Nie tylko o aborcji... dyskusje

[Gość iszmaona]

no tak mi się wydawało, że w środę zdajesz

z takim samym podejściem idź w środę i będzie gites

[Gość Helena]

fajnie by bylo, bo juz mnie irytuje moje marudanie w temacie prawa:P
nawt chlopak, z ktorym dzis pierwszy raz jezdzilam zdziwil sie ze nie zdaje....

no pocieszam sie ze na sukces zawsze\zazwyczaj trzeba ciezko pracowac

Curry, jeszcze nie czytalam o tej swietej geometrii:(

[agusia20112]

u Emilki ok
bardzo polubiła nowa koleżankę,o 8 ma śniadanko a potem chyba kolejne badania
Asia już też tylko stan podgorączkowy 37,

[Gość iszmaona]

Agusia jak dziecko dobrze znosi rozłąkę, to rodzic spokojniejszy.

Yvone i jak Wam się mieszka w kamienicy? Przyzwyczajona?

[Gość Helena]

Agusia, fajnie ze Emi dobrze sie tam ma
A powiedz jak jej robia badania to Ty wyniki tez od razu znasz.czy dopiero wszystko przy wypisie?

[agusia20112]

przy wypisie
wczoraj dzwoniłam do pielęgniarek na dyżurkę,ale jeszcze nie było....a zdjęcie najpierw lekarz musi zobaczyć

[Gość Helena]

A moj stan jakby mnie stado dzikich baranow poturbowalo.
No nie potrafie sie wyciszyc...

[Gość curry]

Widzę, że znowu estetyczna reklama na górze z pryszczami tym razem

Helenka, nie myśl o emocjach, skup się na zadaniu! Głowa do góry (serio! Fizycznie zadrzyj głowę!) powtarzaj sobie "dam radę, co to dla mnie". I myśl o tym, że trzeba zrobić to czy tamto, a nie o stresie. I uśmiechaj się, to łagodzi napięcie. Wręcz zmuś się do uśmiechu, trzymaj głowę do góry, a plecy wyprostowane, reguluj oddech na spokojny. Ciało jest zgrane z psychiką. Jak wyluzujesz ciało, psychika też odsapnie.

[Gość Helena]

Na dzisiaj tez mam wykupiona jazde.

Ile to zdrowia i kasy idzie
teraz jakby znow mnie stres zdominowal, musze wykupic 5 godzin-zeby moc ustalic egzamin.
Postaram sie zastosowac do Twoich rad, Curry.
No juz bym wolala jutro isc i rodzic blizniaki niz zdawac egzamin.
Kto chetny do zamiany?

[Gość curry]

Helena

Na dzisiaj tez mam wykupiona jazde.

Ile to zdrowia i kasy idzie
teraz jakby znow mnie stres zdominowal, musze wykupic 5 godzin-zeby moc ustalic egzamin.
Postaram sie zastosowac do Twoich rad, Curry.
No juz bym wolala jutro isc i rodzic blizniaki niz zdawac egzamin.
Kto chetny do zamiany?

Ja mogę za Ciebie iść na ten egzamin Uwielbiam siedzieć za kółkiem Ale za te bliźniaki to jednak podziękuję....

[Świeżak]

Curry a wracając do rozmów kwalifikacyjnych, to zwracasz uwagę na mowę ciała i jak Ci ktoś dłoń podaje? Ja np nie cierpię jak prywatnie ktoś się ze mną wita "na śniętą rybę"

[Gość curry]

Świeżak

Curry a wracając do rozmów kwalifikacyjnych, to zwracasz uwagę na mowę ciała i jak Ci ktoś dłoń podaje? Ja np nie cierpię jak prywatnie ktoś się ze mną wita "na śniętą rybę"

Nie przesadzam w tym temacie, bo zdaję sobie sprawę ze stresu. A w stresie wiadomo, ludzie zachowują się inaczej. Zwracam uwagę tylko jak ktoś dość mocno odbiega od normy. Np. W ogóle nie podnosi wzroku albo właśnie nie poda wcale ręki, albo poda mokrą rybę. Choć i to jest czasem od stresu. Ja jestem taka, że najbardziej zwracam uwagę na to CO ktoś mówi i na osobowość :)

[Gość Yvone]

iszmaona

Yvone i jak Wam się mieszka w kamienicy? Przyzwyczajona?

wiesz powiem Ci, ze to nawet nie kamienica tylko duży dom , podzielony na 2 mieszkania. a mieszka nam się super:) jest cisza spokój, niezależność, a jednocześnie w samym centrum miasta. naprawdę jesteśmy zadowoleni, ze się skusiliśmy na zmianę i nawet to ogrzewanie gazowe nie wyszło tak tragicznie za grudzień. zmiana jak najbardziej pozytywna

curry

Widzę, że znowu estetyczna reklama na górze z pryszczami tym razem

jak reklama? ja nic nie widzę..:/ ale może to mój m poblokował reklamy dlatego mi nie wyskakuje nic.

Świeżak

Curry a wracając do rozmów kwalifikacyjnych, to zwracasz uwagę na mowę ciała i jak Ci ktoś dłoń podaje? Ja np nie cierpię jak prywatnie ktoś się ze mną wita "na śniętą rybę"

o masakra... i nie wiesz czy to już podał rękę czy nie trafił czy co..

