Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Pati, gratulacje za diete, super efekty i jak szybko!! Chyba rzeczywiscie sie zawzielas :) Ja stanelam na 62 i jakos zyje. Moglabym jejsc do 60 ale teraz jem WSZYSTKO i jakos mi z tym dobrze :)
hihi Poprostu lasuch ze mnie niesamowity!

Dziekuje za glosy. Jezeli chodzi o kawe to polecam express KRUPS do expresso i przelewowy w jednym. Kawa wychodzi super, szybko, latwo. Mamy go juz ponad dwa lata i zero awarii a wyglada wciaz ok.

BUziaki

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Pati gratulacje!Ladnie sie zaparlas,u mnie waga idzie do gory :( Wszedzie leza jakies czekoladki i inne pysznosci i nie moge sie powstrzymac.Jak zjem chudy obiad to sie dopcham cukierkami albo ciastkami a pozniej mam wyrzuty sumienia :(
Ula ja tez zaglosowalam:)
Marmi ale masz fajnie,niemiecki Weihnachtsmarkt (kurcze pisalo sie razem czy osobno???) jest swietny,tutaj tez jest ten zwyczaj ale troche inne przysmaki chociaz gluhwein tez podaja :)
Ja do segregacji smieci wlasnie w Niemczech przywyklam.
Pchacz to bardzo dobry prezent,jeszcze troche i mala bedzie z nim smigac po domu.Ja nie wierze jak ten czas szybko leci...wy macie takie maluszki...dzisiaj na zakupach przechodzilam kolo stoiska z butelkami i tak sobie przypomnialam jak kiedys stalam dlugo na rejinie dzieciecym i wybieralam obiadki i gadzety a teraz u rzeznika mieso na kotlety dla synka wybieram :D
W przyszlym tygodniu jedziemy,troche mnie ta droga przeraza z tego co widzialam wczoraj w wiadomosciach to jakis koszmar,mam nadziejej ze dziennikarze jak zawsze przesadzili.

Odnośnik do komentarza

zagladam dopiero dzis bo roboty mam full i sie nie wyrabiam

dotka, wracajac do scrapow tak szybciutko, naprawde bardzo milo mi sie pracowalo z takim modelem, czasem to i zsamo zdjecie pozwala na dobra prace i mnie zdarza sie odworotnie tez, ze zdjecie nie inspiruje mnie nic a nic!! tak nie bylo wiec cala przyjemnosc po mojej stronie, a jak do tego uda zdobyc Ci sie dla mnie jakas pania Chmielewska to w ogole nie ma o czym mowic :D

fotki super ale domyslam sie ze magia to byla na miejscu!!

ulalala, korzystaj z wizyty!! oj tez bym chciala zeby mama mogla przyjechac do mnie no ale nie da sie...

Odnośnik do komentarza

Cześć! Ja dziś przypadkiem trafiłam na forum i Wasz wątek i strasznie żałuję, że nie byłam tu wcześniej. Mieszkam we Francji od trzech tygodni, a w czerwcu oczekujemy z mężem pierwszego dzieciątka. Właśnie czytam wszystkie posty od początku, żeby nie zarzucać Was niepotrzebnymi pytaniami, których mam miliony, zwłaszcza, że sama Francja wciąż mnie przeraża. Czy jest możliwość żebym się do Was dołączyła, popytała, dowiedziała? Pozdrawiam ciepło, K.

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Kasiu,pewnie ze mozesz sie dolaczyc,im nas wiecej tym weselej:D
Mam nadzieje ze zostaniesz z nami troche a nie potraktujesz jak biuro szybkiej informacji o opiece spoleczno-medycznej i administracji w fr.

