Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

chodzi mi o to, że łatwo wierzyć w coś co się widzi, bo się o tym wie, trudniej jest wierzyć jak się czegoś nie widzi i ma się tylko książkę i wierzyć trzeba na słowo.
jakby Bóg się ujawnił to co to nie byłaby wiara tylko wiedza.

Odnośnik do komentarza

Yvone
chodzi mi o to, że łatwo wierzyć w coś co się widzi, bo się o tym wie, trudniej jest wierzyć jak się czegoś nie widzi i ma się tylko książkę i wierzyć trzeba na słowo.
jakby Bóg się ujawnił to co to nie byłaby wiara tylko wiedza.

No i byłoby super jak dla mnie :D

Odnośnik do komentarza

curry
Yvone
no ba. jakbym nie była otwarta to już bym Cię ogniem piekielnym straszyła :sofunny:

pewnie, ze odróżniłby, ale chyba cenniejsze jest jak się nie widzi a się wierzy

A dlaczego cenniejsze? Szczera wiara szczerej wierze nie równa tylko dlatego, że ma się dowód? Przecież Wy tez macie swój dowód - PŚ :)

w pismie stoi:D

24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 25 Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę». 26 A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» 27 Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!» 28 Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» 29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

a zastanawia mnie- a jakby sie "tamtym " Jezus wczesniej nie pokazal...ciekawe czy by sie zachowali jak Tomasz???

Odnośnik do komentarza

Helena
Yvone
dlaczego uległą? a może ona chciała być wierna Bogu. to nie była dla niej łatwa sytuacja, kiedy przed ślubem w ciąży w tamtych czasach... to raczej silna wiara niż uległość jak dla mnie.

ale to ona w koncu byla zamezna zanim poczela ?

bo Mateusz mowi tak...nie do konca zrozumiawszy:D

18 Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego2.

jest pewne, ze zanim zamieszkali razem- M zaszla w ciaze
ale chyba wczesniej doszlo do zaslubin?

a juz Lukasz pisze, ciut inaczej

6 W szóstym miesiącu9 posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida10; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona11, pełna łaski, Pan z Tobą, ».
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.

widzisz sam cytat nie wystarczy- w moim PŚ są obszerne komentarze i tu akurat się tyczy w 6 miesiącu od poczęcia Jana chrzciciela

curry ja się nie dziwię że Ci ten obraz Boga starotestamentalny nie pasuje ale- trzeba tez wiedzieć, że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I jaka byłaby nagroda dla tych którzy są sprawiedliwi, dobrzy, wypełniają przykazania gdyby po śmierci i tak wszystkich spotkał ten sam los..
pozatym tez Pismo Święte choc jest pisane pod natchnieniem ducha Świętego ma tez swój czynnik "ludzki" czyli pewne wyobrazenia o Bogu zostały przeniesione na papier- ja jestem daleka od czystego fundamentalizmu w czytaniu Biblii nie mozna wszystkiego brac dosłownie a już napewno nie sT- sam opis stwarzania świata jest w 2 sposoby ukazany co nie znaczy, że są sprzeczne. (dla teologów to oczywiste dla zwykłego człowieka może byc problem grunt to szukać prawdy)

a jeszcze wczoraj znalazłam coś takiego na katolickim portalu wiara.pl:

Gdy tak spojrzeć na biblijne przesłanie teoria ewolucji nie tylko nie przeciwstawia się prawdzie o Bogu – Stwórcy, ale uwydatnia Jego mądrość. Wcale nie kłóci się to z ewolucją. Jeśli człowiek jest cząstką przyrody – jak chce Biblia – to nic dziwnego, ze razem z nią ewoluuje. Dla teologów to nie problem. Dużo większym jest sprawa grzechu pierworodnego i jego dziedziczenia. Jeśli w pewnym momencie historii Bóg jakąś grupę przedludzkich istot obdarzył nieśmiertelną duszą, to w niczym nie umniejsza to ani ludzkiego podobieństwa do Boga, ani Bożej wielkości. Tak jak nie umniejsza jej fakt, że deszcze padają wskutek krążenia w atmosferze wody, a nie dlatego, że Bóg przechadza się po niebie z konewką.

więc hmm nawet wiarę i Darwina można pogodzić - z resztą czytałam, że Darwin pomimo, że nie był katolikiem do końca był wierzący ( w Boga jako takiego)

Odnośnik do komentarza

curry
Yvone
Curry absolutnie nie straszę.. no co Ty. nie o to mi chodzi.

patykiem po wodzie.. i chyba coś w tym jest. gdyby wiara była taka prosta i oczywista czy byłaby wiarą?

