Skocz do zawartości
Forum

bagi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bagi

  1. róża widzę że mamy tak samo :) też jak Małego nie czuje to najpierw coś słodkiego, później się kładę, a jak to nie pomaga to stukam w brzuszek :) Maleństwa pewnie wtedy sobie myślą co te matki chcą - dały by sobie spokój :P, ale taka już nasza rola że się zamartwiamy. Mnie wczoraj Maleństwo tak kopnął że aż krzyknęłam, a później jak wystawił hmm nie wiem czy nóżkę czy rączkę to mój Wojtek jak dotknął brzuszek to aż zauważyłam u niego taki błysk w oczach - to było piękne!!!! Aldonka - ja również trzymam za Ciebie kciuki! Ja mam termin na 1.02 i co idę do łazienki to sprawdzam czy czasem czopu nie ma...i nic... ale dzisiaj czytałam że z tym też różnie bywa - czasem odchodzi na 2 tyg przed a czasem nawet w trakcie porodu. Mnie natomiast boli górna część brzucha tak tuż pod piersiami, ja tam dotknę to tak jakbym to miała zdrętwiałe, albo to takie uczucie jakby cała reszta brzucha (dół) mnie ciągnął - już sama nie wiem jak Wam to opisać.... czy macie coś takiego?
  2. mi też się nie podoba takie długie karmienie.....wszystko rozumiem ale bez przesady! ja tak myślałam żeby karmić 4-5 miesięcy, ale to się wszystko okaże.....
  3. może dzisiaj kupię tą herbatkę hmmm.... ja właśnie raczej takiego twardnienia brzucha to w ogóle nie odczułam...jedyne co to takie skurcze jak przed okresem - pierwszy pojawił się jakieś 1,5m-ca temu może to było raz na tydzień, a teraz jest już codziennie, nieraz kilka razy na dzień. W sobotę idę do lekarza - już się nie mogę doczekać. Moje Maleństwo też jakieś nieaktywne ostatnio....wczoraj po południu to już specjalnie się położyłam żeby się coś pokręcił, ale na szczęście to zrobił, a dzisiaj od rana też jakiś leniwy :( hmm może sobie śpi. Mam ochotę na ciastko francuskie ze serem, hmm będę za ok godz w centrum to chyba sobie zapodam a co :) trzeba korzystać póki można...., a zbędnymi kg będę później się przejmować...choć czuje że będzie z nimi ciężko... ehhh
  4. no i ja też myślałam o szczepieniach wg kalendarza. Stokrotka - trzymaj się, może lepiej zadzwoń do lekarza - na wszelki wypadek, a i spokojniejsza wtedy będziesz. To co mogę polecić na gardło (a naprawdę miewam z nim przeboje, gdyby nie ciąża to w 2013r. byłabym po wycięciu migdałów bo tak mi nieraz dają w kość) - to sok z surowych czerwonych buraków. Ja tarłam buraczka na tarce do placków ziemniaczanych a później przeciskałam przez sitko i tym płukałam gardło (nie raz też taki sok połknęłam na lepszą krew :) - pomagało nawet przy bardzo ropnej anginie, z tego co wiem to zwiększa też odporność. Dziewczyny i ja muszę przyznać że to forum to już mnie uzależniło :) to jest takie miejsce dzięki któremu ten czas oczekiwania jeszcze jakoś znosze.... Miłego dnia dla wszystkich!!!
  5. ja byłam u lekarza tydzień temu, kolejną wizytę mam w najbliższą sobotę, termin na 01.02 a zwolnienie powiedział że mi już wypisze do końca tzn do 02.02 (to jest niedziela), więc kurcze rzeczywiście dziwny ten Twój lekarz, hmm z resztą ja nie wiem czy tak możesz iść wcześniej na macierzyński....ciekawe na jakiej podstawie...skoro nie ma jeszcze Dzidziusia... może zadzwoń do swojej kadrowej albo do ZUSu żeby się dowiedzieć jak to jest.
