Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny. Poczytalam was ale juz nie pamietam co komu chcialam napisac...
U mnie w mieszkaniu teraz 28 stopni. W dzien ponad 29...
Ja mam taka zgage ze nie wiem juz co robic. Nie mam nic na to w domu.. z tego wynika ze dziecko wysoko... eh... skurczy mam coraz mniej. Takie odnosze wrazenie. Dzis zauwazylam po prysznicu ze jaj nacisne sutek to cos mi juz tam leci. Juz nawet nadziei nie mam ze urodze przed terminem. Nastawiam sie na to ze w czwartek do szpitala ide bo tak mi polozna radzila- zeby dzien po terminie tam isc. Dobrej nocy

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny akcja przeszła, kolejne ktg i brak skurczy, brzuch boli nadal, mam leżeć i odpoczywac, rozwarcie na niecałe dwa palce...na sali jestem z dwoma mamami i jedną czekająca jak ja...jak patrze na maluszki tp jeszcze gorzej mi:(

Odnośnik do komentarza
Gość kamaaaaa

Koło 3bol przeszedł...nie podejrzewałam,że czeka mnie taki cyrk z porodem skoro raz już rodziłam...a czy to ból związany z rozwarciem tp niewiem bo od 18nikt go nie sprawdzal...ból utrzymywal się od 12do 3w nocy;/ przynajmiej sprawdzaja serduszko dziecka i jestem spokojniejsza....

Odnośnik do komentarza
Gość kamaaaaaa

Ja już po prysznicu...wszystko mi przeszło-ciekawe co powie lekarz, pociesza mnie fakt,że kobietka z sali też ozdrowiala... Podczas przyjęcia na oddział byłam tak spanikowana,że położna mówiła,że stres mógł zahamować akcje porodowa,ale bądź tu człowieku spokojny;/

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Jednak nie dojechałam w środę do Poznania z synem. O 2:45 odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala. Rozwarcie na 2cm więc przyjęli mnie na porodówke. Wszyscy byli pewni, że poród będzie szybki, bo to 3 dziecko. Niestety wszystko potoczyło się zupełnie inaczej. Nigdy nie zapomnę tego przeżycia i żadnej z Was tego nie życzę.
Skurcze były raz co 3 minuty a za chwilę co 10. Dostałam kroplówkę. Wtedy skurcze się nasiliły. Rozwarcie 6cm a ból niesamowity. Potem położna nie mogła poszukać tętna dziecka. Wezwała lekarza. Przyszedł ordynator i dwóch lekarzy. Po masakrycznie bolesnym badaniu x trzy, ordynator stwierdził, że albo bierzemy się do roboty i rodzimy albo cesarka. Kazał przeć. Główka dziecka się skrzywiła i nie mogła wpasować do kanału rodnego. Ordynator podjął decyzje o vaccum. Tak więc ordynator ciągnął tym vaccum, lekarze po bokach rozciągali pochwę, a dwie położne uciskały brzuch od góry jakimś sznurkiem. Nacieli krocze oczywiście. Myślałam, że mnie rozedrą i że umrę z bólu. Kazali przeć z całej siły. Parłam ile miałam pary w płucach. Czułam jak dziecko się przesuwa milimetr po milimetrze. W końcu wyszło.
16 lipca o 11:15 przyszła na świat GABRYSIA 4300g i 59cm. Jest zdrowa. Ma tylko krwiaka na głowie po vaccum. Wchłonie się po upływie ok miesiąca.
Ja jestem pozszywana i ledwo chodzę. Dosyć że nacięte krocze to jeszcze popękałam. Masakra.
Na szczęście jesteśmy już w domu.
Niestety mąż z synkiem są w szpitalu. W czwartek zrobiono mu badanie i okazało się, że ma zapalenie stawu biodrowego po przebytych przeziębieniach. Dlatego kuleje. Po badaniu RTG nic niepokojącego nie wyszło. Dostał lek przeciwzapalny i musi leżeć. Tak więc na razie rodzinka nie jest w komplecie i jesteśmy przybici. Paweł w szpitalu z tatą. A my w domu. Na dodatek Gabrysia spi tylko przy piersi. Ciągle szuka cyca, a jak ją dostawie to zamiast się najeść to zasypia. Odłożę ją do łóżeczka a ona znów płacze, bo głodna. Dzisiaj spałam od 5 do 7. Jestem nieprzytomna.
Poza tym strasznie bolą mnie sutki. Znacie jakiś dobry sposób na ich szybką regenerację?
Pozdrawiam wszystkie i życzę szybkiego i bezkomplikacyjnego porodu.

