Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Narazie leze na patologii i czekam :) Pani doktor mnie zbadala zrobila usg i stwierdzila ze poczekamy moze do rana samo sie zacznie jak nie to wspomoga mnie kroplowka :) brzeszek sie napina strasznie i dosc regularnie ale nie bolesnie :) az sama sie dziwila ze tego nie czuje...zaczelam plamic wiec to chyba dobry znak:) moj doktor jak mnie dosc mocno zbadal to mowil ze zaczne plamic i mam sie nie bac wiec moze cos tam zrobil zeby tak sie stalo....i jest :) zobaczymy co dalej :P jak narazie najbardziej sie boje lewatywy :D bo z emocji tak zglodnialam ze tatus musial przywiezc mi fast fooda pewnie ostatniego na kilka msc.... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv3e5e1e5tf4um.png

Odnośnik do komentarza

witam dziewczeta, gratuluje juz monisi na wstepie, mi lekarz dzisiaj powiedzial ze jeszcze sie nic nie dzieje i nie wyglada na to zebym urodzila dzisiaj czy jutro, jezeli nic sie nie bedzie dzialo to 11 mam sie zglosic na oddzial. Jesli chodzi o mg to ja wrecz musze go brac bo dolna granica wynosi 1,9 a mi spadl do 1,5 i lekarz kazal mi brac zeby uniknac niepotrzebnie bolesnych kurczy lydek przy porodzie bo moge sie pojawic.
Wrocilam do domu rano i nagle ogarnela mnie panika zwiazana z samym porodem, tak sie nie balam przez cala ciaze a dzisiaj mnie dopadlo :( niestety do czasu kiedy nie urodze musze codziennie jezdzic do szpitala na ktg :/

Odnośnik do komentarza

co do lewatywy to robią na pewno jak już jest się tuż przed, naturalnym czy też cesarką , jak leżałam teraz to dziewczyny co szły na cesarki też miały lewatywy robione
a co do golenia to mimo iż się podgoliłam (jakimś cudem) sama to i tak mnie położna podgalała jeszcze , choć okazało się za wcześnie

Odnośnik do komentarza

Chciałabym zapytać czy ktoś ma/miał też tak jak ja, lub wie coś na ten temat- Jestem 38 tyg i 2 dni w ciąży. Brzuch opadł mi już bardzo mocno, zresztą czuję po kościach . brzuch po prostu "leży" na udach podczas siadania. W 35 tyg miałam zagrożenie porodem przedwczesnym. 'Poród' zatrzymano.
Oprócz tego lekarz wykrył wodę w nerce- raczej nie było związanych z tym dolegliwości.
Od 2 dni bardzo boli mnie ta nerka ( a może to nie nerka?)- po prostu boli odcinek lędźwiowy. Promieniuje w dół. Brzuch twardnieje, często , teraz praktycznie kilka razy na godz. Nie jest to zbyt bolesne w porównaniu do bólu pleców. Byłam w szpitalu, lekarz stwierdził,że moga to być skurcze przepowiadające, albo zaczyna się poród- jednak od tego czasu minęła doba i regularnych skurczy nie ma. Dodał też, że mam szyjkę uformowaną "na palec". Co to oznacza?
Poza tym wszystkim nie mam na nic siły, leżę od tych 2 dni w łóżku, jem ale często mam mdłości, często siusiam i boli mnie spojenie łonowe, czasami czuję silne kłucie w środku. Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć co mi jest albo inaczej - czy ktoś tak miał i jak długo się jeszcze męczył? Z góry dziękuję za odp :)

Odnośnik do komentarza
Gość marta1988

Ja niestety Sarah Ci nie pomogę bo nie wiem. Wiem tylko, że takie objawy mogą świadczyć o zbliżającym się porodzie ale myślę, że najlepiej by było jeśli stwierdził by to lekarz. Może po prostu zadzwoń do niego?
Ja mam do was pytanko dziewczęta. Zastanawiałyście się już nad jakimś znieczuleniem? Bo wiem, że u mnie w szpitalu jest dostępne i bezpłatne. Ale zastanawiam się czy nie wolałabym urodzić bardziej "świadomie". Zresztą położna na szkole rodzenia radziła nam bez znieczulenia a jak dojdziemy jednak do wniosku, że potrzebujemy to nam dadzą. Ale z drugiej strony skoro jest teraz możliwość ulżyć kobiecie w bólu to czemu by nie skorzystać? Nie chcę robić z siebie bohaterki a wiem, że nie jestem zbyt odporna na ból...Ale chyba lepiej założyć z góry, że może jednak nie będę go potrzebowała.

Odnośnik do komentarza

u mnie w szpitalu tez sa dostepne znieczulenia, moge sie zaciagac gazem rozweselajacym lub poprostu poprosic o normalne znieczulenie. Moja mama uwaza ze jak mam mozliwosc i nie wytrzymam to mam o nie poprosic, kiedys wszystko bylo platne, teraz czasy sie zmienily jak chca nam ulatwic to czemu nie skorzystac. Nie mam pojecia jak silne bede miala bole, sadze ze jak bol bedzie nie do zniesienia to jednak wezme to znieczulenie :)
a co do kolezanki Sarah19 to ja tez na twoim miejscu bym zadzwonila do lekarza lub poloznej :)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :) zadzwonię bo się zamęczę. + idę dziś na długi spacer- może coś ruszy...
A co do znieczulenia- może bd łatwiej przy znieczuleniu ? ja mam wysoki próg bólu więc spróbuję bez, zresztą w m oim szpitalu u pierworódek stosuje się najwyżej gaz rozweselający. Wg ordynatora pierwiastka ma "poczuć ten ból".
;/

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,ja już jestem po porodzie (grudzień). Co do znieczulenia - najpierw się dowiedzcie czy w szpitalu,w którym zamierzacie rodzić,w ogóle jest ono dostępne. Bo nie wszędzie jest - tam,gdzie ja rodziłam,nie było nic poza gazem rozweselającym właśnie.A są szpitale,które to robią za darmo i tym próbują "zachęcić" do rodzenia u nich.

Ja nie mam doświadczenia,bo rodziłam bez znieczulenia; tylko nasłuchałam się opowieści,że jeśli nie ma się "doświadczenia" w rodzeniu,to lepiej tego nie brać,bo tylko przedłuża się poród lub jest on trudniejszy (bo nie wiadomo kiedy przeć itp).Ile w tym prawdy,nie wiem-ale gdybym miała jeszcze raz wybierać,to też bym nie brała znieczulenia,bo nie było tak strasznie :)

Pozdrawiam i nie denerwujcie się tak porodem - nie jest tak źle,jak to pewnie opowiadały Wam inne kobiety ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...