  6. stokrotka90 - właśnie nie wiem jak z tym opadaniem brzucha jest....ale może rzeczywiście tak jak napisała róża82 że nie ma na to reguły... mi ok 1,5-2tyg temu wydawało się że brzuch mi opadł (nawet moja mama twierdziła że jej też się tak wydaje), bo częściej wtedy zdecydowanie zaczęłam chodzić siku, w ogóle czasem nie mam już nawet czym sikać a mam taki nacisk na pęcherz że aż czasem boli, a z drugiej strony tak jakby mi się lepiej oddycha..., ale patrząc w lustro ja jakoś różnicy w tym brzuszku nie widze :) napewno w ostatnich dniach z dnia na dzień jest coraz to większy! Pasia ja Cie doskonale rozumiem z tymi ekstra radami....mi na szczęście wiele się nie wtrącają, moja mama to w ogóle miło mnie zaskakuje bo nic nie narzuca z góry tylko na zasadzie luźnej rozmowy jak już chce coś powiedzieć od siebie, ale za to wystarczyło mi w święta jak rodzina Mojego zaczęła się wymądrzać i głosować na temat imienia dla Maluszka! myślałam że mnie trafi! tak jakbym ja w ogóle nie miała żadnego zdania - a to przecież ja Go noszę przez 9 m-cy, to ja się o Niego najbardziej martwię!!!
  7. ja też puchne....w sobotę to nawet twarz miałam napuchniętą i to tak że jak mój Wojtek przyjechał po całym dniu to zauważył że jakaś większa jestem :( po nocy najgorsze są dłonie, szczególnie też bolą mnie kostki w palcach, stopy też napuchnięte bo czuje jak wkładam kapcie. W ogóle to mam problem ze snem :( wieczorem nie mogę zasnąć, jak już zasne to tylko na chwilę i to w dodatku jeszcze śpię jakoś tak czujnie :( albo zasypia mi się nad ranem jak pasuje już wstawać :( a od wczoraj jeszcze zaczęły boleć mnie krzyże...hmmm może to jakiś znać że godzina "W" się zbliża... - jak myślicie?
  8. no ta kobieta przeszła samą siebie!!! halborg idealnie to ujęłaś że każda z nas chucha i dmucha a ta z takim podejściem.... ja rano miałam zacięcie do pracy a od ok 13 wszystko jakby ze mnie zeszło :( tak mi już ciężko że w przyszłym tyg mogłabym już urodzić. A puchnąć to już zaczęłam chyba wszędzie :( siostra teraz w pracy całymi dniami i wraca dopiero na wieczór i już od dwóch dni słyszę jak przychodzi "co dzień to jesteś większa"... nawet twarz zrobiła mi się jak balon :( i nawet humoru nie mam zbyt dobrego od kilku dni :(
  9. Monia - ja również gratuluje!!! opowiadaj... :)
  10. ja też od rana wzięłam się za porządki. Rano skoczyłam do sklepu po chlebek i bułeczki - bo wszyscy zmotoryzowani w pracy :( a później za sprzątanie, więc tak mi zeszło. Wolałam to zrobić z samego rana póki miałam jeszcze siłe i chęci :) Pozdrawiam Was cieplutko!!!
