Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

IWA23
curry
IWA, a jak to się robi? W sensie idziesz do księdza i mówisz, ze chcesz odejść, czy jak?

Idziesz do proboszcza parafi z pisemnym oświadczeniem że odchodzisz z dwoma świadkami,co poświadczą że ty to zaświadczenie oddałeś a proboszcz przyjął,proboszcz podpisuje,podbija pieczątką i wysyła do kurii .A potem jest adnotacja w księdze ochrzczonych o apostazji.

Czyli wygląda dość prosto. A macie jakieś dane ile osób się na to decyduje? Myślę, że niewiele, ale tak z ciekawości pytam.

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

jbio
PEREŁKA tak jak pisałam do IWY rozumiem, że możecie nie rozumieć.
Ale naprawdę mam tyle żywych przykładów przeżycia ludzi bez transfuzji, że dla mnie to nie dziwne.
Jakbym się zachowała w obliczu wypadku , kiedy na pokładzie nie ma środków krwiozastępczych? nie wiem.

Doczytałam... dopiero niedawno do tego ''tematu'' doszłam;

No, ale dla mnie to zasada nie do przyjęcia jednak... wydaje mi się (tzn. wiem na pewno), że krew częściej uratowała komuś życie - niż odebrała (transfuzja);

Ale rozumie Cię... chyba;

Odnośnik do komentarza

curry
IWA23
curry
IWA, a jak to się robi? W sensie idziesz do księdza i mówisz, ze chcesz odejść, czy jak?

Idziesz do proboszcza parafi z pisemnym oświadczeniem że odchodzisz z dwoma świadkami,co poświadczą że ty to zaświadczenie oddałeś a proboszcz przyjął,proboszcz podpisuje,podbija pieczątką i wysyła do kurii .A potem jest adnotacja w księdze ochrzczonych o apostazji.

Czyli wygląda dość prosto. A macie jakieś dane ile osób się na to decyduje? Myślę, że niewiele, ale tak z ciekawości pytam.

Też myślę że nie wiele komu by sie chciałao iść do proboszcza ze świstkiem tylko po to aby w księdze ochrzczonych na akcie chrztu mieć adnotację,to i tak nic nie zmieni,tylko że ta osoba wie iż "oficjalnie " nie jest katolikiem.

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Koliberek
Można uznać ślub za nieważny, a to nie to samo, co rozwód. To jest stwierdzenie, że tego sakramentu nigdy nie było, bo nie zostały spełnione wszystkie warunki, żeby zaistniał. Dlatego taka osoba może wziąć ślub kościelny - bo nigdy wcześniej go nie zawarła.

Znam 2 przypadki unieważnienia ślubu z dość bliskiego otoczenia..
W jednym nie wiem, dlaczego dokładnie, ale w drugim - to kobieta oszukała faceta, w sensie, że urodziła dziecko innego, a powiedziała, że jego;

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Martek73
Koliberek
Martek73

Czyli kosciol skazuje mloda osobę na samotność, bo inaczej jest wykluczona.
Nieupełnie wykluczana - ma ograniczone prawa. Ale tak - tak to wygląda.

Ale jest obywatelem drugiej kategorii.

Proszę Cię..... ja tak tego nie odbieram;

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
Martek73
Koliberek

Nieupełnie wykluczana - ma ograniczone prawa. Ale tak - tak to wygląda.

Ale jest obywatelem drugiej kategorii.

Proszę Cię..... ja tak tego nie odbieram;

Ty może nie, ale na pewno znajdzie się wiele takich osób, które tak pomyślą.

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

curry

Dla mnie przykład katolika to jest taki, że idzie ku lepszemu. Że katolik powinien próbować. Nikt nie mówi, że musi być idealny ale jego wiara wymaga aby się starał, a nie tłumaczył grzechami i wolną wolą. Każdy upada więc podnieść się powinien. Mnie tylko denerwuje obłuda, gdzie ludzie z czystym sumieniem grzeszą tuż po wyjsciu z kościoła bo potem i tak ksiądz ich rozgrzeszy. Gdzie tu dążenie do ideału Boga i skrucha?

A o księżach to ja w ogóle nic nie pisałam.

No, ale są katolicy i ... katolicy!

Tak samo, jak są buddyści i ... buddyści...
Islamiści i... islamiści..
itd
itp
etc

Chyba rozumiesz, o co mi chodzi?
Zasada: "wszyscy" to " nie każdy".

