Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wam wszystkim !!!

Dotka, kruszynka? Jak dla mnie to wielka pannica już ;) ale bardzo się cieszę, że Mała zdrowa - to najważniejsze :) nie wiedziałam, że Twoja siostra w ciąży, pewnie gdzieś mi umknęło. Ale jej zazdroszczę, że już tak blisko końca. Ja mam wrażenie że tak się wymęczę, że nie będę miała sił urodzić ;)
Co do książeczek to rzeczywiście niefajnie, ja jako żona narazie wpisana jestem na równi, nawet bez błędów, ale może to dlatego że w Polsce książeczka robiona, więc się postarali ;) Co do umniejszania roli matki to bez książeczki tak się teraz czuję, mam wrażenie, że mojej teściowej się role w głowie pozamieniały. Ogólnie powiem, że rozpoczyna się wojna w rodzinie odnośnie naszego dziecka i bardzo mi się to nie podoba. Nawet nie chcę wdawać się w szczegóły bo znów się zdenerwuję, a po co to komu ;) relaksacyjne ciasto się kończy, więc muszę uważać.

Ja dziś w domku, mąż w pracy, motywacji do robienia czegoś brak, więc pewnie zajrzę jeszcze kilka razy dziś :)

Do później, pa !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Zjadlam obiad i wpadam na chwilke.
Taka jakas rozbita jestem dzisiaj, glowa strasznie boli, nie wiem czy nie zatoki. Dolipranek wziety, zobaczymy czy zadziala.

Kasiu, powiem Ci, ze moze nie kruszynka, ale taka w sam raz, na ostatnim USG milla wazyla 2200g. Jezeli masz wladcza tesciowa, to moze byc problem, co Ci moge poradzic, to ze w razie czego powiedz mezowi, to jego mama wiec on powinien zalatwic te sprawe. Na pewno sie nie dasz, Kasie sa temperamentne, znam kilka i nie przegadasz... aczkolwiek daze je duza sympatia;-)

Doti, masz racje, niech Poldzio chodzi na cale dnie, z dzieciakami sie wybawi, Ty w koncu musisz znalezc troche czasu dla siebie, zeby sie zastanowic i zaczac cos dzialac. Ja tez mysle, zeby dac Mille do zlobka od wrzesnia, tak jak Ula daje swoich chlopakow, chociaz dwa razy w tygodniu, na dwie godziny, mysle ze to obopulna korzysc.

kurcze musze konczyc, bo sie dziecko obudzilo, jeszcze sie odezwe.

Odnośnik do komentarza

Kasia, książeczke rodzinną dostaniecie dopiero po porodzie i o ile nie jesteś Francuską ;) to bedziesz wpisana jak my wszystkie na kolejnych stronach, tata za to widnieje czołowo, niemalże na okładce. Chcialam Ci napisac wage mojej Annabelle po 3 usg, ale ku mojemu zdziwieniu nie ma jej wpisanej w dossier ;( a jestem pewna, ze mowili mi, bo przeciez mialam obawy, ze dziecko bedzie duze... Nie wiem dlaczego nie ma wpisów, co wszystkie pomiary a wagi brak.
Co do tesciowych to u nas za wczasu ja wyznaczylam granice gdzie jest moj i gdzie jej teren, co prawda nie wprost, ale zrozumiala aluzje i od porodu bylo jasne kto jest mama a kto babcia, z calym szacunkiem dla instytucji babci. Moja chciala na poczatku wpadac do nas bez uprzedzenia, przesiadywac na kanpie i patrzec na bobaska, podczas gdy ja skonana, ledwo patrzaca na oczy mialam obrabiac domowe obowiazki, niemowlaka i zabawiac goscia. Taka wizyta odbyla sie tylko raz, pozniej postawilam sprawe jasno....na tyle jasno, ze babcia z ochota zajela sie Annabelle i od 3 tygodnia miala ja co tydzien na caly dzien, a ja bylam free ;) Mysle, ze nie mozna z milosci i z "bo nie wypada"pozwolic dac sie zdominowac. Dziecko jest najpierw rodziców, a pozniej dziadków, poza tym dobre rady, dobrymi radami, ale nie wolno dac im pierwszenstwo przed intuicją.
Dobra, spadam, bo sie tu mądrzyc zaczynam....
pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

na chwilke wpadam jeszcze, bo mnie znowu chyba cos bierze:-)

