Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, i po wizycie:) Maluszek wazy ok. 4200g, więc kawał bobasa:) A jak wasze maluszki ważą na etapie przykoncowym?
Szyjka skrócona, rozwarta na "opuszek" zaledwie, więc lekarz przymrużył oko i powiedział, że nie przewiduje rychlego porodu. Termin mam na 17.01, ale baaardzo mocno liczę - jak my tu wszystkie - na to, że to będzie JUŻ, ZARAZ, TERAZ!

Co do odczuć przy koncówce ciązy, to Sarah określilaś to trafnie, czuję się tak samo momentami. do tego, że nie wyglądam juz przywykłam, do wzrostu nadmiernego wagi A MAM TO GDZIEŚ poki co, ogarne sie póxniej. Deprymuje mnie ta wegetacja, bóle wszystkiego i to, że do niczego sie czlowiek nie nadaje, ani do zycia społecznego, towarzyskiego, ani do nijakiego w sumie tylko leżec i czekać, bo w odmiennym razie ból tu, ból tam i załamka. Co ja sie naryczę, że chce już urodzić... o zgrozo!
Poza tym doktorek powiedzial, że ani mycie okien, ani żadne inne triki tu nie pomogą, bo to są tylko statystyki i tak akurat los sprawił, że ileś ciężarnych myło okna i akurat się zaczeło, a ileś chodzilo po schodach itp. Powiedzial, że sex owszem, ale tylko na skracanie szyjki, a nie na rozpoczęcie akcji i że natura sama wie kiedy "odpalic" i nic tu nie pomoże ;( Pozostaje nam (NIE)cierpliwie czekać na nasze Skarby :)

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza

Izabel - Jakie dużo dzieciątko, tylko się cieszyć! :)
A poza tym mam zupełnie to samo, tak samo mnie to wszystko deprymuje..
I gdzieś podświadomie czułam, że te wszystkie przyśpieszające hity to kit. :// Jak miło, że trafiłaś na takiego lekarza, który Cię uświadomił. Wiemy na czym stoimy- cierpimy i czekamy.
Dla umilenia czasu (i w sumie zabicia go ) szukam jakiś treningów dla kobiet po porodzie, oglądam ciuszki i inne rzeczy , by ogarnąć się i zregenerować. Dziecko cudem życia ale dużo ze mnie 'wyssało'- zwłaszcza sił witalnych i ogólnej życiowej energii. Mam nadzieję, że szybko ogarnę się po porodzie .

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny mi dzisiaj zaczął odchodzić czop śluzowy i mam nadzieję, że dalsza część też się zacznie...Nie wiem tylko czy muszę już teraz zgłosić się do lekarza czy cierpliwie czekać? Zadzwonie do położnej lepiej... Już mam stres a jak się okaże, że jeszcze daleka droga przede mną to chyba oszaleję...
Aha w temacie przyspieszaczy to coś znalazłam: http://polki.pl/rodzina_porod_artykul,10032711.html

Odnośnik do komentarza
Gość marta1988

Mattinka i co Ci położna powiedziała? Bo z tego co wiem to chyba jeszcze nie trzeba się nigdzie zgłaszać bo czop odchodzi różnie. Czasem może odejść 2 tygodnie przed terminem a czasem kilka godzin przed. Wydaje mi się, że najlepiej obserwować swoje ciało.
Jejku jak mi się dzisiaj źle spało... I tak już od kilku nocy. Ból bioder mnie wykańcza. Też tak macie? A może można coś zrobić żeby one tak nie bolały?

Odnośnik do komentarza

malinka jeszcze ja jestem z Wami na koniec stycznia, bo z OM mam na 28 stycznia a z USG na 26. Lekarz mówił, że urodzę wcześniej, ale jakoś mi się nie chce w to wierzyć, bo nawet żadnych skurczy przepowiadających nie czuję. Chyba, że jestem taka zimna i nieczuła :D i teraz prawie wszystkie noce przesypiam jak dziecko, tylko szybkie wyjście na siku i dalej mocny sen.. więc to chyba ja urodzę najpóźniej z nas wszystkich :/