O księżach - to ogólnie... do wszystkich się odniosłam;

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

curry
♥Perełka♥
Martek73

Ale jest obywatelem drugiej kategorii.

Proszę Cię..... ja tak tego nie odbieram;

Ty może nie, ale na pewno znajdzie się wiele takich osób, które tak pomyślą.

Może;

Ale moje otoczenie ich nie piętnuje;
Może mieszkać w tolerancyjnym miejscu he he;

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
curry

Dla mnie przykład katolika to jest taki, że idzie ku lepszemu. Że katolik powinien próbować. Nikt nie mówi, że musi być idealny ale jego wiara wymaga aby się starał, a nie tłumaczył grzechami i wolną wolą. Każdy upada więc podnieść się powinien. Mnie tylko denerwuje obłuda, gdzie ludzie z czystym sumieniem grzeszą tuż po wyjsciu z kościoła bo potem i tak ksiądz ich rozgrzeszy. Gdzie tu dążenie do ideału Boga i skrucha?

A o księżach to ja w ogóle nic nie pisałam.

No, ale są katolicy i ... katolicy!

Tak samo, jak są buddyści i ... buddyści...
Islamiści i... islamiści..
itd
itp
etc

Chyba rozumiesz, o co mi chodzi?
Zasada: "wszyscy" to " nie każdy".

O księżach - to ogólnie... do wszystkich się odniosłam;

Rozumiem. I zgadzam się z Tobą, ludzie są różni. Tylko Ty piszesz o jednym ja o drugim. Nie twierdze, że wszyscy katolicy tak robią. Na pewno nie. Ale uważam, że wszyscy powinni przestrzegać tego, że mają się starać być dobrymi katolikami. A niestety takich, którzy nie mają takiego zamiaru jest zbyt wielu. I to mnie drażni.

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
curry
♥Perełka♥

Proszę Cię..... ja tak tego nie odbieram;

Ty może nie, ale na pewno znajdzie się wiele takich osób, które tak pomyślą.

Może;

Ale moje otoczenie ich nie piętnuje;
Może mieszkać w tolerancyjnym miejscu he he;
Tu chyba raczej nie chodzi o otoczenie,ale o swoje samopoczucie ,że taka osoba może czuć sie drugiej kategorii tylko dla tego bo w życiu jej sie nie ułozyło i musi pokutować za to że spróbowała jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Curry - a mi chodzi o to, że są katolicy tylko z nazwy, czyli tacy, co zostali ochrzczeni ''przez'' rodziców... oni posłali dzieci do Komunii Świętej, a potem.. róbta, co chceta; zero kontaktu z kościołem, a w kościele i otoczeniu figuruje jako katolik;

No, ale są i tacy co idą do kościoła, a po nim co innego.. ale to samo robią też wyznawcy innych religii;

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
Curry - a mi chodzi o to, że są katolicy tylko z nazwy, czyli tacy, co zostali ochrzczeni ''przez'' rodziców... oni posłali dzieci do Komunii Świętej, a potem.. róbta, co chceta; zero kontaktu z kościołem, a w kościele i otoczeniu figuruje jako katolik;

No, ale są i tacy co idą do kościoła, a po nim co innego.. ale to samo robią też wyznawcy innych religii;

A to prawda.

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Ja na koniec, chcę dodać tylko jedną rzecz... a w zasadzie opowiem historię...

Kiedyś miałam znajomego, należał do KK (tylko z nazwy)... normalnie, chłopak- złodziej, oszust jeden itd;
Trafił do więzienia... tam zmienił wyznanie na ŚJ.... po wyjściu z paki, chodził po domach, "nauczał" itd.
Myślałam, że chłopak oprzytomniał... zmądrzał;
Ależ - gdzież tam..... dalej złodziej, dalej oszust.... narkotyzuje się ....

Więc zmiana wiary nic mu nie dała - to raz;
A dwa - historia pokazuje, że grzesznicy są w każdej religii.

To tak, aby nie wytykać palcami kogoś innego (innej wiary), a popatrzeć trzeźwo również na siebie ...

