Skocz do zawartości
Forum

bagi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bagi

  1. i ja również popieram! naprawdę warto! :)
  2. dotka - ale super niespodzianka! my to pewnie nigdzie nawet w "podróż poślubną" nie pojedziemy :( pasia - a w ciągu dnia ile Zuzia je? Bo kurcze ja zauważyłam że mój Michałek kiedyś to więcej wcinał mleka...na noc potrafił zjeść spokojnie 180 a w ciagu dnia 150 (może nie na każde karmienie, ale zjadał też tyle), a teraz w ciagu dnia je po 120, a wyglada to tak ze na noc daje mu 150 z kleikiem ryżowym (2 łyżeczki), póżniej ok 2-3 je 150ml, później o 6 nie zje całego 120 i później to nie bardzo garnie się do jedzenia - dopiero tak ok 10-11....
  3. loli - my po szpitalu ze względu iż były powikłania poporodowe - Michałek miał niewydolność oddechową i był wspomagany tlenem + leżał w inkubatorze - dostaliśmy skierowanie do poradni leczenia wad i zaburzeń rozwoju do krakowa i tam jak pierwszy raz dzwoniłam by ustalić termin kazali mi zrobić m.in. właśnie badanie moczu...
  4. majka - Michałka też szczepili rotarixem mimo iż miał wtedy katar a nawet kaszel - na szczęście nic później się nie działo. stokrotka - myśmy badanie moczu robili jak Michałek miał nieco ponad miesiąc - nie udało mi się zebrać dużo moczu bo woreczek sie odkleił i troche poszło w papmersa - jak przelałam do pojemniczka to było tak pewnie niewiele ponad 5mm - ale na szczęście wystarczyło.
  5. ooo Stokrotka - GRATULUJE!!!!!
  6. halborg - loli ma racje, nie rezygnuj z piersi. Ja na początku również myślałam że mam mało wartościowe mleko - koleżanka mi tak nagadała...że pewnie jem za mało mięsa i ryb....pytałam o to położnej i nie ma czegoś takiego jak mało wartościowe mleko.... A to że Bruno przybrał na wadze 600g - to jest dobrze...! Co do rozszerzania diety - to tak jak dziewczyny pisały...chociaż powiem Wam że jak zaczęłam od warzyw....ale od większych dawek bo podawałam Misiowo ok 1/3 słoiczka na pierwszy raz....ale na szczęście nic mu nie było. Co do kaszki....to ja zaczęłam od kleika ryżowego (gdyż nie zmienia smaku mm) - raz dziennie na noc, na 150ml mleka wsypuje ok 2-3 łyżeczek... A teraz właśnie z kolei nie wiem co z tą kaszką manną zrobić...hmmm
  7. Byliśmy dzisiaj na kontrolnej wizycie w poradni wad i zaburzeń rozwoju (po szpitalu Misio dostał tam skierowanie ze względu iż miał niewydolność oddechową przez powikłania porodowe...) - pani doktor powiedziała że Michałek jest strasznie energicznym dzieckiem, waży już 7760g i ma 67cm wg siatki centylowej jest po środku normy. W czwartek zaczyna 5ty miesiąc...mamy wprowadzać miesko i za 2 tyg kaszkę manne i tutaj mam właśnie do Was pytanie - jak ją zamierzanie wprowadzać? Bo są te gotowe np z bobo vity, albo te zwykłe....czytałam też że niektóry dodają ją do zupek...no i właśnie się tak zastanawiałam jakby było najlepiej....?