Izabel to wielki chłopaczek Ci się szykuje :) brałaś może pod uwagę cesarskie cięcie? bo naturalnie może być ciężko, chyba że silna babeczka z Ciebie :)

a ja sobie przez całe dnie leżę, czytam, oglądam TV, wychodzę z psem na spacer i tak od początku. Już mi się odleżyny robią, ale siedzieć mi ciężko przez brzuch.. jak tak ma być do końca stycznia, a może nawet do początku lutego to...nie wiem co :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

termin 1 luty to termin z USG. Ze względu iż w połowie kwietnia miałam mega ogromną anginę (taką że przez 2 noce to myślałam że rana nie dożyję) - cały cykl miałam poprzestawiany....i jakbym miała termin liczyć z okresu to powinnam go mieć 4 tyg wcześniej niż z USG....więc hmmm nigdy nic nie wiadomo...szczerze to nie wiem który z terminów jest bliższy prawdy z USG czy z okresu. Mi w nocy biodra również drętwieją :( źle sypiam, czujnie strasznie i do tego często się budzę. Sarah19 - też czuje się tak jak to opisałaś....już się bałam że to tylko ja mam takie złe odczucia :( i zaczynałam mieć wyrzuty sumienia. Źle mi z taką wagą...no ale co zrobić - grunt by Maluszki były zdrowe a my będziemy się regenerować po porodzie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a3yi2a2yt.png

Odnośnik do komentarza

Nanette - chłopaczek duzy, choc lekarz pociesza, że to może byc +/- 500g oby nie na + ;) Lekarz mówi, ze mam biodra, jak marzenie w sam raz do rodzenia dzieci. Jestem wieksza kobitka, teraz juz do 46 rozm.dochodzę :( a biodra zawsze szerokie mialam, więc nie obawiam sie porodu, tym bardziej, że lekarz mówi, że waga aż tak bardzo znaczenia nie ma przy "wyciskaniu" dzidziusia, bo najgorszy czy tez natrudniejszy jest pierwszy etap porodu. chyba, że maly bedzie ważył 4500g i ponad to wtedy juz napewno na cc mnie skieruje doktorek :/

Mattinka - mamy ten sam termin, bo na 17.01 i mi dziś też zaczął odchodzic czop. Bo duzo galaretowatego czegos znajduje na podkładkach, więc to chyba to, choć krwii w tym nie ma. zobaczymy jak to sie nam potoczy :) Liczę, że szybko, sprawnie i na koniec taka bajka: dzidzius w ramionach i mąż u boku - az mi lzy do oczy nachodza na sama myśl ;)

Właśnie dochodzą mi bole podbrzusza ;) Oj, chyba sie nakręcam na "akcje" :):) oby nie mineło -sprawdze to niebawem, jak goście nadciagna, bo z reguły wtedy przestaje o tym myślec i przestaje też mi wszystko dolegać :P Dam znać w razie"W"
Zbieram sie do jakiegoś sprzątania, bo goście, goście dzis - wszyscy mnie "pilnują", a ja zamiast odpoczywac, to sprzatam, kawki i herbatki urządzam :P
Od wczoraj mój brytyjczyk Leon vel kot jakos dziwnie sie zachowuje, pilnuje mnie na krok mnie nie odpuszcza, lasi się i daje glaskac - a on tego nienawidzi, więc z M stwierdzilismy, że zwierzak chyba cos czuje ;)

pozdrawiam i dam znac później co u mnie ;)

Odnośnik do komentarza

Izabel, Mattinka ja również mam ten sam termin z pierwszych USG a z OM mam na 18.01 :) chociaż na ostatnim USG wyszło że termin mam przesunięty na 12.01 ale trzymam się pierwszego :) Mam do was pytanie możecie mi powiedzieć jakiego koloru odchodzi wam ten czop? Bo od wczorajszego wieczora mam na wkładce bardzo gęstą wydzielinę nie jest jej jakoś kolosalnie dużo ale tez nie mało. I tak sobie myślę czy to może tak pomału odchodzić czop?? :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a4f8c45232.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv5l3o2tv5.png]Tekst linka[/url][url=

Odnośnik do komentarza

Przyłączam się do pytania Pauli, bo też mam mnóstwo wydzieliny, trochę galaretkowatej, ciągnącej się i tej zwykłej..

Izabel - tak samo przed chwilą obudził mnie ból podbrzusza, kilka skurczy przepowiadających i ucichło.

Czuję się tak źle, że boję się, że po porodzie bd miała depresję poporodową. Nie potrafię już cieszyć się tym obrazkiem z bajki ja, M i dziecko. W dodatkyu przeprowadzamy się do ładnego mieszkania w prszyszłym tyg prawie nad samy morzem. I nic. Nawet nie chce mi się o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza

To jest taka wydzielina przypominająca smarki z nosa... http://parenting.pl/portal/czop-sluzowy-w-ciazy tzn przynajmniej u mnie tak było i ja miałam tego dużo i to widać od razu że to nie upławy są. Wszystko dokładnie opisane jest w tym linku.
A położna była i badała mnie i wszystko zamknięte :( Czyli niema się co nakręcać. Może się zacząć w każdej chwili lub za tydzień, więc nic ten czop nie zmienia... jaka szkoda bo ja jak zwykle już się napaliłam jak szczerbaty na sucharki :)