Moniq ciesze sie ze zainspirowaly cie fotki bo trudno bylo mi sie zdecydowac ktore ci wyslac.Pani Chmielewska na pewno dotrze do ciebie ;)
Ula Moniq wklei pozniej swoje prace na swoim blogu to bedzie mogl kazdy podziwiac :D

U nas dzis nuda,tak zimno bylo ze wyszlismy tylko na chwile,ogolnie jakis taki dzien bezsensowny dzis byl.Poldus zasnal na kanapie,hmmm...ide go zaraz obudzic bo juz tak chrapie godzinke i w nocy spac nie bedzie jak sie obudzi o 23 wyspany.
Wdrapal mi sie na kolana i zasnal...uwielbiam moje dziecko kiedy spi,taka ma buziunie wtedy slodka .

Odnośnik do komentarza

ula, pierwsza stronka dotki bedzie na blogu we wtorek :)

kasiu, dolaczaj do nas, jesli przeczytasz poczatek watkuu to na pewno juz troche info bedziesz miec ale oczywscie pytaj jesli potrzebujesz!! i koniecznie napisz o sobie, co robisz, zkad jestes, skad sie znalazlas we FR, co cie przywialo!! i jaka Twoja historia i w ogole co chcesz!!

aaaaaaaaaaaaa! z Vierzon jestes!! Ty najblizej mnie jestes!!!!
no i jak pisze dotka mam nadzieje ze zajrzysz nie tylko w ramach biura informacji ale na dluzej!!!!

dotka, moje dziecko dzis spalo od 15tej do 18.30!!! ale fakt ze zmeczony ostatnio, troche chory wiec odsypia, poki co jeszcze na nogach no ale u nas w sobote zawsze pozniej chodza spac :)

ja po przemeblowaniu salonu, wyrzucilam stara polke, wstawilam kupiona wczoraj komode w ikei, choinka stoi ale jeszcze nie na ostatecznym miejscu :lup: mam dosc dzisiejszego dnia na wariackich papierach i w nerwach ale juz niedlugo sie skonczy hihihi

Odnośnik do komentarza

Uff, a ja ciągle czytam i czytam, a dopiero na 12 stronie jestem :) ale już potrzebnych informacji mam pod dostatkiem, więc może jednak nie zarzucę Was pytaniami. Za to się przedstawię, bo mam zamiar zostać tutaj na dłużej :) Mam 24 lata, od jutra jestem w 15 tc. Mój mąż jest francuzem, ślub braliśmy w Polsce i początkowo plan był taki, że tam zostaniemy (bo od razu po studiach dostałam cudowną pracę), acz pojawiło się dzieciątko i to bardzo szybko, które zadecydowało, że plany musimy pozmieniać, bo praca świetna, ale początkowo tylko na umowę zlecenie, przed przedłużeniem na kontrakt musiałabym poinformować o ciąży i nie mam pewności czy kontrakt bym dostała. Zwłaszcza, że praca w szpitalu, 1,5 godz dojazdu w jedną stronę...biorąc pod uwagę ciążę i polskie zimy na północy - mogłoby być ciężko. Także od 3 tygodni jestem tutaj i ciągle próbuję znaleźć siebie, ale jest ciężko. I ze wstydem muszę przyznać, że całe dnie zajęte mam oglądaniem seriali. A że decyzja o przeprowadzce zapadła bardzo szybko (żebyśmy zdążyli tu ze wszystkimi deklaracjami), tymczasem mieszkamy u teściów, którzy traktują mnie cudownie, ale nie pozwalają nic robić, żebym się nie zmęczyła przypadkiem (oj, jak tragicznie to brzmi). Na dodatek nie mówię po francusku,bo w Polsce dużo zamieszania miałam z obroną i ślubem i zawsze czasu brakowało. Tutaj poszłam na "kurs", tylko że nigdy więcej tam nie wróciłam, bo ludzie zbyt dziwnie reagowali na moje wykształcenie ... na początku kobieta która mnie zapisywała zapytała czy mam jakiekolwiek szkoły ukończone, gdy powiedziałam że mam magistra ( czego sama nie uważam za coś niesamowitego) szczękę zbierała z podłogi przez 10 minut.
Także czasami trochę smutno tu samej, bo jeśli spotykamy się z przyjaciółmi męża, to są to mężczyźni, przeuroczy, ale jednak słabo mówiący po angielsku...
Czytam co napisałam i muszę przyznać, że jestem w nastroju na nie, jest mi źle i niedobrze i nie do końca chce tu być, co mnie dziwi bo zawsze Francję uwielbiałam.
Pomarudziłam sobie troszkę i jest mi lepiej. Mam nadzieję, że nie zraziłam Was do mnie, bo generalnie to tak nie jestem. Tylko tutaj dziwna się robię, aż sama siebie przestaję poznawać. Robi się późno więc uciekam spać.
Dobrej nocki wszystkim !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia,

