Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Moniq wlasnie przeczytalam o rocznicy-gratuluje !
To w dzisiejszych czasach nielada osiagniecie ...

Bylismy dzis w kinie z Poldkiem na swiatecznym filmie dla dzieci,usmialismy sie do lez i Poldiemu tez sie podobalo ,bardziej chyba nawet niz 'Cars' .

Moniq z moja cera to wlasnie chyba poprostu taka moja uroda a aktualny stan mojej skory wiaze raczej z pigulka niz Dukanem.Na pewno plusem tej diety oprocz szybkiej skutecznosci jest redukcja cellulitu widoczna golym okiem.Czytalam o tym w ksiazce ale jakos sobie tak tego nie wyobrazalam tymczasem po chyba 2 tygodniu zrobily mi sie smukle jedrne uda .
Na dluzsza mete jak kazda dieta nie do uzytku bo czlowiek teskni za normalnym jedzeniem.
Z bieganiem mam ambitny plan przetrwac zime bo na rowerze juz mozna zamarznac po przejechaniu 100 metrow a ze biegac polubilam to jest szansa ze wytrwam.

Marta dzieki za info,nie znalam tego lososia a bardzo lubie ta rybe ,ze wzgledu na ta ze taka tlusta to jemy rzadko.
Z kuchnia polska to ja po tylu latach na obcych ziemiach juz do niej nie tesknie,uwazam ze jest bardzo pracochlonna,czesto niezdrowa bo wszystko jest albo tluste albo rozgotowane z witamin ale czasami najdzie mnie ochota na bigosik czy pierogi i kopytka .
Nie rozumiem naszych rodakow ktorzy przywoza z PL auto wyladowane sloikami z pulpetami itp.no ale kazdy ma swoje przyzwyczajenia.
Co za to stracilo w moich oczach jezeli chodzi o zarcie fr to tutejsze ciasta.
Sa jakies za proste i malo roznia sie od siebie.

Odnośnik do komentarza

Hej,
MArta, u nas bezuczuciowo... poniewaz swieta spedzamy u tesciow - rodzicow mojego meza. Rodzina jest generalnie niewierzaca, tradycji dotrzymuja.. bo tak wypada.. Wiec na swieta w tamtym roku bylo paskudne jedzenie, polowa rozmrozona lub podgrzana w mikrofali.. Zero kliatu, w ogole tego nie czulam.. Choinka mala, kilka bombek, stary lancuch.. NIe bylo smiechow, radosci swiat, klimatu rodzinnego.. Zjedli, zamienili kilka slow, dzieci otworzyly prezenty i do domu.. BYlam tak rozczarowana, ze prawie sie poplakalam. POprosilam Alban zeby wlaczyl mi jakies francuskie kolendy, ale NIC nie mieli.. Bardzo tesknilam za domem.. W tym roku chcialam leciec do Polski, ale ceny biletow nam na to nie pozwolily.. Z jedna przecietna pensja, nie mozemy sobie pozwolic na 800 euro za bilety. Wiec tak to bylo.... ehh az sie boje tego roku. Szkoda, ze sama slabo gotuje, i szkoda tez ze moj maz jest kompletnym ignorantem i ateista.. To psuje nam wiele tradycji i zabiera mi radosc spotkan rodzinnych i tradycji z dziecinstwa ;(

POza tym u nas troche lepiej. Artus juz nie goraczakuje, nie wymiotuje, jednak duuuzo kaszle.. A ja ciagle sie boje o te jego pluca. ..........
Adas kaszle, slaby jest, ale nie ma goraczki, wiec chyba bedzie dobrze. Uszka juz nie bola.

Postanowilam potrzymac tym razem Arturka w domu, az wyzdrowieje do konca. Ostatnio puszczalam go z lekkim kaszlem i pom tygodniu w przedszkolu znowu chorowal. Tym razem postanowilam byc nadopiekuncza i trzymac go uparcie jak znowu nabierze sil i nie bedzie mial tego przekletego kaszlu!

Ja pociagam nosem, zatoki bola, ale trzymam sie. Mamuska nie moze sobie pozwolic na jakies tam choroby, trzeba wziasc sie w garsc i do roboty.

BArdzo milo mi sie was czyta. KAzda jest taka inna, kazdy ma inne poblemu.. a wszystkie staramy sobie w calych sil pomoc, zeby bylo choc troszke latwiej.

Powiedzcie mi, czy mozna we Francji kupic na swieta KArpia??

POza tym w sobote przylatuje moja mama :D :D Czas naladowac baterie :)
Caluje was

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was Kobietki
Nowe znajomosci okazaly sie nie trafne, przyjazni z tego nie bedzie. Nie wiem o co chodzi ale kontakt sie urwal,pisalam, zapraszalam ale za kazdym razem odmowa wiec uznalam ze nic na sile. Dziwie sie bo gdy wtedy z nimi rozmawialam to byly rozczarowane i zawiedzione zachowaniem polakow we fr ze sa tacy zamknieci i nie skorzy do pomocy rodakom,do podtrzymywania znajomosci z nimi... nie chce byc wredna ale chyba same o sobie mowily,przynajmniej na to wyglada.