Mnie sie wydaje, ze Kasia juz ma ksiazeczke rodzinna, bo jest po slubie z Francuzem, no ale tak mi sie tylko wydaje. Nawet w liberalnej fr, slub jest "lepiej" traktowany;-)

Musze wymyslic menu na sobote, moze upieke flana, bo w koncu znalazlam pudre paterisien (nie umiem pisac po fr, takze musicie mi wybaczyc fonetyczny zapis) No i ze dwie salatki, reszte sie kupi, duzo miesa, piwo i wino, do torta szampana. i jeszcze myslalam o mus chocolate, mysle zeby na spod polozyc gruszki i na wierzch odrobine bitej smietany, zeby przelamac te slodkosc.

Poza tym musze sie wybrac na zakupy uzupelniajace moja zubozala garderobe. Ostatnio zawiatalam do sklepu Etam, ale nie tylko z bielizna, mieli tez ciuszki, ladne i niedrogie, zakochalam sie w jednej sukience, tylko jeszcze G musze ja pokazac. No i przydaloby sie kilka topikow i z jedne jeansy.

Lecimy sie przejsc, papa.

Odnośnik do komentarza

Paulina, menu pycha :) jesli chcesz to mam przepis na pysznego murzynka, można z niego zrobić mini torcik :) a ksiazeczke rzeczywiscie mamy juz, dostalismy jakos zaraz po slubie. Az poszlam sprawdzic, jako malzenstwo jestesmy wpisani na rowni, nawet ta sama czcionka, a pozniej zaczyna sie o dzieciach i jest strona odnosnie ojca/męża a pod spodem matki/żony. Ja myślę że nasze książeczki mogą wyglądać nieco inaczej np dlatego, że nasza byla wystawiana przez ministerstwo spraw zagranicznych. Wasze też?
O teściowej w piwnicy, nie bede tutaj watku zasmiecac.
Pati, Ty dużą córkę urodziłaś, tak? Dobrze pamiętam? Z tego co się orientuję to dzieci tak różnie wagę przybierają, że jakoś nie bardzo się tym martwię ;) Bratowa powiedziała, że dzieci najwięcej ciałka nabierają w 9 miesiącu, więc ma jeszcze czas.
Zmykam do piwnicy ;)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