moze to ciazowe humory a moze twarza w twarz z obecna sytuacja spraswiaja ze tak sie na nie nastawilas dzis wieczorem :)
jedno tu §Fr uwielbiac a drugie zeby tutaj zyc i sie odnalezc
nie zebym mowila ze sie nie da bo dowodem jestem na to ze sie da, ale to moze tylko taki dzisiejszy nastroj! Na pewno szybka przeprowadzka i ciaza i to poszukiwanie miejsca sprawiaja ze masz hustawki nastrojow

niestety jeszcze duzo stereotypoego myslenia o ludziach z PL jest we Fr, o wyksztalceniu m inn mowie...
Ale z czasem sie obeznasz ze wszystkim, jezyk cwicz teraz kochana bo potem bedziesz miec malo czasu! A czy Twoj maz pracuje we Fr? bo skoro taki szybki powrot to moze i sytuacja skomplikowana?
Fajnie ze masz super tesciow, to we FR czasem ciezkie do znalezienia, ja mam takich i moze i Twoi podobni

a w ogole to jak pisalam, jestes najblizej mnie!! moze nie uda sie nam koniecznie spotkac (masz samochod albo prawo jazdy?) ale jak cos to jest skype czy telefon w razie potrzeby :) no i to forum!

pisz moja droga ile wlezie, pewnie i tak masz na to czas wiec poza serialami to i forum sobie dorzuc!! popiszesz, pomarudzisz i bedzie Ci lzej! a przy okazji nawiazesz znajomosci z innymi :) a jak ogladasz seriale to mi powiesz co w Zarze mlodosci sie dzieje bo ogladam dwa razy w roku po 1 odcinku i prawie zadnych zmian nie widze :sofunny: zartuje :D

a kim jestes z zawodu? widze ze w srodowisku medycznym... :)

do poczytania babeczki, lece przed tv i troche podlubac bo mam jeszcze jeden album na gwiazdke do zrobienia i sam sie jakos nie chce skonczyc :D

Odnośnik do komentarza

Czesc ,ja tylko na moment bo dzis niedziela wiec rodzinnie i a kompa nie mam czasu:)
Moniq ale ci dobrze z ta komoda, ja juz sie nie moge doczekac kiedy bedziemy sie urzadzac u siebie i robic przemablowania,na stare meble tesciow nie moge juz patrzec nie mowiac o garach i innch sprzetach.

Kasia rozumiem jak sie czujesz,ja uwielbialam tu przyjezdzac na wakacje,jednak codziennosc to juz inna bajka.Odnajdziesz sie jezeli masz kochajacego meza i wspierajaca rodzine to tylko kwestia czasu.
Co do jezyka to radze sie uczyc teraz bo pozniej nie bedziesz miala czasu,wiem cos o tym ,jestem tu 3 lata a mowie jak murzyn,rozumiem baaardzo duzo ale mam fatalna wymowe i zasob slow dziecka.
Kolezanki znajdziesz,pewnie nie od razu ale z tv serialu nie wyskocza,musisz troche wyjsc do ludzi.Pewnie poznasz kogos jak dzidzia juz bedzie,w parku,na spacerze itp.
Jak bedziesz miala kryzysowe chwile to usiadz i wypisz sobie na kartce co ci sie podoba a co nie tutaj i w Polsce,porownaj i zobaczysz ze Francja jednak nie jest taka zla,np.gdzie w Polsce spotkasz dzis nastolatkow ktorzy z daleka beda ci krzyczec dziendobry?itp.