Ula wspolczuje ci serdecznie ubieglorocznych i tegorocznych swiat i podziwiam jednoczesnie, nie wiem czy bym sie odnalazla w takiej atmosferze i nie dziwie sie ze na placz ci sie zbieralo. dla mnie swieta to czas spedzony z rodzina,tradycyjne 12 potraw ( wiem wiem dziewczyny ze to zarcie jest ciezkie :) ale dla mnie to caly urok swiat), spiewanie koled, pasterka, itd. To sa dla mnie prawdziwe swieta. Dlatego nie wyobrazam sobie swiat tutaj we fr, przynajmniej narazie. moze z czasem mi sie to zmieni ale poki moge to swieta chce spedzac w polsce z rodzina.
Rozumiem te osoby ktore maja rodziny pol na pol, czy tez zapuscily juz korzenie we fr, to jest zrozumiale dla mnie i absolutnie tego nie neguje ze swieta u nich sa typowo francuskie. Grunt zeby kazdy te swieta spedzil szczesliwe.

Moniq ja rowniez sie przylaczam do zyczen i gratulacji z okazji rocznicy. Obyscie nastepne lata przezyli w zgodzie, zrozumieniu i szczesciu. Zycze Wam tego z calego serca!

Krecik ja tez sie zgodze ze czosnek w chorobie bardzo pomaga,tylko ze ten kupczy jest slaby,najlepszy jest z wlasnego ogrodka, jest to moj sprawdzony lek, szczegolnie bulion z wycisnietym czosnkiem no i sok z malin wlasnej roboty do herbaty.
Szkoda ze musialas zamknac firme,wiem co to znaczy, u mnie na poczatku bylo ok, nawet cieszylam sie ze bede miala troche wolnego i odpoczne ale teraz wariuje z powodu braku pracy,owszem moge znalezc sobie tysiace zajec ale jednak moj zawod dostarcza mi najwiecej przyjemnosci. Zycze ci powodzenia.

Pati jak juz wspomniala Paulina trzaskaj duzo fotek, jestem strasznie ciekawa jak tam jest. Az nabralam ochoty ale niestety nas jeszcze na to nie stac wiec tylko ci pozazdroscic.

Paulina przemysl jeszcze raz ta szkole, moze nie warto zaprzestawac..? Napewno ci jest ciezko ale jak teraz przerwiesz to pozniej jeszcze trudniej ci bedzie wrocic. Ja w ciebie wierze, dasz rade!

Ja tez kiedys zadebiutowala w gazecie ale tylko polskiej i w dodatku gminnej :sofunny: jeszcze jak chodzilam do szkoly to tanczylam tance ludowe i czesto z naszych wystepow umieszczali fotki w gazecie. ale to byly czasy... :)

Ja juz w nastepnym tyg zaczynam pakowanie. Znalezlismy inne mieszkanie i w dniu wyjazdu do Pl zwieziemy tam rzeczy a po powrocie zaczniemy sie urzadzac. Najgorsze dla mnie jest to ze jak wrocimy w styczniu to za pare dni moj P jedzie do Barcelony na tydz i ja zostane sama w nowym miejscu ale poki co odliczam dni do wyjazdu na swieta i tym teraz zyje, pozniej sie bede martwic Barcelona.

Uciekam, milego dnia

Odnośnik do komentarza

Moniq, gratuluję i ja Tobie ! Kolejnych conajmniej 10 w szczęściu, zdrowiu i miłości ! :36_3_28:

Tuska, wspolczuje niewypalu nowej znajomosci. Jak maz wyruszy do Barcelony to zabieraj Kumpla pod pachę i przyjezdzaj do nas, my chyba w podobnym wieku ?

Ula, wspolczuje swiat, ja moich pierwszych we Francji tez nie najlepiej wspominam, cale szczescie w tym roku lecimy do Polski, bilety juz dawno zaklepane, ale rzeczywiscie cena odstrasza. Na szczescie my jeszcze tylko za 2 osoby placimy. Zatem kochana nie zostaje Ci nic innego jak zadbać o klimat świąt w Waszym domu. Dobrze że choinka postrojona, tak trzymaj. Korzystaj z pobytu mamy, ładuj baterie !

Dotka, mowisz Dukan cellulit zmniejsza? Chyba bede nad tym myslec po zakonczeniu karmienia ;) poki co wybieram sie na basen i dotrzec nie moge...

Marta, Tusia moja na 5 m-cy miala 69, teraz już powoli wchodzimy w 74 czyli francuskie 12 m-cy, ale ona to duża jest... jest co tulić w nocy :D syrop cebulowy i z cukrem znam, ale chyba wolę miodową wersję ;)

Macie rację, że czosnek najlepszy, my naprawdę dużo jemy na codzień :D śmierdziuchy z nas :D ale odpukać nie pamiętam kiedy się ostatnio porozkładaliśmy.

