Nie tylko o aborcji... dyskusje

[jbio]

agusia20112

jbio widziałam kiedyś Twoją dyskusje na jednym z wątków o transfuzji
wiem,że Twoja wiara stawia tu ograniczenia,ale bardzo mnie zaciekawiłaś,że u Was w UK,nie jest to problem i lekarze potrafią i w takiej sytuacji ratować ludzkie życie

Temat transfuzji krwi to też temat rzeka.
Rzeczywiście stosując się do wypowiedzi biblijnych , mamy powstrzymywać się od krwi. Dotyczy to nie tylko pokarmów ale również transfuzji.
Pomijając jednak religię znam kilka osób nie będących Świadkami, które nie zdecydowałyby sie na taki krok, jeśli miałyby wybór alternatywny.
A alternatywy są :)

Przed każdym chirurgicznym zabiegiem spotykamy sie z lekarzami .
Przedstawiamy swoje stanowisko, i pytamy co oni na to. W większości przypadków nie ma żadnego problemu, aby zastosować inne metody leczenia krwiozastępcze.

Swego czasu powstały specjalne Komitety łączności ze szpitalami, w których współpracują lekarze z mężczyznami Świadkami Jehowy, i szukają wszystkich możliwości na bezkrwawe leczenie.

Takie komitety są na całym świecie, a więc i tu w UK nie ma problemy z takim leczeniem.

Inna sytuacja jest kiedy jest jakiś wypadek, i wtedy atak musisz przyjąć krew , bo inaczej umrzesz. Ale to też już przeszłość. Żyjemy w 21 wieku, i w każdym szpitalu jest coś takiego jak płyn ringera, czy sól fizjologiczna skutecznie zastępująca krew.

Lat temu 20 i wzwyż zdarzały sie przypadki, że ktoś ze Świadków umarł , bo nie zgodził sie na krew. Ale dzisiaj to juz rzadkość...

Na koniec mojego wywodu prosty przykład dlaczego ja nie zgadzam się na transfuzję.

Papież Polak Jan Paweł II przeżył zamach na swoje życie. Opuścił szpital, ale wrócił tam ponownie na dwa miesiące i „wiele wycierpiał”. Dlaczego? Na skutek transfuzji krwi zaraził się wirusem cytomegalii, co mogło doprowadzić do śmierci."

[Gość curry]

Ja bym bardzo chciała żeby Lila od małego miała kontakt z osobami niepełnosprawnymi, chorymi, itd. Tylko wtedy zrozumie do końca, że to są normalni ludzie. Nikt z nas nie jest idealny, a że ktoś ma jaką niepełnosprawność wcale go nie przekreśla. Chcę ją wysłać do przedszkola integracyjnego. I nie boję się o nią wcale. Większość osób z dysfunkcjami nie jest agresywna, a na pewno można znaleźć zdrowe dzieci bardziej agresywne. Dlatego dzieci w szkole wyśmiewają, bo uczą się od rodziców negatywnego stosunku do innych i chorych. Brak kontaktu z innością to potęguje. Dzieci po przedszkolach integracyjnych nie wykazują takich zachowań. Nie widzę w jaki sposób miałoby opóźnić rozwój mojego dziecka bycie w klasie czy w grupie przedszkolnej z dzieckiem niepełnosprawnym. Bo nauczyciel poświęci mu więcej czasu? Bez przesady, nie jedna z nas miała nauczyciela w szkole, który nie robił nic w klasie na lekcji i jakoś dałyśmy sobie radę. A tutaj dziecko jeszcze może zaobserwować jak się pomaga innym. W życiu nie liczy się tylko nauka angielskiego i matematyki ale również nauka empatii i szacunku do innych.

[jbio]

agusia20112

jbio bo tu chyba też duże pole do popisy dla nas rodziców
aby wychować dziecko w tolerancji i świadomości tego ,że są w śród nas chorzy

Dokładnie tak. Kiedyś był jakiś program o upośledzonych dzieciach i Michalina oglądała i dla niej były to normalne dzieci, nie zwróciła na początku uwagi na niepełnosprawność umysłową. Jednak jak były dzieci bez nóg czy rąk temat się rozwinął i miałam okazję parę rzeczy wytłumaczyć :)

Jednak jak ona zachowa się w sytuacji , gdzie spotka się twarzą w twarz z takim dzieckiem, nie mam pojęcia.