:D

Nie byłaby wiarą tylko byłby normalny, realny Bóg i wszyscy byliby pod Jego władaniem. Nie byłoby ateistów ani innych religii. Wszystko byłoby tak jak trzeba. Po co więc siedzieć cicho i udawać, że go nie ma? ;P Lepiej się pokazać i wszyscy padliby na kolana i sprawa rozwiązana. Wolna wola zostałaby nadal ale sadzę że ludzie staraliby się bardziej. No cóż. "Wiara" może być inna niż ją przedstawia się. To nie musi być tysiąc tajemnic - może po prostu mogłoby być wszystko jasne. Jak np. mamy Papieża w Watykanie to na jakiejś chmurce mógłby być Bóg i patrzeć sobie. Po co te tajemnice. Umie wszystko więc i jakąś twarz mógłby zyskać.

właśnie curry ale czy wtedy byłabyś wolna? Bóg dlatego jest Bogiem ukrytym bo nie zmusza nikogo aby go kochali. Są znaki od Boga - osoby mistyków, świętych jak św. bernadetta, ojciec Pio, są cuda eucharystyczne itp , uzdrowienia i dla nas to są znaki obecności Boga żywego.

Odnośnik do komentarza

curry
Yvone
no ba. jakbym nie była otwarta to już bym Cię ogniem piekielnym straszyła :sofunny:

pewnie, ze odróżniłby, ale chyba cenniejsze jest jak się nie widzi a się wierzy

A dlaczego cenniejsze? Szczera wiara szczerej wierze nie równa tylko dlatego, że ma się dowód? Przecież Wy tez macie swój dowód - PŚ :)

Możesz mnie straszyć ogniem piekielnym, serio :) Jestem naprawdę ciekawa co według wiary może mnie spotkać :)

wieczne poczucie, że wiesz już że Bóg istnieje, że mięłaś całe życie aby się nawrócić a tego nie uczyniłaś a teraz nie możesz już nic zrobić i wiesz, że nigdy tego Boga oglądać nie będziesz- wg mistyków ten fakt jest największa udręką dla dusz potępionych. Lecz w chwili śmierci każdy otrzymuje łaskę od boga tzn miłosierdzie i są dusze, które ta łaskę odrzucają tak sa juz zatwardziałe i zamknięte

Odnośnik do komentarza

Insana
Helena
Yvone
dlaczego uległą? a może ona chciała być wierna Bogu. to nie była dla niej łatwa sytuacja, kiedy przed ślubem w ciąży w tamtych czasach... to raczej silna wiara niż uległość jak dla mnie.

ale to ona w koncu byla zamezna zanim poczela ?

bo Mateusz mowi tak...nie do konca zrozumiawszy:D

jest pewne, ze zanim zamieszkali razem- M zaszla w ciaze
ale chyba wczesniej doszlo do zaslubin?

a juz Lukasz pisze, ciut inaczej

6 W szóstym miesiącu9 posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida10; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona11, pełna łaski, Pan z Tobą, ».
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.

widzisz sam cytat nie wystarczy- w moim PŚ są obszerne komentarze i tu akurat się tyczy w 6 miesiącu od poczęcia Jana chrzciciela

curry ja się nie dziwię że Ci ten obraz Boga starotestamentalny nie pasuje ale- trzeba tez wiedzieć, że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I jaka byłaby nagroda dla tych którzy są sprawiedliwi, dobrzy, wypełniają przykazania gdyby po śmierci i tak wszystkich spotkał ten sam los..
pozatym tez Pismo Święte choc jest pisane pod natchnieniem ducha Świętego ma tez swój czynnik "ludzki" czyli pewne wyobrazenia o Bogu zostały przeniesione na papier- ja jestem daleka od czystego fundamentalizmu w czytaniu Biblii nie mozna wszystkiego brac dosłownie a już napewno nie sT- sam opis stwarzania świata jest w 2 sposoby ukazany co nie znaczy, że są sprzeczne. (dla teologów to oczywiste dla zwykłego człowieka może byc problem grunt to szukać prawdy)

a jeszcze wczoraj znalazłam coś takiego na katolickim portalu wiara.pl:

Gdy tak spojrzeć na biblijne przesłanie teoria ewolucji nie tylko nie przeciwstawia się prawdzie o Bogu – Stwórcy, ale uwydatnia Jego mądrość. Wcale nie kłóci się to z ewolucją. Jeśli człowiek jest cząstką przyrody – jak chce Biblia – to nic dziwnego, ze razem z nią ewoluuje. Dla teologów to nie problem. Dużo większym jest sprawa grzechu pierworodnego i jego dziedziczenia. Jeśli w pewnym momencie historii Bóg jakąś grupę przedludzkich istot obdarzył nieśmiertelną duszą, to w niczym nie umniejsza to ani ludzkiego podobieństwa do Boga, ani Bożej wielkości. Tak jak nie umniejsza jej fakt, że deszcze padają wskutek krążenia w atmosferze wody, a nie dlatego, że Bóg przechadza się po niebie z konewką.

więc hmm nawet wiarę i Darwina można pogodzić - z resztą czytałam, że Darwin pomimo, że nie był katolikiem do końca był wierzący ( w Boga jako takiego)

Jest wielu teologów, którzy właściwie nic przeciw ewolucji nie mówią. Generalnie dużo zależy od przyjętych założeń ale tutaj chyba po prostu zależy od teologa. Wielu znanych i cenionych jest za, a wielu przeciw.

A co do tego, że Darwin był katolikiem to jest mit. On sam w swoich tekstach zaprzecza temu. On po prostu dość niefortunnie w kilku cytatach posłużył się słowem Bóg (mając na myśli coś innego - Bóg w znaczeniu niewymiarowości, nieskończoności, itp. - ale to tłumaczy wcześniej) i niektóre osoby nadinterpretują jego słowa.

Odnośnik do komentarza

Insana
curry
Yvone
Curry absolutnie nie straszę.. no co Ty. nie o to mi chodzi.

patykiem po wodzie.. i chyba coś w tym jest. gdyby wiara była taka prosta i oczywista czy byłaby wiarą?

:D

Nie byłaby wiarą tylko byłby normalny, realny Bóg i wszyscy byliby pod Jego władaniem. Nie byłoby ateistów ani innych religii. Wszystko byłoby tak jak trzeba. Po co więc siedzieć cicho i udawać, że go nie ma? ;P Lepiej się pokazać i wszyscy padliby na kolana i sprawa rozwiązana. Wolna wola zostałaby nadal ale sadzę że ludzie staraliby się bardziej. No cóż. "Wiara" może być inna niż ją przedstawia się. To nie musi być tysiąc tajemnic - może po prostu mogłoby być wszystko jasne. Jak np. mamy Papieża w Watykanie to na jakiejś chmurce mógłby być Bóg i patrzeć sobie. Po co te tajemnice. Umie wszystko więc i jakąś twarz mógłby zyskać.

właśnie curry ale czy wtedy byłabyś wolna? Bóg dlatego jest Bogiem ukrytym bo nie zmusza nikogo aby go kochali. Są znaki od Boga - osoby mistyków, świętych jak św. bernadetta, ojciec Pio, są cuda eucharystyczne itp , uzdrowienia i dla nas to są znaki obecności Boga żywego.

A możliwe, że nie byłabym wolna :) Chociaż swojego męża znam i kocham, a znam. On też mnie nie zmusza żaby go kochać. Czy to znaczy, ze kocham go mniej?
To tylko takie dywagacje, teoretyzuję sobie zupełnie :)

Z cudami to już rozmawiałyśmy - względność interpretacji. Ale właściwie skoro są dowody, które uznajecie, to czy to nie jest tak, że Bóg jednak odkrył karty i pokazał swoją obecność? Czy to się nie wyklucza z tym co pisała Yvonne, że chodzi o to aby wierzyć???

