Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

iwonek
H

Pożalę się Wam... Tymek chyba ma jakąś odmianę (aż boję siętego słowa użyć ) nerwicy...(?)
Jest bardzo wrażliwy jak mu ktoś obcy uwagę zwróci (Już mu powiedziałam, żeby grzecznie takiej osobie podziękował za uwagę, ale tez powiedział, i że słucha tylko mamy i taty, ew. pani w przedszkolu. TYle. J ciągnąl ich na sankach i jakaś pani powiedziała, że powinien zejść z sanek i pójść na piechotę to mu cieplej będzie:alajjj: - Szkoda, ze mnie tam nie było, tylko z J byli.... a J za delikatny chyba w takich sprawach...) Ja tez niby nie wykłócam się , bo bez sensu przy dzieciach, ale przynajmniej pochwalę zachowanie dziecka czy coś...

No i wracając do tematu. Tymka po tym tak brzuch rozbolał, ze nie był w stanie stanąć na nogach... leżał w domu jakiś czas i rzeczywiście było widać, ze go boli, a po niecałej godzince, przeszło i dziecko uśmiechnięte, obecnie supr się bawi. Jeszcze sie zastanawiam czy to nie o przedszkole chodzi, bo rozmawamy, że za kilka dni do przedszkola idzie po dłuższej przerwie.... Sorki że tyle się opisałam;)

Wasze dzieciaczki tez takie wrażliwe?

jak mnie wkurzaja takie jakies obce ludzie, i takie puste teksty
a za przeproszeniem- ch ja to obchodzi!

ja bym sie nie doszukiwala zadnej nerwicy- poprostu bardzo sie przykro zrobilo Twojemu synowi, i juz
co prawda nie jestem specjalista- ale takie moje zdanie:D

Odnośnik do komentarza

Helena
iwonek
H

Pożalę się Wam... Tymek chyba ma jakąś odmianę (aż boję siętego słowa użyć ) nerwicy...(?)
Jest bardzo wrażliwy jak mu ktoś obcy uwagę zwróci (Już mu powiedziałam, żeby grzecznie takiej osobie podziękował za uwagę, ale tez powiedział, i że słucha tylko mamy i taty, ew. pani w przedszkolu. TYle. J ciągnąl ich na sankach i jakaś pani powiedziała, że powinien zejść z sanek i pójść na piechotę to mu cieplej będzie:alajjj: - Szkoda, ze mnie tam nie było, tylko z J byli.... a J za delikatny chyba w takich sprawach...) Ja tez niby nie wykłócam się , bo bez sensu przy dzieciach, ale przynajmniej pochwalę zachowanie dziecka czy coś...

No i wracając do tematu. Tymka po tym tak brzuch rozbolał, ze nie był w stanie stanąć na nogach... leżał w domu jakiś czas i rzeczywiście było widać, ze go boli, a po niecałej godzince, przeszło i dziecko uśmiechnięte, obecnie supr się bawi. Jeszcze sie zastanawiam czy to nie o przedszkole chodzi, bo rozmawamy, że za kilka dni do przedszkola idzie po dłuższej przerwie.... Sorki że tyle się opisałam;)

Wasze dzieciaczki tez takie wrażliwe?

jak mnie wkurzaja takie jakies obce ludzie, i takie puste teksty
a za przeproszeniem- ch ja to obchodzi!

ja bym sie nie doszukiwala zadnej nerwicy- poprostu bardzo sie przykro zrobilo Twojemu synowi, i juz
co prawda nie jestem specjalista- ale takie moje zdanie:D

a ja lubię sobie pogadać z obcymi :D i przyznam, że nie bardzo wiem co takiego strasznego ta pani powiedziała, zeby zaraz ch***mi ją atakować :D serio - lubię sobie pogadać z jakimiś babciami lub dziadkami o dzieciach
Iwonek skąd wiesz, że to ta sytuacja tak zdenerwowała Tymona? Reagował tak kiedykolwiek wcześniej po tym jak ktoś obcy zwrócił mu uwagę?

