Skocz do zawartości
Forum

2009 l i p i e c :]]]]]]


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Skierka Może weź kąpiel, prysznic, jak to są skurcze przepowiadające to powinno trochę puścić. No-spę na tym etapie ciąży owszem można brać, ale oprócz działania rozkurczowego, powoduje skracanie i zmiękczanie szyjki macicy...więc większego sensu to nie ma, no chyba, że bardzo Cię boli, a szyjkę masz długą i twardą to można kombinować. A jak czujesz się niepewna to jedź na IP to Cię "sprawdzą"

Marzycielka Ja jadę Taxi to porodu bo chwilowo jesteśmy bez samochodu...boję się trochę, że mogą marudzić, ale pytałam ostatnio taksówkarza to mówił, że raczej nie ma problemu. A karetka ma obowiązek przyjechać po ciężarną z tym, że tak jak piszą dziewczyny wiozą da najbliższego szpitala...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

czwarty tydzien
cześć dziewczyny. Widzę że od wczoraj jeszcze nie powiększyło się grono dzieciaczków. U mnie ech szkoda gadać. Bartuś grzeczny i cudowy...ale inne sprawy...brak słów. Kurcze pomyśleć że jeszcze bym z brzuszkiem chodziła. Cieszę się że Tasik nie ma problemu z karmieniem bo ja przez to jestem czarną owcą w rodzinie. Tak dokładnie BO NIE KARMIĘ PIERSIĄ. Mąż ma na tym tle kompletnego świra, a ja poprostu zacinam się przez ten nacisk z każdej strony. Czuje się jak szmata dokładnie tak. Niby nie można się przejmować, ale mam dosyć.

Nie przejmuj się tym co mówią ludzie, rodzina niepotrzebnie kładzie na Ciebie nacisk. A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko...A kontaktowałaś się już z jakimś doradcą laktacyjnym? Jak bardzo Ci zależy na tym karmieniu to może warto umówić się na taką konsultację...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

czwarty a wszyscy co Ci dkuczaja niech spadają !!! własnie tak !!! a nie tu bedą wkurzac...Twoje dziecko- Twoje wybory, a oni nie maja nic do powiedzenia. Najwazniejsze,ze Bartus rosnie, zdrowy, a Ty czujesz,ze dobrze robisz. NIE DAJ SIE !!! :))

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

a ta moja kolezanka, która urodziła przedwczoraj juz jt w domu, mała nie miała zołtaczki, a że w szpitalu przepełnienie, to ja wypuścili:o_no: a ja niewiem czy to dobrze... u mnie w miscie trzymają 4 doby, sprawdzają jak dziecko stoi z wagą, jak idzie karmienie mamie... a nie wypedzają bo kolejka .
Wiem,tez ze ona ma prolemy z karmieniem i dokarmia sztucznie,,,

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

jestem... ufff... alez dzisiaj dzien roboczy sobie zafundowalam, ledwie zyje, wlasnie mi wszystko odmowilo posluszenstwa, :alajjj: tylko jeszcze pisac moge i sapac jak lokomotywa ...

rano badania - oczywiscie zgadnijcie ilu bylo chetnych w kolejce zeby ciezarna przepuscic... ach szkoda gadac... wrrrr

potem zakupy - w almie w sobotni ranek to sie masakra dzieje, kolejki i tez zero zrozumienia dla ciezarnych, nikt nie przepuscił...

potem pranie, ogarnicie mieszkania po tygodniowej przerwie... mąż oczywiscie "ja sam to zrobie siadaj, połoz sie ...itd" ale ochota do posprzatania po swojemu silniejsza...