Odnośnik do komentarza

Insana
Helena
Yvone
dlaczego uległą? a może ona chciała być wierna Bogu. to nie była dla niej łatwa sytuacja, kiedy przed ślubem w ciąży w tamtych czasach... to raczej silna wiara niż uległość jak dla mnie.

ale to ona w koncu byla zamezna zanim poczela ?

bo Mateusz mowi tak...nie do konca zrozumiawszy:D

jest pewne, ze zanim zamieszkali razem- M zaszla w ciaze
ale chyba wczesniej doszlo do zaslubin?

a juz Lukasz pisze, ciut inaczej

6 W szóstym miesiącu9 posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida10; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona11, pełna łaski, Pan z Tobą, ».
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.

widzisz sam cytat nie wystarczy- w moim PŚ są obszerne komentarze i tu akurat się tyczy w 6 miesiącu od poczęcia Jana chrzciciela


no ja wiem ze ten szosty miesiac to dotyczyl ciazy Elzbiety, a nie Mari

w "mojej" online bibli tez sa przypisy:na:

Odnośnik do komentarza

Benedykt XVI o homoseksualistach: "
"Po pierwsze, są oni ludźmi ze swoimi problemami i radościami, a jako ludzie mają takie skłonności, należy im się szacunek i nie mogą być z tego powodu odrzuceni. Poszanowanie drugiego człowieka jest czymś podstawowym i decydującym"
Lecz równocześnie wewnętrzny pociąg do seksualności jest czymś innym. Można by powiedzieć, że ewolucja dokonała podziału na płeć w celu reprodukcji gatunku. Tak też jest to widziane teologicznie."

czyli znów ewolucja z ust Papieża

Odnośnik do komentarza

curry
Insana
Helena

ale to ona w koncu byla zamezna zanim poczela ?

bo Mateusz mowi tak...nie do konca zrozumiawszy:D

jest pewne, ze zanim zamieszkali razem- M zaszla w ciaze
ale chyba wczesniej doszlo do zaslubin?

a juz Lukasz pisze, ciut inaczej

widzisz sam cytat nie wystarczy- w moim PŚ są obszerne komentarze i tu akurat się tyczy w 6 miesiącu od poczęcia Jana chrzciciela

curry ja się nie dziwię że Ci ten obraz Boga starotestamentalny nie pasuje ale- trzeba tez wiedzieć, że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I jaka byłaby nagroda dla tych którzy są sprawiedliwi, dobrzy, wypełniają przykazania gdyby po śmierci i tak wszystkich spotkał ten sam los..
pozatym tez Pismo Święte choc jest pisane pod natchnieniem ducha Świętego ma tez swój czynnik "ludzki" czyli pewne wyobrazenia o Bogu zostały przeniesione na papier- ja jestem daleka od czystego fundamentalizmu w czytaniu Biblii nie mozna wszystkiego brac dosłownie a już napewno nie sT- sam opis stwarzania świata jest w 2 sposoby ukazany co nie znaczy, że są sprzeczne. (dla teologów to oczywiste dla zwykłego człowieka może byc problem grunt to szukać prawdy)

a jeszcze wczoraj znalazłam coś takiego na katolickim portalu wiara.pl:

Gdy tak spojrzeć na biblijne przesłanie teoria ewolucji nie tylko nie przeciwstawia się prawdzie o Bogu – Stwórcy, ale uwydatnia Jego mądrość. Wcale nie kłóci się to z ewolucją. Jeśli człowiek jest cząstką przyrody – jak chce Biblia – to nic dziwnego, ze razem z nią ewoluuje. Dla teologów to nie problem. Dużo większym jest sprawa grzechu pierworodnego i jego dziedziczenia. Jeśli w pewnym momencie historii Bóg jakąś grupę przedludzkich istot obdarzył nieśmiertelną duszą, to w niczym nie umniejsza to ani ludzkiego podobieństwa do Boga, ani Bożej wielkości. Tak jak nie umniejsza jej fakt, że deszcze padają wskutek krążenia w atmosferze wody, a nie dlatego, że Bóg przechadza się po niebie z konewką.

więc hmm nawet wiarę i Darwina można pogodzić - z resztą czytałam, że Darwin pomimo, że nie był katolikiem do końca był wierzący ( w Boga jako takiego)

Jest wielu teologów, którzy właściwie nic przeciw ewolucji nie mówią. Generalnie dużo zależy od przyjętych założeń ale tutaj chyba po prostu zależy od teologa. Wielu znanych i cenionych jest za, a wielu przeciw.

