Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Uff ,jestem :)
Ja juz w ogole nie mam szans w ciagu dnia zeby pisac a wieczorem tylko spac mi sie chce.
Paulina ,mam nadzieje ze twojej siostrzenicy problemy nie beda powazne i moze z nich wyrosnie jak cialko troche dojrzeje....siostrze jest pewnie bardzo ciezko,wspolczuje .
Wszystkiego dobrego dla twojej siostry i malutkiej w kazdym razie,oby szybko dochodzily do sil.

Widze ze sie o rybkach rozmawia,ja sie na nich w ogole nie znam chociaz jesc lubie ale sama przyzadzam raczej nudno wiec jakby ktoras znala inaczej niz w papilotach ,smazona czy na parze to prosze o przepisik.
Ja wczoraj rano pracowalam do poludnia,pozniej zawiozlam Poldka do HG ,sama do dentysty ,pozniej po zakupy i do domu i tak jakos zeszlo.
Ruszylam tylek ,w niedziele bylam na rolkach,sztywna jak babinka,od lat nie jezdzilam i moj mial ze mnie ubaw,wczoraj wieczorem jeszcze posmigalam troche na rowerze.
Na obiad zjadlam tylko salate i podkradlam Poldziowi 1 ciastko wiec nie tak zle ale za to w lodowce torcik hiszpanski z truskawkami sie chlodzi i pewnie sie pozniej skusze na kawalek.

Ja Trojmiasto tez baaardzo lubie :)Mam tam rodzine i prawie kazde wakacje w dziecinstwie spedzalam tam wlasnie.

Zaraz idziemy na kolejna runde "gotowania " w piaskownicy
:D

Odnośnik do komentarza

Dzieki za cieple slowa, pewnie zebym chciala byc w pl, no ale nie zawsze mozna. Zwlaszcza, ze rokowania sa dobre i mysle ze Lilka jest w dobrych rekach.
Po drugiej stronie umieszcze jej zdjecie.

Natomiast u nas w domu stala sie rzecz "straszna" mi przeziebiebie przechodzi, niestety dopadlo G. No i wiecie co to znaczy. Jest chory od kilku, moze kilkunastu godzin i tak mi sie wydaje, ze niedlugo zacznie spisywac testamet i moze wymyslac tekst nekrologu, juz wiem, ze jakby co to mam go spalic;-)
Takze kilka ciezkich dni znowu przede mna, zwlaszcza ze nie idzie do pracy i bedzie trul dupe.

Prasowanie to jedna z czynnosci, do ktorej ciezko mi sie zabrac. Mimo profesjonalnego zelazka. Wcale samo nie prasuje:-( Prasuje, jak Moni, to co musze i to na ostatnia chwile, np przed wyjsciem, w szafie i tak troche sie pogniecie, a tak mam takie "fresh".

U nas pogoda strasznie zmienna, no ale juz chociaz nie trzeba zimowych ciuchow nosic, kozaki, kurtki, poszly w zapomnienie. Mniej szykowania na spacer, no i mniej placzu, bo ubranie Milli w kombinezon, czapke szalik i rekawiczki, to byl straszny wysilek, zanim wyszlam bylam zmeczona.

Mnie Kasiu przez inne konta nie poogladasz na nk, bo jestem poblokowana, bo mialam kilka nieprzyjemnych wiadomosci od bylych znajomych, a nie chce zeby wiedzieli co sie dzieje w moim zyciu. Ale obiecuje, ze co jakis czas wrzuce kilka fotek, tylko Ty tez co nieco musisz nam pokazac;-)

Ja uwazam, ze Stephanie bardziej zasluzyla na nagrone, chodzi mi o caloksztalt, wydaje mi sie, ze byla lepsza. Za to Fanny bardziej ja lubilam, taka ma milsza aparycje, tak dziewczynka. No ale ani jedna, ani druga by sie ze mna nie podzielila, takze wszystko mi jedno.

Doti, a Ty ten torcik hiszpanski to sama zrobilas? Wam to sie dziewczyny chce, naprawde podziwiam Was, ja ostatnio mam takiego lenia, ze ledwo co obiad zrobie, a na kolacje od tygodnia kanapki, no ale mi sie nie chce.

Postaram sie za chwilke wrzucic zdjecia, musze dac Milli podwieczorek.