Marmi !!! Jutro dawaj znać jak tam fasolinka Twoja ! Czekam na wieści :))

Krecik, cieszę się że z dzieciątkiem Twoim wszystko w porządku :) co do deklaracji to dowiedz się dokładnie, dlatego że ja nie mogłam złożyć tak długo jak nie miałam numeru ubezpieczenia, złożony wniosek niczego mi nie umożliwiał i jakoś do 5 miesiąca musieliśmy wszystko opłacać sami.

Buziaki, uciekam do rodzinki !

Zapomniałabym! W sobotę pierwszy raz się odważyłam i zostawiłam Martę z T na dłużej bez cycuszka, a sama pojechałam z koleżanką do Bourges na zakupy. Nie powiem, że nie, cały czas zerkałam na zegarek i zastanawiałam się jak oni sobie radzą, ale poradzili sobie świetnie! Niemniej był to mój pierwszy tego typu wypad od daaaaaaaaaaaaawna i bardzo się cieszę że w końcu udało mi się wyrwać bez Tomka i Tusi :) taki mój sukces mały :)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasiu takie wypady sa baaaardzo potrzebne ;)
Tak,ta dieta zwalcza cellulit i to na prawde widac.Ale uwazaj bo skutki uboczne jak wypadanie wlosow,bladosc cery ,since pod oczami inclusiv ...
Tuska przykro to czytac,niestety nasi rodacy czesto sa dziwni ,zwlaszcza za granica...nie zalamuj sie,na pewno poznasz jakies towarzystwo i moze niekoniecznie z PL to i we Francji szybciej znajdziesz swoje miejsce.
Czas bez meza szybko ci zleci ,powiedz co z kursem jezyka,szukalas juz czegos?

Ulalala w calej tej sytuacji widze jeden wielki plus...mozesz swietowac swieta jak chcesz ze swoja rodzina w swoim domu bo skoro rodzina meza taka nijaka to mysle ze jak ich troche wdrozysz nie beda narzekac.
Z gotowaniem przeciez duzo nie trzeba ,zrob kilka prostych rzeczy ktore skojarza sie ze swietami,bigos ,pierogi z grzybami(mozesz zrobic z pieczarkami,wiem ze grzyby tu sa drogie i nie tak latwo dostepne-z pieczarkami robila zawsze moja tesciowa i tez smakuja dobrze),barszcz ,upiecz jakies ciasto (moge ci dac prosty przepis na piernik) .Reszte troche po francusku i bedzie ciekawie i swiatecznie.
To jak spedzicie swieta zalezy w duzej mierze tak na prawde od was bo wy juz nie jestescie sami ale jestescie pelna rodzina z waszymi chlopakami.

Co do tych kaszli i bolesnych zatok,sproboj pczyscic nos tym prorhinelem w sprayu o ktorym pisalam ,to na prawde pomaga ;)

Lece kapac dziecko a pozniej jogging :D

Odnośnik do komentarza

hej kobitki, ale mam zaległości...

marta super, że miesiąc dobrze rozpoczęty, oby dalej tak szło! trzymam kciuki. a jak tam chłopaki? mam nadzieję, że zęby wyszły i już po chorobach. podobno jak dzieci ząbkują to i odporność jest mniejsza, nie wiem ile w tym prawdy.

moniq gratulacje z okazji 10-lecia! dużo miłości i kolejnych dziesięcioleci wam życzę. świetny wieczór sobie zorganizowaliście :) a na święta stek z kangura? ciekawe jak smakuje :D kutii też nigdy nie próbowałam. ogólnie twoje menu brzmi pysznie :D moja teściowa zazwyczaj serwuje dzika w wigilię a 25 jest pieczony indyk.

małgosia ja barszcz w proszku przywożę z polski :)

kasiu teraz dziergam sweterek dla siostrzeńca m i kamizelkę dla mojej psiapsióły, oba muszę skończyć niebawem bo to prezenty świąteczne ;) sweterek plus czapa o takie: Blouson bébé - Modles tricot layette - Phildar, a bezrękawnik taki klasyczny w kolorze granatowym. wstawie zdjęcia jak skończę. w międzyczasie zaczęłam sukienkę dla Zosi z pandami i sukienkę dla drugiej psiapsióły (poprzednią dostała mama bo jakiś taki malutki rozmiar wyszedł). jak masz ochotę pooglądać to mogę wrzucić do piwnicy zdjęcia moich tworów-potworów. do wyjazdu się wcale nie szykujemy, jeszcze dużo czasu zostało ;) super, że urządziłaś sobie samotny wypad bez dzieci ;) oby więcej takich.

krecik super, że z fasolką wszystko ok! oby dalej zdrowo rosła.