  11. Dziewczyny to kurcze rzeczywiście odległości do szpitala macie niezłe :( ja mam max może 5 km... mam dzisiaj jakiegoś doła :( jest mi źle, wyglądam strasznie :( z tą wagą jest mi już tak ciężko, czuje się jak jakiś balon... z resztą czuje że stopy mam nieźle napuchnięte i chyba na twarzy się taka wielka zrobiłam :( ten ostatni miesiąc jak dla mnie jest ciężki :( a to wyczekiwanie mnie chyba wykończy :(
  12. co do ktg... ostatnią wizytę miałam tydzień temu w sobote, kolejna z kolei za tydzień i lekarz powiedział mi że właśnie 18.01 jeszcze na pewno wizyta a później może jakieś ktg zrobimy... (tyle się od niego dowiedziałam). no tak - mój termin najbliżej ale coś się obawiam że urodzę później :( choć bardzo bym chciała mieć to już za sobą...., ale jak czytam Wasze posty to u Was i wiecej skurczy i szyjki bardziej przygotowane.... Wczoraj przygotowywałam ciuszki dla Syneczka na wyjście ze szpitala - taka mała rzecz a sprawiła mi wiele radości! Co do imienia...wstępnie Michałek, ale powiem Wam szczerze, że z chłopięcych imion to nie mam jakiegoś takiego, które od razu bym powiedziała - będzie "takie". Wszystko się pewnie okaże jak Go już zobaczymy :)
  13. Justyna23 - GRATULUJE!!!! chyba każda z nas nie może się już doczekać....ehhh
  14. to ja się jeszcze doczepię do powyższej listy :) (wkleję ją - raz jeszcze co by była w całości) :) bagi ------------01.02.2014 - SYNUŚ :) Marlonek ------ 03.02.2013r. - CÓRKA stokrotka90 ----05.02.2014 (27.01.2014)- CÓRECZKA:) nati235 ----------05.02.2014 aldonka ---------05.02.2014 pasia -------------06.02.2014 (01.02.2014) roza82 ------------09.02.2014 - SYNUŚ :) gwiazdeczka123 - 09.02.2014 (17.02.2014) - CÓRECZKA :) sylwita ------------11.02.2014 (09.02.2014) -CÓRCIA:) loli86 -------------14.02.2014 CÓRECZKA :) justine86---------15.02.2014 (14.02.2014) CÓRCIA:) halborg -----------17.02.2014 Synuś beata122 ---------18.02.2014 (13.02.2014) Synek Gosiaa21 ----------20.02.2014 CÓRCIA:) annaanna84 -----23.02.2014 (18.02.2014) SYNUŚ :) MałaMi2408 ----23.02.2014 (18.02.2014) SYNEK :) jaagatka ---------24.02.2014 (18.02.20214) CÓRECZKA:) majka0209 ------ 27.02.2014 CÓRCIA
  15. roza trzymaj sie!!! a na kiedy masz termin?
  16. flaflusiowa - nic sie nie martw! od tego są takie fora żeby wyrzucić czasem z siebie to co nas martwi, złości i gnębi. Każde dziecko jest inne to fakt i chyba nie ma mamy która czasem przechodzi "doła" związanego z jego opieką. To będzie mój pierwszy Dzidziolek - więc sama na sobie tego nie doświadczyłam, ale widzę to po mojej siostrze, która ma dwie córeczki 9lat i 6 lat. A Twój Olafek pewnie też odczuwa zmiany, póki co był tylko On a teraz będzie musiał podzielić się Mamusią - a dzieci to przeżywają na swój sposób - dlatego może też zaczyna się tak zachowywać. Pamiętam jak moja siostra wróciła ze szpitala z drugą córeczką, ta starsza miała wtedy nie całe 3 latka. Wieczorem usiadła na łóżku i powiedziała: "i co my teraz mamy zrobić wyrzucić ją przez okno czy co" - widziała że mama opiekuje się siostrzyczką, a nie tylko jak do tej pory nią i przeżywała to, a teraz życ bez siebie nie umieją bo jak jedna jest w domu a druga w szkole/przedszkolu to non stop wypytują a kiedy Ona wróci....
