Skocz do zawartości
Forum

Odstawienie od piersi a ataki płaczu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie Wszystie Panie!
Mam problem z córeczką, która ma nocne napady płaczu, dlatego piszę do Was z zapytaniem, być może któraś z Was Drogie Panie miała podobną sytuację i wie jak zaradzić, by dziecko miało jak najmniej stresu i jak stawic czoła problemowi. Za wszelkie wskazówki będę bardzo bardzo wdzięczna. Jestem zakłopotana, bo zupełnie nie wiem jak sobie z tym radzi i jak pomóc mojej córeczce.
Moja córcia skończyła 1rok i 9miesięcy, postanowiłam odstawić małą od karmienia nocnego piersią około 3 tygodni temu.
W dzień już nie karmiłam, zdążyłam ją skutecznie i bez płaczu oduczyć, zabawiałam na tyle na ile mogłam - udało się. Zapomniała. W nocy zaś był problem, bo jak zabawić dziecko czym innym, kiedy ono wystawia dziubek do piersi? Tym bardziej gdy jest śpiąca. Największym problemem okazało się usypianie małej przy dojeniu, bo to była jedyna droga do zaśnięcia. Spróbowałam posmarować pierś gorzkim preparatem dla dzieci do obgryzania paznokci-poskutkowało, ucieszyłam się, że córcia nawet niewiele płakała za piersią, bo najwidoczniej jej zbrzydła, pewnie przez ten smak. Niestety po kilku spokojnych nocach bez ssania piersi nagle zaczęły się problemy, córcia jak przebudzi się w środku nocy wpada w taki płacz, że nie sposób jej uspokoić. Obserwuję ją wnikliwie i mam wrażenie jakby nie umiała zasnąć spowrotem, jest niekiedy tak śpiąca, że głowa jej opada, ale płacze, bo nie może zasnać pomimo moich starań. W tym czasie kiedy ona uderza w płacz ja chcę ją usilnie utulić, albo chociaż, pogłaskać po głowie i problem nasz polega na tym, że Blaneczka nie daje ani mi ani mężowi się wogóle dotknąć, Kiedy tylko zblizam się do niej wpada w szał, jeszcze gorszy niż przedtem, kiedy ją zostawiamy by się uspokoiła i wypłakała też nie jest to dobrym wyjściem, bo płacze coraz bardziej i bardziej, aż się zaczyna czasem krztusić, dławić, wtedy dochodzi jakiś nieokiełznany ryk, dziwne jęki i krzyki. Kiedy chcemy się zbliżyć do niej, jest znów gorzej. W końcu pada ze zmęczenia i daje się przytulić po 20-30minutach intensywnego płaczu, aż w końcu daje się utulic i zasypia.
Czy ma to związek z odstawienia dziecka od nocnego karmienia piersią?
Dodam, że wcześniej kiedy jeszcze była na piersi w ciągu nocy kilka razy dawałam pierś,ale spała bez płaczu i tym podobnych histerii. Teraz nie wiem jak ja mam ją w nocy przytulić by ukołysać do snu, skoro nie da się dotknąć, a bywa nie raz tak, że wyprowadza mnie z pokoju, zostaje w nim sama i płacze w kącie. Co mam robić w chwili ataku płaczu? Jeśli śpi dość twardo, zdarza się, że przespi całą noc bez problemu, ale kiedy się przebudzi zawsze jest to atak płaczu a niekiedy też i wieczorem jak jest już senna a nie może zasnąć, też zaczyna płakać i nie daje się dotknąć. Jakie działania należy podjąć by Blanka zaczęła normalnie zasypiać? Jak jej pomóc zasypiać? Co robić w chwili ataku płaczu? Czy to bunt dziecka na brak piersi? Co robić?
Będę niezmiernie wdzięczna za wszelkie wskazówki, za które z góry pięknie dziękuję.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

gotika jak tam Twój problem coś się polepszyło? ja mam czasem wrażenie, że dziecko jak jest śpiące, to nie wie, co robić i najgorsze są te chwile oczekiwania na sen, bo nie wie, jak zasypiać, ja usypiam Olę przy piersi, nie ma w niej mleka, ale traktuje jak przytulankę, z czym też chcę skończyć, czasem mam wrażenie, że zaśnie sama, kładę się koło niej, głaszczę, mówię, że trzeba zamknąć oczy i ona zamyka i poczekać aż przyjdzie sen, w nocy zdarza się, ze się wybudzi i zaśnie, jak się przytuli do mnie bez cycka, ale jak szły jej ząbki, to budziła się z płaczem każdego dnia, budziła się często w nocy, widać, ze jej dokuczyły, męczyła się tak przynajmniej miesiąc, na szczęscie się już przebiły, a ból łapał ją w czasie zasypiania i w nocy, może u Was też idą nowe ząbki, lub wydarzyło się coś jeszcze poza odstawieniem piersi?