paulina super, że wyjazd zaplanowany, zleci ci ten czas na pewno bardzo szybko i ani się obejrzysz a będziesz już w polsce.

dotka brrr nie mów nic o cerze, ja w lusto patrzeć nie mogę. wyglądam gorzej niz nastolatka. w pierwszej ciąży też tak miałam. a podobno hormony ciążowe polepszają cerę, w moim przypadku jest totalnie odwrotnie.

ula współczuję takiej atmosfery w święta. myślę, że tak jak dziewczyny piszą może dodaj coś od siebie? kolędy możesz zamówić przez internet, potrawy świąteczne z polskiego stołu to też raczej żadna sztuka wyższych lotów, do tego jest mnóstwo przepisów w internecie. a co do atmosfery to możecie posłuchać kolęd w domu po powrocie od teściów, posiedzieć razem przy choince. nawet jak Alban nie chce to zrób to sama z dziećmi. trochę inicjatywy własnej i pozytywnego myślenia a na pewno będzie lepiej. atmosfera sama z siebie się nie zbuduje, trzeba trochę nad tym popracować. co do karpia to mój mąż go owszem zna, ale powiedział, że raczej niekoniecznie jest dostępny w okresie świątecznym. musiałabyś popytać w sklepie. bilety faktycznie drogie, mam wrażenie, że z roku na rok coraz droższe. jeszcze niedawno udawało nam się złapać takie za 140€ za osobę, w tym roku płaciliśmy 320€ za głowę... może w przyszłym roku zacznijcie zbierać wcześniej kasę, taki fundusz świąteczny? :)

tuska szkoda, że nie wypaliło z nowymi koleżankami. ja też zapraszam do mnie jak mąż do Barcelony wyjedzie, poza tym tydzień to nie aż tak długo, szybciutko zleci. a myślałaś o tym, żeby może z nim pojechać, zwiedzić Barcelonę jak on bedzie w pracy.

pati twoje menu świąteczne też super. podejście wzorowe. święta są po to żeby świętować nie stać nad garami ;)

uf udało mi się nadrobić zaległości. widzę, że tak wam trułam o tej mojej wizycie, że razem ze mną przeżywacie. przepraszam... no ale już niedługo, byle do wieczora i będzie wszystko wiadomo. za dokładnie 10 i pół godziny będziemy oglądać fasolkę ;) zachowuję się gorzej niż w pierwszej ciąży, nie wiem co mi się stało.
poza tym choinka już u nas też ubrana. Zosia na początku próbowała zdejmować bombki ale po długich tłumaczeniach zrozumiała, że szklanych nie można. ma prawo do drewnianych na dolnych gałęziach bo wychodzę z założenia, że wszystkiego dziecku nie można zabronić. mam wrażenie, że wtedy by ignorowała moje "nie".
dziecię mi się obudziło więc lecę. buziaki!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Moniq, i ja sie przylaczam do gratulacji, oby tak dalej w zdrowi, szczesciu i milosci !

Marmi, czekamy na wiesci z USG, kurcze, sama sie ekscytuje, dawaj szybko znac !!!

Tuska, nie przejmuj sie takimi pseudo-znajomosciami, nie sa tego warte, napisze Ci, ze tutaj w Champagnii ja chyba tylko raz slyszalam polska mowe i mi starczy. Bylismy w IKEII, poszlismy cos zjesc w tamtejszym barze, czekamy az nam podadza talerze przy tasmie, a zza plecow dobiega mnie baryton pana z wasem a la Walesa "(...) eee Zenek kur... tylko bez tej marmolady te kulki mi wez" . A. polski zna na poziomie minus podstawowym, ale przerywnik zrozumial i spojrzal na mnie katem oka "zdziwiony", za nabralam wody w usta ;)

Kasia, ale mialas fajny wypad, widzisz dali sobie rade, pewnie nawet lepiej niz sie spodziewalas! super!

Ok, uciekam do pakowania, pa kochane

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Witam z rana!

Marmi, juz wiesz co i jak wiec dziel sie z nami. Kazda chyba pamieta to pierwsze USG. Ja podziele sie z Wami moim. :D Polozna robila USG zewnetrzne, a ze wczesnie to pyta czy moze zrobic dopochwowe, bo malo widac. No jasne, ze moze, wiec robi i pyta: czy w rodzinie sa blizniaki? My, ze nie, a ona, ze dwa serduszka bija... :o_noo: My oboje w smiech, taka to reakcja nam sie wyrwala... :36_19_3:
Ty pisalas, ze brzuch szybko mialas duzy, tu chyba nie ma znaczenia. Poszukam moich zdjec z konca ciazy, zeskanuje i Wam wkleje. No, ale jak masz dwie fasolki to tez fajnie!! :36_1_11:

Moniq, zapomnialam Ci odpisac co do zlobka. Zalapalismy sie do zlobka szpitalnego, biora 30% z zewnatrz i sa czynni do 21:30. Wiec dlatego wieczorem dajemy dzieci na 18. Od stycznia bedziemy zmieniac umowe tylko na dzien, a na wieczor znalezlismy inna instytucje, z ktorej pani bedzie nam pilnowac dzieci w domu. Bo gdy w rest. ruch to ta 21:30 to za wczesnie. Poza tym w zlobku nie zawsze pojda spac o tej 7-8, wiec sa wymeczeni i w weekend odsypiaja.