[Gość iszmaona]

jbio a tak czysto hipotetycznie. Gdyby (odpukać i tfu tfu) podczas porodu doszło do krwotoku co wtedy?

[jbio]

hipotetycznie mam juz to ustalone :) miałam rozmowę już z lekarzem i położną i oni zaproponowali mi środki jakie mogą dać , na które podpisałam zgodę.
Są to środki obecne w szpitalu. Także jak na razie jestem zabezpieczona :)
Za pomniałam wcześniej jeszcze dodać, że mamy kartę informacyjną na w razie w. Na co się zgadzam na co nie. Ale tak jak wspomniała AGUSIA tu w Uk jest jak dla mnie większe otwarcie na ten temat i większa tolerancja.
Choć profesor RELIGA jako pierwszy przeprowadził w Pl operację na otwartym sercu bez użycia krwi:)

[Gość iszmaona]

a gdyby doszło do sytuacji w trakcie której transfuzja jest koniecznością?

[jbio]

nie rozumiem pytania, bo w razie konieczności dostanę te inne środki a nie krew, gdyż krew nie jest koniecznością.

[Gość iszmaona]

jbio

nie rozumiem pytania, bo w razie konieczności dostanę te inne środki a nie krew, gdyż krew nie jest koniecznością.

acha. nie wiedziałam, ze te środki są w stanie w każdym przypadku zastąpić krew. Myślałam, ze jak krwotok realnie zagrażający życiu to wtedy tylko krew.

[jbio]

Właśnie o to chodzi, że my o tym nie wiemy, bo tego się nie mówi.
Łatwiej jest powiedzieć, że krew jest lekarstwem na wszystko.
Dlatego też takie rozmowy się na jakiś czas przed zabiegiem, czy porodem, łatwiej jest wtedy coś wspólnie zaplanować :)
U mnie na wątku też właśnie o tym rozmawiałyśmy, i 2 dziewczyny nie będące Świadkami również na krew by się nie zdecydowały.

[agusia20112]

jbio

Właśnie o to chodzi, że my o tym nie wiemy, bo tego się nie mówi.
Dlatego też takie rozmowy się na jakiś czas przed zabiegiem, czy porodem, łatwiej jest wtedy coś wspólnie zaplanować :)

jbio czyli w Twoim przypadku oddawanie krwi też nie wchodzi w grę? dobrze kojarzę?

[agusia20112]

jeśli chodzi o transfuzję,ja zawsze zawsze jakoś boje sie właśnie tych zakażeń,
niby krew jest badana od dawców,ale czy to na pewno bezpieczne....są choroby które ujawniają się po jakiś czasie

[jbio]

Tak jest AGUSIA, nie jestem honorowym krwiodawcą i nigdy nie będę.
My nawet nie jesteśmy informowani jakie skutki uboczne może nieść przetaczanie krwi.
Lekarzem nie jestem, ale rozum podpowiada, że krew to ciało obce, tak jak przeszczep musi się przyjąć a nie musi podobnie jest z krwią.
Nawet gdzieś w wikipedii były skutki uboczne transfuzji...

[jbio]

agusia20112

jeśli chodzi o transfuzję,ja zawsze zawsze jakoś boje sie właśnie tych zakażeń,
niby krew jest badana od dawców,ale czy to na pewno bezpieczne....są choroby które ujawniają się po jakiś czasie

To jest też to.
Niby HIV jest wykrywalny, ale jak ktoś dopiero co zachorował, żadna maszyna nie jest w stanie tego wykryć.
I to co pisałam o Papieżu. Fakt faktem było to z 30 lat temu, ale dla niego krew była chyba badana tysiące razy, a i tak wirusa cytomegalii dostał...

[Gość iszmaona]

a te środki mają identyczne działanie jak krew (poza ewentualnym przeniesieniem choroby)? Nie są ani mniej ani bardziej skuteczne?

[agusia20112]

jbio a co z badaniami laboratoryjnymi?? czy w czasie ciązy badasz krew?