Odnośnik do komentarza

Ja odstawiłam dziecko kilka dni temu, ale najpierw musiałam nauczyć żeby piło z butelki. W dzień o cycu nie myślała, ale w nocy pobudki ze 3 razy. I jak nie chciałam dać cyca, tylko wodę albo smoczek- płacz i złość jak u Ciebie. A tatuś w nocy to był jak wróg, tylko spojrzała się na niego i płacz. Także najpierw wprowadziłam butelkę (co łatwe też nie było), a teraz jak się budzi to szybko robię mleko i Zuzia spokojnie zasypia. Teraz pozostały jeszcze dwa problemy: jak zrezygnować z nocnego karmienia, a drugi to jak odzwyczaic od zasypiania ze smoczkiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie, u mnie sytuacja miejmy nadzieję opanowana-jak na razie, od 4 dni nie ma ataków płaczu ani w środku nocy, ani przy usypianiu.
Może już zapomniała? Teraz będzie już przeszło 3 tygodnie jak nie doi piersi w nocy, może już wie, że nie ma dojenia i trzeba zasypiać bez tego, a w nocy nie budzi się wcale. Odkąd przestałam karmić to jesli nie płakała w nocy to pieknie spała, miała noce że nie budziła się wcale i teraz własnie tak jest. Jak zaśnie o dwunastej w nocy to budzi się w południe na drugi dzień bez jakiejkolwiek przerwy, śpi spokojnie i wreszcie nie musi ani ona budzić się na dojenie ani też ja wstawać do niej. Teraz żałuję, że wczesniej z tym nie skończyłam, tak długo się męczyłam w nocy i ona też spała tak delikatnie i budziła się co trochę, teraz tego nie ma.
Margeritka- w ząbkach mamy teraz przerwę, wyszły te, co miały w tym czasie wyjść, więc odpada, nie wiem co innego mogłoby wpłynąć na jej ataki, ale wydaje mi się, że właśnie odstawienie odegrało tu znaczącą rolę, bo nie umiała zasypiac, teraz nie budzi się nawet w nocy i jest ok. I pomimo, że miałam pokarm jeszcze to Blanka ssała sobie dla spokoju i dla usypiania a nie dla mleka, to tak, jak w Waszym przypadku, pierś służy dziecku jako usypiacz i zaspokojenie. Ale moja już ma rok i 9 miesięcy, więc nie było sensu dalej tego ciagnąć.
Agnieszka78K - szkoda, że nie oduczyłaś wogóle jedzenia w nocy, mogłaś zaprzstać na wodzie. A ile ma Twoje maleństwo?
Teraz będzie się budzić na butlę, a potem jak oduczyć butli? sama nie wiem....
A u nas jak mąż wchodził do pokoju by wziąć na ręce Blaneczkę i utulić jak płakała w nocy też jak tylko spojrzała że do niej idzie to tak się zaczęła rzucać, że nie mógł jej utrzymać, także musiałam przyjść i tak dac jej pierś.
Sam proces odstawienia piersi jest bardzo męczacy i wogóle wcale nie łatwy, a lekarze nie ułatwiają nam tego zadania, ja kiedy zapytałam jak to zrobić, pediatra powiedziała:"po prostu odtsawić" - super, nie brzmiało zachęcająco. I tak zostaje nam internet i kolejno "złote" metody które podziałały na inne dzieci, jedną z nich było właśnie posmarowanie piersi gorzkim preparatem na obgryzanie paznokci - u nas pomogło. Zadziałało. Na razie jest pieknie, oby tak dalej. Ale kiedyś pamiętam jak karmiłam Blankę jak miała 9 miesięcy pytałam doktorkę dokąd mam karmić, a ona , że dziecko samo będzie wiedziało kiedy przestać, on sama nie wie dokąd, ale potem jak już trwało to za długo to kazała po prostu "odstawić". Fajnie.
Własciwie nie ma żadnej metody na nocne karmienie, wyszukałam się na necie wszystkiego, nie ma nic co by pomogło matkom odstawić dziecko od nocnego dojenia, natomiast wiele jest porad na temat odstawiania ale w dzień, co zupełnie było nieprzydatne nocą. Jedynie co mogę doradzić innym mamom, to iść w zaparte, jak już raz spróbowałyście, nie możecie się poddać, musicie być silne, bo nie możecie się złamać, dziecko musi przez to przejść, jednak chyba tak, a myślałam,że moją córkę przed tym ustrzegę, by nie płakała nie tęskniła za piersią, ale niestety i ją to dotknęło.
Cały ten płacz przyprawiał mnie o mdłości, ale wiele pomógł mi mój maż, wspierając mnie w chwili gdy nie miałam już sił słuchać płaczu mojej córki. Dobrze, gdy ktoś wspiera, bo matce ciężko pogodzić się z krzywdą i cierpieniem własnego dziecka.
Trzeba dziecku dać wtedy jak najwięcej miłości, czułosci i wiedziało, że nie jest samo, że ma kogoś, kto go kocha i daje mu wszystko co najlepsze- no ja nie miałam możliwości utulenia swojego dziecka, bo właśnie tego nie chciało, i wydawało mi się że jest takie bardzo biedne wtedy i opuszczone bo nie miałam możliwości pokazania mu, że kocham najbardziej na świecie....
Mam nadzieję, że każda mama znajdzie swój sposób, choć nie jest łatwo, bo samej mi cięzko było zacząć od czegokolwiek, aż po protu spróbowałam, no a potem nie było już odwrotu. Ze mną nie było takiego problemu, pomyślcie Drogie Mamy, mam Przyjaciółkę, która ma dziecko z bezdechami, i ona ma dopiero problem z odstawieniem. Jej córeczka skończyła dwa latka, a doi i w dzień kiedy zawoła i w nocy też sie budzi. I teraz jak ją odstawić, kiedy wiemy, że będzie płacz a płacz powoduje bezdech? To jakby świadome wywoływanie bezdechu, a tego nie chcemy...lekarze nie umieją matce pomóc.
I co począć?
serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Super że udało się odstawić od piersi i już nie ma płaczu. W sumie mogłabym jeszcze pokarmić moją Zuzę, bo ma skończone 11 miesięcy, ale wytłumaczono mi że im później tym gorzej i mi i dziecku. Teraz tylko muszę z tą butlą skończyć w nocy. Myslę że się wkrótce uda, chociaz dzisiaj dostał 130 ml o 3: 30 i spała do 10. Także teraz to chyba tylko problem w uregulowaniu godzin.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Agnieszka78K
Super że udało się odstawić od piersi i już nie ma płaczu. W sumie mogłabym jeszcze pokarmić moją Zuzę, bo ma skończone 11 miesięcy, ale wytłumaczono mi że im później tym gorzej i mi i dziecku. Teraz tylko muszę z tą butlą skończyć w nocy. Myslę że się wkrótce uda, chociaz dzisiaj dostał 130 ml o 3: 30 i spała do 10. Także teraz to chyba tylko problem w uregulowaniu godzin.