Kasia, super, ze wyszlas i choc na chwile zmienilas otoczenie. Oby wiecej takich mozliwosci. :)
Twoja Tusia faktycznie duza, ja powoli tez bede wyciagac wieksze ubranka, a wiec beda nosic ten sam rozmiar ;)

Ula, przykro mi, ze u Ciebie swieta takie nieswiateczne. Ale jak dziewczyny mowia, zrob cos dla siebie i dzieci, skoro reszta ma nasza tradycje w d...
Ja przyzwyczajona, ze moje swieta roznia sie od tych polskich domowych, bo w Irlandii czesto pracowalam, a wczesniej w domu przy konflikcie z macocha raczej wolalam spedzic je poza domem. No wiec roznie... W tym roku nawet choinki nie chce mi sie ubierac, ale wg mnie jeszcze duzo czasu, wiec moze mi sie odmieni. ;)

Poza tym chlopcy nadal nie w formie. W pon. bylismy u lekarza i Pascal ma zapalenie oskrzelikow, wiec stad ta goraczka, poza tym gorne zeby nadal nie wyszly i jak Marmi podejrzewasz, to prawda, ze odpornosc przy zabkowaniu spada. Wczoraj zostali w domu z wujkiem, dzis juz ida do zlobka, ale mam pewne obawy, bo juz drugi raz polozylam ich spac...

No nic, oby do niedzieli, bo ma przestac padac!! :)
Milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!

U mnie swieta pelne emocji beda bo jak pislam we 3 pierwszy raz...

I pochwale sie Wam mamy juz meszkanko we Fr w dzielnicy Bourg les Valence- 68m2, 2 sypialnie, salon, kuchnia, lazienka, balkon i loggia na 7 pietrze ;-))(ostatnie wiec sąsiadów z góry nie bedzie slychac hihihi)

Ciesze sie bardzo ze juz to jest zalatwione ;-)

A z drugiej strony wczoraj byla u mnie moja mama i mowila jej ze tylko nie ma ryczec jak bede miala jechac a ona mi na to "JAK NIE?! BEDZIE RYK!" I zrobilo mi sie mega przykro i smutno ze trzeba bedzie jechac. Z jednej strony mowi ze mamy jechac ze tam we Fr jest lepsze zycie i na wiecej mozna sobie pozwolic a z drugiej strony by tego nie chciala.Jakies pokrecone to zycie, trzeba wybierac...

Och ciezko na serduchu...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny za mile slowa i za zaproszenia :) milo z waszej strony,moze kiedys skorzystam :) hmm, Kurcze dlaczego my wszystkie nie mieszkamy w jednym miescie...??
Do barcelony chetnie bym pojechala ale po pierwsze bedziemy swiezo po przeprowadzce i chcialabym to mieszk doprowadzic do porzadku, po drugie mamy psa a z tego co mi P mowil to raczej odpada wspolny wyjaz z nim, chociaz ja w to nie za bardzo wierze, nie ma rzeczy nie do przeskoczenia ale nie bede sie upierac. A moze zostane dluzej w polsce..? okaze sie na swieta.

Marzenka ja tez przez to przechodzilam,bilam sie z myslami czy dobrze robimy wyjezdzajac do fr i tez bylo mi bardzo ciezko tym bardziej ze zostawilam mame sama z bratem. Kazdego dnia budzilam sie zadajac pytanie: czy dobrze robimy? Teraz bedac juz we fr wiem ze byla to sluszna decyzja,dostalismy szanse i musielismy z niej skorzystac bo do polski zawsze mozemy wrocic. I tez nie raz miewam tutaj ciezkie dni bo roznie bywa,oprocz meza nie mam tu nikogo ale mimo wszystko ciesze sie ze na ten wyjazd sie zdecydowalismy. Tak wiec glowa do gory, zobaczysz ze bedzie dobrze!
A w jakim miescie bedziecie mieszkac?

Marmi zdawaj relacje z wczorajszej wizyty! Jak fasolka? A tak z innej beczki to zdolniacha z ciebie ze takie cuda tworzysz :D czekam na fotki :D

Odnośnik do komentarza

Dzięki Tuska za słowa otuchy;-) My z mama od jakis 10 lat bylysmy we 2. W tym roku moja mama wyszla za mąz i juz nie jest sama:11_6_206: Bo jakby byla pewnie bylo by mi jeszcze trudniej...A tak trzeba bedzie to przetrwac...Tez bede miala tylko męza i synka no i oprócz tego znam kilku Polaków.A bede mieszkała w miejscowasci Valence (100 km od Lyonu w kierunku Marsylii.