Lece do rodzinki,Monika pracusiu po powrocie pewnie cos bede od ciebie chciala ;)

Odnośnik do komentarza

Czesc Wszystkim Dziewczynom, czesc Kasiu!
Wlasnie przeczytalam Twoj post i zobaczylam siebie sprzed raptem paru miesiecy, kiedy to moje emocje i odczucia byly takie same. Tak jak i Ty bylam w ciazy, mieszkalam z narzeczonym Francuzem w PL, konczylam studia i szybkiej przeprowadzki do FR nie planowalam. Sytuacje diametralnie zmienila ciaza i w lutym tego roku, w 2 m-cu ciazy wylądowałam tutaj. Generalnie z moim A. porozumiewalismy sie po ang. a francuskiego co prawda uczylam sie 4 lata w liceum po 8 godz tyg. w klasie filologicznej, ale to bylo 14 lat temu i z tej znajomosci zostaly strzepy, wiec musialam na nowo zaczynac nauke od 0. Bede szczera....mowilam sobie, ze naucze sie bedac ciazy, bo bede miala duzo czasu i .... nici z tego wyszly... ten stan tak na mnie wpywal, ze nic mi nie wchodzilo do glowy, nie potrafilam sie skupic i zapamietac prostych rzezczy, a jedyne co mnie zajmowalo to czytanie poradnikow i magazynow dla ciezarnych. Tak naprawde nauke jezyka, bardzo intensywna, sama w domu zaczelam na 1,5 miesiaca przed porodem, jak stanelam przed faktem porodu tutaj, zajec z polozna i wizyt u lekarza, mogl towarzyszyc mi A.
Podobnie do Ciebie wygladala moja sytuacja z przyjaciolmi... A. ma przesympatycznych pomocnych znajmomych, ale po angielsku powiedza co najwyzej "Hi", wiec tez na poczatku bylo mi ciezko.Teraz jest lepiej, bo potrafie sie jakos dogadac i smiem twierdzic, ze z zona jednego z jego kolegow ma kontakt bardzo bliski, ona czasem wpada i pomaga mi przy mojej coreczce. Wciaz jeszcze wiele nauki przede mna , ale juz nie jest tak smutno jak bylo na poczatku. Wierze, ze u Ciebie bedzie podobnie, ale kluczem do Francji , do Francuzow jest ich język. Przez wiele lat wczesniej mieszkalam w Belgii i wiem, ze tam nie trzeba znac ich jezyków, zeby czuc sie swobodnie, wystarczy angielski, ktorym Belgowie wladaja,a poza tym nie sa takimi nacjonalistami jak FR, ktorych serce mozna zdobyc, ale mowiac w ich jezyku. A cala reszta ulozy sie sama , tylko trzeba czasu i cierpliwosci.
Ale ok, nie madrze sie juz.

A wiecie co dziewczyny, wczoraj kupilismy senseo, wybór padl na ten model, nie tylko ze wzgledu na cene, ale dostepnosc wszelkiego rodzaju smaków i mocy kaw, jestem bardzo zadowolona. nie bylo zreszta sensu kupowac czegos bardziej luksusowego, bo tylko ja w domu pije kawe i az takim smakoszem nie jestem. No w kazdym razie jestem happy, bo i kawa mi smakuje i design mi pasuje z reszta kuchni.
Oj, musze konczyc, bo A. nie daje sobie rady z Annabelle, jest dzis niemozliwa, marudzi i placze, a spac nie chce, chyba trzeba ja przewietrzw wózku na markecie Bozo Narodzeniowym.
Trzymajcie sie Buzka!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