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Curry przyjęłam - tylko nie miałam czasu zaglądnąć.
Agusia nie wiedziałam, ze korzystacie z pomocy MOPSU.Obecnie pracujesz, zarabiasz lepiej niż niejeden pracownik całoetatowy. czy w związku z tym zrezygnowałaś z ich pomocy?
Pisząc o przywilejach miałam na myśli pomoc finansową państwa, miejsca w przedszkolach itp.
Ślub cywilny dla mnie jest tak samo ważny jak dla wierzącego ślub kościelny, i wzdryga mnie nieco ;) kiedy słyszę "tylko cywilny". Deprecjonowanie cywilnych ślubów uważam za nieporozumienie. Z resztą cóż znaczyłby wg prawa sam ślub kościelny bez cywilnego? ;)
coś jeszcze miałam.... wyleciało z głowy

ślub cywilny jest stwierdzeniem małżeństwa prawnie dla państwa, ślub kościelny- czyli sakrament jest stwierdzeniem małżeństwa we wspólnocie ludzi wierzących. Ślub cywilny jest poniekąd umową a w Kościele sakrament jest nierozerwalne, na zawsze. tłumacze moje podejście do rozróżniania typów ślubów z punktu widzenia osoby wierzącej. nie mówię, że jest gorszy, ale gdybym miała wziąć tylko ślub cywilny chyba nie byłoby mi to potrzebne.
ale nie uważam, ze jeśli ktoś chce wziąć tylko ślub cywilny, ze jest gorszy czy jego małżeństwo jest mniej ważne.
jbio

YVONE masz rację u nas też są grzesznicy, ale to nie dlatego, że wymagania sa za wielkie, ale dlatego, że nie mają ochoty do tych wymagań się stosować.
PEREŁKA zapomniałam co , ale też miałam się zgodzić :)

Ale w krk to tez nie wymaga z zbyt wysokich wymagań, ale także z niechęci przestrzegania danych wymogów.
uwierz mi, że znam wielu księży, mam kolegów, którzy zostali księżmi i wszyscy powtarzają, że nie chcą zniesienia celibatu, ze dla nich to jest ofiarowanie życia Bogu, a nie jest im potrzebne "ułatwienia"- choć jeden stwierdził, że wolał by sobie nie komplikować życia( taki głupi żart jego, ze niby żona to taka komplikacja:Oczko:)

Martek73
Koliberek

Jeśli ślub został zawarty w sposób ważny, to się go nie unieważnia. Muszą być mocne podstawy do tego. W takiej sytuacji ta wierząca osoba dla Kościoła jest zamężna i nie może związać się z inną osobą. Jeśli chce być pełnoprawnym członkiem wspólnoty, musi żyć sama. Jeśli się z kimś zwiąże - problem już został obszernie omówiony.
Nie ma znaczenia, że ta druga osoba dokonała apostazji.

Czyli kosciol skazuje mloda osobę na samotność, bo inaczej jest wykluczona.

nie jest wykluczona. jest ciągle członkiem. od niej zależy decyzja co dalej. biorąc ślub kościelny wiesz co to oznacza, ze małżeństwo jest nierozerwalne.

a resztę odpiszę później...

Odnośnik do komentarza
Gość iszmaona

Yvone
gdybym miała wziąć tylko ślub cywilny chyba nie byłoby mi to potrzebne.
ale nie uważam, ze jeśli ktoś chce wziąć tylko ślub cywilny, ze jest gorszy czy jego małżeństwo jest mniej ważne.

oczywiście rozumiem doskonale, że dla osób wierzących sakrament ślubu jest szalenie istotny, chodzi mi o stosowanie w określeniu ślubu cywilnego wyrazu "tylko", który obniża jego wartość. To dość powszechne zjawisko.
Wydaje mi się też, że pisząc iż sam ślub cywilny nie byłby Ci potrzebny wykazałaś jego niższość względem kościelnego w swojej opinii. Co jakby na to nie patrzeć jakoś tam rozumiem właśnie przez wzgląd na Twoje związanie z kościołem, ale nie znaczy, że się z takim zdaniem zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Gość iszmaona

Jakie macie zdanie na temat kobiet w kościele? Chodzi mi konkretnie o zakonnice, których pozycja moim zdaniem jest bardzo niska. Począwszy od drobnych prac przykościelnych a skończywszy na wyubieraniu od stóp do głów w upalne dni, podczas gdy księża mogą się rozebrać