Odnośnik do komentarza

powiem wam, że pewnie każda z nas miała spore wątpliwości przed wyjazdem, ale skoro decyzja podjęta to moim zdaniem trzeba się jej trzymać :)

usg super, dzidzia zdrowo rośnie i jest duża :) 6cm od czubka głowy do pupy ;) następna kontrola za miesiąc. już jestem trochę spokojniejsza :D

młoda szaleje a ja za namową psiapsióły piekę kruche rogaliki z marmoladą na podwieczorek :)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marzenka, ja przeniosłam do Francji w 3 miesiącu ciąży i całą drogę z Paryża do Vierzon beczałam :D Bez łez chyba nie da rady... Marmi święte słowa, jak się podjęło decyzję to trzeba się jej trzymać.

Tuska na Twoim miejscu zostałabym w Polsce dłużej ! Mieszkanie ogarnąć jeszcze będziesz miała czas, a po co masz sama siedzieć w pustym ?

Marmi... jak robisz rogaliki ??? :D Może i mnie natchnie ??? Powiem Ci szczerze że problem mam mały bo mi smaku na druty narobiłaś i chyba coś podziergam dziś ambitniejszego niż szalik T (który swoją drogą piękny wychodzi :D ). Pokazuj pokazuj, wiesz że ja wielbię... jak masz jakieś wzory to też nie wzgardzę ;) i gratuluję dorodnej fasolki :D:D:D

Dziewczyny a ja mam jeszcze propozycję, chyba najbardziej do tych co dawno w Pl nie były, mam zapasy polskiej prasy, Pani, Zwierciadło i Wysokie Obcasy Extra. Większość już przeczytana ale żal mi wyrzucać (????) bo na obczyźnie to skarb i tak pomyślałam może któraś miałaby ochotę?

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane,
Marmi, ale super wiesci, bardzo sie ciesze razem z Toba ! U mnie tez padlo to "beau bebe" ;) i jak Cie czytam to mnie wsponnienia naszly ;)

Dziewczyny, my jutro wylatujemy grzac brzuchy i mam nadzieje, ze bedzie lepiej niz teraz, bo poki co z lekka sie z A. poprztykalismy. Jak to u nas bywa nawet nie wiem o co i zapewne zaraz bedzie ok, bo my sie nie klocimy, ale dopadla nas chyba goraczka wyjadowa i zaplony nam puszczaja. Z drugiej strony jak mozna byc spokojna kiedy A. zabral sie za wlasnoreczne naprawianie wózka wlasnie dzis a mial na to caly zeszly tydzien. Wybebeszyl dom do gory nogami, zrzucil pudlo z narzedziami i puscil komentarz, ze to moja wina, ze sie gwozdzie rozsypaly po czym "elokwentnie" stwierdzil, ze to nie zepsute kolo tylko ...pompka, przy czym pompka lezala caly czas nieruszana we Fr a kolko zlapalo flaka jeszcze w Belgii ... i czy on jest normalny????? Do tego spakowal se letnie gacie w torby na garnitury, bo takie torby sa wg "pana eleganta" bardziej chic i sie dziwi, ze my z Annabelle mamy normalna walizke! Zrozum tu chlopa i zostan spokojna ech...
No ale nic to, wracamy za 10 dni i zaraz 20 grudnia wyjezdzamy do Paryza na 3 dni oczarowac sie magia stolicy przed swietami, ale jak pogoda bedzie taka jak teraz, to chyba bede namawiac A. do zwrotu biletow i wycofania rezerwacji hotelu, bo jaka to przyjemnosc lazic po mokrym, zimnym miescie, z malym dzieckiem,chocby to byl sam Paryz ???? Niemniej mam nadzieje, ze jeszcze zdaze Wam napisac zyczenia swiateczne i nie wszystkie bedziecie juz w PL. Poki co wielkie buzki, trzymajcie sie cieplutko!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

kasia rogaliki typowego lenia, gadałam z psiapsiółą przez telefon narzekając że nie mam nic w lodówce i czas na zakupy na co ona stwierdziła, że skoro mam gotowe ciasto i dżem to powinnam zrobić rogale. i tak oto pokroiłam zwykłe brisee na 8 trójkątów, po łyżeczce bonne maman do każdego, zwinęłam i voila! są pyszne rogale - brzoskwiniowe, mirabelkowe i wiśniowo-czereśniowe ;) zdjęcia tworów wrzucę wieczorem, wzorami też się chętnie podzielę mam kilka nowych katalogów :D

pati przepraszam cię kochana ale nie mogę z tej waszej kłótni, boscy jesteście oboje :o_master: udanej podróży i miłego grzania pup wam życzę ! do zobaczenia po świętach!

