Skocz do zawartości
Forum

bagi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bagi

  1. byłam dzisiaj u endokrynologa - i kurczę moje TSH zaczęło rosnąć :( niby powiedziała mi że w sumie może tak być pod koniec ciąży ale nie była zachwycona moimi wynikami....wprawdzie mieszcze się jeszcze w normie, ale od ostatnich badań dosyć troche to urosło :( mam teraz brać co drugi dzień dawkę 150 a co drugi 175.... po urodzeniu wrócić do 100 i po 4 tyg od porodu zrobić badanie i się z nimi pokazać. ja coś dzisiaj nie jestem w humorze :(
  2. powiem Wam, że chciałabym żeby to już nastąpiło, ale z drugiej strony jak wczoraj mnie tak nieco męczyło to ogarnęło mnie przerażenie i tysiące myśli...jak to będzie - zajade do szpitala, powiem że mam skurcze, wezmą mnie na badania, później to całe przygotowanie do porodu....lewatywa, golenie, itd....i ten ból.... nie wiem jak będę reagować....kopać wszystkich, krzyczeć w niebogłosy, czasami to się boję żebym z tego bólu tam nie zesłabła, bo przy okresie zdarzyło mi się dwa razy że mi się słabo zrobiło jak czasami miałam je takie bolesne.... Róża - przerażenie i obawę bólu opisałaś idealnie - chyba nie da się tego lepiej ująć w słowa i macie racje - grunt by nie było komplikacji.
  3. Kurcze wiecie co ja wieczorem myślałam że mnie coś bierze....brzuch mi twardniał jak nigdy, Mały sie tak napinał że aż mi go szkoda było bo pewnie ma już ciasno :( i skurcze co jakiś czas miałam ale były nieregularne.... no i też wyjątkowo wczoraj częściej latalam do łazienki, a podobno organizm wcześniej samoistnie się oczyszcza...., aaa i w ogóle odczuwałam taki dziwny ból jakby mi się flaki skręcały..nie wiem czy to też jakaś oznaka czy co... hmm może u mnie to niebawem nastąpi ehhh cholernie się boję ale chciałabym to już mieć za sobą.....
  4. ja piernicze asietta - jaka wiadomość, normalnie nie wierze! GRATULUJE kochana!!! szybko Ci poszło! Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie i Maleństwa! jak nie mogłam spać to teraz ta wiadomość jeszcze bardziej mnie rozbudziła :) Właśnie ciekawe jak tam Sarah... Kurcze wiecie co ja wieczorem też myślałam że mnie coś bierze....brzuch mi twardniał jak nigdy, Mały sie tak napinał że aż mi go szkoda było bo pewnie ma już ciasno :( i skurcze co jakiś czas miałam ale były nieregularne.... no i też wyjątkowo wczoraj częściej latalam do łazienki, a podobno organizm wcześniej samoistnie się oczyszcza...., aaa i w ogóle odczuwałam taki dziwny ból jakby mi się flaki skręcały..nie wiem czy to też jakaś oznaka czy co... hmm może u mnie też to niebawem nastąpi ehhh Asietta jak bedziesz miała chwilke to opisz coś wiecej, jak to było z tymi wodami, no i później jak poród.... Malinka - też bym dzisiaj nie wychodziła z domu ale mam wizyte u endokrynologa po południu...., może wtedy już warunki będą lepsze....
  5. Malinka - dziękujemy bardzo! mi dzisiaj strasznie ten brzuch twardnie/stawia się..... ciekawe jak tam Sarah... kurczę u mnie dzisiaj zrobiła się taka ślizgawka że jutro to lepiej nie wychodzić z domu.....
  6. Paula - gratuluje!!!! Wszystkiego najlepszego dla Was! a ja dzisiaj na odmianę na obrotach od rana. Przynajmniej dzień szybciej zleciał i nie myślałam przez to tak bardzo o porodzie, o czekaniu itd... Ja pierwsze ktg mam w czwartek - ciekawe czy mi coś wyjdzie. w ciągu dnia co jakiś czas czuje bóle jak przed okresem, a od wczoraj odczuwam twardnienie brzucha (wcześniej tego nie czułam). Sarah - może u Ciebie zaczyna sie. Malinka - czyli jakiś dolny wykres na KTD pokazuje skurcze? i opisane jest to tam z jaką one były siłą? - sorki że tak dopytuje ale ze względu iż w czwartek bede miała pierwsze to badanie - to będę chciała wyczaić co tam się dzieje :)
  7. ja dzisiaj też jakoś tak od rana na obrotach... w ogóle to obudziłam się dzisiaj po 3 w nocy i prawie do 6 nie spałam :( później udało mi się zdrzemnąć do 9, a w międzyczasie zjadłam śniadanie :) pisałam wczoraj że biorę się za łóżeczko....miałam mieć po siostrzenicach, udało mi się je nawet umyć ładnie z naklejek po czym okazało się że: brakuje śrubek, haczyków do mocowania spodu, a jeden bok jest pęknięty :( więc na koniec dnia wczoraj się nieco wkurzyłam :( dlatego dzisiaj kupiłam nowe :) !!! Jak tylko mój N je złoży to od razu je ubiore, ale pewnie nie będzie to wcześniej jak jutro lub pojutrze.... A jutro idę do endokrynologa - ciekawe jak tam moje TSH... monisop - właśnie może to był czop - to plamienie? nic nie mówili? loli86 - ale mi narobiłaś smaka na jakieś ciacho :) chyba jutro coś upichce :) o ile obudzę się z zapasem energii :) halborg - Ty przynajmniej wiesz mniej więcej czego się spodziewać po porodzie - wiadome że strach jest za każdym razem, ale chyba ten pierwszy jest najgorszy :( chociaż pewnie bardziej będę mogła się na ten temat wypowiedzieć jak pójde z drugim Dzidzią....z resztą co tu dużo mówić (pisać) bólu każdy się boi, a i każdy poród jest inny... Mi zostało jeszcze 1,5 tyg do terminu, a póki co miewam sporadyczne bóle jak przed okresem i w sumie od wczoraj czuje takie twardnienie brzucha (wcześniej tego nie odczuwałam).