Odnośnik do komentarza

curry
Helena
curry

Wydaje mi się, że ciężko połączyć w jeden związek 2 skrajności takie jak ateizm (prawdziwy, a nie tylko deklarowany ;))) i olbrzymią religijność. Nie umiem sobie wyobrazić takiego małżeństwa, choć... pewnie jak wszystko....jakiś wyjątek się znajdzie gdzieś tam :) Ale mam takie odczucia jak i Ty generalnie :)

wedlug mnie to dziala na podobnych zasadach- jak malzenstwo dowch ludzi innej narodowosci- da sie dziecko wychowac tak, zeby poznalo obie kultury, oba jezyki

jak dla mnei wszytsko mozna pogodzic- jesli tego sie chce :)

Tak, tak.. Ale jakim kosztem? Ile ze swojego światopoglądu trzeba poświęcić? Co innego inny język, a co innego wartości ludzkie. Ja nie twierdzę, że się nie da. Na pewno są takie pary. Ale zaczynając od decyzji o rodzaju ślubu - kto i dlaczego ma pójść na większy kompromis. Czy potem coś za coś? Np. weźmiemy ślub kościelny, ale nie ochrzcimy dziecka??? Nie wykluczam ale ciężko mi to sobie wyobrazić w praktyce.

nie chodzilo mi tylko o nauke jezyka- bo to akurat najmniejszy w tym problem;)
wedlug mnie slub tez nie jest jakis klopotliwy- to Ty masz takie zasady, ze stanowi to dla Ciebie problem
Ty siebie nie wyobrazasz, a inny ateista( nie tylkko z nazwy) nie widzi w tym problemu;)
z chrztem, tez jest rozwiwaznie- pozostawic decyzje dziecku
duze dzieci tez sa chrzczone np w kosciele katolickim(mam w rodzinie trzy przypadki:wink:)

np dla mnie nie do przejscia by bylo -obrzezanie- bo to juz ingerencja w cialo dziecka

Odnośnik do komentarza

IWA23
curry
IWA23

Idziesz do proboszcza parafi z pisemnym oświadczeniem że odchodzisz z dwoma świadkami,co poświadczą że ty to zaświadczenie oddałeś a proboszcz przyjął,proboszcz podpisuje,podbija pieczątką i wysyła do kurii .A potem jest adnotacja w księdze ochrzczonych o apostazji.

Czyli wygląda dość prosto. A macie jakieś dane ile osób się na to decyduje? Myślę, że niewiele, ale tak z ciekawości pytam.

Też myślę że nie wiele komu by sie chciałao iść do proboszcza ze świstkiem tylko po to aby w księdze ochrzczonych na akcie chrztu mieć adnotację,to i tak nic nie zmieni,tylko że ta osoba wie iż "oficjalnie " nie jest katolikiem.

rozmawialam z moim m czy sie wypisze z kosciola(nie wierzy w Boga)- powiedzial, ze do niczego mu to nie potzrebne- a ze figuruje jako katolik, to nawet nie zwraca na to uwagi

mi w obecnej chwili zalezy jedynie na wypisaniu sie z parafii, w miejscu obecnego zamieszkania- ale najpierw musze uporzodkowac sprawy zawodowe, a pozniej i tym sie zajmie
do apostazji mnie nie ciagnie, bo mnie przekonuje mezowskie podejscie-
no bo coz zmienia taka apostazja w pogladach?

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
agusia20112
a co do przytaczanych przykładów,że jednym ksiądz odpuszcza i innym nie
to własnie to mi najbardziej przeszkadza....
np z takim mandatem jest tabelka i wszystko jasne(choc pewnie i tak zdarzają sie tacy co wezma w łapę i nie wypiszą mandatu)
ale skoro dwie osoby popełniaja ten sam grzech -to czemu sa inaczej traktowane
czemu to zalezy tylko od nastroju lub podejścia ksiedza

powinno być jasno powiedziane co mozna odpuścić a co nie

Mi to akurat nie przeszkadza.. chociaż ktoś może powiedzieć, że powinno, bo końcu ja katoliczka, praktykująca, ze ślubem kościelnym...

Ale prawda jest taka, co temu jest "winne" dziecko?