baby kochane a ja wam nie napisałam, to tak w temacie zakupów, jakby która coś chciała z pl (oprócz moniq która zostanie "załatwiona" przez Kasię ;) to konsultacje w piwnicy :D
moje dziecko zakochane w duplo, dostała wczoraj karton 200 elementów w ramach Mikołajek/Gwiazdki i siedzi i składa... od 15 do 17:30 latała za piłką to teraz chwila spokoju dla matki ;) ktoś kto wymyślił klocki lego był bardzo mądrym człowiekiem.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi, rogaliki pierwsza klasa... :D chyba wykorzystam niedługo ;) a na wzory katalogi ozywiscie chetna i gotowa :D przy okazji podpiszę się pod Twoimi słowami odnośnie Pati i jej kłótni - boscy jesteście !! :D (a tak bajdełej to ja bym wspomniała że przecież nowy mogliście kupić i by nie było teraz oooo bo jak się na wakacjach pokażecie z takim wózkiem z flakiem ... ;) )

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, mam problemy z komputerem. Jeden zalany, a ten sie strasznie zawiesza. No ale probuje.

Pati wysokich lotow i udanego odpoczynku, oby Annabelle zrozumiala, ze rodzice tez czasami musza odpoczac. No i my sie klocimy przed kazda dluzsza podroza, normalka. Tylko, ze ja nigdy pozniej storczyka nie dostalam, szczesciara;-)

Marmi Kochana, GRARULACJE. Zreszta bylam pewna, ze wszystko gra i Malenstwo dobrze sie rozwija.
Od dwoch dni Milla znowu spi w dzien i jest o niebo lepiej. Chodzi pozniej spac, ale jest spokojniejsza. Zobaczymy jak dlugo, bo to wcale nie jest latwo ja uspic w dzien, trzeba podstepem;-)

Marmi pisalas, ze Zosia lubi LEGO. Czy masz na mysli DUPLO? My juz u dwoch osob zamowilismy wlasnie Lego Duplo, mam nadzieje, ze bedzie dzialac jak u Twojej Zosi.

Ok, pobawie sie z Milla, trzeba ja troche zmeczyc. Pozdrawiam. Boze jak ona jeczy, zajrze pozniej

Odnośnik do komentarza

paulina super, że Milla wróciła do drzemek. powiem ci że moja Zosia przez ostatnie kilka dni budzi się trochę wcześniej, tak w granicach 8-9 i tym sposobem dzienne drzemki też u nas wróciły. jestem wniebowzięta bo mam ten moment na błogie leżenie brzuchem do góry. a lego mam oczywiście na myśli duplo. najbardziej małej się podoba układanie wież które się nie rozsypują i można je przenosić ;)

pati ale dostałaś prezent przeprosinowy :D świetny :D

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Dziękuję wam wszystkim za dobre słowa :)
Nie odzywałam się kilka dni ponieważ fatalnie się czułam,myślałam,że to mdłości ciążowe ale szybko się przekonałam,że to nawrót mojej choroby-refluks żołądka.Przy ostatniej wizycie mój gin kazał mi odstawić leki,które brałam już 4 miesiące no i po ich odstawieniu strasznie mnie bolał żołądek,mdliło mnie,było mi słabo nie mogłam nic jeść no i zadzwoniłam do gina,kazał z powrotem zacząć brać leki,po dwóch dniach jest już o niebo lepiej ale znowu chudnę...od początku choroby spadło mi 10 kg !!!

Moniq gratuluję wam tak okazałej rocznicy w porównaniu do mnie to już nie lada wyczyn :) Obyście w zgodzie wytrwali kolejnych takich rocznic.

Marmi cieszę się,że z twoją kruszynką wszystko dobrze i że zdrowo się rozwija,ani się nie obejżymy a nasze brzuchy będą nas przeginać i będziemy znowu narzekać na ból pleców :)))

Marzenka mam tak samo jak ty,wyjeżdżam daleko ale tu w pl zostawiam praktycznie wszystkich :( kiedyś gdy mieszkałam w Niemczech wsiadałam w samochód i jechałam kiedy chciałam do domu teraz nie będę mogła tak zrobić bo daleko,dziecko,ciąża...eh normalnie to będzie kaplica jak nadejdzie ten dzień.Przeraża mnie też nieznajomość języka...co ja zrobię jak mi dziecko zachoruje...mam wiele obaw ale wiem też,że zawsze można wrócić do pl. Tak więc jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B i się już nie oglądać za siebie.

Dotka znasz jakiegoś ginekologa w naszym rejonie co mówi po niemiecku?? bardzo by mnie to uspokoiło gdybym mogła sama się z nim porozumieć.Możesz mi dać namiary na kogoś??

Jeśli chodzi o moją firmę to jednak nie muszę jej zamykać z czego się bardzo cieszę.Znalazłam małe kruczki i mieszkając we Fr mogę mieć firmę w PL.