A co do tego, że Darwin był katolikiem to jest mit. On sam w swoich tekstach zaprzecza temu. On po prostu dość niefortunnie w kilku cytatach posłużył się słowem Bóg (mając na myśli coś innego - Bóg w znaczeniu niewymiarowości, nieskończoności, itp. - ale to tłumaczy wcześniej) i niektóre osoby nadinterpretują jego słowa.

nie był katolikiem ale wierzył w Boga

edit: a może faktycznie ktoś nad interpretował jego słowa kto wie :D:D

Odnośnik do komentarza

Insana
że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I

teraz tez ludzie sa dzicy i narzekaja...o rany, jak niektorzy narzekaja:lup:

nie chodzi mi tu o zwykle narzekanie - bo w zasadzie chyba kazdemu sie zdarza gorszy dzien, dzien pt narzekania:wink:

Odnośnik do komentarza

curry
Insana
curry

:D

Nie byłaby wiarą tylko byłby normalny, realny Bóg i wszyscy byliby pod Jego władaniem. Nie byłoby ateistów ani innych religii. Wszystko byłoby tak jak trzeba. Po co więc siedzieć cicho i udawać, że go nie ma? ;P Lepiej się pokazać i wszyscy padliby na kolana i sprawa rozwiązana. Wolna wola zostałaby nadal ale sadzę że ludzie staraliby się bardziej. No cóż. "Wiara" może być inna niż ją przedstawia się. To nie musi być tysiąc tajemnic - może po prostu mogłoby być wszystko jasne. Jak np. mamy Papieża w Watykanie to na jakiejś chmurce mógłby być Bóg i patrzeć sobie. Po co te tajemnice. Umie wszystko więc i jakąś twarz mógłby zyskać.

właśnie curry ale czy wtedy byłabyś wolna? Bóg dlatego jest Bogiem ukrytym bo nie zmusza nikogo aby go kochali. Są znaki od Boga - osoby mistyków, świętych jak św. bernadetta, ojciec Pio, są cuda eucharystyczne itp , uzdrowienia i dla nas to są znaki obecności Boga żywego.

A możliwe, że nie byłabym wolna :) Chociaż swojego męża znam i kocham, a znam. On też mnie nie zmusza żaby go kochać. Czy to znaczy, ze kocham go mniej?
To tylko takie dywagacje, teoretyzuję sobie zupełnie :)

Z cudami to już rozmawiałyśmy - względność interpretacji. Ale właściwie skoro są dowody, które uznajecie, to czy to nie jest tak, że Bóg jednak odkrył karty i pokazał swoją obecność? Czy to się nie wyklucza z tym co pisała Yvonne, że chodzi o to aby wierzyć???

a czy dla Ciebie cuda sa dowodem na istnienie Boga?

ps. mam na myśli, że zawsze cześć osób i tak w nie nie uwierzy choć widziało ale to są tylko cuda a nie widzenie Boga jako takiego

Odnośnik do komentarza

Helena
Insana
że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I

teraz tez ludzie sa dzicy i narzekaja...o rany, jak niektorzy narzekaja:lup:

nie chodzi mi tu o zwykle narzekanie - bo w zasadzie chyba kazdemu sie zdarza gorszy dzien, dzien pt narzekania:wink:

ponoc dlatego Izraelici az 40 lat drałowali przez pustynię a mogli rok- bo zrzędzili i wkurzali Boga

Odnośnik do komentarza

Insana
Benedykt XVI o homoseksualistach: "
"Po pierwsze, są oni ludźmi ze swoimi problemami i radościami, a jako ludzie mają takie skłonności, należy im się szacunek i nie mogą być z tego powodu odrzuceni. Poszanowanie drugiego człowieka jest czymś podstawowym i decydującym"
Lecz równocześnie wewnętrzny pociąg do seksualności jest czymś innym. Można by powiedzieć, że ewolucja dokonała podziału na płeć w celu reprodukcji gatunku. Tak też jest to widziane teologicznie."

czyli znów ewolucja z ust Papieża

nawet nie wiedziałam ,że miał takie "zdrowe" podejście do homoseksualistów
to ze innej orientacji nie znaczy ,ze gorsi

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
to są dowody na istnienie Boga, a nie widzenie Boga, zmaterializowanie go.

Ale zaraz - ja pisałam o tym, że Bóg się pokaże w sensie objawi się wszystkim. Przykład z chmurką to był właśnie tylko przykład. To się nadal wyklucza.