Odnośnik do komentarza

Eh, ja tez sie juz cieszylam jak murzyn blaszką, a tu dupa pobolalo, brzuch potwardniał i mineło. do tego Oli zrobil sie ruchliwy i kopie to tu to tam... I znów będe zmuszona ryczeć wieczorem - co wieczór to samo - z tej bezsilności i ogromnej checi do NIE bycia w ciązy już.
Kazdy udziela zlotych rad co zrobic, zeby urodzić inie trafia do niech, że po 1. wszystkiego juz niemal spróbowalam, a po 2. doktorro mnie uświadomil co do tych złotych środków...
Nie mam tez juz siły na tą ludzka nadgorliwośc, każdy dzwoni "urodziłas już?" tak KUR i zaszylam się w lesniej jaskini i nic nikomu nie powiedziałam! :/ wszyscy nagle chca mnie odwiedzac, a nikt nie pomysli, że nie mam na to zwyczajnie juz siły, ani checi co by im herbatkowe popołudnia urządzać!!! jak raz odmowilam grzecznie, to sie na mnie obrazono... oj losie nazarejski!
co do czasu po ciązy, to sobie myślę, że moze byc ciężko, po pierwsze przez wyglad ciala, po drugie goscie, goście, goście, a po trzecie jak sobie pomysle, że teraz nie mam na nic sily i chęci, to skąd mi sie one wezma po porodzie?! I tak to czlowiek ma mętlik w glowie...

Eh... a mialo byc tak pieknie. Może ja nie potrafie się tym cieszyc? Może jestem jakas nie normalna i tylko marudzę?
Toż to szok!

Odnośnik do komentarza

Izabel mam tak samo, i nie jestes jakas dziwna bo kazda z nas juz narzeka. Ja pow ze po porodzie tydz najmniej nie chce nikogo widziec bo bede odpoczywac i uczyc sie malenstwa, obrazili sie ale mam to gleboko, bo to mnie bedzie bolalo a im nie mam zamiaru uslugiwac. A i unikne wspanialych rad tesciowej ktore sa beznadziejne- slyszalam jak doradza swojej corce. Moja mama zaraz pow bede dzwonic codzien az sama powiesz kiedy mozemy byc i za to ja kocham. Maz zly, ze tesciowej tak pow ale on tez z d,. Usiądzie a ja bede herbatki kawki... trzymajcie sie laseczki, moja bratowa ma termin na 9 a chodzi km i nic sie jej nie zaczyna, kuzynka na 15 a czuje sie gorzej jak ja- termin to banal...

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki, przyłączam się do narzekań, a mam na co..
Trafiłam wczoraj, tj. 7.01 do szpitala z dość mocnymi skurczami. Wcześniej podjechałam sobie do przychodni na KTG, gdzie mi wyszły fale Dunaju na wykresie, stąd szpital :))
Trafiłam prosto na porodówkę, gdzie mnie znów podłączyli i zbadali. Okazało się, że skurcze są już mniejsze a rozwarcie na 1 cm.. Z porodówki przenieśli mnie na oddział położniczy na obserwację, czy się coś rozkręci bo termin miałam na 06.01 więc już jestem po.. Teraz leże na oddziale, skurcze mi prawie w ogóle minęły a tak się cieszyłam, że to już w końcu to i będzie po wszystkim.. Chodzę całe dnie z nadzieją, że coś to da. Dziś dało tyle, że mi czop odszedł. Jutro też będę chodzić cały dzień. Może pójdzie coś dalej.. Pozdrawiam wszystkie oczekujące :))

Odnośnik do komentarza

Edi - powodzenia! Jakże zazdraszczam :)

Ja już naprawdę wszystko zniosę byleby tylko przyszło JUŻ.
Z racji tego, że mój dzidziuś duży 4200g wczoraj wyszło, to chciałbym już, żeby urodzić naturalnie, a poza tym dowiedziałam się przed chwilą, że w sąsiedniej miejscowości dziewczyna miała szacowanego dzidziusia na 4200g a urodziła 4800g i ledwo, ledwo dala radę - bo rodziła naturalnie... O zgrozo! Albo urodzę, albo zejdę na zawał. A wizja cc przeraża mnie doszczętnie....