A tak Paulina, masz rację z tym slubem i ksiazeczką, swieta prawda !
My tez wlasnie wrocilysmy ze spaceru i tez powoli uzupelniam letnia garderobę, o ile ciuchow mam zapas jeszcze z poprzednich lat, o tyle musze dokupic sandaly i japonki. Jakos sobie pare lat temu upodobalam na lato len, ktory sie generalnie nie starzeje i robiac remanent w szafie doliczylam sie 12 par bialych lnianych spodni!!! A w sklepach ogladalam .... biale spodnie! I zrozum tu czlowieku babe! No w kazdym razie wracajac do butów to juz upatrzylam dwie pary w Minelli, pojutrze mam urodziny, wiec jest okazja :)
Paulina, ale mi smaka narobilas, jestem glodna, a jak jeszcze przeczytalam o flanie i gruszkach to az mnie szarpnelo ;) Chyba dzien glodowania w ramach malej akcji dietetycznej skoncze w cukierni ;)
W kazdym razie zycze Wam z calych sil, zeby pogoda byla conajmniej jak dzisiaj tutaj, czyli 25 stopni! I tak mi przyszlo do glowy, ze mozesz do szampana dodac syropu alkoholowego Cassis....szampan z nim jest przepyszny!!! To sie chyba fachowo nazywa Kir Royale, smakuje finezyjnie, tylko trzeba uwazac, co by sie za bardzo nie ululac, bo cassis tez jest na bazie alkoholu!
NIe, no ide cos zjesc ...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Co do Etam to tam rzeczywiscie nie tylko bielizna i pizamki, ale tez ubrania, do tego bardzo ladne. A znacie Promod ? Ja w Polsce uwielbiałam, a we Francji jeszcze nic sobie nie kupilam, malo tego na zakupach nawet mi sie wchodzic nie chce. Mam nadzieje, ze po porodzie na tyle szybko dojde do siebie zeby zalapac sie na szalenstwo letnich soldow, bo po ciazy nalezy mi sie ;)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia, promod jasne, ze znam ;) Ale wiesz tutaj, jeszcze w Troyes, postanowilam odkrywac sklepy i marki, ktorych nie ma w PL. A to dlatego, ze mam siostre, ktora i gabarytowo i w stylu ubiera sie podobnie i dzieki temu bedziemy mogly sie wymieniac ciuchami i nie dublowac rzeczy. Bo jak nas znam to ona w PL, a ja tutaj idac do tego samego sklepu, kupilybysmy dokladnie to samo. Mieszkajac w Troyes chodzilam do outletow RL, Caroll, Comptoir des Cottoniers (chyba tak sie pisze), ale w Reims sa tylko ich normalne sklepy i ceny "strasznie straszą" :) wiec moj pomysl na oryginalnosc i wymiane z siostra po przeprowadzce spalił na panewce ...
A Paulina, wlasnie mi sie przypomnialo, piszac o sklepach, jak wspominalas o Belgii i zakupach tam. Parwda, ze ludzie tam sa inni? Tacy mili i sympatyczni do granic przesady. A ceny tez maja nieporownywalnie nizsze i organizuje przeceny doslownie z byle powodu...bo piersza sobota wiosny, bo sezon na truskawki, wszystko jest okazja do % obnizki i napedzania koniunktury. Jak chcesz sobie kupic cos fajnego do ubrania to w Belgii jest super marka "WE". Maja fajne fasony, materialy, jakosc i ceny.
A i wiecie co wczoraj na spacerze znalazlam.... Discount Paznokciowy :)))) Robia gel i frencha za 20, 30 euro :)
Dobra, lece po kawke zanim Annabelle sie obudzi ze swojej mini drzemki.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

witajcie

dzien piekny, w ogrodzie od rana, przychodze tylko juz zamknac na dobre info o ksiazeczkach rodzinnych
jak bylam po slubie z FR to bylam na rowni z mezem i duzymi literami na pierwszej stronie
po rozwodzie zakladajac ksiazeczke przy Natanku bylam malymi literkami dalej jako mama a livret byl tylko ojcowy (z uznaniem mnie jako matki)
a przy Noasiu mialam juz narodowosc francuska i jestem na rowni z K, prawdziwy livret de FAMILLE gdzie oboje na rowni i dzieci wspolne

wiec jak juz wydedukowalyscie wczesniej jesli slub z FR albo jesli macie obywatelstwo Fr to jesterscie na rowni z ojcem, w innym przypâdku (bez slubu i narodowosc pl) to wpis malymi literkami
ale tez pamietam jakie to uczucie ponizenia, my dziecko pod sercem nowismy i zadengo uznania, ani prawnego ani fizycznego w ksiazeczce....

dotka, tak sie to wlasnie odbywa, przedwpis robisz a potem masz wyznaczonych kilka dni i przedzialow godzinnych (pilnuj zeby nie minelo!!!!) i wtedy idziesz, najlepiej z m i Poldkiem, robia potwierdzenie wpisu, potrzebne chyba tez papiery z CAF o zarobkach i zasilkach, licza wg tego ile na za swietlice czy stolowke wychodzi, do tego ksiazeczka zdrowia ze szczepieniami aktualnymi, dane rodzicow, osob ktore moga sie stawic w razie Waszej nieobecnosci itp...