hello

fajnie Was poczytac w niedzielne popoludnie :)

dotka nie ma sprawy, polecam sie na przyszlosc :D masz super moela wiec zero problemu z inspiracja :D

pati, senseo, jaki kolor kupilas?? ja nie jestem zaden smakosz choc pilam juz kawe z ekspresu George Clonney'a, faktycznie rewelacja ale stanowczo za drogi zebym kupila, dla mnie ekspres to normalny, poki ten sie trzyma to innego nie kupimy, mam sporo wydatkow jeszcze, jestesmy w domu o 5 lat i nadal mam tu sterte gratow co tylko "na chwilke" mialy byc, piec lat pozniej nadal sa i nie mam funduszy zeby to zmienic, dobrze ze z premi konca roku udalo mi sie kupic suszarke do prania a z zarobkow z kiermaszu swiatecznego komode do salonu...

lece chyba do jakiegos sklepu bo dowiedzialam sie wlasnie ze Sylwester bedzie przebierany a ja zero kostiumow czy przebran w domu :lup: trzeba sie wybrac na zakupy!

do pozniej

Odnośnik do komentarza

Hej Moniq, no włanie my w PL zostawilismy ten ekspress Clooneya, faktycznie kosztowal sporo, ale A. bral go 3 lata temu na firme i sobie ten zakup od podatku odliczyl. Maszyna parzyla fajna aromatyczna kawe, ale niemozliwoscia bylo kupic w PL kapsulki do niej, tutaj owszem dostarczaja do domu w ciagu 4 dni, ale my juz jak sie pakowalismy w PL nie mielismy gdzie go upchnac i postanowilismy go "kiedys" zabrac przy okazji. A ze to "kiedys" tak juz sie ciagnie prawie rok to kupilam sobie zwykle Senseo, z ktorego jestem bardzo zadowolona, bo na moje picie kawy w zupelnosci wystarczy. Ja wzielam czarny model bo mam otwarta kuchnie z barem, na ktorym go postawilam i pasuje mi z reszta czarnego sprzetu AGD i RTV :)
Ja doskonale wiem jak to jest z "rzeczami" na chwile :) Wlasnie przy pakowaniu w PL uzbieral sie kontener takich "cudów" , ktorych postanowilam tu nie zabierac i nie dawac im zycia doczesnego, stad tez juz po przyjezdzie do FR zaczynalismy od doslownego zera :) i tak kompletujemy po dzis dzien.
No nic, bede tu zagladac a poki co idziemy na spacerek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

hihi, no tak pati, tylko tyle dziwne bo ja jestem przeciwienstwem kobiecych zwyczajow, nie lubie lazic po sklepach, przymierzac ubran i w ogole, ale od niedawna owszem, cos sie zmienilo (moze tez i to ze zeszczuplalam) no i kupilam sobie cos :)
a poza tym to zawsze wole kupic innym niz sobie
trzeba bylo czekac 35lat zebym postanowila wziac bez wyrzutu cos dla siebie :)

Odnośnik do komentarza

Zagladam bo moj dzis kapie malego wiec mam chwile:)
Pati ja mase rzeczy zostawilam w Niemczech przyjezdzajac tutaj albo porozdawalam po rodzinie czy kolezankom,troche zabralam i teraz nawet juz nie pamietam co mam w kartonach.
Ekspres wzielam zwykly a tego boscha ktory dzialal jak senseo zostawilam kolezance,ta kawa na prawde lurowata byla ale moze ten ekspres jakis felerny byl bo senseo juz tyle lat jest na rynku...
Co do zakupow to ja nie szastam kasa po butikach ,najpierw zawsze duzo ogladam a to nie dlatego ze ja taka oszczedna jestem ale wybredna :D
Kompletnej szajby za to dostaje w perfumerii ,uwielbiam kupowac kosmetyki,juz jako dziewczynka podkradalam mamie lakier do paznokci i kazalam sie perfumowac.
Chcialabym zaczac kompletowac ciuchy w jakims konkretnym stylu,30 lat za chwile skoncze i zawsze sobie mowie ze jezeli bede cos kupowac to ma to byc dorosle i kobiece ale prawie zawsze wychodze z nowa tunika-swetrem itp.chociaz mam tez wiele sukienek.

