Skocz do zawartości
Forum

Wstrzymywanie siusiu


mamaola

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam problem z synkiem. W połowie września zaczęliśmy odpieluchowanie i szło nam świetnie - synek już pierwszego wieczora zrobił siusiu do toalety i każdego dnia było coraz mniej wpadek. Po ok. tygodniu zrezygnowaliśmy nawet z nocnej pieluszki, bo Leos ładnie trzymał nocne siusiu i pieluszka po nocy była sucha (sam prosił by jej nie zakładać).
Cały proces odpieluchowania przeprowadzałam bardzo łagodnie - nigdy na synka nie podniosłam głosu, starałam się nie wywierać żadnej presji. Gdzy zdarzały sie wpadki zawsze zapewniałam, ze to nic nie szkodzi, ze się zdarza i po prostu przebierałam i sprzątałam i prosiłam by starał się wołać.
A problem jest taki, że Leoś bardzo dlugo trzyma siusiu. Jak jesteśmy w domu, to siusiua co ok 3-4 godziny. Ale też nie pije dużo, więc myslę, ze w domu nie wstrzymuje. Natomiast raz w tygodniu jeździ do moich teściów na cały dzień (już prawie od roku) i tam nie siusia wcale. Kiedy jestem tam z nim - nie ma problemu - siusia ze mną. Ale kiedy jest tam sam z dziadkami, to nie siusia wcale - trzyma po 10 godzin... Teściowie bardzo się starają, próbują na różne sposoby - zawsze kończy się płaczem i ucieczką z toalety. W domu Leoś też z nikim nie pójdzie tylko ze mną.
Nie wiem jak mam mu pomóc? Boję się, ze takie długie wstrzymywanie mu zaszkodzi. Czy to jest negatywny objaw, czy może niektóre dzieci po prostu tak mają? Moja mama mówi, ze mój brat miał podobnie - w ogóle nie robił siusiu w przedszkolu. Czy takie zachowanie jest ok? Czy mam to przeczekać, czy może jest jakiś sposób? Boje się, ze jeśli sie nad tym mocno skupimy, to Leoś tylko jeszcze bardziej się zatnie? Myślałam, ze może ułożyć dla niego jakąś bajeczkę terapeutyczną, choć nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Będę wdzięczna za podpowiedzi i wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam Panią,

trudno mi coś doradzić ponieważ nie podała Pani wieku syna a to ma istotny wpływ na działania podejmowane wobec niego.

Zakładam, ze dziecko jest między 2 a 3 rokiem życia?
Domyślam się, że to pierwsze dziecko i nie ma rodzeństwa?
Czy poza tym jednym dniem w tygodniu, spędza czas z Panią czy jest ktoś inny kto się nim opiekuje?

Jak wygląda samodzielność Pani syna? Czy potrafi sam się ubrać i rozebrać? Czy potrafi sam korzystać z nocnika?

Na ile samodzielnie się bawi? Czy chodzi na zajęcia klubikowe, albo bawi się z innymi dziećmi?

Czy jak czegoś chce to ma przestrzeń by o to poprosić, popłakać czy dostaje od razu? Czy jego potrzeby są zaspokajane zanim o nich powie, czy też dopiero jak zapłacze czy powie co chce?

Kto go myje i kładzie spać?
Czy potrafi się samodzielnie bawić?

Proszę sobie samodzielnie odpowiedzieć na te pytania i w ten sposób zobaczy Pani na ile jest samodzielny a na ile potrzebuje pomocy mamy.

Generalnie, warto zwrócić uwagę, czy Pani syn jest samodzielny i czy przypadkiem lękowo nie reaguje na nowe sytuacje i ludzi.

Moja hipoteza jest taka, że brak wypróżniania się poza domem sugeruje brak poczucia bezpieczeństwa u dziecka. To może sugerować lęk separacyjny oraz małą samodzielność dziecka.

Jeżeli z kolei dziecko jest bardzo samodzielne, odważne, nie boi się to wtedy warto szukać przyczyny w otoczeniu. Może babcia jest zbytnio kontrolująca i w ten sposób Pani syn się przeciwstawia temu? Może w ten sposób chce cos zrobić po swojemu bo w inny sposób nie może?
A może nie chce tak długo być poza domem? To jednak sugeruje lęk separacyjny.