[Gość Helena]

jbio

To jest też to.
Niby HIV jest wykrywalny, ale jak ktoś dopiero co zachorował, żadna maszyna nie jest w stanie tego wykryć.
I..

zainteresowalam sie tematem,i czytam na biezaco...ach ten internet
wyczytalam ze zakazenie wirusem hiv przy transfuzji to 1 na 225 000

[agusia20112]

Helena

jbio

To jest też to.
Niby HIV jest wykrywalny, ale jak ktoś dopiero co zachorował, żadna maszyna nie jest w stanie tego wykryć.
I..

zainteresowalam sie tematem,i czytam na biezaco...ach ten internet
wyczytalam ze zakazenie wirusem hiv przy transfuzji to 1 na 225 000

a inne choroby?
ale zakażenia wewnątrzszpitalne to czasem ze zwykłego zaniedbania
mojego tatę w czasie operacji zarazili gronkowcem

[Gość Helena]

oczywiscie nie moj problem i nie moja sprawa:P
nie jestem sj i nim nie zostane
ale z tego co czytam,to te srodki krwiozastepcze-w przypadkach naglego krwotoku nie ratuja zycia:(

[agusia20112]

ja poruszyłam temat ,bo ostatnio słyszałam wypowiedz w TV,nie Św.Jehowego,właśnie przeciw transfuzji

[Gość Helena]

agusia20112

Helena

jbio

To jest też to.
Niby HIV jest wykrywalny, ale jak ktoś dopiero co zachorował, żadna maszyna nie jest w stanie tego wykryć.
I..

zainteresowalam sie tematem,i czytam na biezaco...ach ten internet
wyczytalam ze zakazenie wirusem hiv przy transfuzji to 1 na 225 000

a inne choroby?
ale zakażenia wewnątrzszpitalne to czasem ze zwykłego zaniedbania
mojego tatę w czasie operacji zarazili gronkowcem

no pewno,ze czesc przypadkow to zaniedbania-czasem glupi pech:(

a np u kosmetyczki tez mozna sie czyms zarazic;)
albo np w czasie udzielania pierwszej pomocy podczas wypadku samochodowego:/

[Gość iszmaona]

Helena

ale z tego co czytam,to te srodki krwiozastepcze-w przypadkach naglego krwotoku nie ratuja zycia:(

właśnie to mnie interesuje

[jbio]

iszmaona

a te środki mają identyczne działanie jak krew (poza ewentualnym przeniesieniem choroby)? Nie są ani mniej ani bardziej skuteczne?

Te środki mają za zadanie takie jak krew, uzupełnienie objętości krwi.
Są tak samo skuteczne jak krew.
Choć na pewno znajdą się osoby , które będą to poddawać w wątpliwość, ale ja na swoim przykładzie wiem, że to działa :)

[agusia20112]

Helena

agusia20112

Helena

zainteresowalam sie tematem,i czytam na biezaco...ach ten internet
wyczytalam ze zakazenie wirusem hiv przy transfuzji to 1 na 225 000

a inne choroby?
ale zakażenia wewnątrzszpitalne to czasem ze zwykłego zaniedbania
mojego tatę w czasie operacji zarazili gronkowcem

no pewno,ze czesc przypadkow to zaniedbania-czasem glupi pech:(

a np u kosmetyczki tez mozna sie czyms zarazic;)
albo np w czasie pierwszej pomocy podczas wypadku samochodowego:/

no tak,bo nigdy nie wiemy komu pomagamy,albo kto nam pomaga
a kontakt z krwią jest częsty,

[jbio]

agusia20112

jbio a co z badaniami laboratoryjnymi?? czy w czasie ciązy badasz krew?

AGUSIA to, że ja nie zgadzam się na krew, nie znaczy , że nie chcę żyć, nie chcę się leczyć czy badać.
Oczywiście, że się badam. Muszę znać poziom żelaza, aby nie wpaść w anemię w razie co brać tabletki.
I nie tylko w czasie ciąży tą krew badam...

[Gość IWA23]

jbio

Tak jest AGUSIA, nie jestem honorowym krwiodawcą i nigdy nie będę.
My nawet nie jesteśmy informowani jakie skutki uboczne może nieść przetaczanie krwi.
Lekarzem nie jestem, ale rozum podpowiada, że krew to ciało obce, tak jak przeszczep musi się przyjąć a nie musi podobnie jest z krwią.
Nawet gdzieś w wikipedii były skutki uboczne transfuzji...

Tak,ja jak miałam dawaną krew po porodzie to najpierw robili taki test zanim mi ją podali, łączyli moją krew z tą co miała być dana i patrzyli czy przy połączeniu się nie skrzepnie czy coś w tym stylu.