OK,wolaja mnie wiec uciekam,zajrze jutro ale ogolnie w tym tygodniu bede miec malo czasu bo zaplanowalismy sporo latania przed wyjazdem.
Buziole do poduchy,papa

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ! wczoraj to musiały być hormony i zmęczenie, dziś jest już o wiele lepiej.
Dzięki Wam wszystkim za miłe słowa :) Jeśli chodzi o język to dzielnie postanowiłam od jutra solidną naukę. Ale tak jak Patricia pisałaś, w ciąży mój mózg pracuje zupełnie inaczej i trudniej się skupić. Tak czy inaczej, będę dzielna i jutro powalczę dzieląc czas nicnierobienia, robienia aniołków i nauki.
Patricia i jak Ci się żyje teraz we Francji ? Ciekawa jestem jak mi się to poukłada za kilka miesięcy :) ja ty mczasem (bo bez języka) staram się zdobyć serca polską kuchnią ... Za tydzień robimy świąteczne spotkanie z przyjaciółmi i mój kochany od kilku dni chodzi i myśli co polskiego możemy zrobić ;) Po weselu w Polsce wszyscy czekają na pierogi, ale to chyba nie ten moment.
Moniq, tak ja bardzo blisko Ciebie ! I powiem Ci, że Tours uwielbiam i mam cichą nadzieję, że któregoś dnia uda nam się tam zamieszkać, bo bardzo bardzo bym chciała. Spędziłam tam troszeczkę czasu, gdyż T tam mieszkał, a teraz też czasami odwiedzamy, bo sporo znajomych zostało. I powiem Ci jeszcze, że mój francuski wieczór panieński właśnie w Tours miałam :) Jeśli chcesz mogę dać Ci znać jeśli będziemy się wybierać ?
A w środowisku medycznym tylko na chwilę byłam, jestem psychologiem i przez moment pracowałam w szpitalu jako kliniczny. Mam nadzieję, że we Francji uda mi się wrócić do zawodu...ale to nie teraz!
Dotka, ja wiem, że Francji ma wiele dobrych stron ! I dziś chodząc po świątecznym kiermaszu myślałam o tym, że cieszę się, że tutaj będę rodzić i wychowywać dzieci.
Pozdrawiam was cieplutko i wracam do czytania forum (25str, wciąga jak książka!)
Udanego niedzielnego wieczoru wszystkim !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

kasia, nie ma sprawy, jak bedziesz w Tours to dawaj znac!!
ja nie jestem dokladnie z Tours ale 10km w gore w Chanceaux sur Choisille, male miasteczko francuskie, spokoj i fajnie jest ale jak cos to sie gdzies umowimy
ja nie pracuje we srody wiec mozesz to wziac pod uwage na przyszlosc :lol:

co do polskiej kuchni, jesli umiesz gotowac to proponuje krokiety, w prawdzie bez barszczu bo za tym Francuzi raczej nie przepadaja ale same krokiety z kilkoma liscmi salaty (ja tak je na fransuki styl przestawilam), ewentualnie bigos albo fasolka po bretnosku czy np gulasz (nie koniecznie polski no ale....) zeberka, pierogi owszem ale chyba ruskie :lol:
ja ostatnio robilam pierogi, w moim regionie zwane lenwymi, z bialego sera i maki, moj K to uwielbia
a od wczoraj objadamy sie polska wedlina bo wlasnie dostalam paczke z PL na swieta

aha, nie wiem czy znacie ten sklep i nternetowy, maja same polskie produkty i sa rewelacyjni, nawet karpia na swieta moga dostarczyc :lol:
Magasin Polonais Internet - Sklep internetowy z polskimi produktami