Odnośnik do komentarza

ja na nk jestem ale chyba pol roku temu ostatni raz zagladalam :lol:

ja w piatek robie wlasnie dwa placki, torty bo przyjaciel ma ur i poprosil zebym mu deser zrobila a on sie zajmue reszta (on bez zony i dzieci, singel jest wiec mu samemu ciezko)

ja lubie gotowac, pichcic, czasem sobie rezerwuje caly dzien albo pol dnia na kucharzenie a potem mroze czesc tego co zrobione i mam jak znalazl (o duze dania chodzi, np gulasz, bigos, fasolka po br, albo inne francuskie dania boeuf bourgignon, cassoulet itp)

u nas pogoda super, ma byc pieknie do przyszlego tygodnia, poza niedziela gdzie troche gorzej, ja tylko mam nadzieje ze w nastepna niedziele bedzie ladnie bo jestem na pchlim targu w naszym miasteczku i nie mam ochoty sprzedawac pod parasolem :D

paulina, wsplczuje chorego m, moj tez od tygodnia choruje a mnie trafia bo zamiast sie kurowac czy wziac syrop czy cos, to umiera bez lekow ( a apteka jest 50m od domu :lup:)dotka super, gratki samozaparcia w sporcie,ja w zyciu na rolkach nie bylam a chcialam kiedys, potem mi sie odechcialo ale moze wroce z Noasiem bo chyba mu sie spodoba :)

ide bo trzeba tez popichcic w kuchni Noasiowej (zupa z piaskeim mniammmm)

Odnośnik do komentarza

No to Paulina nie masz lekko...chory facet to katastrofa.
Ja ten torcik znam jeszcze z dziecinstwa z pl,ubijasz smietane (kremowke) dodajesz rozrobiona ,wystudzana galaretke (galaretka rozrobiona w polowie wody w stosunku do tego co pisza na opakowaniu) ,mieszasz delikatnie i do lodowki.Robisz tak kilka warstw i mozesz oblozyc owocami.Ja spod pieke albo kruchy,albo cienki biszkopt albo tutaj kupilam pate sable i jest ok.
Mialam 1 galaretke wiec zrobilam smietane z wanilia i cukrem pudrem i zagescilam zelatyna.

Gotowac uwielbiam ale ostatnio cos tez mam lenia.Do sprzatania ostatnio tez sie zmuszam,nei wiem moze to przesilenie wiosenne?

Odnośnik do komentarza

paulina współczuję twojej siostrze. mam nadzieję, że jak najszybciej znajdą co jest nie tak z serduszkiem Lilki. współczuję też tobie, bo jednak taka bezradność dobija. uroki emigracji.... cieszę się, że z twoim zdrowiem już lepiej a chorego chłopa ja krótko trzymam. z nimi jak z dziećmi trzeba bo inaczej nigdy nie wyzdrowieją.... mój jest straszny - leków nie chce brać, najlepiej z gorączką by na golasa po dworzu latał itp.

dotka wynalazłam cię w znajomych pauliny na nk i wysłałam ci zaproszenie.

kasiu baru przystań nie znałam, nigdy tam nie byłam ;) możliwe, że to restauracja bardziej dla turystów. my na rybkę raczej do Pucka jeździmy, ale najlepszą robi mój tata ;) pochwal się potem phildarowymi połowami. oni tez mają swoje sklepy z ubraniami w których można kupić już gotowe wydziergane modele, ale co to za przyjemność? ja wolę się sama pomęczyć ;) co do szarych plam to pojęcia nie mam, nigdy mi się nie zdarzyły. może coś ciemnego z jasnym wrzucasz? ja na nk zdjęć prawie nie mam, więcej na fb a te już widziałaś :)

u nas nocka dziś lepiej - tylko jedna pobudka po północy. dałam jej pić, poprzytulałam, posmarowałam dziąsła i zostawiłam w łóżeczku. pokwiczała kilka minut (bo płaczem tego nie można nazwać) i zasnęła z powrotem. czy wniosek taki, że w ten weekend robimy przemeblowanie bo ja na kanapie na stałe nie będę spać ;) a niunia będzie mieć swój pokój w końcu.
co do pracy to coś ruszyło w kierunku Alzacji. zapeszać nie chcę więc więcej napiszę dziś wieczorem bo po 16 będzie telefoniczny "pierwszy kontakt". może wyniesiemy się do krainy wina?

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej witajcie z rańca :)

Uroki nieprzespanych nocy, śpię do południa, a wieczorem zasnąć nie mogę i tak w kółko.