obiadek z dwoch dan zrobiłam nawet, mdlosci dzis mniejsze to sobie przypomniałam jak sie gotuje:) a zamiast sałatki kalafiorek młody z bułeczka - mniam uwilebiam, po porodzie to chyba wykluczyc bedzie trzeba z diety:((

no i awanture mega dzisiaj zrobiłam - ojjj dawno mnie tak nie poniosło - :36_2_43:moi super fachowcy pojawili sie o 11:00 (zamiast o 9:00) i na dodatek stwierdzili ze o 15:00 koncza i przyjda w nastepna sobote dokonczyc... myslałam ze ich zamorduje i urodze przy okazji...

po mega- spektaklu zostali do 19:00 a jutro dokoncza przycieranie gipsu i niech juz moje oczy ich wiecej nie widza, bo normalnie nie recze za siebie... i jakies zwłoki opakowane w kartongisp beda tematem nr 1 w wiadomosciach

balagan totalny po sobie zostawili - i ten pylek gipsowy wszedzie... masakra... dobrze ze jutro koniec, a w poniedziałek tesciowa z mezem beda sprzatac ten sajgon, ufff

teraz zadowolona z popchnietej roboty :smile_move:ale ledwie zywa jestem...

poczytałam co tam u Was WOW!chyba sie zblizaja godziny zero... :alajjj:

justi24 - no to u Ciebie sie chyba cos rozkreca patrzac na te bolesne skurcze... rozwarcie juz 3 cm wow! to jak dostaniesz regularnych skurczy to godzinka góra dwie i Zosia na swiecie... tylko to zrywanie tapety z bolu ...:noooo: zaczynam sie bać

czwarty - dziewczyny dobrze pisza, sposob karmienia nie jest miara miłosci! opieprz delikatnie meza niech ci stresow przynajmniej on nie doklada i zglos moze do jakiej poradni laktacyjnej, tu na forum expertow jest dzewczyna ktora moze poleci Ci kogos dobrego w twoim regionie, moze laktacje da sie jesze odbudowac pod fachowym okiem

katbe - ale miałas expresowy porod, pozazdroscic

agak - pozdrów mocno Tasika małego i duzego!

gmonia - no to super ze sie porzadków szafowych doczekałas, tylko tam nie przesadz z aktywnoscia

felimena - remontu wspolczuje, doskonale to teraz rozumiem ze chcialabys miec juz to za soba i porzadki porobic

marzycielka - i co tam z dywanem, znalazłas kogos?

orange'owe dziewczyny pozdrowcie tez Martyne i Wiktora, ciekawe jak tam u nich postepy

morrwa - Ty mi sie sniłas tez, popędzałas nas przy jedzeniu tasikowego tortu bo jeszcze do pracy chciałas skoczyc

skierka - nospy nie polecam, ciąże masz donoszona - teraz sobie macica musi pociwiczyc do porodu, u mnie brzuch sie stawia co pare minut, jakbym kamien nosiła, ginka mowiła ze teraz juz tylko rodzic nic nie łykac:)

no dobra, to sie naklikałam, znowu z pół strony zajme i was ponudze

ide troche w wannie polezakowac, obym tylko dała rade sie z niej wydostac jak juz siąde:))))

buziaki

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Ufff - jestem i ja...

Rano pojechałam na wizytę do lekarki - wszystko gra - o dziwo nie mam paciorkowca :Zakręcony::Zakręcony::Zakręcony: i wszystkie wyniki git. Do kompletu mam zrobić tylko tę kiłę... :Histeria::Histeria::Histeria:
Szyjkę przepuszcza jeden palec. Więc na dniach rodzić nie będę :mdr::mdr::mdr: ale lekarka powiedziałła, że w planowanym przeze mnie terminie będzie na pewno szyjka bardziej otwarta.

Po wizycie takie mnie skurcze złapały, że myślałam, że każę mężowi jechać już na Żelazną :mdr::mdr::mdr: gotowałam obiad już ze skurczami z krzyża (nia miała takich ani w tej ani w poprzedniej ciązy).
Oczywiście nie powstrzymało mnie to w zrobieniu zakupów w ZT, bo jak secondtry powiedział, że Next ma 50% przeceny to trzeba było sprawę wykorzystać. Kupiłam małej dżinsy i dwie kurtki.