  8. ja dzisiaj również podobnie jak Wy wzięłam się za przygotowywanie łóżeczka - póki co wzięłam się za jego oczyszczanie z naklejek bo mam je po dwóch siostrzenicach. Wyczytałam w necie żeby posmarować je majonezem i zostawić na min pół godz - no i tak też zrobiłam z jedną częścią, została mi jeszcze tylko jedna. Później ładnie je umyje i będzie można skręcać. Hmmm nie wiem dlaczego ale gdzieś wewnętrznie czuje że to już niedługo..... Może dlatego że od kilku dni co jakiś czas czuje bóle jak przed okresem... Dzisiaj wyczytałam że te pierwsze skurcze porodowe są właśnie takie jak przed okresem tyle że powtarzają się w równych odstępach czasu no i zaczynają narastać.... Kurczę a psia nadal się nie odzywa.... mam nadzieje, że u niej wszystko w porządku.... Widzę dziewczyny że macie ogromny przypływ energii, ja to mam ale tylko chwilami - jest np godzina że mogłabym zrobić wszystko ale po chwili ta energia mnie gdzieś opuszcza.
  9. assieta - też miewam takie dni...., w piątek beczałam już całe do południa. Wiem, że termin jeszcze mi nie minął ale chciałabym już urodzić, chciałabym mieć to już za sobą.... to jest takie połączenie zniecierpliwienia, zmęczenia, ciekawości i strachu...., a pogoda dzisiaj rzeczywiście nie nastraja :(
  10. to widzę że z niedoczynnością tarczycy jest nas tutaj więcej. Ja również mam tylko chyba w gorszym stanie bo przed ciążą brałam dawkę 100 a w ciąży aż 150... właśnie dzisiaj idę na tsh ciekawe jak mi teraz skoczyło, bo najpierw na samym początku urosło mi bardzo dużo, później po zwiększonej dawce bardzo spadło a później stopniowo cały czas rosło przy tej samej dawce 150.... ciekawe jak to później będzie z uregulowaniem tego po ciąży. Teraz senna nie jestem - bardziej to mam problem ze spaniem w nocy, czasem śpię tylko 4-5h a w dzień w ogóle i normalnie funkcjonuje, aż czasem się boję że skąd wezme siły na poród skoro tak mało sypiam.... :(
  11. hej Dziewczyny, a mi dzisiaj w nocy śnił się Maluszek, ten sen był taki realny. Co chwilę podchodziłam i Go całowałam i przygotowywałam Go do kąpieli, a On był taki grzeczniutki i po jedzeniu spał i spał. Główeczkę miał taką MAlutką ehhh Jak On już będzie to wszystko wywróci się do góry nogami :) wszyscy już na Niego czekają i każdy tylko mówi "już nie mogę się doczekać", ale chyba najbardziej to ja to odczuwam... Zawsze obawiałam się tego że nie będę mogła mieć dzieci :( bo moja siostra miała straszne problemy a ja dodatkowo już bardzo długo leczę się na tarczyce....a tu nagle się udało :) już niedługo Go wyściskam.... ehhh ale mnie naszło z rana na sentymenty :P Miłego dnia Wam życzę!!!
  12. to mnie aż tak nie boli... odczuwam to najbardziej jak dłużej posiedze, albo jak się dotkne to czuje to miejsce jakby było stłuczone (posiniaczone). Gwiazdeczka - ale cudne łóżeczko. Ja jeszcze nie mam przygotowanego :( zostało je złożyć i "ubrać". Zostały mi 2 tyg do terminu a ja już się nie mogę doczekać, a przez to wszystko zrobiłam się mega nerwowa :(
  13. MałaMi - niestety zapomniałam o to zapytać :( ale gdybym do czwartku nie urodziła to jak pójde na ktg to mam nadzieje że już nie zapomne..., a co też masz takie bóle? mi to się trochę wydaję że to jest spowodowane tym że dzidzia już pewnie coraz niżej no i że cięższe....