Jak piszecie o sportach to mnie aż ściska, żeby wsiąść na rower i pojeździć ... a tu o, nie bardzo. Następna wiosna jest moja :)

Paulina, współczuje chorego mężczyzny. Mój ma okrutnie chore gardełko, biedactwo kaszelek męczy (co znaczy że kaszlnie 3 razy w ciągu dnia), dziwne, że jeszcze w szpitalu nie wylądował, ale cóż. Tacy są nasi wielcy dzielni mężczyźni ;)

Marmi, ja się martwię czy ten nasz Phildar to nie taki z ciuchami tylko, bo jakieś manekiny na wystawie byly. Ale jutro pojde i wszystko zobaczę :) A Bar Przystań to w Sopocie na końcu deptaku, na prawo od Molo trzeba iść. Możliwe, że turystyczne, nam pokazali mieszkańcy Sopotu, tak czy inaczej polecam, bo i rybka pyszna i widoki przednie. A może znasz pod nazwą Bar u Rybaka, bo taka też funkcjonuje?
Ach Alzacja, super ! Trzymam kciuki, koniecznie podziel się z nami wieściami jak tylko będziesz coś wiedziała!

Gotować też uwielbiam, ale zupelnie jak u Was ostatnio bardzo mi się nie chce, więc to pewnie wina wiosny. Dobre jest to, że dzięki temu jemy więcej sałat, bo to szybko ;) jeśli macie jakieś fajne przepisy to dzielcie się, ja chętnie wykorzystam :)

Dotka, ten torcik znam w wersji z fromage blanc zamiast kremówki, też taki robię czasami, ale narazie czekam na dostawę galaretek z polski ;) dobry spód (I bardzo szybki) to rozdrobnione herbatniki miesza się z odrobiną roztopionego masła i z tego układa się placka na dnie, na chwilę do lodówki i voila, gotowe.

Pytałyście o zupę z dyni, ja nie gotowałam ale moja mama robi pyszną, a przepis to woda, odrobina oliwy z oliwek, dynia pokrojona w kawałki, marchewka. Gotujemy, miksujemy, dodajemy odrobiny mleka i doprawiamy solą i pieprzem. Podejrzewam, że przepis może pochodzić z Chorwacji. Zupka wychodzi pyszna. Podobnie robi się z cukinii (to na pewno przepis chorwacki), tylko zamiast mleka śmietany odrobinka :) później dopytam się mamy czy coś jeszcze dodaje.
Później mogę Wam podrzucić jeszcze thermomixową zupę ze świeżego ogóra ino poszukać muszę gdzie wsadziłam przepis, robiłam bez thermomixu i też wychodzi pycha :)

Tym sposobem rozprawiając o jedzeniu zgłodniałam, więc zmykam opróżnić troszkę lodówkę.

Miłego dnia !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia, prosze Cie, nie grzesz, jakie rano!!! Ja o tej godzinie to juz tyle rzeczy zrobilam, ze sie zmeczylam;-)
No to my dzisiaj pobutka przed 7, z przerwa na mleko o 3.30, zaraz pozniej poszla spac.
Gardlo mnie nadal boli, G zreszta tez. Ale na spacer dzisiaj z Milla ide, bo to juz przesada, niech sie wylata, moze bedzie spala bez przerwy w nocy.

Bylismy dzisiaj na szczepieniu, Milla dala sie z wazyc 11.6, ale nie dala sie zmierzyc, ale daje jej jakies 77, 78 cm. Darla sie w nieboglosy.

Dzisiaj postanowilam ze tez zrobie takie wiosenne ciasto, ja tez jak Kasia robie to z bialym serem na herbarnikach. Kupilam swieze owoce i wieczorkiem jak dziecko zasnie zrobie, na weekend bedzie jak znalazl.

Wieczorem bede wiedziala cos o Lilianie to dam znac. Milego dnia zycze, u nas pieknie. A i powiem Wam, ze w zwiazku z szukaniem domu, "odwiedzilam" tez Wasze okolice i powiem, ze nie wiem czemu tu jest tak brzydko i drogo. U Was ladniej, czysciej... no ale tu jest praca, a sama miloscia to sie zyc nie da.

Odnośnik do komentarza

Czesc :)
My dopiero weszlismy do domu bo slonce tak prazy ze wysiedziec sie nie da dluzej.
Mam nadzieje na taka pogode w maju...
Marmi to ty mi wyslalas zaproszenie,dostalam powiadomienie na maila i sie zastanawialam kto to ?
Alzajcja mowisz,fajnie ,bo to bede musiala was odwiedzic bo to blisko moich deutschow stesknionych ;)

Kasia ja ten torcki w pl robilam tez z serka danio, a z fromage blanc jak robisz?
Nastepne wkolejce jest ciacho z twojego przepisu.
Moniq jak robisz mus czekoladowy.Chcialabym go wreszcie zrobic samodzielnie,to w koncu francuski klasyk.W restauracji ostatnio jadlam z 3 czekolad i byl pyyyycha.
Dyniowa zupe robie w ten sposob ze podsmazam dynie,cebule,zalewam wczesniej przygotowanym bulionem (miesny,warzywny,z kostki-ten raczej rzadko) i gotuje az dynia zmieknie (dlugo nie trzeba) ,pozniej miksuje,zupke przyprawiam sola,pieprzem i cumin (kminek?),opcjonalnie dodaje marchewke i troche smietany.
Dla wygodnych polecam zupke dyniowa knorr z kartonika,jest pyszna.