W zależności od tego co jest przyczyną u Pani syna warto podjąć działania albo w celu usamodzielnienia i separacji dziecka albo rozmowy z babcią syna.

Natomiast bajka terapeutyczna pomoże tylko wtedy, gdy zostanie oparta na metaforze reprezentującej wewnętrzny konflikt dziecka- czyli dopiero po dobrze zdiagnozowanym problemie. Jeżeli dziecko nie ma 3 lat, historia musi być konkretna, krótka i oparta na bohaterach, które lubi dziecko. Nie może też wprost mówić o problemie dziecka.

Serdecznie pozdrawiam,
Joanna Buryta

Odnośnik do komentarza

Witam,

Bardzo dziekuję za odpowiedź. Nie podałam wieku synka, bo jest na suwaczku pod tekstem - synek ma 2 lata i 4 miesiące. Rodzeństwo ma - 5 miesięczną siostrzyczkę.

Nie muszę się zbyt długo zastanawiać, by odpowiedzieć na Pani pytanie. Synek jest bardzo silnie ze mną związany, spędzamy z sobą bardzo dużo czasu i ja wykonuję przy nim większość czynności. Mąż sporo wyjeżdża, ale jak jest to synka wieczorami usypia (niestety synek się temu często sprzeciwia) i z nim śpi. Leoś nie potrafi się sam rozebrać, czy usiąść na kibelku (nocnika nie chce używać). Potrafi się chwilkę sam zająć, ale generalnie woli wykonywać nawet najnudniejsze czynności ze mną niż fajne ale sam... Od października chodzi na zajęcia 2 razy w tygodniu - jedne z dziadkiem, jedne z tatą (jak jest na miejscu) i tylko tam ma kontakt z innymi dziećmi. Oprócz jednego dnia w tygodniu z dziadkami codziennie od pon. do piątku chodzi z dziadkiem na 2h spacery.

Pytanie o zaspokajanie potrzeb jest trochę trudniejsze... Jeśli chodzi o potrzeby związane z bliskością (przytulenie itp.) to dostaje w miare możliwości (córeczka) od razu jak poprosi. Do picia, jedzenia go nie zmuszam. Proponuję ja albo Leoś sam prosi. W związku z tym, że opiekuję się dwójką dzieci sama to często musi poczekać na to czego potrzebuje (wspólna zabawa) i czasem przyjmuje to bardzo naturalnie, czasem płacze, ale jego płacz nie powoduje, ze rzucam wszystko i lecę... Wszystko zależy czego ten płacz dotyczy...

Synek nie jest zbyt odważny, ale też nie jest lękliwy. Wydaje się normalny jak na taki wiek. W nowych sytuacjach często początkowo nieśmiały, ale zazwyczaj szybko się rozkręca.

Jeśli chodzi o lęk separacyjny to jestem pewna, ze u synka występuje w dość nasilonym stopniu. Bardzo rzadko zdarza się, ze synek nie chce jechać do dziadków, nigdy u nich nie płacze za mną, choć częściej się w nocy budzi po dniu u nich.

Jak mogłabym go wesprzeć w samodzielności i podbudować poczucie bezpieczeństwa?

Zastanowiła mnie Pani tą kontrolą. Czy faktycznie synek może czuć, ze ma zbyt mały wpływ na swoje życie i wykorzystywać siusianie? Żeby czuć że ma nad czymś kontrolę?
Nie wydaje mi się bym była nadopiekuńczą mamą, która przejmuje nad wszystkim kontrolę, choć wiem, ze jestem osobą, która kontrolę lubi mieć (w pracy np.). Jednak od początku staram się by w kwestiach, które jak najbardziej go dotyczą (picie, jedzenie, teraz siusianie) to on decydował. Jedynie o śnie to bardziej ja decyduję, bo Leoś nie rozpoznaje u siebie zmęczenia. Staje się zły, marudny, widzę, ze potrzebuje snu, ale nie chce iść spać i nie mogę oddać tej sprawy w jego ręce, bo byłby notorycznie niewyspany.

Starałam się odpowiedzieć na Pani pytania jak najszczerzej. Czy mogłaby mi Pani coś doradzić? Wczoraj synek też nie siusiał prawie 9 godzin mimo, ze był w domu ze mną. Bardzo mnie to martwi.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...