  17. kurcze rzeczywiście takie wycieczki mogą wkur....! ja mam nadzieję że tak nie będę miała - chociaż nigdy nic nie wiadomo.... My jeszcze nie jesteśmy po ślubie (dopiero będzie w październiku...) a mój Wojtek to chyba boi się do mnie całkowicie przeprowadzić, najpierw był w planach grudzień, później styczeń a teraz mówi że jak się Dziecko urodzi wrrrr wnerwia mnie to już! i tak to musi kiedyś nastąpić wiec mu tłumacze że chyba lepiej wcześniej niż później - ale już z nim czasami nie daje rady! Wczoraj np przyjechał, a mnie wieczorem chwyciły takie skurcze jak przed okresem wiec marzyłam tylko o tym by poleżeć a On do mnie że głodny jest.....ale do lodówki nie pójdzie po jedzenie bo się wstydzi wrrrr, to mu zaczęłam tłumaczyć że kurde dlatego chce zeby sie wprowadził już co by sie zaklimatyzował bo teraz to ja bede potrzebowała jego "pomocy" i żeby to np On zrobił jedzenie a nie ja.....ale jemu jak sie dobitnie nie powie to ja nie wiem czy faceci tacy nie domyślni czy co wrrrr!!! więc z odwiedzinami rodziny to może nie bedzie tak źle, a znajomi to myślę że zrozumieją i odwiedzać będą nieco później jak już dojde do siebie. Na szczęście mama też bardzo się nie wtrąca....ewentualnie tylko np coś powie na zasadzie porady ale do tego doda że "nic Ci nie narzucam, więc sama zdecyduj" - strasznie przeżywa bidulka tą moją ciąże :) może dlatego że mają 3 wnuczki a tu dla odmiany będzie pierwszy wnuk :)
  18. też czasami mam takie dziwne uczucie na pęcherzu - to tak jakby mi bardzo chciało się siku że aż tak jakby bolało i promieniuje to tak do samego krocza. (zaczęło mi sie to ok 2 tyg temu i miałam tak może ze 3 razy) Wtedy jak ide to muszę być lekko przygięta i tylko i wyłącznie jestem wstanie iść bardzo powoli. W ogóle to dzisiaj zaczęłam sobie wkręcać jedną rzecz..... - apropo skurczy przepowiadających...że może jak ich nie mam. Bo jedyne co czasami odczuwam (dzisiaj wyjątkowo jakoś częściej) to taki ból brzucha jak przed okresem, takie jakby ściskanie w brzuchu - hmmm no i pytanie czy to jest to? jak Wy to odczuwacie?
  19. ja to już też nie wiem jak z tym opadaniem brzucha jest.....i rzeczywiście jest chyba tak że z racji zbliżających się terminów wyszukujemy jakiś oznak :) a Maluszki i tak zrobią swoje i urodzą się kiedy to One będą chciały :P Co do planowanych cesarek - moja siostra miała dwie i obydwie ustalone były na 38tydzień. Mój Dzidziolek od 30 tygodnia ułożony jest główką w dół. A przez ostatnie 3 dni - tak się rozpycha że nie dość że brzuch faluje to aż czasem mam wrażenie że całą mnie chce przestawić :P
  20. termin 1 luty to termin z USG. Ze względu iż w połowie kwietnia miałam mega ogromną anginę (taką że przez 2 noce to myślałam że rana nie dożyję) - cały cykl miałam poprzestawiany....i jakbym miała termin liczyć z okresu to powinnam go mieć 4 tyg wcześniej niż z USG....więc hmmm nigdy nic nie wiadomo...szczerze to nie wiem który z terminów jest bliższy prawdy z USG czy z okresu. Mi w nocy biodra również drętwieją :( źle sypiam, czujnie strasznie i do tego często się budzę. Sarah19 - też czuje się tak jak to opisałaś....już się bałam że to tylko ja mam takie złe odczucia :( i zaczynałam mieć wyrzuty sumienia. Źle mi z taką wagą...no ale co zrobić - grunt by Maluszki były zdrowe a my będziemy się regenerować po porodzie :)
  21. cześć Dziewczyny, ja to trochę gościnnie - bo póki co przebywam w lutóweczkach....ale nigdy nic nie wiadomo kiedy Dzidziolek zdecyduje się przyjść na świat. MAlinka86 - widzę że chyba mamy prawie że ten sam termin porodu :) Niby do terminu mam jeszcze trochę czasu - ale zaczynam się już stresować :( fajnie by było by wszystkim nam udało się urodzić w terminie - co by nie przeżywać poterminowego stresu związanego z jeszcze to wtedy większym oczekiwaniem...ehhh....