Paulina dawaj znac co u malutkiej,pozdrawiam;)

Idzeimy z Poldim na podwieczorek,papa

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, wlasnie Was doczytuje, bo od dwoch dni Annabelle zalicza jakis kolejny skok rozwojowy i nic, ale to nic nie idzie zrobic, tylko sie nia zajmowac. Spac juz nawet nie chce na tarasie, doszlo do sytuacji, kiedy przesypia tylko noc, a w dzien ani 10 min. Zaczynam sie martwic, bo to juz nie chodzi o moj swiety spokoj przez te 2 godz dziennie tylko o fakt, ze dziecko potzrbuje drzemek w ciagu dnia dla zdrowia. A ta nic, ani sekundy, ani ze mna obok, ani za raczke, ani na ignorancje, ani w wozku, ani w lozeczku. Do tego ta zmiana menu, pluje, wrzeszczy, dostaje az spazmów. Dzis wzielam sie na sposob i zmieszalam jej pol sloika warzyw z mlekiem w butelce. Dopiero tak weszlo, chociaz osobiscie na wyobrazenie smaku fasolki z mlekiem chcialo mi sie zwracac na wysokosc lamperii. No ale skoro pediatra ustawila podczas jednego posilku mleko i warzywka to co za roznica, czy mix dokona sie w zoladku, czy jeszcze zanim tam trafi ;)
No wiec tak uplynely mi dwa ostatnie dni, nie wiem jak bedzie jutro, ale jesli mala nie bedzie drzemala w dzien, a wieczorem nie zasnie beze mnie, to kiepsko widze koncówke pisania swojej mgr!

Paulina, mam nadzieje, ze z Lilianka bedzie wszystko ok i zadna operacja nie bedzie konieczna!

Zmykam do malej, bo buszuje po dywanie i zabiera sie za kabel od laptopa.

ps. jej zmiana to chyba nie zeby, bo jakims dziwnym trafem z mama w lozku nie bola, jak wierzga na macie to tez nie. dziwne byloby, gdyby to byly rosnace i doskwierajace zabki tylko na widok nowego jedzenia i perspektywy spania!
Pa. pa kochane

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

O Paulina, wybacz ten mój poranek ;) to wszystko dlatego że T kończy prace ok 23 i zanim zje i pogadamy chwilę to już grubo po północy, zanim ja zasnę i się obudzę 5 razy w nocy, to tak mi schodzi ;) poza tym T jest zdania że sen w ciąży najważniejszy, więc ma taktykę porannego usypiania mnie, więc koniec końców to jestem ofiarą jego przekonań ;))
Paulina, chodź do nas :) pięknie, ciepło, niedrogo :) praca się znajdzie !!! i wieści o Liliance przekazuj !

Dotka, torcik tak samo jak Ty z kremówką, zamiast kremówki dodajesz fromage blanc. Galaretka z polowy wody i dodatkowym cukrem jak sie chce slodsza, pozniej z fromage blanc wymieszać i do lodóweczki :) czasami wcześniej robię galaretkę i kroję w kostkę i w to wrzucam i później kolorowo w środku. A spód z herbatników, tak jak wcześniej pisałam.
Pytałam się o zupę z cukinii tudzież kabaczka i nic więcej nie ma niż pisałam wcześniej. A przy najbliższej okazji kupię dynię i zrobię wg Twego przepisu :)
Ciasto mam nadzieję że wyjdzie, u nas w zeszłym tygodniu było 3 razy, więc teraz chwila spokoju :)

Marmi, odwiedziłam dziś Phildar :) narazie skończyło się na oglądaniu, bo muszę pokończyć to co pozaczynałam teraz, ale już planuję zakupy :) bardzo podobają mi się wzory na maskotki, więc myślę że niedługo takowe będę posiadać ;)

Pati, właśnie Cię doczytałam, szczerze współczuję, Twoja córka ma charakter, który już daje o sobie znać :) mam nadzieję, że szybko jej się znudzi na tyle byś mogła mgr dokończyć ! Sił życzę !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Pati wiem ze to juz az glupio brzmi ale moze to przez zeby?No i wiosna pelna geba,dzieci maja wiecej energii...ona jeszcze malutka jest i potrzebuje snu w dzien,za jakis czas pewnie wroci do swoich przyzwyczajen.Nie pamietam kiedy my przeszlismy z dwoch drzemek na jedna ale moze sproboj klasc ja na dwie-trzy godzinki zaraz po obiadku?