Insana
Benedykt XVI o homoseksualistach: "
"Po pierwsze, są oni ludźmi ze swoimi problemami i radościami, a jako ludzie mają takie skłonności, należy im się szacunek i nie mogą być z tego powodu odrzuceni. Poszanowanie drugiego człowieka jest czymś podstawowym i decydującym"
Lecz równocześnie wewnętrzny pociąg do seksualności jest czymś innym. Można by powiedzieć, że ewolucja dokonała podziału na płeć w celu reprodukcji gatunku. Tak też jest to widziane teologicznie."

czyli znów ewolucja z ust Papieża

Ale nie można uznać części ewolucji, a części nie, bo komuś tak wygodnie :D Ewolucja nie może być procesem, z którego ktoś bierze sobie tylko to, co mu jest na rękę.

Insana
curry
Insana

widzisz sam cytat nie wystarczy- w moim PŚ są obszerne komentarze i tu akurat się tyczy w 6 miesiącu od poczęcia Jana chrzciciela

curry ja się nie dziwię że Ci ten obraz Boga starotestamentalny nie pasuje ale- trzeba tez wiedzieć, że ludzie wtedy byli bardziej dzicy, zatwardziali i barbarzyńscy więc trzeba z nimi było twardo i nawet jak mieli znaki i obietnice to i tak ciągle narzekali, buntowali się itp. I jaka byłaby nagroda dla tych którzy są sprawiedliwi, dobrzy, wypełniają przykazania gdyby po śmierci i tak wszystkich spotkał ten sam los..
pozatym tez Pismo Święte choc jest pisane pod natchnieniem ducha Świętego ma tez swój czynnik "ludzki" czyli pewne wyobrazenia o Bogu zostały przeniesione na papier- ja jestem daleka od czystego fundamentalizmu w czytaniu Biblii nie mozna wszystkiego brac dosłownie a już napewno nie sT- sam opis stwarzania świata jest w 2 sposoby ukazany co nie znaczy, że są sprzeczne. (dla teologów to oczywiste dla zwykłego człowieka może byc problem grunt to szukać prawdy)

a jeszcze wczoraj znalazłam coś takiego na katolickim portalu wiara.pl:

Gdy tak spojrzeć na biblijne przesłanie teoria ewolucji nie tylko nie przeciwstawia się prawdzie o Bogu – Stwórcy, ale uwydatnia Jego mądrość. Wcale nie kłóci się to z ewolucją. Jeśli człowiek jest cząstką przyrody – jak chce Biblia – to nic dziwnego, ze razem z nią ewoluuje. Dla teologów to nie problem. Dużo większym jest sprawa grzechu pierworodnego i jego dziedziczenia. Jeśli w pewnym momencie historii Bóg jakąś grupę przedludzkich istot obdarzył nieśmiertelną duszą, to w niczym nie umniejsza to ani ludzkiego podobieństwa do Boga, ani Bożej wielkości. Tak jak nie umniejsza jej fakt, że deszcze padają wskutek krążenia w atmosferze wody, a nie dlatego, że Bóg przechadza się po niebie z konewką.

więc hmm nawet wiarę i Darwina można pogodzić - z resztą czytałam, że Darwin pomimo, że nie był katolikiem do końca był wierzący ( w Boga jako takiego)

Jest wielu teologów, którzy właściwie nic przeciw ewolucji nie mówią. Generalnie dużo zależy od przyjętych założeń ale tutaj chyba po prostu zależy od teologa. Wielu znanych i cenionych jest za, a wielu przeciw.

A co do tego, że Darwin był katolikiem to jest mit. On sam w swoich tekstach zaprzecza temu. On po prostu dość niefortunnie w kilku cytatach posłużył się słowem Bóg (mając na myśli coś innego - Bóg w znaczeniu niewymiarowości, nieskończoności, itp. - ale to tłumaczy wcześniej) i niektóre osoby nadinterpretują jego słowa.

nie był katolikiem ale wierzył w Boga

edit: a może faktycznie ktoś nad interpretował jego słowa kto wie :D:D

Właśnie nie do końca wiemy czy wierzył :) Pisał kilka razy o tym. Czytałam jego teksty i widać, że jeśli ktoś wyciąga cytaty bez przeczytania (i zrozumienia!) tego co Darwin chciał powiedzieć może wysnuć nawet daleko idące wnioski. Darwin to trudna lektura i wydaje mi się, że po prostu słowa są naprawdę nadinterpretowane. Sam określał się jako agnostyk więc wątpiący.