Z tym odstawianiem od karmienia nocnego to nie ma różnicy,czy to butelka czy pierś,trzeba do tego podejść tak aby dziecko najmniej to odczuło że coś się kończy.
Dłogo karmiłam w nocy syna butelką a córkę piersią i nie widziałam różnicy w odstawianiu,syn butelkowy tak samo przeżywał rozstanie z butelką jak córka rozstanie z piersią.

Odnośnik do komentarza

IWA23
Agnieszka78K
Super że udało się odstawić od piersi i już nie ma płaczu. W sumie mogłabym jeszcze pokarmić moją Zuzę, bo ma skończone 11 miesięcy, ale wytłumaczono mi że im później tym gorzej i mi i dziecku. Teraz tylko muszę z tą butlą skończyć w nocy. Myslę że się wkrótce uda, chociaz dzisiaj dostał 130 ml o 3: 30 i spała do 10. Także teraz to chyba tylko problem w uregulowaniu godzin.

Z tym odstawianiem od karmienia nocnego to nie ma różnicy,czy to butelka czy pierś,trzeba do tego podejść tak aby dziecko najmniej to odczuło że coś się kończy.
Dłogo karmiłam w nocy syna butelką a córkę piersią i nie widziałam różnicy w odstawianiu,syn butelkowy tak samo przeżywał rozstanie z butelką jak córka rozstanie z piersią.