Ide kapac zboja,nosa sobie opalil i wyglada jak klown :D

Dziewczyny co to jest Phildar?

Odnośnik do komentarza

ale popisalyscie

a nas nie bylo caly dzien, potem wrocilam i duzo roboty w domu, dzieci i papiery, K pojechal na mecz, ja przy kompie szukam czegos do wynajecia na wek end majowy bo mielismy juz zarezerwowany i facet dzis rano nam anulowal rezerwacje :lup:

dziewczyny, ja dzis zrobilam mus ale nie czekoladowy tylko cytrynowy, 5min roboty i gotowe dla tych co lubia kwaskowate desery :)
mus czekoladmwy podam przy okazji, tez latwo, ja robie jak na opakowaniu czekolady Menier (zielone opakowanie czekolady do deserow chocolat patissier) zoltka utarte z roztopiona czekolada, do tego maslo w kosteczke
obok piana z bialek, wszystko razem i do lodowki, ale dokladniej napisze jak bede miec chwilke

na razie lece, jutro tez zagiegany dzien, wieczorem jade do psiapsily, pewnie znowu wroce w srodku nocy, w piatek kucharzenie a w sobote impreza :lol: czyli full zajec mam

Odnośnik do komentarza

kasia bar u rybaka już mi coś mówi ale nie zmienia to faktu, że nigdy tam nie byłam ;) czas się wybrać w takim razie :D ja mam pare przepisów na dobre sałatki, mogę ci poskanować i wysłać na maila. my latem często jadamy bo jakoś jak gorąco jest to mi nic innego nie wchodzi. czekam na przepis na zupkę z ogórka :D a twój mąż to codziennie tak długo pracuje? to o której on do pracy wychodzi?? strasznie późno ta 23! mi się wydawało, że jak mój po 17 wraca to jest późno.... maskotki super sprawa, bo jak się dziecko przywiąże i zniszczy albo zgubi to zawsze można wydziergać nową identyczną :D co do jedzenia to ja pod koniec ciąży chodziłam ciągle głodna bo jak coś zjadłam to Zosia waliła po żołądku i zaraz wracało skąd przyszło....

paulina u nas dziś sukces - nocka w całości przespana i jeszcze się nie obudziła! :D

pati współczuję marudzenia Annabelle. oby jej szybko przeszło! co do spania w dzień to niestety nie pocieszę cię - są dzieci które sobie eliminują dzienną drzemkę bez szkody dla zdrowia (np mój brat jak był malutki tak zrobił). no ale ja myślę, że u twojej córci to przejściowe :)

monik a ty jak zawsze zabiegana... moze faktycznie się rozdwój ;)

ja oprócz bolącego gardła czuję się jak nowo narodzona :D dawno tak dobrze nie spałam :P
a co do ciast dziś będę robić placek z rabarbarem :D
no i Alzacja... chyba się uda! wczorajsza rozmowa trwała ponad godzinę. rozmawiał z szefem i jakimiś dwoma innymi "podszefami" ;) niebawem będzie wyjazd na rozmowę w 4 oczy i wtedy zobaczymy :D ja póki co się nie nastawiam bo już nie raz się zawiodłam ale myślę, że może tym razem się uda. mają dla niego 3 propozycje posady wiec naprawdę sporo i do wyboru do koloru ;) poza tym to byłby kontrakt graniczny (chyba tak to się po polsku nazywa... po fr taki pracownik to frontalier) czyli małż by pracował w niemczech a mieszkalibyśmy we fr. płaca, opieka zdrowotna i socjalna niemiecka, podatki fr. ogólnie finansowo wychodzi podobno super (no i są te wspaniałe 2 miesiace urlopu tacierzynskiego jak zmontujemy kolejnego potomka :D ). jeszcze jesli przeprowadzka będzie od września w dół to nie będziemy płacić podatków we fr za 2011 ;)
a i we wrzesniu bedziemy miec nowe auto - już na nas czeka u szwagra, co prawda nie jest to z wygladu moje auto marzen (peugeot 5008) ale komfort i wyposazenie sa super no i cena 10tys € taniej niz w salonie (tyle ze szwagier musi nim 6 miesiecy jezdzic zanim je sprzeda - stad ten wrzesien) :D