  22. Gosiaa21 - co do zawrotów głowy - mi zdarzyło się to raz - w Nowy Rok - ogarnęło mnie takie gorąco i tak mi dziwnie w głowie wirowało, więc usiadłam szybko, wypiłam szklankę wody i było lepiej. Stwierdziłam że może to przez to że poszłam późno spać i w sumie wstałam o normalnej porze - więc mało co spałam....Morfologię mam dobrą, bo robiłam tuż przed nowym rokiem. Gwiazdeczka123 - co do czkawki to - tak, w ostatnich dniach czuje ją codziennie - takie dziwno-śmieszne uczucie :P kiedyś wyczytałam że jak Dzidzia ma czkawkę to dobrze bo wtedy ćwiczy płuca :) (oddychanie)
  23. no właśnie też myślałam o karuzeli fisher price (albo tiny love) - tylko nie mogę sie zdecydować którą konkretnie - czy np tą z pszczółkami z fp, czy jest np tez taka zielona m.in. z papugą....W ogóle z fisher price są super rzeczy jak np leżaczek-bujaczek - koleżanka mi to bardzo polecała...ale sama nie wiem....
  24. MałaMi i Flaflusiowa - bardzo Wam dziękuje!!! Mnie dzisiaj również wyjątkowo bolą plecy :( ale mnie odkąd tylko bolały to nie w krzyżu tylko tak prawie między łopatkami i właśnie dzisiaj czy siedzę, czy stoję, czy leże bolą cały czas :( i w ogóle mam jakiś chyba gorszy dzień :( dziwnie się czuje - jakby taka osłabiona - może to przez pogodę... Co do opadania brzucha - to mi jakiś tydzień temu też się wydawało że mi opadł...nawet mama mi mówiła że jej też się tak wydaje, ale teraz to już sama nie wiem.... Niby lepiej mi się oddycha (oprócz dzisiejszego dnia - przez ból pleców jest jakoś gorzej), za to częściej muszę odwiedzać toaletę. W sobotę jak byłam u lekarza i zapytałam go czy widać poród - to powiedział "powoli ale widać".... kolejna wizyta 18.01...wtedy to już go wprost zapytam o szyjkę...niech się wypowie jakoś konkretniej :) Dziewczyny a tak troche z innej beczki - kupowałyście może karuzele do łóżeczka? Macie może jakieś które byście poleciły?
  25. już się bałam że to tylko ja mam jakieś obawy - że sobie nie poradze, jak to będzie, czy dam radę itd..., a przez to wszystko mam wrażenie że wszystko mnie drażni :( boję się porodu, zastanawiam się co będzie jak nie dam rady :( ale z drugiej strony tyle kobiet rodzi, że jakoś to musi być! m_lena i ja Tobie również bardzo GRATULUJE!!! ja na tą chwilę przytyłam już 19kg a tu jeszcze zostało 3,5tyg, źle mi już czasem z taką wagą ale co zrobić....mam nadzieje że po porodzie jakoś wróce do swojej wagi z przed ciąży. Co do rozstępów - to zauważyłam tylko na udach tak tuż pod biodrami i chyba takie maleńkie na piersiach, na brzuchu póki co na szczęście nic nie ma. Dziewczyny - może to i głupie pytanie...ale kurcze na kilka sposobów próbowałam dodać "suwaczek" do swojego postu i nie działa :( jak Wy to robicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...