Też mi się tak wydaje. Poza tym dużo zależy od dziecka i od podejścia rodzica. No i sposobu odstawiania (a są różne). Tak czy inaczej dzieci oszukać się nie da, nawet jak są maciupkie i nam się wydaje, że łatwiej przechodzą, bo niewiele rozumieją to nie jest prawda. Maciupkie dziecko też bardzo mocno przeżywa odstawienie tylko okazuje to inaczej niż starsze, co nie oznacza, że jest mu łatwiej.

Odnośnik do komentarza

curry
A skąd teoria, że im później tym gorzej? To nie jest prawda.

Wydaje mi się, że jest gorzej, bo dziecko im starsze tym bardziej przywiązuje uwagę na jakieś wyuczone działania, jakaś rutyna jest i ta systematyczność, dlatego dziecku trudno rozstać się, bo już jest na tyle przyzwyczajone do karmienia, że nie wyobraża sobie bez tego życia. Im młodsze tym lepiej coś zmienić, by dziecko nie odczuło tego braku - bynajmniej tak mi się wydaje.
Agnieszka78K - masz rację, jakby tak przestawić jej godziny podawania butelki, to jest nadzieja, że prześpi noc, mam nadzieję, że się uda. Musisz próbować, jest szansa, że jakby dostała załóżmy o dwunastej to przespałaby do szóstej? A potem ten czas może by się wydłużył. Butelka to też problem, bo jednak doi, a może przełożyć na picie wody, a potem już wcale?Żeby to odstawienie było najłagodniejsze.

Odnośnik do komentarza

gotika1
curry
A skąd teoria, że im później tym gorzej? To nie jest prawda.

Wydaje mi się, że jest gorzej, bo dziecko im starsze tym bardziej przywiązuje uwagę na jakieś wyuczone działania, jakaś rutyna jest i ta systematyczność, dlatego dziecku trudno rozstać się, bo już jest na tyle przyzwyczajone do karmienia, że nie wyobraża sobie bez tego życia. Im młodsze tym lepiej coś zmienić, by dziecko nie odczuło tego braku - bynajmniej tak mi się wydaje.

Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Starsze dzieci wcale bardziej nie przywiązują wagi do rutyny niż młodsze. Wszystko zależy od dziecka, rodzica i sposobu odstawiania. Starsze dzieci więcej rozumieją i można im już coś wytłumaczyć, młodsze bazuje tylko na emocjach. Młodsze dzieci odczuwają brak tak samo jak starsze tylko tego nie okazują w ten sam sposób i tylko nam się wydaje, że nie odczuwają tak mocno. Bo nie powiedzą, bo nie wołają za cycem, bo się do cycka nie przytulają. Co nie znaczy, że mniej tęsknią.

Odnośnik do komentarza

Curry=masz rację, że dziecku starszemu można coś wytłumaczyć, tutaj masz całkowitą rację. Gorzej z tłumaczeniem takim maluchom pośrednim, już nie niemowlakom ale jeszcze nie na tyle rozumnym by tłumaczyć, że cyc np zachorował. Mojej by tak można mówić, ale wątpię, by dotarło na tyle, by zrozumiała o co chodzi. Takie tłumaczenie jest pomocne dzieciom straszym niż dwa lata a co z takimi pomiędzy? Przy odstawianiu jest to problem.Z moją Blaneczką właśnie tak było, niby wiele rozumie, ale nie wiem czy na tyle, by pojąć, że pierś jest chora, ona raczej podchodziła do tego emocjonalnie na tyle, że uderzała w nieokiełznany nieustający płacz...
Może masz rację... dzieci pewnie jednakowo czują brak dojenia, tak, to zapewne wielka strata dla każdego dziecka i ból, żal, złość, płacz wiele wiele emocji, ale i zapewne zalezy to od dziecka jak przez to przechodzą.

Odnośnik do komentarza

gotika1
Curry=masz rację, że dziecku starszemu można coś wytłumaczyć, tutaj masz całkowitą rację. Gorzej z tłumaczeniem takim maluchom pośrednim, już nie niemowlakom ale jeszcze nie na tyle rozumnym by tłumaczyć, że cyc np zachorował. Mojej by tak można mówić, ale wątpię, by dotarło na tyle, by zrozumiała o co chodzi. Takie tłumaczenie jest pomocne dzieciom straszym niż dwa lata a co z takimi pomiędzy? Przy odstawianiu jest to problem.Z moją Blaneczką właśnie tak było, niby wiele rozumie, ale nie wiem czy na tyle, by pojąć, że pierś jest chora, ona raczej podchodziła do tego emocjonalnie na tyle, że uderzała w nieokiełznany nieustający płacz...
Może masz rację... dzieci pewnie jednakowo czują brak dojenia, tak, to zapewne wielka strata dla każdego dziecka i ból, żal, złość, płacz wiele wiele emocji, ale i zapewne zalezy to od dziecka jak przez to przechodzą.