poza tym pisalyscie o szapmanie i Kir royal, ja z takich "lekich" naôjow lubie tez VRP czyli vin rosé pamplemousse czyli rozowe wino najlepiej z regionow naszych czyli Rose d'Anjou a do tego w proporcji 1:7 sok z Tesseire z greipfruta rozowego, najplepiej zrobic to rano na wieczor zeby sie przegryzlo, ja ulewam z butelki wina i dodaje syropu z grepfruta, my uwielbiamy, tez sie pije jak leczko :lol:

wracam do ogrodu, turniej pilki noznej robimy z Natan
kiem (bo nie pamietam czy pisalam ze Noas od poniedzialku nad morzem z babcia, pogode maja super wiec sie ciesze ze korzysta)

Odnośnik do komentarza

Moni, ale fajnie ma Noas nad tym morzem! Juz mu zazdroszcze ;)
My skonane wrocilysmy z Annabelle z parku (takiego malego w centrum miasta), mała wciągnela banana i poszla spac. W drodze powrotnej zajrzalysmy do HM i nabylysmy na lato dwa kapelusze, oczywiscie dla małej, nie dla mnie....jeszcze do Aston nie pretenduje ;) Tam dla dziewczynek maja takie fikusne rzeczy, ze czlowiek zawsze by majatek zostawil, bo jak przejsc obojętnie obok sukienusi z wielkimi majtasami w falbanki .... Stwierdzilam jednak, ze nie bede juz Annabelle kupowac niepraktycznych ubran, bo to pozniej i tak lezy.
Dobra, ide ogarnać troche kuchnie zanim A. wroci. To poki co papa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Hej ,ja na moment,jutro nie bede miala czasu pisac wiec :
Pati Wszystkiego Najlepszego ,duzo radosci i milosci !!! :mylove:

Wczorajszy dentysta zaliczony,nie bylo tak zle,wystarczylo zwykle plombowanie az w szoku bylam ze sie kobita nie wziela za odnerwianie i nie namawia mnie na korone.
Za to mam umowione rdv na maj,mam 3 zeby madrosci do wyrwania,brrrrr...

10 maja idziemy spotkac sie z dyrektorka przedszkola ,poza tym zastanawiam sie nad swoim przyjeciem urodzinowym.Nie wiem czy zamawiac jedzenie z jakiejs firmy catergingowej czy zrobic sama.W sumie to oni nic innego niz tarty ,mini quiches (pisownia?) czy kanapeczki nie zaproponuja ale jak sie samemu robi to chyba drozej wychodzi.Badz tu czlowieku madry.
Wymyslilam sobie ze moze zrobilabym na stole taki kacik niemiecki,polski i francuski ...np.mini frikadelle i kartoffelsalat,polskie ogorki i salatka i reszte po francusku...
Eeech jeszcze pomysle...

Kasia graruluje stazu :D Widac ze dobrani jestescie.

Uciekam do pakowania.

Wesolych swiat i przeslodkiego zajaca z czekoladowymi jajcami :36_2_53:

Odnośnik do komentarza

Pati, ja dopiero zobaczyłam że pisałaś o Annabelle. Rzeczywiście bardzo normalna :)) co do aparatury to czytałam gdzieś że margines błędu przy usg to ok 500g.

Paulina, nie daj się dołom, walcz dzielnie !

Dotka, dzięki, chyba jesteśmy dobrani, najważniejsze, że nam dobrze ze sobą. A staż prawie jak stare dobre małżeństwo ;)

Moniq, dobrze ze wyjasnilas wszystko z ksiazeczkami, Ty to skarbnica wiedzy o zyciu we Francji :) Noasiowi zazdroszcze moza, a Was podziwiam, ze macie sily ganiac za pilka w taka pogode !