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi, przepraszam, cos mi sie wpisy na stronie pozmienialy, a dokladnie ich ilosc wyswietlania i dopiero doczytalam Twoj i pytania to mojego A. odnosnie uprawnien. Bede go pytac jak wroci. On nie ma juz wlasnej firmy, zamknąl ją w sierpniu zeszlego roku, po tym jak zatrudnila go wielka korporacja developerska i nie mogl juz miec firmy o tym samym profilu, to wbrew umowie. Obecnie w tej firmie zajmuje sie tylko projektami domów ekologicznych. Jak chcesz to mozesz zerknac na jego strone bo ja sie nie znam i nie chce sie wdawac w dokladne opisy, bo jeszcze bzdur popisze. Ta strona to Home & Sens - Maisons Ă  ossatures bois
O reszte bede jak pisalam wyzej pytac jak wroci z pracy.
Raz jeszcze Cie przepraszam za brak odzewu w kwestiach przez Ciebie poruszanych, ale umknely mi zupelnie!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamuski!
Donosze, ze operacja bezproblemowa i bardzo szybka. W ten sam dzien wrocilismy do domu. Chlopcy czuja sie dobrze i juz zanotowalam, ze mniej placza i sa pogodniejsi. Mowili, ze to ich nie boli, a jednak... Dziewczyny nie zamawialam blizniakow, nawet mi to do glowy nie przyszlo, bo w rodzinie takowych nie ma. Roboty duzo, malo snu, ciagly brak czasu... Ale wiele radosci, mnostwo milosci i oby tak dalej!!
Na Wyspach pogoda tez wiosenna, jednak nici ze spaceru, bo choroba mnie dopadla. Najpierw moj maz, teraz ja. Mam nadzieje, ze na chlopcow sie nie przerzuci.
Co do Bretanii to owszem Ci co mieszkaja nieco bardziej na poludnie, to moga miec wrazenie, ze tam ciagle pada, ale wg mnie nie jest tak zle... Zreszta ja przyzwyczajona do pogody w Irlandii, wiec to moze tez dlatego. ;)
Jesli chodzi o pichcenie to mi ciezko sie zabrac do garow, bo maz gotuje :) Z zawodu jest cukiernikiem, a gotowanie to jego hobby, wiec sie przyzwyczailam. Ostatnio cos mnie wzielo na pieczenie, ale to pewnie dlatego ze siedze w domu i musze robic cos wiecej niz tylko ciagle przy dzieciach... Staram sie zabrac za nauke francuskiego, bo troche kuleje, ale to jakos mam zawsze na koncu mojej listy... :/ Lenistwo to mja slaba strona... Heh...
Pozdrawiam i zycze milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

No to fajnie, ze chlopaki w domu i w lepszych humorach. Grunt to zdrowie.

Moja siostrzenica tez dzisiaj wyszla ze szpitala. Nieladne szmery w jej serduszku, to skurcze nadkomorowe, ponoc nie zagrazajace zyciu i zdrowiu dziecko, jest to rodzaj wady noworodkowej. 18 maja jada na kontrole i teraz moja siostra pozna co to bycie matka... w nocy.

No bo ja wiem juz to bardzo dobrze. O 2.30 obudzila sie z takim placzem jakby ktos ja bil. Zasnela o 4, niestety musialam podac jej mleko, a chcialam tego uniknac, bo to juz kolejna nocka z rzedu. Milla wygrala.

Wczoraj bylysmy na spacerku bez wozka, mamy blisko plac zabaw i park, stwierdzilam, ze pchanie i pilnowanie wozka jest mi nie potrzebne.

Marmi, mam nadzieje, ze w koncu Wam sie uda byc we Fr, na warunkach jakich chcecie. zazdroszcze przespanej nocki. A o ktorej Zosia chodzi sac,bo Milla to bardzo wczesnie, ale slania sie na nogach. czesto o 19 to juz spi.
No i bolace gardlo, nie zazdroszcze, mi wlasnie przechodzi.

Pati, a moze to skok rozwojowy i zeby, tez mialam takie dni z Milla i zycze Ci duzo cierpliwosci, wiem, ze wtedy nawet trudno pojsc do toalety. powinno przejsc.