Moja córka miała 1,5 roku jak ja odstawiałam od dziennego karmienia,i tłumaczyłam że cycy śpi,to rozumiała bo sama sypia,tłumacząc że cycy chore dziecko może nie zrozumieć kiedy nie choruje bądź mało choruje,nie wie jak wygląda ta choroba,dla tego najlepiej tłumaczyć dzieciom takim mniejszym tym czym same wykonują,że śpią,zmęczone są, bądź aby nie wyciągać ich z pod bluzki bo im zimno,to rozumieją bo z tym mają styczność na co dzień.

Odnośnik do komentarza

gotika1
curry
A skąd teoria, że im później tym gorzej? To nie jest prawda.

Wydaje mi się, że jest gorzej, bo dziecko im starsze tym bardziej przywiązuje uwagę na jakieś wyuczone działania, jakaś rutyna jest i ta systematyczność, dlatego dziecku trudno rozstać się, bo już jest na tyle przyzwyczajone do karmienia, że nie wyobraża sobie bez tego życia. Im młodsze tym lepiej coś zmienić, by dziecko nie odczuło tego braku - bynajmniej tak mi się wydaje.
Agnieszka78K - masz rację, jakby tak przestawić jej godziny podawania butelki, to jest nadzieja, że prześpi noc, mam nadzieję, że się uda. Musisz próbować, jest szansa, że jakby dostała załóżmy o dwunastej to przespałaby do szóstej? A potem ten czas może by się wydłużył. Butelka to też problem, bo jednak doi, a może przełożyć na picie wody, a potem już wcale?Żeby to odstawienie było najłagodniejsze.

Im młodsze dziecko tym chyba szybciej zapomina.Gotika 1 dobrze to ujęłaś.
A ja się chwalę- dzisiaj kaszka o 20, potem wymuszony płacz o 23 na cyca- szybko podana butelka (130 ml)i spanie. Potem od 4 kręcenie się w łóżku - dostawał smoczek, przytulałam ją, głaskałam i tak wytrzymała do 7:30. Dostała znowu butelke i też nie chciała więcej jak 130 , poleżała sobie w spokoju obok mnie z pół godzinki i teraz jeszcze śpi:)

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

gotika1
Curry=masz rację, że dziecku starszemu można coś wytłumaczyć, tutaj masz całkowitą rację. Gorzej z tłumaczeniem takim maluchom pośrednim, już nie niemowlakom ale jeszcze nie na tyle rozumnym by tłumaczyć, że cyc np zachorował. Mojej by tak można mówić, ale wątpię, by dotarło na tyle, by zrozumiała o co chodzi. Takie tłumaczenie jest pomocne dzieciom straszym niż dwa lata a co z takimi pomiędzy? Przy odstawianiu jest to problem.Z moją Blaneczką właśnie tak było, niby wiele rozumie, ale nie wiem czy na tyle, by pojąć, że pierś jest chora, ona raczej podchodziła do tego emocjonalnie na tyle, że uderzała w nieokiełznany nieustający płacz...
Może masz rację... dzieci pewnie jednakowo czują brak dojenia, tak, to zapewne wielka strata dla każdego dziecka i ból, żal, złość, płacz wiele wiele emocji, ale i zapewne zalezy to od dziecka jak przez to przechodzą.

Mi się wydaje, że IWA dobrze pisze :))) Można wytłumaczyć tylko trzeba odnosić się do tego co dziecko zna. I nie nagle tylko powolutku odstawiać :) Moja 1,5 roku ładnie rozumiała. Ja odstawiałam po 1 karmieniu, rozłożyłam to w czasie i właściwie przy tłumaczeniu co się dzieje w ogóle nie było buntu ani płaczu. Obeszło się bezstresowo :))

Agnieszka78K

Im młodsze dziecko tym chyba szybciej zapomina.Gotika 1 dobrze to ujęłaś.
A ja się chwalę- dzisiaj kaszka o 20, potem wymuszony płacz o 23 na cyca- szybko podana butelka (130 ml)i spanie. Potem od 4 kręcenie się w łóżku - dostawał smoczek, przytulałam ją, głaskałam i tak wytrzymała do 7:30. Dostała znowu butelke i też nie chciała więcej jak 130 , poleżała sobie w spokoju obok mnie z pół godzinki i teraz jeszcze śpi:)

Ale my nie wiemy kiedy ono zapomina. No i czy zapomina czy po prostu godzi się z losem, na który nie ma wpływu?