masz piekny zawod, podziwiam wszystkich ktorzy pracuja "dla innych", moja siostra robi stydia w tym kieunku, przez ostatni rok pracowala dla monaru w ramach terapeuty, teraz sie doksztalca zeby zrobic jaks specjalizacje, ale przyznam ze dokladnie sie na tym nie znam

dotka, sil na bieganine zycze!!
ja kochana mam juz po 30tce i to duzo ale tez nie mam nic eleganckiego, nie lubie za bardzo sie upiekszac, poki mi wygodnie to moze byc, alez tez i wsrod znajomych mam wszystkie takie co na luzny styl sie zapatruja, wiec ja podobnie, nie zebym malopowala ale tak wlasnie mi odpowiada :)

dobra, lece do dlubaniny mojej

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki, ale popisalyscie w weekend! Uwielbiam was czytac, same fajen babeczki i kaza tak inna ;)
Moniq, ja nie cierpie futerek, i to jeszcze kamizelka?? Musiala byc na prawde fajna :) A zrzucenie paru kg poprawia nastroj i ochote na zakupy. Ja tez kupilam sobie pare rzeczym spodnie, sweterki, sukienke na Swieta! A byl w szoku, gdyz mnie w sukience ciezko spotkac. Lubie raczej styl klasyczny, troche sportowy. I kocham kolor zielony..... Taka tez mam kuchnie, i istatnio pozukuje jakis malych dekoracyjnych drobiazgow, zeby dodac jej troche charakteru :) Widze ze poszalalas na swieta, a co tam ;D

Dotka, widze ze juz lepiej sie czujesz. To BARDZO dobrze. Mowisz ze waga Ci rosnie?? U mnie stale 60-62, rozmiar 36-38. Adas zaczal znowu pic piers, dzisiaj caly dzien jest na cycku, ani kaszki ani jabluszka czy marcheweczki. Wiec wage utrzymama, jak spija ze mnie dziennie setki kalorii. Jak przestane karmic mysle ze pare kg mi wskoczy automatycznie, i wtedy bede musiala na prawde uwazac.. Tylko patrzec jak bede was pytac o jakas dietke cud dla zabieganej mamuski.

Witam nowa babeczke! Mam nadzieje ze na dluzej. Ja jestem tu juz rok, chociaz mialam przerwe spowodowana zarobieniem po uszy ;P mam dwojde dzieci jak mozna wyczytac z suwaczkow, i dom z ogrodkiem, do tego wielkiego 90kg dzieciaczka, ktorym jest moj maz, wiec wyobraz sobie ile to roboty :D Nie daj sie ciazowym nastrojom! Jak sie cofniesz kilkanascie stron to doczytasz sie moich ciazowych wypocin ;) Jak bylam jeszcze w polsce, w 7m-cu ciazy sie przeprowadzilismy, mialam WSZYSTKO na swojej glowie, i Arturka do opieki.. Rety, ale mialam wtedy roboty.. Dziewczyny mnie caly czas podtrzymywaly na duchu, dodawaly sil i dalam rade!! Tez siedze sama w domu, po fr zdania nie moge skleic, maz nie chce do mnie po fr mowic....ehh i tak to jest.

No nic, niedziela, czas troche bakow popuszczac>> jak to ja mowie ;P Tzn odpoczac sobie na sofie i o niczym nie myslec... ideee...mm.. no moze jeszcze jakas czekoladka mi wpadnie do buzi ;P