Odnośnik do komentarza

iszmaona

a ja lubię sobie pogadać z obcymi :D i przyznam, że nie bardzo wiem co takiego strasznego ta pani powiedziała, zeby zaraz ch***mi ją atakować :D serio - lubię sobie pogadać z jakimiś babciami lub dziadkami o dzieciach
Iwonek skąd wiesz, że to ta sytuacja tak zdenerwowała Tymona?

ale ja ch***nikogo nie atakuje
tylko stwierdzam ze ch ja to obchodzi- a to roznica:P

dziecku fajnie sie pewno jechalo na sankach, radochy mialo po pachy- a ta mu wyskakuje z tekstem ze powinnien zejsc...noi pytam, co ja to obchodzi?

ja tam nie lubie byc zaczepiana, ani zeby moje dzieci ktos zaczepial, i gadal nikomu nieptrzebne uwagi - stad moja reakcja

a pogadac z obcymi czemu nie- jak ktos fajnie zagada:D

Odnośnik do komentarza

myślę, że nie zagaiła przez złośliwość tylko z troski niczym nadtroskliwa babcia :D - ale oczywiście nie każdemu musi się takie zagadanie podobać. Mnie by nie przeszkadzało. Sprawdziłabym czy dziecko nie marznie i pojechałabym dalej.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Helena
no mnie sie akurat takie cos nie podoba
wedlug mnie, to nawet tego bym do zagadania nie zaliczyla:D

a do czego?

Nie znamy całej sytuacji jak było,bo jeśli mały marudził że mu zimno a pani to słyszała to wg mnie było to na miejscu z troską,poprostu powiedziała aby zszedł i poszedł będzie mu cieplej.
A jeśli mały nic nie nadmieniał że mu zimno i pani sobie ot tak powiedziała to już było wg mnie nie potrzebne bo po to idzie się na sanki aby na nich siedzieć i jechać i jak chciała sobie ot tak zagadać to mogła się zapytać czy fajnie się bawi.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
A sama bałabyś sie jechać?

no no takie samo pytanie mi się nasuneło::):

curry
iszmaona
A sama bałabyś sie jechać?

Nie :) Ja lubię długie trasy. Jestem przyzwyczajona do takich podróży. Może rzeczywiście pojadę sama z Lilutkiem :D Musze tylko wszystko zorganizować :D
super:)

Yvone
curry

Co do przyjazdu teścia - teściowie absolutnie odmawiają przyjęcia od nas pieniędzy jak i zafundowania benzyny czy biletu lotniczego. Uparciuchy i koniec. Już nie raz próbowaliśmy a oni swoje ::(:

to może jako prezent na dzień babci i dziadka by przyjęli w prezencie bilety na samolot np. bo między Gdańskiem a Wrockiem są połączenia, tak? no już chyba nie mogli by odmówić;)
o super pomysł!!!!! W laurkę włożyć i nie mają wyjścia ::):

frania
iszmaona
a to jaknie mieszkacie razem, to rzeczywiście kwas. głupio podczas odwiedzin się pokłócić

do tej pory mnie telepie

a jeszcze do tego w całej rodzinie "życzliwi doradcy" i Matki Teresy z Kalkuty :o_noo:
wspołczuję, mam nadzieję, ze niedługo atmosferka się poprawi, buziaczki:Całus:

curry
iszmaona
No to lipa. Denerwują mnie głupio uparci ludzie.

Co racja to racja!

iszmaona
curry

Czekaj, spytam dziadka.

super miec takiego mądrego dziadka.

Na skypie gadacie?

Nie :) Dziadek siedzi w kuchni i popija sobie cappuccino. Jest u mnie bo wypisali go dopiero co ze szpitala, a babcia jest po operacji i nie ma się nim kto zająć.