Zmykam, bo jednak wzięło mnie na świętowanie i zacznę jedzonko szykować. Mieliśmy iść do restauracji, ale dziś mnie natchnęło i zostaniemy w domku. Ot, jakbym nie miała nic innego do roboty ;)

Do później, udanego dnia !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

No Kochane, gdzie Wy sie podziewacie ? juz po swietach a Was ani widu ani slychu. Czekam na Was z opowiesciami jak spedzilyscie te dni...po polsku z tradycyjnymi jajkami czy po francusku z czekoladowymi?
U nas w sumie ani jednej ani drugiej tradycji nie stalo sie zadosc i przepiknikowalismy 3 dni w pobliskich wioskach w pieknych lesnych krajobrazach. Pogoda dopisywala, zal bylo siedziec w domu. Teraz odliczam dni do wylotu do PL, moge oficjalnie zaczac pakowanie :) bo z malym dzieckiem trzeba wszystko planowac z gory i powoli w czasie. Oczywiscie jak to bywa tuz przed swietami dostalam polecony z PL, z uczelni, ze zmienily sie przepisy i jako ze nie mam zaliczonego 1 egzaminu i obrony, nie obejmuje mnie przedluzenie sesji, jestem na ostatnim semestrze i .... zalegam z wplata 2000 zl. Chyba nie musze pisac, ze w swietle zblizajacego sie wyjazdu i kosztów z tym zwiazanych taki news mnie wbil w ziemie.
Lece bo Annabelle sie obudzila. Czekam na Was! papa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane

pati, wow ale masz newsa na poswiateczny czas, 2000zl matko, doskonale rozumiem bol!!

u nas po swietach super, polsko francuskie, oczywiscie czekoladowe ale pisaneki z lupinek cebuli tez zrobilam kilka a potem je ozdobilam wzorkami igla :)
dzieci po ogrodzie pozbieraly czekoladowe jajeczka i kroliki
my pojedlismy sobie pasztetu swiatecznego francuskiego w ciescie i z jajkami w srodku (moj tesc jest w branzy weddliniarsko miesnej i robi rozne miesa i wedliny i przetwory)

teraz powrot do normalnosci, praca trzy dni i wolne piatek sobota niedziela :)

Odnośnik do komentarza

Czesc :)
My tez juz po swietach.Wyjazd byl udany i zaoszczedzil mi kupe roboty ale za to ostro sie biore za diete bo przez 3 dni jadlam tylko snacki typu frytki,pizza,kielbaska & co.

Poldkowe urodziny tez fajnie wyszly,w sumie zaprosilismy tylko najblizszych na kewe i ciacho,maly sie wybawil jak szalony ze swoja chrzestna.

Pati no niefajnie,2000 to nie malo,ze tez takie wiesci zawsze wyskakuja wtedy kiedy czlowiek ma inne duze wydatki.

Moniq fajnie masz z takim tesciem .Ja to miesozerna jestem bardzo i uwielbiam pasztety itp.
Ja aktualnie mysle nad menu moich urodzin,nie wiem czy zamawiac w jakiejs firmie jedzenie czy sama robic.

Odnośnik do komentarza

Ja tak na szybko, bo zaraz jemy ;)
Doti, na Twoim miejscu coś bym tam małego sama przygotowała, a całą reszte zamówiła. Po co ślęczęc nad garnkami w swoje włąsne urodziny, lepiej już się bawić i tylko dbac czy stół pełny. A tak to bedziesz wiecej siedziala w kuchni i odgrzewala, doprawiala, manewrując co juz gotowe a co jeszcze nie. Wiem, ze co swoje to swoje i lepiej smakuje, ale czy we wlasne urodziny trzeba tyrac ;P Sama zobaczysz, ja mam tylko takie swoje skromne odczucia, ktore maja tyle samo plusów co minusów. Ale .... raz sie ma 30, trzeba sie wyszalec! to lece

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Zobacze jeszcze jak to wyjdzie mniej wiecej cenowo ,no i pozostaje jeszcze opcja ze wszystko odwolamy,pogoda ma sie popsuc w przyszlym tygodniu...poza tym Poldek ma dziwne krosty,podejrzewam ospe.Wczoraj w nocy zle spal,wil sie po przeszcieradle ,nie dal sie obudzic ,mysle ze go swedzialo.
Poobserwuje kilka dni,mam nadzieje ze przejdziemy zaraze lagodnie.
Ide go usypiac,ostatnio coraz trudniej udaje sie zagonic do lozka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...