Milla wstala i czeka za obiadkiem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Marmi, ja tak z doskoku, bo mala nie daje popisac. A. wpadl na moment do domu, bo jutro ma targi w Reims i kupe roboty, ale staralam sie go wypytac, na poczatek zadal mi pytanie czy Ty po skonczeniu studiow mialas 2 letnia praktyke w PL? I czy masz w zwiazku z tym nadany numer czy cos takiego przez jakas naczelna rade archit. A. operuje terminami francuskimi wiec te moje nazwy to takie wolne tlumaczenie, ale mam nadzieje ze Ty wiesz lepiej o co on sie pyta. No w kazdyn razie ponoc jak bys miala te 2 lata , pieczatke z uprawnieniami i ubezpieczenie to we Fr bedzie łatwiej to wszystko pozalatwiac. Cos mi jeszcze wspominal o wysokim ubezpieczeniu dla poczatkujacych architektow, ale ciezko mi podejmowac z nim dyskusje nie znajac Twojej sytuacji.Jak mi napiszesz wiecej to bede drazyc temat dalej. Poza tym jego przyjaciel, ktory przejal firme A. czasami szuka wspolpracy z mlodymi architektami, jak ma za duzo roboty i im podrzuca jakies male zlecenia, wiec moze akurat cos kiedys by z tego wyszlo. Wiadomo, ze to wyreczanie sie mlodymi szukajacymi pracy i doswiadczenia, ale czasem na poczatek to tez jest dobre. No w kazdym razie czekam na wiesci od Ciebie i pytam dalej :)
A poki co uciekam do malej bo zero spokoju!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

marta ale super, że operacja tak szybko i sprawnie poszła - no i już w domku jesteście! cieszę się, że chłopaki mają się lepiej.

pati jemu pewnie o uprawnienia chodzi polskie - jeszcze ich nie mam. dlatego pytałam czy fr ciężko zrobić, bo się zastanawiam czy pl muszę mieć żeby robić fr, czy np mogę od razu za fr się brać zamiast zaczynać od pl. ale namieszałam, mam nadzieję, ze wiesz mniej więcej o co chodzi ;) ja to w ogóle mało doświadczona jestem, może z pół roku pracowałam, z czego miesiąc u konstruktora zamiast u architektów ;) ogólnie jestem ci niezmiernie wdzięczna, że męczysz swojego chłopa i siebie pytaniami - kochana jesteś :Kiss of love: a takie podrzucanie roboty młodym niedoświadczonym to moim zdaniem super sprawa - tym bardziej w mojej sytuacji.

paulina zosia zasypia też dość wcześnie. 18:30 jest kąpiel, potem kolacja i do łóżka. zazwyczaj schodzi tak do 19:30-20:00. współczuję nocki, oby dzisiaj było lepiej. ja się cieszę, że się wyspałam ale obawiam się, że ten spokój może być przejściowy. nie wiem czemu to moje dziecko się tak zepsuło - od kiedy skończyła 4 miesiące przesypiała noce po 12h a od niedawna taka lipa....

lecę dziergać bo tylko trochę ponad tydzień został do wyjazdu a sweter dla Martusi nie gotowy.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie !

Marta, fajnie że operacja bezproblemowa i spokojniej troszke w domu, chociaż nie wiem czy przy bliźniakach jest choć przez chwilę spokój ? Męża cukiernika zazdroszczę :) mój gotuje tylko jak pod moim okiem, jak mu mówię co po kolei trzeba zrobić. Jeśli pieczesz i masz pyszne przepisy, to mi będzie bardzo miło jeśli byś chciała się podzielić :)

Paulina, gratulacje, super że siostrzenica już wraca do domu ! Czyli z serduszkiem powinno być w porządku ? Cudnie ! Milla grzecznie spaceruje ? Nie ucieka? Nie chce sama zwiedzać okolicy ?

Marmi, dziergaj dzielnie kochana :) ja w końcu wzięłam się za tuniczkę, a i tak martwię się, że nie zdążę ;) wciąż trzymam kciuki za francję, niech Wam się uda i to jak najszybciej :) co do autka to nie dalej jak 2 tygodnie temu teść sprawił sobie takie samo i powalił mnie rozmiar bagażnika. Nasz gruchocik zalicza już swoje ostatnie kilometry i mam cichą nadzieję że uda nam się jak najszybciej zmienić, bo już ciężko, gdyż lubi sobie gasnąć nie wtedy gdy trzeba i nie zawsze chce się odpalić :) taki wariat ! A co do baru to wybierz się koniecznie i koniecznie zupkę rybną skosztuj ! I znów o jedzeniu i znów się głodna zrobiłam. Co do męża pracy to dobre jest to, że wychodzi o 14, czasami 17, więc mamy wspólne poranki i dzień, ale ciężko czekać na niego, mam nadzieję że to też uda się kiedyś zmienić :) A przepisy oczywiście, bardzo chętnie przyjmę. Jutro postaram się wrzucić zupkę o ile nie wybędę z domu na dzień cały.

