Skocz do zawartości
Forum

Samotna, mimo że nie sama.....


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

Bettyy, Domi mój mąż ma podobnie, jak kupiliśmy ze 3 lata temu kolejkę, to wszyscy mieli frajdę, jak jeździła, dzwoniła i świeciła. Może to też dlatego, że teraz są naprawdę fajne zabawki, jest duuuuuży wybór i można je bez problemu dostać. Kiedyś przecież tak nie było. Cieszę się, że moje dzieci mają lepiej pod tym względem ode mnie, w tamtych czasach ze wszystkim było trudniej.

Odnośnik do komentarza

JSmolarek masz absolutną rację, ostatnio złapałam się na tym że kupując córce zabawki to myślałam sobie że ja sama chętnie bym się tym pobawiła (nie mówię tutaj o tym domku do malowania z Lidla ;))
Kiedyś to wogóle wszystkiego nie było, a jak się miało jakąś lalkę to człowiek jej strzegł jak oka w głowie. Ja pamiętam miałam taką dużą lalkę chyba od ruskich co jak sie ją trzymało za rękę to chodziła i kręciła głową i mówiła mama. Była taka duża że ubierałam ją w swoje ubranka ehh kiedyś to były czasy heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

Domi, ja też miałam taką, miała śliczne blond włoski, a na klatce piersiowej taki przycisk, czerwoną sukieneczkę...nawet jeszcze niedawno znalazłam ją u mojej mamy....potem dostałam od koleżanki Cindy, to taka jak Barbie, byłam chyba w 4 klasie, bardzo się cieszyłam i szyłam jej ciągle ubranka, normalnie cały stos...ale to były czasy...na razie uciekam do chorutkiej Lidusi, miała 38, 5, niestety, z wycieczki nic nie wyszło...

Odnośnik do komentarza

Dzięki bardzo, Domi, niestety to początek, więc pewnie jeszcze trochę pochoruje, tak się cieszyła na tę wycieczkę do ZOO, ale nie dziwię się, że jest chora, w piątek byli na filmie w kinie z okazji Mikołajek, jak wracali to tak wiało, chyba w najgorszym momencie wypadł ten powrót, nic nie było widać. Podejrzewam, że więcej dzieci zachoruje po tej wycieczce, chociaż tyle, że wróciła bardzo zadowolona, film jej się podobał.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, wracam do świata żywych :) Dzień bez prądu, trzy dni bez internetu... Skutki Ksawerego u mnie. Na szczęście mąż wrócił dzień wcześniej. Na Pomorzu u mnie po wichurze nędza, warunki na drogach masakryczne. Mąż tylko w ciągu weekendu wyciągnął z rowów 8 samochodów, kilku nie wyciągnął, bo nie dał rady. Trochę nam dachówki zjeżyło na dachu, poza tym jest ok. Tylko Kuba od piątku z zapaleniem ucha, Weronika też coś gorączkowała trochę, ale już tylko katar ma. Ja też jakaś niewyraźna...
Muszę nadrobić zaległości i poczytać, co tam u Was :)

Natka kochana dzięki za pamięć, jest ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

j_kaminska
Witajcie dziewczyny, wracam do świata żywych :) Dzień bez prądu, trzy dni bez internetu... Skutki Ksawerego u mnie. Na szczęście mąż wrócił dzień wcześniej. Na Pomorzu u mnie po wichurze nędza, warunki na drogach masakryczne. Mąż tylko w ciągu weekendu wyciągnął z rowów 8 samochodów, kilku nie wyciągnął, bo nie dał rady. Trochę nam dachówki zjeżyło na dachu, poza tym jest ok. Tylko Kuba od piątku z zapaleniem ucha, Weronika też coś gorączkowała trochę, ale już tylko katar ma. Ja też jakaś niewyraźna...
Muszę nadrobić zaległości i poczytać, co tam u Was :)

Natka kochana dzięki za pamięć, jest ok :)

no to nieźle się u was działo ja tak myślałam ze to przez Ksawerego się nie odzywasz ( łobuz jeden) ale juz będzie teraz dobrze i będziesz mogła popisać z nami strasznie tu ciebie mi brakowało