Moja koleżanka, rozwódka, w nowym związku - małżeńskim (cywilny).. jest dziecko.. ochrzczone i dlaczego ona, która wierzy - miałaby być pokrzywdzona (i jej dziecko).... tylko dlatego, że odważyła rozwieść się z alkoholikiem i bawidamkiem ?!

no i bardzo dobrze ,że ksiądz ochrzcił
mi nie chodzi by nie dawali rozgrzeszenia,chodzi o to ,że jeden zrozumie sytuacje a inny nie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Jakie macie zdanie na temat kobiet w kościele? Chodzi mi konkretnie o zakonnice, których pozycja moim zdaniem jest bardzo niska. Począwszy od drobnych prac przykościelnych a skończywszy na wyubieraniu od stóp do głów w upalne dni, podczas gdy księża mogą się rozebrać

nigdy nie interesowalam sie co moga zakonnice/zakonnicy a co moga ksieza
roznice widac golym okiem- zakonnik/zakonnica nie moze sprawowac mszy swietej:wink:

a druga sprawa- nigdy nie widzialam ksiedza w slipkach, czy bez koszulki
w prywatnych ciuchach widzialam i zakonnice i ksiezy, zakonnikow chyba nie:wink:

w katolickim kosciele(i prawoslawnym), wciaz trzymaja sie ze kobieta nie moze byc ksiedzem
a w innych wyznanniach chrzescijanskich, kobiety sa rowniez i biskupami:wink:

a

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Curry przyjęłam - tylko nie miałam czasu zaglądnąć.

Agusia nie wiedziałam, ze korzystacie z pomocy MOPSU.Obecnie pracujesz, zarabiasz lepiej niż niejeden pracownik całoetatowy. czy w związku z tym zrezygnowałaś z ich pomocy?
Pisząc o przywilejach miałam na myśli pomoc finansową państwa, miejsca w przedszkolach itp.

Ślub cywilny dla mnie jest tak samo ważny jak dla wierzącego ślub kościelny, i wzdryga mnie nieco ;) kiedy słyszę "tylko cywilny". Deprecjonowanie cywilnych ślubów uważam za nieporozumienie. Z resztą cóż znaczyłby wg prawa sam ślub kościelny bez cywilnego? ;)

coś jeszcze miałam.... wyleciało z głowy

tak dostałam becikowe na Asię

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Helena
curry
Helena

wedlug mnie to dziala na podobnych zasadach- jak malzenstwo dowch ludzi innej narodowosci- da sie dziecko wychowac tak, zeby poznalo obie kultury, oba jezyki

jak dla mnei wszytsko mozna pogodzic- jesli tego sie chce :)

Tak, tak.. Ale jakim kosztem? Ile ze swojego światopoglądu trzeba poświęcić? Co innego inny język, a co innego wartości ludzkie. Ja nie twierdzę, że się nie da. Na pewno są takie pary. Ale zaczynając od decyzji o rodzaju ślubu - kto i dlaczego ma pójść na większy kompromis. Czy potem coś za coś? Np. weźmiemy ślub kościelny, ale nie ochrzcimy dziecka??? Nie wykluczam ale ciężko mi to sobie wyobrazić w praktyce.

nie chodzilo mi tylko o nauke jezyka- bo to akurat najmniejszy w tym problem;)
wedlug mnie slub tez nie jest jakis klopotliwy- to Ty masz takie zasady, ze stanowi to dla Ciebie problem
Ty siebie nie wyobrazasz, a inny ateista( nie tylkko z nazwy) nie widzi w tym problemu;)
z chrztem, tez jest rozwiwaznie- pozostawic decyzje dziecku
duze dzieci tez sa chrzczone np w kosciele katolickim(mam w rodzinie trzy przypadki:wink:)

np dla mnie nie do przejscia by bylo -obrzezanie- bo to juz ingerencja w cialo dziecka

Wydaje mi się,że dla ciebie jest to nie problem bo,że tak powiem nie jesteś ani gorącym wiernym ani nie nie jesteś zatwardzialym ateistą jak curry.Ale np dla iwonek,ITruth był by to problem wyobrażasz sobie aby one poszły na kompromis i nie wzieły kościelnego bądź nie ochrzciły dziecka.Ja jak bym była wiernym katolikiem nie poszła bym na kompromis dla czego mam dziecko chrzcić w wieku szkolnym czy dorosłym jak wg mojej wiary powinno się od razu po urodzeniu itd.
Te kompromisy są dobre dla osób co nie trzymają się tak sztywno swoich wierzeń i jest im bez różnicy czy coś poświęcą bądź nagną.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...