Odnośnik do komentarza

curry

Mi się wydaje, że IWA dobrze pisze :))) Można wytłumaczyć tylko trzeba odnosić się do tego co dziecko zna. I nie nagle tylko powolutku odstawiać :) Moja 1,5 roku ładnie rozumiała. Ja odstawiałam po 1 karmieniu, rozłożyłam to w czasie i właściwie przy tłumaczeniu co się dzieje w ogóle nie było buntu ani płaczu. Obeszło się bezstresowo

Ja również odstawiałam Blankę jak miała ok 1,5 roczku, ale nie tłumaczyłam, bo to było bez sensu i tak nie słuchała co się do niej mówi, a jak już cokolwiek tłumaczyłam uderzała w szał, więc nie chciałam klepać po to by się denerwowała, na nią szybciej wpływało pozytywnie samo działanie, przebywaliśmy dużo na powietrzu, zasypiała w wóżku więc nie doiła, udawało się jej bez piersi, potem budziła się i też nie wołała bo odrazu biegła się bawić, powietrze i podówrko na którym się bawiła wpływało na nią pozytywnie i zapomniała o dojeniu w dzień bardzo szybko, obyło się nawet bez jednej łzy. Ale już jak miałabym tłumaczyć jej w nocy to chyba by mnie w twarz zdzieliła z prawego sierpowego :)) bo do dziś jej trudno coś wytłumaczyć, pomimo, że ma 1,9miesięcy i rozumie już prawie wszystko, (chyba prawie wszystko). Jej tłumaczenie jakieś denerwuje, ucieka, nie chce, nie słucha, nie skupia się nad tym co mówię, ale jesli opowiadam bajkę i mówię o czymś zabawnym to już potrafi:))

Agnieszka78K

Im młodsze dziecko tym chyba szybciej zapomina.Gotika 1 dobrze to ujęłaś.
A ja się chwalę- dzisiaj kaszka o 20, potem wymuszony płacz o 23 na cyca- szybko podana butelka (130 ml)i spanie. Potem od 4 kręcenie się w łóżku - dostawał smoczek, przytulałam ją, głaskałam i tak wytrzymała do 7:30. Dostała znowu butelke i też nie chciała więcej jak 130 , poleżała sobie w spokoju obok mnie z pół godzinki i teraz jeszcze śpi:)

Agnieszka78K - wspaniale, super!! Być może się uda że zapomni o dojeniu, ale smoczek czy butelka to też problem, bo potem będziesz musiała od tego odstawić, a ktoś już tutaj pisał, że odstawienie od piersi czy butelki to jedno i to samo i nie widac różnicy w trudności odstawieniu ani trudności w zaakceptowaniu przez dziecko brakującego smoka czy butli, fajnie by było gdyby wypowiedział się ktoś, kto już miał podobną sytuację, bądź odstawiał na butli a potem od butli :))
Wogóle to jak moja miała rok to nie chciała butli, więc cięzko mi było podawać jej w zastępstwie butlę, bo nie chciała i musiałam ją dalej karmić, bo nie miałam żadnego innego sposobu, jak tłumaczyć sobie jeszcze trochę a potem jej wytłumaczę że nie ma piersi, ale jednak już taka byłam zmęczona wstawaniem w nocy i zaczęło mnie to na tyle denerwować że jak już się zaparłam to byłam uparta-płakała, ale cóś miałam począć, jak już powiedziałam A musiałam poczekać aż się to skończy i być konsekwetną. Co wcale nie było proste ani przyjemne dla dziecka, a miało być bez płaczu...Włąsciwie tak czy siak, to dziecko zawsze będzie chyba przeżywać rozstanie z piersią, no nie oszukujmy się nie ma złotego środka, jedno bardziej przeżyje drugie mniej. Ale nawet jeśli przetłumaczymy to dziecko też będzie czuło stratę, nie da się tego uniknąć. No chyba, że mówimy tu o dzuieciach 3-4 latkach i tłumaczenie że są za duzi pomaga na tyle że ni się nie dzieje, ale kto wytrzyma z karmieniem do 3-4 lat? jejciu...
Trzymam kciuki Agnieszka78K !! odstawiaj, przytulaj czesciej jeśli chce, (bo moja nie chciała np ani butli ani przytulania), a w nocy też byłoby lepiej jakby może piła wodę a nie mleko, to może spróbuj jej podawać wodę z butli? ja żałuję, ze nie mogłam tego zrobić bo butli nie tolerowała a teraz widzę już na ząbkach Blanki, że karmienie nocne wychodzi, bo już ma czarne naloty, a taka mała jest przecież.