Insana
curry
Insana

właśnie curry ale czy wtedy byłabyś wolna? Bóg dlatego jest Bogiem ukrytym bo nie zmusza nikogo aby go kochali. Są znaki od Boga - osoby mistyków, świętych jak św. bernadetta, ojciec Pio, są cuda eucharystyczne itp , uzdrowienia i dla nas to są znaki obecności Boga żywego.

A możliwe, że nie byłabym wolna :) Chociaż swojego męża znam i kocham, a znam. On też mnie nie zmusza żaby go kochać. Czy to znaczy, ze kocham go mniej?
To tylko takie dywagacje, teoretyzuję sobie zupełnie :)

Z cudami to już rozmawiałyśmy - względność interpretacji. Ale właściwie skoro są dowody, które uznajecie, to czy to nie jest tak, że Bóg jednak odkrył karty i pokazał swoją obecność? Czy to się nie wyklucza z tym co pisała Yvonne, że chodzi o to aby wierzyć???

a czy dla Ciebie cuda sa dowodem na istnienie Boga?

ps. mam na myśli, że zawsze cześć osób i tak w nie nie uwierzy choć widziało ale to są tylko cuda a nie widzenie Boga jako takiego

No to skoro uznajemy istnienie Boga również przez dokonywane cuda to dlaczego minimalizować ich znaczenie tylko dlatego, że ktoś w nie nie wierzy?

Odnośnik do komentarza

Powiem tak- wg KK objawienie Boże to właśnie Pismo Święte- z tym, że my uznajemy, że Bóg wcielił się w człowieka i zył z nami na ziemi- Jezus Chrystus czyli się objawił całości.
Bóg nie jest tak materialny jak my.
hmm ale którą część ewolucji odrzuca? Bo z tego co wiem są jakieś brakujące ogniwa i dokładnie nie wiadomo co dało początek nam ludziom.

Z cudami jest tak- są znakami działalności Boga lecz nie są przedmiotem wiary bo jej przedmiotem jest Bóg- dla ludzi wierzących nie mogą być one wyznacznikiem bo to już się zakrawa na bałwochwalstwo- czyli tylko szukanie jakiś zdarzeń nadprzyrodzonych a nie skupienie się na samej istocie wiary jaką ma być Bóg.

Odnośnik do komentarza

Insana
Powiem tak- wg KK objawienie Boże to właśnie Pismo Święte- z tym, że my uznajemy, że Bóg wcielił się w człowieka i zył z nami na ziemi- Jezus Chrystus czyli się objawił całości.
Bóg nie jest tak materialny jak my.

no ale czepiajac sie
-ST- ksiega rodzaju,rozdzial 1

26 3A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz,

27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.

no chyba, ze to ten fragment, ktory nie mozna odczytac doslownie:P

Odnośnik do komentarza

HELENA Rodzaju pisze o innym podobieństwie.
Nie mogło chodzić o fizyczne, bo Jezus powiedział, że Bóg jest duchem.

Pierwszy człowiek był podobny do swego Stwórcy — potrafił rozumować oraz przejawiać miłość, sprawiedliwość, mądrość i moc. Otrzymał też sumienie, aby mógł podejmować decyzje, które by mu wyszły na dobre i podobały się jego Ojcu Rzymian 2:15.
Pod tymi względami różnił się od wszystkich innych stworzeń na ziemi...

Odnośnie Marii, to zanim poczęła była zaręczona z Józefem, ale nie poślubiona w usc :)

Kiedy Józef dowiedział się o jej ciąży (zapewne sama mu to wyznała), wolał się z nią potajemnie rozwieść, niż narazić ją na publiczną hańbę.

Osoby zaręczone traktowano jak małżeństwo, a do zerwania zaręczyn wymagany był rozwód.

Ukazał mu się jednak anioł Boży i wyjawił, że „to, co zostało w niej poczęte, jest za sprawą ducha świętego”.
Wtedy Józef zgodnie z poleceniem Bożym wziął Marię za żonę, „ale z nią nie współżył, dopóki nie urodziła syna, i nadał mu imię Jezus” (Mt 1:18-25)

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

Insana
Powiem tak- wg KK objawienie Boże to właśnie zPismo Święte- z tym, że my uznajemy, że Bóg wcielił się w człowieka i zył z nami na ziemi- Jezus Chrystus czyli się objawił całości.
Bóg nie jest tak materialny jak my.
hmm ale którą część ewolucji odrzuca? Bo z tego co wiem są jakieś brakujące ogniwa i dokładnie nie wiadomo co dało początek nam ludziom.