Po południu skoczyliśmy do Królikarni na koncert - wykorzystujemy ostatnie okazje na wyjście miedzy ludzi :mdr::mdr::mdr::mdr:

Justi - oj, szykujesz się szykujesz. Mam nadzieję, że się rozkręci i szybko bedzi epo wszystkim.

Felimena - czy ja sie boję porodu??? - niczego się tak nie boję jak porodu! To jest masakra i niestety nie ma od niej odwrotu.

sierka - na moje oko to bóle przepowiadające, takie jak mamy wszystkie. Nie ma na razie podstaw do obaw. szpital? - gdy skurcze mocne i regularne (co 10 minut), gdy odpłyną wody, a przygotowanie do szpitala gdy odedzie czop.

secondtry - he he - moja rola w śnie mnie powaliła! Widać - jestem monotematyczna.

Co do bóli porodowych - jak pojechałam do szpitala poprzednim razem, to wydawało mi się, że juz mam mocne skurcze :mdr::mdr::mdr::mdr: he he he - jaka ja naiwna byłam.
Jak zaczęły się prawdziwe skurcze to była jazda na całego. Traciłam kontakt z rzeczywistością - zęby i paznokcie wbijałam w ściany i jęczałam na cały oddział. Męża tylko opieprzałam, żeby mnie nie dotykał, bo wszystko mnie bolało. Nie miałam w ogóle bóli krzyżowych - tylko brzuszne - - - jakby megamiesiączkowe!!!! Ale w skali jakiejś totalnej.
A cała akcja trwała jedynie 3 dni.
Tyle, że moim błędem był wyjazd do szpitala gdy zaczęłam po czopie krwawić, bo mnie zamknęli z tymi małymi skurczami.
Gdy zaczęło się na całego to trwało to powiedzmy 22 godziny.
Funduję nagrodę tej, która wytrzyma tyle bez znieczulenia. Ja nie dałam rady.

http://lb2f.lilypie.com/AX5tp2.png
http://lbyf.lilypie.com/aJtZp1.png

Odnośnik do komentarza

Morwa -dzielna z Ciebie kobieta- tyle godzin wytrzymać. W szpitalu w którym ja będę rodzic znieczulenia nie dają wiec jest szansa ze sie na tą Twoją nagrode załapię:smile_move
secendtry- widze ze aktywny miałaś dzień:):36_2_25:
Agak- pozdrów tasikia- niech wraca szybko do sił:)
czwarty- dziewczyny maja rację- to czy karmisz czy nie wcale nie świadczy ani o tym ze jestes złą matką ani o miarze Twojej miłosci wiec sie po prostu nie przejmuj i rób to co ci serce podpowiada
katbe- jakos sobie nie wyobrażam teraz seksu- brakuje mi tego ale ja sie ledwo ruszam, czuje sie jak potwór wiec jak to możliwe zeby mąż na mnie spojżał- strasznie się tym gryzę{(:Kiepsko:

Tak wogóle to pokłóciłam się z mężem- ach szkoda gadać- poryczałam sobie tylko:36_2_58:

Odnośnik do komentarza

co ja bym bez was zrobiła...
zdecydowałam sie dzis małego w końcu przystawić no i finał był taki ze po 15 min zasął:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
wiecie co ja bóli tzn, takich porodowych nie znam ale bóle kości ogonowej były okropne wyłam wtedy w szpitalu w nocy. Dopieo rano dowiedziałm sie ze to poród się zacżął ale się nie skończył. Kurcze wiecie co czasami słowa bardziej rania niż czyny.
Mąż powiedziął mi że mój poród był inny no bo nie naturalny. Kurcze nie kumam go ostatnio...
Jejku a tak na marginesie to wam nie zazdroszcze tego co was czeka...brrrr