Odnośnik do komentarza

Moja jeszcze nie rozumie, przynajmniej jak budzi się w nocy i wyciąga smoka a usta kieruje na cyca i złości się. Może za pół roku by rozumiała, teraz jeszcze nie pomoże tłumaczenie o chorym cycu.
I faktycznie nie wiadomo kiedy dziecko zapomina. Ale im dziecko starsze tym pamięć dłuższa.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

gotika1
curry

Mi się wydaje, że IWA dobrze pisze :))) Można wytłumaczyć tylko trzeba odnosić się do tego co dziecko zna. I nie nagle tylko powolutku odstawiać :) Moja 1,5 roku ładnie rozumiała. Ja odstawiałam po 1 karmieniu, rozłożyłam to w czasie i właściwie przy tłumaczeniu co się dzieje w ogóle nie było buntu ani płaczu. Obeszło się bezstresowo

Ja również odstawiałam Blankę jak miała ok 1,5 roczku, ale nie tłumaczyłam, bo to było bez sensu i tak nie słuchała co się do niej mówi, a jak już cokolwiek tłumaczyłam uderzała w szał, więc nie chciałam klepać po to by się denerwowała, na nią szybciej wpływało pozytywnie samo działanie, przebywaliśmy dużo na powietrzu, zasypiała w wóżku więc nie doiła, udawało się jej bez piersi, potem budziła się i też nie wołała bo odrazu biegła się bawić, powietrze i podówrko na którym się bawiła wpływało na nią pozytywnie i zapomniała o dojeniu w dzień bardzo szybko, obyło się nawet bez jednej łzy. Ale już jak miałabym tłumaczyć jej w nocy to chyba by mnie w twarz zdzieliła z prawego sierpowego :)) bo do dziś jej trudno coś wytłumaczyć, pomimo, że ma 1,9miesięcy i rozumie już prawie wszystko, (chyba prawie wszystko). Jej tłumaczenie jakieś denerwuje, ucieka, nie chce, nie słucha, nie skupia się nad tym co mówię, ale jesli opowiadam bajkę i mówię o czymś zabawnym to już potrafi:))

Dlatego pisałam, ze każde dziecko jest inne i trzeba mieć inne podejście ale stopień żalu nie zależy od wieku dziecka :) I ja jestem zwolenniczką odstawiania od piersi najpierw w nocy, a potem w dzień. W dzień idzie łatwiej - właśnie tak jak pisałaś, spacer, zabawa, itp. A w nocy dziecko aż tak nie dramatyzuje jak w dzień dostaje, mniejsze poczucie straty :)

Odnośnik do komentarza

Agnieszka78K
Moja jeszcze nie rozumie, przynajmniej jak budzi się w nocy i wyciąga smoka a usta kieruje na cyca i złości się. Może za pół roku by rozumiała, teraz jeszcze nie pomoże tłumaczenie o chorym cycu.
I faktycznie nie wiadomo kiedy dziecko zapomina. Ale im dziecko starsze tym pamięć dłuższa.

Noi właśnie dokładnie mi o to chodziło:))) bo jak niby wytłuamczyć takiemu maluhowi, że cyc chory czy coś tam kiedy nie rozumie, a mi właśnie chodziło o ten czas, wszędzie na necie też pisano, by dziecku tłumaczyć, tylko jak, kiedy jeszcze nie rozumiało jeszcze nic?
Trzeba czekać aż będzie na tyle starsze bu pojęło, ale co kiedy my chcemy już skończyć z karmieniem wcześniej, bo rok więcej czy pól roku to dla matki dużo jesli chodzi o nocne wstawanie na dojenie, ja wstawałam 4-5 czasem jeszcze dwa razy nad samym ranem...
noi własnie dziecko starsze ma jakby pamięć dłuższą, dokładnie też tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza

gotika bo jak człowiek jest zły to nie słucha tłumaczeń,ty jak zła jesteś słuchasz tak pilnie tłumaczeń czy czekasz aż się uspokoisz? Z tłumaczeniem się czeka aż się uspokoi,moja też wrzeszczala jak jej dać nie chciałam i jak próbowałam tłumaczyc to się bardziej złościła,więc nie tłumaczyłam tylko tuliłam,całowałam,zabawiałam a jak była spokojna to mówiłam dla czego nie ma cycusia aby wiedziała czego go nie dostała i dlaczego go nie dostanie.