Dziadek mówi, że 17 to nie jest dramat ale pokazuje, że infekcja jest. Nie mamy sobie wkręcać żadnych chorób z kosmosu, bo to na 100% katar. I jeszcze opieprz dostałam, że Ci wkleiłam te choroby hehe OB podnosi się nawet przy minimalnej infekcji, a nawet często się podnosi jak infekcja jest utajona i jej nie widać (np. poronne zapalenie czegoś tam...). Mówi - "powtórzyć po ustąpieniu kataru". Jeśli CRP jest niskie to oznacza, że infekcja jest niewielka, proces zapalny nie jest duży, i nic się złego w organizmie nie dzieje. Wartość OB szybciej się zmienia niż CRP. No chyba, że infekcja się dopiero zaczyna, wtedy CRP też potem może wzrosnąć. Ale OB może się utrzymywać wysokie nawet miesiąc po zakażeniu, a wysokie CRP świadczy o świeżej infekcji. Więc jak jest niskie to raczej nic nowego nie ma i infekcja przechodzi.
Kazał wyluzować :D

super masz dziadzia::):

curry
iszmaona
Dziękuję uprzejmie :)
prosze pozdrowić dziadka od w miare rozsądnej - bo nie biorącej do siebie Twojego wklejenia :D - aczkolwiek wrazliwej na punkcie swojego dziecka matki :)
ach, katar ma permanentnie jak przystało na alergika i przedszkolaka :D

on również dziękuje bardzo :D
i mówi, że to zadanie rodzica obserwować dziecko hehehe

Jeśli katar permanentny to od tego to OB :D

hehe i jeszcze raz opieprz dostałam na wszelki wypadek żeby już nic nie wklejała :sofunny:
teraz jeszcze bardziej go lubię:36_1_21:

cdn...

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
iszmaona
Helena
no mnie sie akurat takie cos nie podoba
wedlug mnie, to nawet tego bym do zagadania nie zaliczyla:D

a do czego?

Nie znamy całej sytuacji jak było,bo jeśli mały marudził że mu zimno a pani to słyszała to wg mnie było to na miejscu z troską,poprostu powiedziała aby zszedł i poszedł będzie mu cieplej.
A jeśli mały nic nie nadmieniał że mu zimno i pani sobie ot tak powiedziała to już było wg mnie nie potrzebne bo po to idzie się na sanki aby na nich siedzieć i jechać i jak chciała sobie ot tak zagadać to mogła się zapytać czy fajnie się bawi.

hehe, musze z J pogadac jak dokładnie było:Oczko:
w kościele mu pan zwrócił uwagę, powiedział, że jest niegrzeczny , a on wchodził do mnie do lawki, i wychodził do J który za Szymonkiem chodził . Kilka razy wchodził i wychodził i to chyba się panu nie spodobało, to Tymek miał łzy w oczach i już do końca bez ruchu siedział. Nawet jak ktos ze znajomych przyjdzie do nas i naprawdę delikatnie uwage zwróci, to juz łzy w oczach i płacz. Ostatnio już mniej tych sytuacji było.

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

a dziś bylismy na balu karnawąłowym w Domu Kultry i synek wygrał z dziewczynką konkurs na najpiękniej tańcząca pare :)

ITruth, miłego wyjazdu:) super, ze i randka niedzielna była, o jak mi tego brakuje:Oczko:

Dziubala, super, że ferie zaplanowane::):

Dziadek, to tata taty? :) ode mnie tez go pozdrów i ucałuj:)

co do babć i dziadków to ja bardzo lubię starszych ludzi, już od przedszkola :36_1_21: CHodziłam do p-la na wsi i sama chodziłam - może niecały kilometr, ale sama;) i po drodze przesiadywałamna ławeczkach i gadałam z dziadkami i babciami:Oczko: Jeszcze po drodze wstępowałam do moich własnych dziadków na herbatkę i jajko na miękko:36_1_21:
CI już nie żyja, ale rodzice mojej mamy jeszcze tak::): i oby jak najdłużej, bo tak jestem zżyta z babcią, że nawet nie chcę o tym myśleć. Codziennie dzwonię do niej, ona jak moja druga mama (a szczerze, to momentami lepiej się dogaduję z babcią niż z mamą...) Jak chłopcy chorzy, to dziadziuś mówi , że po nocach nie śpi... a jak Sz zapalenie płuc miał , to obie się zwyłyśmy do słuchawki.... Zawsze wie co kogo z wnuków słychac, jest skarbnicą wiedzy:)