Odnośnik do komentarza

Ja juz normalnie nienormalna jestem,,ychna zazdroszcze Ci,ze dalas rade tak wszystkich ustawic..ja to juz mam dość,,dupa mnie boli po porodzie,leje sie z d..,i cycki tez wariują gdy na czas nie odciągnę a rodzinne najazdy mam non stop..wyobrazcie sobie,ze w dzien wypisu męża siostra z rodzina przyjechali obejrzeć malca. Doslownie godzinę po moim powrocie do domu mialam juz wizyte..a od piątku teraz codzien ktoś,dzis tez byla wycieczka..meza rodzinka ciągle,,moi rozumieją,ze wczesniak,ze ma dwa tyg dopiero i mam spokój..a męża rodzina ja oszaleje..mam dość.Ratunku!!!

Odnośnik do komentarza

Ten mój mąż to juz mam ochote go udusić,on niczego zlego w tych najazdach nie widzi..to jego pierwsze dziecko,cieszy się ale moglby pomyslec o mnie..czy on mnie kocha? Widzial co przezylam bo byl ze mna,gdzie troska? Siada ze swoja rodzinka i wpatrują sie w malca..a ja usluguje..dzis 3h..o zgrozo. A te rady,w dupe niech sobie wsadza! Tesciowa- jaki on ciemny,jaki śniady,jakie czarne ma wlosy,a bransoletkę z nazwiskiem to ma? Pytala w szpitalu-bo to podmienić moga..az mnie szlak trafi,i gdy 3 raz tak powtorzyla to powiedzialam,ze to dziecko murzyna..co to ku...za teksty,insynuacje. A imie,jak jej sie nie podobalo.Co to za imie,kto to slyszal,kto wymyslil Olek okropne..tak mowila wprost,na prezecie dla malego,napisala Dla malego Wojtusia-imie mojego męża..taka podla,a my i tak nazwaliśmy Aleksander..naszczescie mój syn,jego obecność,wszystko wynagradza

Odnośnik do komentarza

Jusia, bidulko! Współczuje i łącze się w bólu i nerwach, bo wiem, że mnie czeka to samo. Tak sobie tylko myślę, że moge nie wytrzymac, bo ja jestem cierpliwa, ale do czasu... to szybko utnę "pielgrzymkowanie" choćbym miała na największą zołzę w rodzinie wyjśc. Mam to gdzie, nikt za mnie cierpieć nie będzie, nikt za mnie w nocy nie będzie wstawal i nikt tez mi hormonów nie ureguluje, a ja mam begac i herabtkowe popołudnia urządzać, bo oni będą się dzidziusiem cieszyć, no chyba śnią!
Obawiam sie nalotu rodziny męża, bo swojej zawsze łatwiej powiedziec, czy poprosić o wyrozumiałość. Mąż dobry chłopak, ale może nie zrozumieć, że nie mam sił na rodzinne gosciny akurat po porodzie. Najbardziej jednak obawiam się, że męża siostra wpadnie na pomysł, że to nic, że mąż w domu leży plackiem bo chory, a córę cos bierze ona i tak wpadnie ( wcale nie przyniesie nam zarazków). Ale już mi się agresor włącza i instynktownie będę gonić!!!! I niech się obrażają, to im jeszcze "podziękuję" za wyrozumiałość i troskę KUR!
Jusia nie daj się! Powiedz głośno, co czujesz i porozmawiaj z mężem, niech uspokoi swoja rodzinkę, niech Ci pomoże dojśc do siebie i w miarę się zregenerować w domowym zaciszu... Niech ewentualnie tylko teściowie przyjdą, ale z pomocą a nie d... na kanapę i dawaj im dzidziusia, bo szanowni dziadkowie chcą sie nacieszyć. A niech zamiast Ci szklanki brudzic, to umyje naczynia, czy pranie poprasuje... Ja nie moge nerwowo na sama myśl o takim bezmyślnym ludzkim zachowaniu....

Odnośnik do komentarza

Kochane uwazam ze to moj dom i to ja rzadze komu drzwi otwieram i zadna tesciowa czy rodz nie bedzie mi tu nachodzi, meza juz nastawiam. Jusia pogadaj z nim i tak jak Izabel, twierdze, ze jesli juz sa to niech pomagaja. Moja siora, mloda pipka, dzis dzwonila czy jak urodze ma wziac urlop zeby mi pomagac, kochana moja ale jednak wykorzystam ew jesli M nie bedzie mogl byc w domu.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak mi was szkoda.. Zaczynam doceniac moja ogarnieta rodzine, ktora sie nigdy nie wprasza.. A moja mama to ze swoim ciastem przyjdzie, zrobi kawe a mnie powie ze mam isc spac.. Cala ciaze mi okna myla.. Wstyd przyznac,ale nigdy nie byly tak czesto myte ;)

Trzymam kciuki zeby wasi bliscy tez sie ogarneli :) a wy sie nie dajcie!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...