  8. Agnes14 - serdecznie witamy!!! majka - jak przeczytałam Twój ostatni post to tak jakbym czytała o sobie....z taką różnicą że od 3 tygodni nie mam przy sobie Narzeczonego bo wyjechał za granicę....ale wczoraj też mnie wkurzył wieczorem i chodzę od wczoraj przybita, tak samo czuje się mało atrakcyjna :( i też się nie maluje. Zostało mi 4kg i tak mi to ciąży że już nie wiem co robić a najwięcej to w udach i biodrach :( jeansy sprzed ciąży wcisne na tyłek ale co z tego jak strach że pękną w szwach i lepiej nie ryzykować :( wszystko i wszyscy mnie dobijają...nie wiem może okres dostane i stąd taki stan - ale tak jak Ty czuję się naprawde okropnie :( .... noo to ja też się nieco wyżaliłam :( a to moja NAJWIĘKSZA Pociecha :) mój Bystrzak Kochany!!! .be
  9. loli - Natalka włoski ma cudne :) hmm a skąd ja znam robienie i wysyłanie zdjęć do tatusia...., wróci dopiero najwcześniej na początku sierpnia, a teraz jest taki fajny okres w życiu dziecka....co dziennie robi coś nowego - dlatego non stop jak nie telefonem to aparatem robię zdjęcia i filmiki, zrzucam na laptopa i wysyłam.... pasia - u nas też czasami jest tak że Michałek nie chce jeść - nie wiem właśnie skąd to się bierze, ale grunt że pije - to najważniejsze. Ja miałam już kilka takich dni i myślę że to było przez te upały.
  10. stokrotka - własnie dzisiaj również zastanawiałam się ile takie Dzieciątko może zjeść zupki i deserku. Póki co daje pół słoiczka zupki i po południu pół słoiczka deserku i powiem Wam że Michałek ma apetyt na więcej - bo często przy deserku jak już zje otwiera buziolka jeszcze.....takie to słodziasne jest :)
  11. halborg - a ile Twój Bruno waży? My też już mamy 65cm i ważymy 7160g annaanna84 ja również przesyłam wszystkiego najlepszego dla Tomusia!!! a o tym zostawianiu dzieci w samochodzie jak słysze to aż mnie ciarki przechodzą :( człowiek jak sam wejdzie do nagrzanego auta to ma dość a co dopiero spędzić w nim tyle godz - masakra!!!! ludzie to chyba nie mają wyobraźni...bo już sama nie wiem jak to tłumaczyć....
  12. lolioglądałam zdjęcia Natalki z moim Michałkiem - jak je zobaczył to zaczął sie śmiać na głos hihii, takie małe boba a już tak kombinują :) majka - cudną masz kruszynkę!!!
  13. ja się dowiedziałam 20 maja i to jeszcze tak że rano zrobiłam test - za szybko go odczytałam i wrzuciłam do torebki, a po południu coś mnie tknęło żebym na niego zerknęła - no i niespodzianka - druga kreseczka - była BARDZO bladziutka - więc od razu kupiłam 3 kolejne testy i pytanie do wujka google czy jak jest blada kreska czy to ciąża, na drugi dzień zrobiłam hcg, a na trzeci wylądowałam w szpitalu :( bo dostałam takiego zapalenia pęcherza że już miałam krwiomocz - więc tak wtedy ryczałam z obawy że strace MAluszka... ale był silny! a teraz leży obok mnie ehhh to były piękne chwile...każda kolejna wizyta, usg - coś wspaniałego!!!! ależ mnie naszło na wspominki...
  14. ooo aż mnie coś ścisnęło w sercu....wiecie co dzisiaj na mieście widziałam kilka dziewczyn w ciąży i tak mi sie zatęskniło za tym stanem - to chyba najpiękniejszy okres w zyciu kobiety!!!
  15. Stokrotka - i tak było od razu jak zaczęłaś podawać kaszkę - czy po jakimś czasie?
  16. dzięki Dziewczyny :) przed chwilą dosłownie spojrzałam tylko na Misia - nawet się nie uśmiechnęłam a On w całą buzie uśmiech i aż na głos zaczął się śmiać - masakra ile radości dają dzieci :) Stokrotka - właśnie przez ostatnie dni zauważyłam że Michałek do południa nie bardzo chce jeść.... Kładę go spać ok 20 - usypia tak że leże obok Niego i trzyma mnie za rękę...tak się nauczył, a i tak nie chce spać w łóżeczku tylko z Nami na łóżku....budzi się do jedzenia 2-3, czasem zdarza się że 1 i później ok5-6 i wtedy już nie dojada wszystkiego i kolejne karmienie też się odciąga bo nie chce jeść....hmm spróbuje może z kleikiem albo kaszką - może się uda. A jakie dajecie maleństwom zupki - ze słoiczków czy gotujecie? Bo ja bardzo chciałam gotować ale kurczę chyba bardziej mu smakują zupki ze słoiczków - chętniej je wcina.