DZIEŃ DOBRY WSZYSKIE LIPCOWE CIOTKIhttp://s6.suwaczek.com/200905181555.pnghttp://s3.suwaczek.com/200503133335.png

Odnośnik do komentarza

czwarty- no widzisz jak fajnie że Bartuś dał się przystawić:smile_move: Trzeba byc dobrej myśli
A co do męzów, facetów
ja mysle ze nasi panowie chyba tez na swój sposób przezywaja tą ciążę, narodziny i nową sytuację i jakies hormony sprawiają że gadają takie głupoty. Chcę w to wierzyc bo inaczej nóż sie otwiera w kieszeni. Czasami mój mąż jest taki ciepły opiekunczy a czasami taki zimny, oschły i mam wrażenie jakby mi łaskę robił że jest, że mi stopy wymasuje i nasmaruje łagodzącym kremem na spuchnięcia, że mi coś poda. A to przecież jego "psi obowiązek". Nie wiem co o tym mysleć ale hormony we mnie buzują, porodu się boje, wyc mi się i nie mam nikomu się wyżalić-:36_2_58: jak dobrze że jesteście

Czasami się gubię- ciąża to dla mnie tak nowa sytuacja, za chwile na swiat przyjdzie mały Piotruś który przewróci moje życie do góry nogami. Czy znajdę w moim mężu oparcie, czy bedzie mi pomagał, czy będę dobrą matką........ a jak nam sie będzie układać???????? Pytan tak wiele i tak wiele watpliwosci i obaw które nasilają się im blizej do godziny zero:Histeria:

Odnośnik do komentarza

Felimena Czwarty glowki do gory, jestesmy silne babki i damy rade ze wszystkim zobaczycie! I z karmieniem naturalnym czy butelkowym i chlopami ! :11_9_16:

Czwarty moj A. to sie tylko cieszyl ze mialam cc pierwsze i teraz tez bede miala, cieszyl sie bo jak twierdzil ma zone nienaruszona ;) I do "pozycia" wrocilismy szybciutko hihi same dobre strony kochana ;)

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Felimena
mam wrażenie jakby mi łaskę robił że jest, że mi stopy wymasuje i nasmaruje łagodzącym kremem na spuchnięcia, że mi coś poda. A to przecież jego "psi obowiązek".

Grzebie w pamięci ,ale chyba tego 'psiego obowiazku' mój małżonek nigdy nie wypełnił :Oczko::Oczko::Oczko: Masaż stóp.... hm.... szybciej koledzy z pracy mi go zrobią.... jak proszę o masaż barków to klepnie mnie w łopakte i mówi; "już" :mdr::mdr::mdr:
Smarowanie kremem - hm... plecy tylko na plaży lub przy poparzeniach słonecznych :mdr::mdr::mdr: Ale cóż - przyzwyczaiłam się. Dzisiaj mnie zawióźł do lekarza, wczoraj do pracy - i jestem juz w zasadzie super wdzięczna... he he...
No ale ja jestem z tych co jak mają liczycc to liczą na siebie jedynie, więc mąz nigdy nie musiał się opiekunczo wysilać.

A co do realcji w związku to jest wiele etapów które są trudne, ale wzmacniają:
- pierwszy wyjazd na wakacje
- zamieszkanie razem
- ślub
- pies
- no i w końcu dziecko - największy sprawdzian
Nie będzie jak na obrazku z kolorowej gazety, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. A poczucie, że się jest rodziną - jest nieocenione.

http://lb2f.lilypie.com/AX5tp2.png
http://lbyf.lilypie.com/aJtZp1.png

Odnośnik do komentarza

Morrwa ty t jednak szalona kobieta jestes heh:36_1_22: jak bedziesz tyle robiła, to nawet nie zauwazysz ze rodzisz hehe