Moniq, ja się ciągle zastanawiam skąd Ty na wszystko siły bierzesz??? podziwiam Cię, że ciągle w biegu i ciągle Ci się chce ! A wiesz, dziś byliśmy w Bourges i tadam - jest H&M dla dzieci, więc mój wariat wrócił do domy z body : I LOVE DAD, chodzi teraz ciągle i się uśmiecha ;)

Pati, myślami Cię wspieram cały czas myśląc o Twojej mgr i szaleństwach Annabelle, trzymam kciuki niech Ci lekko idzie i promotorka nie dręczy za wiele :) a już niedługo lecisz do Polski, tak? Kiedy dokładnie ? Długo planujesz zostać? Zazdroszczę maju w Polsce, mam nadzieję że trafi Ci się piękna pogoda :)

Dotka, a jak Poldek i jego nocnikowanie? Już bez problemów? I jak z pieluszką na noc, dalej zakładasz??

Dziewczyny, u nas dziś w rodzinie dobra nowina, otóż mój brat spodziewa się kolejnego dziecka :) 4go już, a brat zaledwie 2 lata starszy ode mnie :)) podziwiam bratową, dla mnie to już sport ekstremalny ;) pozazdrościli nam pewnie i nowe sobie sprawiają hehe ;)

Dziś udało nam się trafić na sklep dziecięcy w likwidacji i kupiliśmy Małej kilka pierdółek typu Doudou po cenach obniżonych :)) poza tym to jadłam pierwsze w tym roku lody w rożku kupione na ulicy i byłam najszczęśliwszą kulką w Bourges :)
Uważam też że pogoda dziś przesadziła, bo 30 stopni w kwietniu to zdecydowanie za dużo, acz nie marudzę za bardzo, bo był to bardzo dobry powód do zakupienia lżejszych ubrań. A wiadomo, kobieta, więc byle szmatka cieszy ;)
Jeszcze muszę Wam się przyznać, że mamy maskotkę królika-testera, który testuje wszystko zanim Martusia z tego korzystać zacznie i o ile łóżeczko czy fotelik znosiłam dzielnie, to zastanawiam się czy nie przesadzam z pieluszką ?? Tym sposobem mam przed sobą królika w pieluszce zapiętego w foteliku Martusi...

Uciekam do spania ! Dobrej nocki :)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Cisza, cisza, cisza... to jeszcze nie weekend, blisko, ale jeszcze nie:-)

U nas choro, mi sie wszystko wrocilo, G cierpi, bylismy u lekarza i antybiotyk. No trudno, trzeba to przezyc.

Milla spala cala noc, ale chyba znam przyczyne, zostawilam dzisiaj na noc delikatnie uchylone okno i powiesilam pranie i u niej w pokoiku najmniej mi przeszkadzalo. Czyli mamy za cieplo i za sucho. Mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej. Zreszta, jest dzisiaj tak niemarawa i boje sie, ze ja zarazilismy, szkoda by bylo, zwlaszcza, ze to weekend i trzeba by bylo kombinowac przy wysokiej temperaturze.

Pati, jak tam Annabelle, jaks poprawa? Ciezko jest z maluchem, ktory nie moze nam powiedziec, co mu jest. A jak jedzenie? Sposob na mieszanie jest bardzo dobry, tez tak robilam, zreszta powiem, ze sie niezle naboksowalam zanim Milla ladnie zaczela jesc. Troche nerwow i dasz rade, najlepiej to gleboko oddychac. Ja czasami, kiedy juz nerwowo nie wytrymywalam to zosawialam Mille w lozeczku, a sama wychodzilam z pokoju, chwile pooddychac, zlapac dystans. Polecam!!! Dziecko w lozeczku jest bezpieczne.

Kasiu to ten Twoj Brat to potrafi i powiem Wam, ze w dzisiejszych czasach to rzadko Polacy decyduja sie na czworke dzieci. Za to we Fr sa nacje, ktore wyznaja, ze im wiecej tym lepiej, no bo pantwo wiecej zaplaci;-) Twoj Brat i Bratowa musza sie baaaardzo kochac.
A przypomnialo mi sie o Twoich plamach na rzeczach, po praniu. Moze dajesz za duzo plynu do plukania lub do prania lub za duzo rzeczy na jedno pranie, wtedy gorzej sie plucze. To moja sugestia.

Marmi jak tam gardlo, jak noce?

Moniq udanego weekendowania, no i mam nadziej, ze Ci wypieki wyjda. A co poza tortem pieczesz? A i mam pytanko, w jakim dziale znajde ten pudre paterisien, pewnie zle pisze, ale ten do flana, bo chce zrobic i w zadnym markecie nie moge znalzezc.

Doti, gdzie Ty sie podziewasz? Taka pogoda to pewnie zupe piaskowa konsumujesz;-)

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...