  17. Aldonka - Majusia słodziutka i jak na samą pierś to fajny puciolek z Niej, ehhh słodziaki te Nasze dzieciaki :) loli86 - rzeczywiście Synek annaanna84 - na zdjęciu wiedział który paluszek pokazać hihihi - w ogóle wg mnie zdjęcia to naprawde super pamiątka - napewno każda z Nas jak już teraz ogląda zdjęcia Naszych pociech tuż po porodzie to widzi jak się Skarby zmieniają :) stokrotka - u NAs jeszcze Misio nie umie złapać za nóżki ale od wczoraj zauważyłam że zaczęły go interesować bo podnosi je do góry i próbuje je póki co złapać :) u Nas w ogóle MAluszek nie śpi na brzuszku jak Wasze dzieci - w sumie nie wiem czy to źle czy dobrze ehh. Na szczęście wróciło mu gaworzenie - bo jak ostatnio miał katar to nic nie gadał - już się martwiłam - ale teraz już wróciło to do normy - najwięcej do powiedzenia ma między 5 a 7 rano :) wczoraj jak poszedł na spacer z moją mamą i próbował zasnąć - to Ona mu nuciła "a a a, aaaa..." a jak przestawała to On zaczynał itd :) aż sąsiadka wyszła i pytała mojej mamy kto tak śpiewa hihihi Mam pytanie do mam które karmią mlekiem modyfikowanym - czy zagęszczacie kaszką na noc mleko?
  18. u nas dzisiaj masakra :( nie dość że w nocy Misiek często się budził to cały dzień marudzi....już mi sił brakuje....czy kurcze teraz jest jakieś przesilenie że te Nasze dzieciaki takie marudne?...
  19. dziewczyny ale ile razy dziennie w ciągu dnia Wasze pociechy śpią i jak długo?
  20. właśnie teraz te kilogramy najgorzej bedzie zrzucić :( stokrotka - aż zazdroszcze... zaczęłam robić brzuszki ale czy to coś da....najbardziej mi w udach i biodrach zostalo. Spodnie sprzed ciąży wcisne na tyłek ale ledwo :( macie może jakiś fajny i sprawdzony zestaw ćwiczeń żeby na to pomogły. Tak bardzo bym to chciała zrzucić do ślubu żeby jakoś wyglądać...
  21. Aldonka - Twoja córcia jest przeurocza :), Halborg - no masakra z tą matą - chyba też bym się popłakała...też ostatnio miewam gorsze dni, może to dlatego że zostaliśmy sami (niby w domu mama, tata, siostra z rodziną...ale to nie to samo) bo Nasz tatuś pojechał do pracy do Norwegii :( w ogóle wiecie co - ostatnio czuje się mało atrakcyjna, taka stara i w ogóle jakoś tak do bani, non stop tylko dres, zero makijażu :(ehhh. U nas Misio już w zeszłym tyg był marudny, jak wcześniej grzeczniutki taki że wszystko mogłam przy Nim zrobić to teraz non stop tylko na rękach więc naprawdę wiem co czujecie - nie ma nawet chwilki dla siebie.... miejmy nadzieje że to jakiś kryzys Naszych dzieciaczków - hmm może około cztero miesięczny :) jakiś i że szybko przejdzie. A włosy - nawet mi nie mówcie :( w październiku mamy ślub i chyba na własnym ślubie będę łysa :( też już nie wiem co robić. I chyba musze zacząć ćwiczyć chociaż w domu...może wieczorami jak Dzidziolek pójdzie spać. Zostały mi jeszcze 4kg (z 23) i mi z tym źle... :( w u Was jak z wagą? dużo Wam zostało?