Dziewczyny co do świąt rozumiem że nie zawsze obchodzi się święta po naszemu ale mam nadzieję,że nigdy nie będę musiała rezygnować z naszych potraw,co więcej nie wyobrażam sobie świąt nigdzie jak tylko w Pl u moich czy męża rodziców,dlatego cieszę się,że mam męża polaka:)) Jestem poprostu tradycjonalistką

Buźka :)

http://s8.suwaczek.com/201007254772.png

Odnośnik do komentarza

Wpadam Dziewczynki na momencik!

U nas choroby ciag dalszy. Goraczka przez kilka dni, zmniejszony apetyt u Pascala i dzisiejsza wizyta u lekarza to zapalenie ucha. Ech... Antybiotyk dla obu (Filip zapobiegawczo) i leczymy sie dalej. W dzien spia bardzo duzo, sa marudni juz nie moge sie doczekac konca choroby.

Pati, zycze udanego odpoczynku, pieknej pogody i niezapomnianych wrazen. Klotnia wasza smiesznie wyglada z boku, ale na pewno w chwili gdy sie odbywala nie bylo Ci do smiechu. My dzis tez mielismy starcie, bo moj J. parkujac ogladal balkon sasiada i w drzewo przywalil. Nic sie nie stalo, ale ja zapytalam co on wyprawia i w odpowiedzi dostalam wybuch wulkanu. Ze on wszystko zle, ze wszystko to jego wina, ze bedzie chodzil na piechote a ja moge prowadzic, ze papiery przerejestrowania auta ja zalatwie, bo auto na mnie, itd... Nerwowy moj chlop jest i czasami sil mi brak, ale na szczescie nie zdarza sie to codziennie... Na kwiaty nie mam co jednak liczyc. Niestety on nie zawsze widzi problem w tym, ze wybucha. :(

Kasiu, gazety z checia bym poczytala, ale nie zawracaj sobie glowy z wysylaniem, kiedys jak sie spotkamy to pozycze. ;)

Paulina, mi komp tez chodzi ciezko, cierpliwosc jednak trzeba miec, zeby sie ze swiatem komunikowac... Klocki mysle, ze Twoja cora polubi, jest to super zajecie dla duzych i malych...

Marmi, dbaj o siebie teraz, super, ze malenstwo zdrowo rosnie, czekamy z Toba na kolejne USG.

Dziewczyny zawsze sie ciezko wyjezdza i zostawia ludzi za soba... Ja wyjechalam z domu poniekad w konflikcie, dopiero po 14 miesiacach pojechalam w odwiedziny. Teraz wszystko w porzadku, ale w styczniu, gdy Tata do mnie przyjechal to powiedzial, ze caly czas sie wini za moj wyjazd... Niby to nie jego wina, bo raczej z macocha nie moglysmy dojsc do porozumienia, ale on stal pomiedzy mlotem a kowadlem.
Opuszczajac Irlandie tez bylo zal, bo znajomi i przyjaciele tam zostali. Tutaj mamy rodzine meza, ale brak ludzi, z ktorymi mozna wyjsc czy spotkac sie na ploteczki. Takie smutne to zycie bez bratniej duszy, ale dokonalismy wyboru, zeby byc blisko choc jednej rodziny i nie ma odwrotu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Marta zyczenia zdrowia dla maluszkow!
Skad ty bierzesz sile biedna,podziwiam cie .Oby szybko antybiotyk zadzialal i zdrowko wracalo .
Ja wyjechalam z PL i przez wiele lat nie tesknilam,Krecik wiesz jak jest z Niemiec jest sie w kilka godzin w domu jak trzeba a tu tysiace km i dziecko ,inne zycie,inne obowiazki.
Krecik nie pomoge z ginem.Ja mieszkam na wsi 20 km od Lyonu i do gina w ciazy nie chodzilam tylko do 6 m-ca do rodzinnego a pozniej mialam lekarza w szpitalu w ktorym rodzilam i to bylo w miasteczku blizszym niz Lyon.
Teraz chodze do ginki do ktorej chodzila moja tesciowa i chce zmienic bo nie jestem zadowolona.W kazdym razie zadnen z moich lekarzy nie mowi po polsku czy niemiecku.
Moge ci za to zalatwic namiary na polska pediatre (ale tez nie w Lyonie tylko w okolicy Villefranche s/Saone) ,my chodzimy do francuskiej ale w miedzyczasie pojawily sie dwie polskie lekarki i mam znajomych ktorzy do niej chodza.

Ja wiem ze dzis gdybym mogla cofnac czas nigdzie bym nie wyjezdzala.Wydaje mi sie ze im czlowiek starszy tym bardziej teskni do korzeni .W Polsce jest moze ciezko ale nigdzie nie ma raju na ziemi tak na prawde ,no ale jak mowisz Krecik jak sie powiedzialo A trzeba powiedziec B.

Uciekam przygotowac obiad ,pozniej urzad pracy a wieczorkiem jedziemy do Lyonu na grzanca :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...