Odnośnik do komentarza

gotika1
Agnieszka78K
Moja jeszcze nie rozumie, przynajmniej jak budzi się w nocy i wyciąga smoka a usta kieruje na cyca i złości się. Może za pół roku by rozumiała, teraz jeszcze nie pomoże tłumaczenie o chorym cycu.
I faktycznie nie wiadomo kiedy dziecko zapomina. Ale im dziecko starsze tym pamięć dłuższa.

Noi właśnie dokładnie mi o to chodziło:))) bo jak niby wytłuamczyć takiemu maluhowi, że cyc chory czy coś tam kiedy nie rozumie, a mi właśnie chodziło o ten czas, wszędzie na necie też pisano, by dziecku tłumaczyć, tylko jak, kiedy jeszcze nie rozumiało jeszcze nic?
Trzeba czekać aż będzie na tyle starsze bu pojęło, ale co kiedy my chcemy już skończyć z karmieniem wcześniej, bo rok więcej czy pól roku to dla matki dużo jesli chodzi o nocne wstawanie na dojenie, ja wstawałam 4-5 czasem jeszcze dwa razy nad samym ranem...
noi własnie dziecko starsze ma jakby pamięć dłuższą, dokładnie też tak mi się wydaje.

A dla czego uważasz że dziecko nie rozumie,skoro rozumie że idzie spać, na spacer,to też zrozumie tłumaczenie że nie ma cycy bo np śpi.

Odnośnik do komentarza

gotika 1 moja Zuzia też butli nie tolerowała. Dopiero kubek niekapek był zaakceptowany i tylko na wodę. A z butlą udało się może dwa tygodnie temu, jak zapatrzyła się na jakąś ciekawą reklame i wtedy udało się wypić 30 ml. Wtedy stwierdziłam że może to ten moment na odstawienie. I tak małymi kroczkami... Tak jak pisałaś każde dziecko jest inne i na każde trzeba mieć sposób. Zuzia smoka sama bierze w dzień jak chce jej się spać (tak zamiast cyca przy którym usypiała), ale coraz częściej usypia bez smoka. W nocy tez bierze smoka do usypiania a potem on wylatuje z buzi. Chyba z wszystkiego nie da się na raz zrezygnować bo byłoby za dużo płaczu. Najpierw odzwyczajam od cyca (co chyba już sie udało) a teraz od jedzenia w nocy.
A z tym dojeniem to o co chodzi? Żeby mleko podawać z kubka nie z butelki? Czy tylko o nocne karmienia chodzi? Bo nie mam dużej butelki ani dużego kubka - do tej pory nie były potrzebne i dlatego się pytam. A chciałam kupić coś większego bo w małej butelce to mogę tylko te 130 zrobić, a jak chce więcej to dorabiam. A w małym kubku mleka nie robię, bo boję się że później nie będzie chciała wody, a ona już rozumie gdzie co jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

gotika1
curry, no dobrze, ale jak odstawiasz w nocy? Chodzi o to jak?
po prostu nie dajesz i tłumaczysz śpiącemu dziecku, że pierś jest chora? i ono Cię słucha pomimo, ze jest spiące, jak reaguje?

Odstawiłam po 1 karmieniu. Jak wstawała i zaczynała marudzić to ja całowałam, przytulałam, itd. Tak, jak IWA pisze. Dawałam wody (zwykle nie chciała). Przysuwałam łóżeczko do naszego łóżka i głaskałam ją przez szczebelki. W nocy nie tłumaczyłam tylko w dzień, jak nie była śpiąca, przed spaniem. Z resztą nocne karmienie odstawiłam po upływie roku i moje dziecko rozumiało. Starałam się w nocy ją jak najmniej rozbudzać. Wstawała 3 noce, a na czwartą już nie. Poza tym ciągle karmiłam w dzień wiec mogła dostać w dzień, nie zabrałam jej od razu wszystkiego. Ja generalnie nic w nocy nie mówię do niej, tylko wyciszam. U nas działało i moje dziecko rozumiało. Więc nie wiem czemu miałoby nie rozumieć. To nie chodzi o zrozumienie w sensie logicznym, raczej o zrozumienie, że poradzi sobie bez i nic złego się nie dzieje, a mama ciągle czuwa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...