Z cudami jest tak- są znakami działalności Boga lecz nie są przedmiotem wiary bo jej przedmiotem jest Bóg- dla ludzi wierzących nie mogą być one wyznacznikiem bo to już się zakrawa na bałwochwalstwo- czyli tylko szukanie jakiś zdarzeń nadprzyrodzonych a nie skupienie się na samej istocie wiary jaką ma być Bóg.

Ale mógłby być jakby chciał. To chyba jego wybór, a nie ludzi.

Ewolucja została odrzucona w części nt. powstawania gatunków. Jeden gatunek wynika z innego. A podobno - według wiary - nie tak zostało życie stworzone jak twierdzo Darwin :P A gdzie są brakujące ogniwa przy powstaniu człowieka??? Wiemy skąd się wziął zarówno człowiek, jak i każde zwierze na ziemi, a nawet pierwsza komórka. Nie wiemy skąd się wzięła świadomość, czy jak powstała antymateria ale wiemy skąd się wzięło życie :D

Odnośnik do komentarza

jbio
HELENA Rodzaju pisze o innym podobieństwie.
Nie mogło chodzić o fizyczne, bo Jezus powiedział, że Bóg jest duchem.

No to teraz nie rozumiem. Skoro uczynił podobnych na swój obraz a jest duchem to gdzie to podobieństwo? "Dusza" człowieka jest tak ułomna, że jeśli to jest na podobieństwo Boga to dla mnie to w ogóle coś nie tak.

Odnośnik do komentarza

jbio
HELENA Rodzaju pisze o innym podobieństwie.
Nie mogło chodzić o fizyczne, bo Jezus powiedział, że Bóg jest duchem.

Pierwszy człowiek był podobny do swego Stwórcy — potrafił rozumować oraz przejawiać miłość, sprawiedliwość, mądrość i moc. Otrzymał też sumienie, aby mógł podejmować decyzje, które by mu wyszły na dobre i podobały się jego Ojcu Rzymian 2:15.
Pod tymi względami różnił się od wszystkich innych stworzeń na ziemi...
)

a po co tu Rzymian?
do czego?
tlumacz, tlumacz:D

Odnośnik do komentarza

curry
Insana
Powiem tak- wg KK objawienie Boże to właśnie zPismo Święte- z tym, że my uznajemy, że Bóg wcielił się w człowieka i zył z nami na ziemi- Jezus Chrystus czyli się objawił całości.
Bóg nie jest tak materialny jak my.
hmm ale którą część ewolucji odrzuca? Bo z tego co wiem są jakieś brakujące ogniwa i dokładnie nie wiadomo co dało początek nam ludziom.

Z cudami jest tak- są znakami działalności Boga lecz nie są przedmiotem wiary bo jej przedmiotem jest Bóg- dla ludzi wierzących nie mogą być one wyznacznikiem bo to już się zakrawa na bałwochwalstwo- czyli tylko szukanie jakiś zdarzeń nadprzyrodzonych a nie skupienie się na samej istocie wiary jaką ma być Bóg.

Ale mógłby być jakby chciał. To chyba jego wybór, a nie ludzi.

Ewolucja została odrzucona w części nt. powstawania gatunków. Jeden gatunek wynika z innego. A podobno - według wiary - nie tak zostało życie stworzone jak twierdzo Darwin :P A gdzie są brakujące ogniwa przy powstaniu człowieka??? Wiemy skąd się wziął zarówno człowiek, jak i każde zwierze na ziemi, a nawet pierwsza komórka. Nie wiemy skąd się wzięła świadomość, czy jak powstała antymateria ale wiemy skąd się wzięło życie :D

z naukowego punktu widzenia ale wierz mi, że to się absolutnie nie kłóci z wiara w Boga

Z resztą możliwości empiryczne są tez trochę ograniczone jakby nie było nie wszystko się zachowało- tak samo jak możliwości w fizyce wszechświata- opieramy się tylko na wyliczeniach.

Ponoć w styczniu wyszła nowa książka Kraussa " A universe from nothing" czytałaś??

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...