papapaaaaa

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!
Dalyscie czadu!!! Kilka dni mnie nie bylo, a tu epopeja powstala. Widze wszystkie w swiatecznych nastrojach. Dobrze bo to mily czas dla rodziny.
U mnie kilka zawirowan, nie mialam komputera w domu, troche nerwow, Milla zabkuje pelna para, ostatnio wykrylam gorne dwojki, obie na raz, masakra. Chwilami myslalam ze podmienili mi dziecko. Ogolne rozdraznienie, wielka klotnia z G., prawie atak histerii, juz prawie bylam spakowana i wracalam z dzieckiem do Polski. A tak naprawde to jestem troszke zmeczona, i z glupoty robie problem.
No ale w konsekwencji po wszystkich zawirowaniach, zostalam zabrana do jubilera i wspolnie wybralismy pierscionek zareczynowy z diaencikiem, jest piekny, a kolacje zareczynowa zrobimy sobie w Polsce, jak zostawimy dziecko z babcia lub ciocia. Takze Kobitki, mam nazyczonego:-)

Marmi ja Milli narazie nie gotuje, po prostu nie wiem jak sie do tego zabrac, zeby to jedzenie jej pasowalo, czasami daje jej marchewke z goszkiem i ziemniaczkiem, al pluje na mnie wtedy strasznie, narazie jestesmy na sloiczkach, teraz przeszlysmy na take od 8 miesiecy i one maja male czastki i tez na mnie pluje, ale jak ja przyzwyczaje do tych sloiczkowych czastek, to moze moje tez zje. Takze nie mam zadnego ciekawego przepisu, a Ty co dajesz Zosi?
My tez zamowilismy pchacza, ja sie zdecydowalam na v-tech. Juz nie moge sie doczekac.

Moniq gratuluje zakupu suszarki, nie wyobrazam sobie zimy bez suszarki, latem jest inaczej, szybciej przewieje. A jakbym miala w tym malym mieszkaniu wszystko rozwiesic i czekac az wysknie i jeszcze co chwile sie o to potykac, zycie trzeba sobie ulatwiac.

Co do stylu, to ja elegancji mam dosyc. Pracowalam w Polsce w banku, co dziennie biala koszula (mialam 10) zakiet, spodnie na kant, czarna spodniczka, elegancka sukienka, pelne buty, nawet latem, jak bylo 30 stopni, bo takie mielismy standardy. No i cudowne kolanowki rajstopowe:whoot: Masakra.
Teraz przy dziecku, to musi mi byc wygodnie, jeansy, plaskie butki. MAm szpilki i mala czarna, ale gdzie ja tu wychodze zeby sie jakos wielce stroic...

Pati fajnie, ze jestes zadowolona z Senseo, my ostatnio kupilismu Tassimo Boscha i kawa jest cudna i mozna robic i machiato, i cappuccino, i goroca czekolade i wiele innych, ale kapsulki sa w miare drogie, a my pochlaniamy mnostwo kawy i wlasnie myslalam o takim senseo, bo sprawdzalam cene kawy to wychodzi duzo taniej.

Fajnie jest urzadzac swoje gniazdko,ja mam nadzieje niedlugo tez to zrobic, w polowie roku planujemy sprzedac mieszkanie i kupic domek z ogrodkiem, ale najpierw chcemy zacisnac troche pasa, zeby zobaczyc ile zdolamy co miesiac odlozyc, zeby bylo na rate, takze od stycznia finanse pod scisla kontrola:-)

Ula, Ty to sobie odpocznij jak mama przyjedzie. Masz zakaz sprzatania;-)

Dotka, my wyjezdzamy dopiero 21. Jak bedziesz miala mozliwosc, to daj znac jak bylo na drodze, jak sie jechalo, Wy co prawda inna trasa, no ale zawsze to jakies rozeznanie.

No i witam Kasie, ciesze sie zejest z nami kolejna mamusia bedzie fajnie, ja tez przed przyjazdem tutaj, ani slwa po francusku, a teraz juz lepiej, ale jak masz mozliwosc i Ci sie chce to sie teraz ucz, bo pozniej moze byc roznie. Pati ma racje, ze do Francuzow to tylko po francusku, ciezko, bardzo ciezko z innymi jezykami, no ale sa u siebie i maja do tego prawo.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i bede pisac.
Dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...