Odnośnik do komentarza

Dzięki ogromne dziewczyny. U nas jak jakiś wiaterek ciut mocniejszy jest, to zaraz linie energetyczne zrywa. Tak więc myślałam, że zaraz z czwartku na piątek prąd siądzie, a tu nic. W piątek w dzień wiatr się uspokoił i wtedy przy jakimś podmuchu dopiero zerwało linie. I od rana do jakiejś 17 nie było. Tak więc my obiad w Ikei, bo i tak u lekarza byliśmy z Kubą, bo skarżył się na ból ucha. Dobrze, że Weronika na cycu, to nie było aż takiego kłopotu z brakiem energii. No ale internetu do wczoraj wieczora nie było... No i rozpacz, bo ja przecież uzależniona jestem :P W sobotę z kolei chłopaki byli na Disney'u na lodzie. Mieliśmy iść wszyscy, a Weronika u babci miała zostać. No ale nasz chrześniak załapał jakiegoś wirusa i wymiotował dwie nocki, a w nocy z piątku na sobotę Weronika gorączki dostała. No i dupa. Chłopaki pojechali sami. Tzn. zadzwoniliśmy do znajomych czy nie chcą pojechać, bo jednak 4 bilety opłacone już i szkoda było, aby dwa się zmarnowały. No i pojechała koleżanka z synkiem w wieku Kuby. Miałam nadzieję, że Kubie się spodoba widowisko, ale jakoś szału nie było... Było tylko ok.

Co do kolejek, to u mnie to samo. Młody dostaje, a stary się bawi :) Ja takich zapędów póki co nie mam. Zobaczymy jak mała zacznie podrastać :)

Kurcze Bettyy ja już też mam dość tej pogody. Chcę wiosnę. Albo chociaż taką normalną zimę z lekkim mrozikiem i śniegiem, bez wiatru i ze słoneczkiem. Ma się te wymagania:D A co tam :)

Dziewczynki zmykam spać. No i dużo zdrówka dla Was wszystkich, niech te choroby wreszcie sobie pójdą precz!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

j_kamińska to dobrze że wiatr sie uspokoił, odnośnie tego widowiska na lodzie to sie zastanawiałam czy sie wybrać z moją córcią na to (tylko musielibyśmy jechac chyba do Łodzi bo tam mieliśmy najbliżej) ale jakoś sie nie zdecydowałam i potem trochę załowałam jednak jeśli mówisz że bez rewelacji to mnie trochę uspokoiłaś.
Zdrówka dla Kuby

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

Kuby ucho na szczęście już dobrze. Zareagowaliśmy dość wcześnie, bo bolało go dość mocno, ale raz na jakiś czas tylko. Tak więc już wczoraj się nie skarżył na nic, więc raczej jest ok. W czwartek kontrola, więc dowiem się więcej.

Domi ciężko powiedzieć coś więcej na temat widowiska, wszystko kwestia gustu :) Kuby koledze bardziej się podobało, a sąsiadki dzieciaki były zachwycone. Powiem tak, widowisko składa się z dwóch części - jedna bardziej dla chłopców, druga dla dziewczynek.

Natka nie stresuj się nie potrzebnie, masz przecież syna zdolniachę, na pewno sobie dobrze poradzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Natka to trzymam kciuki za starszego syna.
J_kamińska wiesz dla nas wyjazd do Łodzi to jak wycieczka bo ok 3,5h samochodem, dlatego tak pytałam, oj wiadomo każdy co innego lubi. Moja córcia to już wogóle tylko samochody, pociągi i koparki także bardzo po dziewczęcemu heheeh
Dobrze że u Twojego Kuby się sytuacja zdrowotna stabilizuje

U nas piękne słoneczko, fakt trochę mroźnie a moja córcia oczywiście śpi heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

j_kamińska dziś pisali z nauk humanistycznych polski mówi że bardzo dobrze nawet z rozprawki zadowolony choć temat trudny ogólnie był, z WOS-u też zadowolony natomiast z historii średnio trochę go niektóre pytania zagięły chociaż odpowiedział na wszystkie ale jak czytałam opinie w necie to zauważyłam ze w całym kraju narzekali na historię ale to dopiero próbny a drugie półrocze to z wszystkich przedmiotów przygotowanie do testu takie powtórzenie. Jutro matematyka i nauki przyrodnicze powinno być już lepiej a pojutrze angielski

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...