Felimena co do facetów to napewno zgodze się,ze i im nerwy mogą puszczac, i nieraz moga powiedziec cos czego potem beda załowac:o_no: czasem lepiej udac ze sie nie słyszało. Ale z drugiej strony nie mozna tez tolerwac znieczulicy z ich strony, bo niedługo to nas czeka jeden z najwazniejszych sprawdzianów...to my rodzimy, to my znosimy ten ból...oni chyba nie do konca sa w stanie sobie to wyobrazic

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Felimena
Morwa -dzielna z Ciebie kobieta- tyle godzin wytrzymać. W szpitalu w którym ja będę rodzic znieczulenia nie dają wiec jest szansa ze sie na tą Twoją nagrode załapię:smile_move

Nie żebym chciała sie wymiksować - ale nie życzę takich mąk największemu wrogowi. A dzielna to wcale nie byłam... byłam dość żałosna...

Swoją drogą to ja jestem pełna podziwu dla ciebie - bo nawet bez tej wiedzy, którą przy pierwszym porodzie zdobyłam, nie zdecydowałabym sie na poród w szpitalu gdzie nie ma znieczulenia (czy anestezjologa).

Idę spać - mała sie strasznie rozpycha, mnie boli w dole z tyłu i z przodu.

Acha - wczoraj pisąłam , że mnie stopa boli - tia - rano odkryłam w niej kawałek szkła - nie dziwne, że bolało....

http://lb2f.lilypie.com/AX5tp2.png
http://lbyf.lilypie.com/aJtZp1.png

Odnośnik do komentarza

czołem:)

powinnam raczej napisac czołem w mur...:36_19_1:

ja dzis od 4:11 nie spie, pokrecilam sie do 5:00 w łozku i wstałam... bo juz mnie zemdliło sniadanie 5:10 i co dalej o matko...:ehhhhhh:
no to sobie pranie z szuszarki poudkladałam do prasowania, oczywiscie kolorystycznie dopasowałam zeby za szybko nie skonczyc... jakby to miało znaczenie...
pralke właczyłam - sasiedzi juz mi pewnie zdrowia zyczą...
zmywarke rozpakowałam... zapach kostek calgonitu mnie normalnie zabił i wrociłam do łozka...

agak Ty widze tez nielepiej, ale dobrze ze chociaz film jakis masz u mnie na lapku juz wszystko obejrzane

ciekawe czy jeszcze zasne... narazie sie czuje jak po solidnej kawie, wiec pewnie dupa bedzie :kiepsko:

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

:zostań moją!:

Wstalam, tez mnie gardlo boli. Idziemy pozniej na obiad i do galerii musze kupic jakies klapki do szpitala bo mam same japonki hmmm, i nasza mloda zazyczyla sobie zegarek Ben 10 ( chlopaczarski o my God! co za dziewczyna! ).

Secondry Agak
wspolczuje bezsennosci biedulki , ja w sumie cala ciaze spie jak zabita i w dzien do tego spie ok 1 godz :16_11_9: A ostatnio np poszlam spac o 17 wstalam o 20 i poszlam spac o 22.

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Fifi
:zostań moją!:

Wstalam, tez mnie gardlo boli. Idziemy pozniej na obiad i do galerii musze kupic jakies klapki do szpitala bo mam same japonki hmmm, i nasza mloda zazyczyla sobie zegarek Ben 10 ( chlopaczarski o my God! co za dziewczyna! ).

Secondry Agak
wspolczuje bezsennosci biedulki , ja w sumie cala ciaze spie jak zabita i w dzien do tego spie ok 1 godz :16_11_9: A ostatnio np poszlam spac o 17 wstalam o 20 i poszlam spac o 22.

a moge sie zalozyc z doswiadczenia ze jak mlody bedzie na swiecie to bede zasypiac na stojaco nie moze byc na odwrot :le::le::le:

http://s4.suwaczek.com/200907252078.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200501141678.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20040904290120.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...