z dziećmi (?)
Trudno powiedzieć.
A jeżeli chodzi o zabawy "ja się zabije", "bo Cię zabije", to w wakacje podchwycił od starszych chłopców na podwórku, ale już przeszło.

Odnośnik do komentarza

Ja mam w domu portret ślubny moich rodziców i mój ojciec nie żyje i mój syn pytał czemu dziadek nie żyje ,więc mu powiedziałam że był bardzo chory,no i zaczęła się salwa pytań,był juz starszy chodził do szkoły więc starałam mu się to jakoś delikatnie wytłumaczyć,ale skończyło się płaczem z jego strony.Jest to bardzo ciężki temat i ciężko wytłumaczyć dziecku złaszcza wrażliwemu,nawet obierając najdelikatniejszą taktykę.

Odnośnik do komentarza

Tłumaczenie, że ktoś umarł z powodu choroby jest ryzykowny. Wiem, że to prawda, ale znam dziecko, które przy każdej chorobie myślało, że umiera. Bo babcia zmarła z powodu choroby.
Mój Tato zginął w wypadku. Istnieje ryzyko, że dziecko, które się o tym dowie, nie wsiądzie do auta... Na szczęście nie stało się tak. To naprawdę trudny temat. Nawet dla dorosłych, którzy starają się z tym oswoić, choć najchętniej w ogóle nie dotykaliby tego tematu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...