Odnośnik do komentarza
Gość kamaaaaaaaaa

Relacja z porodówki : przed chwilą leciała piosenka"nic nie może przeciez wiecznie trwać" mam nadzieję,że ten ból niedługo się skończy,cewnik działa, skurcze co 3 minuty,boli coraz gorzej, pisze z piłki trochę ułatwia mi życie...dostałam rano antybiotyk na gbs, jest nowa zmiana,położne i lekarz ok

Odnośnik do komentarza

Wiesienka przede wszystkim gratuluje Ci córeczki :) współczuje przeżyć porodowych i podziwiam Twoją dzielność. Życzę Ci szybkiego powrotu do formy i dużo zdrówka dla Pawełka, mam nadzieję że już niedługo wszyscy będziecie razem.
Kama życzę Ci żeby w końcu akcja przyspieszyła, biedulko już tyle się męczysz :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kxacpeud9.png

Odnośnik do komentarza

Wiesienka gratuluję córeczki i podziwiam Cię że tyle wytrwałaś. Strasznie mi przykro że nie możesz spędzić tego czasu z całą rodzinką. Na obolałe sutki używam silikonowych nakładek (mąż mi kupił bo bym nie była w stanie karmić). Poza tym smaruję na okrągło maścią MALTAN - polecam-działa i nie trzeba zmywać przy karmieniu. Od położnych mam radę aby robić kompresy na sutki, przed karmieniem ciepłe, po karmieniu-zimne. Jeszcze wietrzenie i smarowanie własnym mlekiem. Trzymaj się.
Ona, ja po cesarce też nie miałam od razu mleka i wiem jakie to uczucie gdy dziecko płacze z głodu, ty robisz co możesz a tu nic nie leci. Mimo wszystko dostawiałam cały czas, do skutku (kosztem poniszczonych brodawek) i w końcu się rozkręciło. Teraz leje się ze mnie jak z cebra.
Nie łam się, napewno dacie sobie z Zuzią radę.
Kamaa, trzymam kciuki i szczęśliwego rozwiązania. Już nie długo.

http://emaluszki.pl/suwaczek16-20140701.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dzieciaczki przesłodkie!!!
KAMA kochana 3mam kciuki oby szybko i lekko poszło i będziesz miała synka przy sobie...myślę o Tobie ciągle:D
Mnie tez pobolewa brzuch ale nie wiem czy to przepowiadające czy co....dwa razy dziś mnie mnie tak zgieło że masakra....dziś jade na ktg o zobaczymy...
Wisienka bidulo....aleś się namęczyła...moja kuzynka to miała...małutka jej też miała krwiaka ale szybko się wchłonął...najważniejsze że wszystko już dobrze:D szybkiego powrotu do formy życzę:D i zdrówka dla synka....aj wszystko na raz...ale dacie radę:*

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9i09k6u0ndc34.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość mirabelka83

Dziewczyny, w którym miejscu czujecie te pobolewania, o których piszecie? Mnie od wczoraj brzuch pobolewa, ale w różnych miejscach - raz w podbrzuszu, raz gdzieś z boku... To moja pierwsza ciąża i nie wiem czego mam się spodziewać. Myślicie, że te bóle związane są ze skurczami i coś zaczyna się posuwać do przodu?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...