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
iszmaona
Helena
no mnie sie akurat takie cos nie podoba
wedlug mnie, to nawet tego bym do zagadania nie zaliczyla:D

a do czego?

Nie znamy całej sytuacji jak było,bo jeśli mały marudził że mu zimno a pani to słyszała to wg mnie było to na miejscu z troską,poprostu powiedziała aby zszedł i poszedł będzie mu cieplej.
A jeśli mały nic nie nadmieniał że mu zimno i pani sobie ot tak powiedziała to już było wg mnie nie potrzebne bo po to idzie się na sanki aby na nich siedzieć i jechać i jak chciała sobie ot tak zagadać to mogła się zapytać czy fajnie się bawi.

jak dla mnie duzego to nie ma znaczenia - choc w pierwszym przypadku bym sie az tak nie poirytowala:D
ale tak czy siak- i tak mi sie takie cos nie podoba:wink:
a jeszcze doprowadzic dziecko do zlego samopoczucia
(wiem, wiem na pewno nie miala tego na celu -ale jakby sie chwile zastanowila to by sie w jezor ugryzla)

uogolnie - ludzie sa troskliwi tam gdzie nie potrzeba, wsciskaja nos w nie swoje sprawy
a jak sie krzywda ludzka dzieje, to nic z tym nie zrobia - chociaz wszyscy na okolo wszystko wiedza:wink:

Odnośnik do komentarza

Dopytałam się J, to rzeczywiście marudził na tych sankach:Padnięty: i miło zagadała. Ja mam się z tym wrażliwcem. No ale żeby go tak brzuch rozbolał, że się zwijał...:lup: Niosłam go na rękach do domu to łzy jak groch leciły na tym mrozie...

Powiem wam, ze po jego reakcji, to byłam przekonana, ze babka go się czepila...

Helena, nagroda była, lizaki w kształcie smoczka:hahaha:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Helena
Witam.
No to jedyne co bym zmienila w wczorajszej wypowiedzi to o tym przyjemnym jechaniu na sankach:-D
Noi moze zamiast ch to bym napisala guzik:sofunny:

Ja nie lubie takich sytuacji i....poprostu noe lubie.
Nie znaczy ze opierdzielam za takie cos:lol:
oj ja też nie lubię takich sytuacji. nawet jak dziecko marudziło, było z tatą. nie lubię jak obce osoby się wtrącają. ni z gruchy nie z pietruchy nagle ciocie dobra rada się zjawiają...
to co pisze iszmaona, że lubi pogadać sobie z babciami i dziadkami, owszem ja też, ale to nie jest gadanie, ani zagajenie do rozmowy jak dla mnie.
Być może i pani nie chciała niczego złego i faktycznie była to życzliwa rada, ale tak czy inaczej nie lubię takiego zachowania bardzo!

Iwonek gratulacje dla tancerza:D

Odnośnik do komentarza

Iwonek gratulacje dla tancerza :) a co do Twojej reakcji, to zachowałas się jak matka lwica widząca krzywdę dziecka.
Co do zachowania w kościele i upominania, to już mam mieszane odczucia. Mój syn chodzi sobie po kościele, krąży między ławkami, liczy ludzi, trzaska miny -wszystko cicho, i gdyby ktos zwrócił mu uwagę to bym sie wściekła. Ale gdyby faktycznie rozrabiał nie słuchając mnie to przyjęłabym z ulgą czyjeś pouczenie - bo póki co jeszcze na takie reaguje.

dzień dobry

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...