  22. Stokrotka - ja również dołączam się do życzeń dla Was - wszystkiego najlepszego i jak najwięcej uśmiechu!!!
  23. Majka - pewnie masz racje - że trzeba odczekać żeby Misio w pełni doszedł do siebie po tym przeziębieniu....czuje sie taka bezsilna bo nie wiem jak mu pomóc....a i też nie wiem czy mu coś dolega - czy o co chodzi że tak płacze.... Dotka - skąd ja to znam, że jak Misia chwile nie widzę to juz tęsknie za Nim, a właśnie z drugiej strony przydałoby się tak troche czasu tylko dla samej siebie...ehhh
  24. Pasia - takie poranki są najcudowniejsze! U Nas też tak było do czasu az Misio nie zachorował :( od tygodnia męczymy się z katarkiem i kaszlem.... :( dziewczyny dawno mnie nie było bo byłam nieco zagoniona....mój Narzeczony wyjechał do Norwegii a przed wyjazdem chcieliśmy nieco pozałatwiać rzeczy na nasze wesele bo wróci dopiero w połowie sierpnia - więc wtedy zostanie tylko 1,5 m-ca to Naszego najważniejszego dnia w życiu :) kurcze jeszcze miesiąc temu Misio był grzeczniutkim dzieckiem a od jakiegoś czasu płacze - szczególnie popołudniami i wieczorami. PRzez jakiś czas zostawiałam go z moją mamą i siostrą bo my prosiliśmy gości na wesele i mówiły że strasznie jest niespokojny, ale w ciągu dnia było ok, a teraz jak już jestem z Nim wieczorami w domu to jest masakra :( uspokaja się tylko na rękach i to w dodatku jak się stoi albo z nim chodzi, bo jak się już usiądzie to płacze :( były już noce że przesypiał mi 8h a dzisiaj np co 3h się budził i nawet zdarzyło mu się między jedzeniami obudzić i musiałam go uspokajać. Ostatnio myślałam że może przed tą chorobą że już go coś brało był taki no i teraz jak chorował, ale katarek mu przechodzi, kaszel też a On nadal taki płaczliwy. Jak tak dalej będzie to pójde z Nim do lekarza bo nie jest to za normalne. PRzecież kolek już nie powinien mieć, nieraz jest przewinięty, nakarmiony, wyspany a płacze....sama już nie wiem co robić :(
  25. Dziewczyny ja pod pajacyki nic nie zakładam - a Misio zawsze taki cieplutki jest że wydaję mi się że byłoby mu za gorąco... Dziś mój Skarbeuszek kończy 3 miesiące - a od wczoraj tak gaworzy że z radości jak to słysze to mi łzy w oczach stoją - mówi to tak całym sobą - potrafi kilka minut bez przerwy mówić - auuu, oooo, aguuu - nie potrafiłabym już bez Niego żyć - dzisiaj rano pobudka o 6 i buzia mu się nie zamykała - coś pięknego :) nie mogę się już doczekać żeby gotować zupki dla Misia i dawać mu deserki ehhh jeszcze miesiąc :) pokarmu już prawie nie mam - coraz mnie już ściągam. a ja w końcu wzięłam się za szukanie zaproszeń na wesele - do października szybko zleci a jeszcze w czerwcu i lipcu nie będzie przy nas tatusia bo jedzie za granice zarobić na wesele - ehhh. Wydawało się że wesele nie będzie wcale duże, a jak zliczyliśmy gości to wyszło prawie 280...wiem masakra...ale u nas robi się jeszcze takie wesela...zaproszenia wybrałam na allegro - max do poniedziałku musze je zamówić, a po długim weekendzie muszę iść zamówić suknię ślubną. Dziewczyny mam jeszcze pytani - udało Wam się już wrócić do wagi sprzed ciąży? kurcze mi zostało jeszcze 5kg (przytyłam 23) i boje się że ciężko mi to będzie gdzieś zgubić :( a tak bardzo bym chciała...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...