  14. rzeczywiście takiej ciszy to tutaj chyba dawno nie bylo... Ja byłam dzisiaj na wizycie...podczas badania lekarz powiedział "ooo zaczęło się juz wszystko przygotowywać do porodu..." więc hmmm może niebawem...tak bardzo bym chciała. Dzidzia waży 3kg, we czwartek jak dotrwam idę na ktg... Chciałabym mieć już Maluszka w ramionach....
  15. Mattinko - GRATULUJE!!!! i życzę Wam wszystkiego najlepszego!!! nam pozostało tylko czekać....
  16. ja to już też nie wiem czego szukać i co robić na tym necie....napewno jeszcze nie zasne - o ile zasne - dlatego pasuje sie czymś "zmęczyć" ale już nie mam pomysłów...
  17. widzę że nie tylko ja płaczliwa się zrobiłam....dzisiaj to prawie całe do południa beczałam w sumie to bez powodu.... i na pocieszenie i poprawe humoru kupiłam na allegro leżaczek-bujaczek dla Maluszka :) już się bałam że coś ze mną nie tak że tak ryczę....ale widocznie to nam już hormony świrują ehhh i najgorsze to czekanie..... a co do prezentów to może mate jak nie mają, albo karuzele, albo są też takie fajne łuki z zabawkami do fotelika lub wózka np http://allegro.pl/tiny-love-140220-muzyczny-luk-z-zabawkami-zoo-bon-i3869565395.html, hmm albo może elektroniczną nianię. Większe ubranka też super sprawa :)
  18. marta - masz tak samo jak ja :( staram się zająć jakimś sprzątaniem itd ale sił mi już brak i każda nawet mała czynność mnie męczy i już muszę usiąść..., a wypatrywanie porodu męczy jeszcze dodatkowo ehhh malinka - mnie też dzisiaj jakoś tak bolą uda jakby w środku i jakbym też miednice czuła takie to dziwne, a od wczorajszego wieczora pobolewa mnie brzuch jak przed okresem....
  19. róża to nawet nie wiesz jakie masz szczęście że dobrze sypiasz... ja czasami nawet do 2 w nocy nie mogę zasnąć :( a i tak wstaje między 7-8 bo wyleżeć nie mogę. Czasem się zastanawiam skąd ja wezmę siłę na poród skoro tak mało sypiam. Nie raz jak tak leże i kręce się z boku na bok to aż płakać mi się chce że tak bym chciała spać a nie moge :( wczoraj wieczorem i dzisiaj rano pobolewa mnie brzuch jak przed okresem hmm czy to może jakiś znak? jutro idę do lekarza - ciekawe czy dowiem się może czegoś, czy może poród się zbliża....
  20. o jakaś wyjątkowa cisza tutaj.... na mnie bynajmniej pełnia nie zadziałała :( wieczorem pobolał mnie trochę brzuch jak przed okresem i na tym się skończyło :( a dzisiaj zupełny brak humoru :(
  21. Ychna - czyli lekarz tak Ci dzisiaj powiedział? że poród prawdopodobnie za 2 tyg? a ile Twoje Maleństwo waży?
  22. ja kupiłam w zielarskim, są to powiedzmy takie posiekane liście. daje się 2 łyżeczki i zaparza. W smaku jak dla mnie jest nie za bardzo, ale zamykam oczy :) i piję :)
  23. ja również kupiłam tą herbatkę.... pierwszą wypiłam przedwczoraj, wczoraj stwierdziłam że nie piję, ale dzisiaj znowu wypiłam. Wczoraj wieczorem złapały mnie dwa skurcze, jeden po chwili drugi - były dosyć mocne, ale później już niestety cisza .... dzisiaj tylko co jakiś czas lekkie pobolewanie brzucha jak przed okresem.
  24. ALDONKA - GRATULUJE!!!! z całego serca! jak przeczytałam Twój post to aż serce zaczęło mi mocniej bić! Cudownie że masz to już za sobą.....ciekawe która następna :) ja od rana na nogach....najpierw odwiozłam siostrzenice do szkoły/przedszkola, później mame na rehabilitacje a jak wróciłam to ogarnęłam dom, w piecu zapaliłam, odkurzyłam itd....w sumie to mi się nie chciało :P ale jakiegoś przypływu energii dostałam :) Kurcze drażni mnie ten dziwny ból górnej części brzucha (tuż pod piersiami) - mam to miejsce takie jakby zdrętwiałe....myślicie że to może być np obniżeniem się brzucha albo tym że Mały jest już na tyle ciężki że mi go właśnie tak ciągnie w dół i dlatego tak jakby boli skóra (mięśnie)...? ruchy czuje - a to jest najważniejsze....! W sobotę do lekarza...ciekawe co powie....czy coś się u mnie ruszyło czy nadal stoi w miejscu ehhh. Co ide do toalety to wypatruje czopa - to jakaś masakra :(
  25. ja jeszcze nie miałam robionego ktg...a tu już się zbliża 39tyd, jak nie urodzę do terminu to chyba zwariuje od czego wyczekiwania :( w tą noc wyjątkowo nawet dobrze spałam, bo poprzednie to była jakaś tragedia :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...