[Gość curry]

Yvone

iszmaona

Yvone i jak Wam się mieszka w kamienicy? Przyzwyczajona?

wiesz powiem Ci, ze to nawet nie kamienica tylko duży dom , podzielony na 2 mieszkania. a mieszka nam się super:) jest cisza spokój, niezależność, a jednocześnie w samym centrum miasta. naprawdę jesteśmy zadowoleni, ze się skusiliśmy na zmianę i nawet to ogrzewanie gazowe nie wyszło tak tragicznie za grudzień. zmiana jak najbardziej pozytywna

curry

Widzę, że znowu estetyczna reklama na górze z pryszczami tym razem

jak reklama? ja nic nie widzę..:/ ale może to mój m poblokował reklamy dlatego mi nie wyskakuje nic.

Świeżak

Curry a wracając do rozmów kwalifikacyjnych, to zwracasz uwagę na mowę ciała i jak Ci ktoś dłoń podaje? Ja np nie cierpię jak prywatnie ktoś się ze mną wita "na śniętą rybę"

o masakra... i nie wiesz czy to już podał rękę czy nie trafił czy co..

Była rano. Teraz zniknęła. Była tam gdzie są inne tematy, tylko że po lewej.

[Gość Yvone]

no to ja mam chyba jednak poblokowane, bo u mnie nic się tam nie pojawiało.

[Gość curry]

Yvone

no to ja mam chyba jednak poblokowane, bo u mnie nic się tam nie pojawiało.

Szczęściara Zdjęcie było obrzydliwe

[iwonek]

Helena

Na dzisiaj tez mam wykupiona jazde.

Ile to zdrowia i kasy idzie
teraz jakby znow mnie stres zdominowal, musze wykupic 5 godzin-zeby moc ustalic egzamin.
Postaram sie zastosowac do Twoich rad, Curry.
No juz bym wolala jutro isc i rodzic blizniaki niz zdawac egzamin.
Kto chetny do zamiany?

Helena, zaraz Ci tyłek skopię! Nie stresować się! Wyluzuj babo;) My tu kciuki trzymamy a Ty się martwisz Będzie dobrze, to nie koniec świata. bez nerwów pójdzie Ci lepiej, Jakiś dowcip powiedz egazminatorowi, sama rozluźnij atmosferę

[iwonek]

AGusia, trzyamm kciuki za wyniki Asi:):

[Gość iszmaona]

iwonek

Helena

Na dzisiaj tez mam wykupiona jazde.

Ile to zdrowia i kasy idzie
teraz jakby znow mnie stres zdominowal, musze wykupic 5 godzin-zeby moc ustalic egzamin.
Postaram sie zastosowac do Twoich rad, Curry.
No juz bym wolala jutro isc i rodzic blizniaki niz zdawac egzamin.
Kto chetny do zamiany?

Helena, zaraz Ci tyłek skopię! Nie stresować się! Wyluzuj babo;) My tu kciuki trzymamy a Ty się martwisz Będzie dobrze, to nie koniec świata. bez nerwów pójdzie Ci lepiej, Jakiś dowcip powiedz egazminatorowi, sama rozluźnij atmosferę

albo 50-tkę sieknij sobie przed egzaminem na rozluźnienie

Helena dziewczyny dobrze mówią, zdecydowanie lepiej Ci pójdzie jak pozbędziesz się choć połowy stresu, bo ten blokuje. Powtórz sobie: Jestem dobrym kierowcą, lubię prowadzić, i głowa do góry. Wyluzowanym łatwiej w zyciu ;)

[ITruth]

Helenko nie wiem czy Cię to jakikolwiek sposób pocieszy, ale ja też na stres reaguję kiepsko. I o dziwo inaczej w podobnych sytuacjach.

Z mojego egzaminu na prawo jazdy pamiętam tylko, że Mama nafaszerowała mnie jakimiś ziołowymi tabletkami na uspokojenie, chyba dlatego, że i ona ich całą garść połknęłam przed moim egzaminem. A później mi wmawiała, że jestem blada, że mam przestać się stresować, że nic się nie stanie jak nie zdam... Podobnie reagowała przed niedawnym egzaminem mojego brata.

A ja wylosowałam podjazd pod górkę (wtedy się to losowało, nie było obowiązkowe jak łuk), a to ćwiczyłam tylko raz na jakiejś ulicy.
I o dziwo jako jedyna wyjechałam na miasto z grupy zdających nas chyba 5 osób z jednej szkoły jazdy. A jak wróciłam z miasta i usłyszałam "zdałaś" i wybiegłam powiedziec rodzicom to te 4 osoby mówiły, że pewnie gościowi w łapę dałam, bop to niemożliwe. I jeżdżę już 11 lat prawie.

A nogi mi sie trzęsły same i nie mogłam nogi na sprzęgle utrzymać, bo mi kolano latało. A punciak miał rozregulowane sprzęgło na maksa.

Głowa do góry! Może melisa albo "50" na odwagę ale ta "50" to chyba soku jabłkowego

[Gość Helena]

Curry dojedziesz na jutro do swietokrzyskiego

Dzieki Dziewczyny-dam z siebie wszysto egzaminatorowi, niech to on sie stresuje
chociaz ja to ostroznie jezdze-wiec jak wyjade na miasto to powodow do stresow nei powinien miec, chyba ze przez jakiegos idiote "doswiadczonego" kierowce

dzis tez mi sie super jezdzilo:)
ja juz na poczatku mojej nauki zrobilam blad- wybralam szkole do d....
teraz jak zmieniam tych instruktorow, to widze jak ten pierwszy burak mnie malo nauczyl, alboo cos zle - ale kij mu w oko

Itruth, 50to ja strzele po egzaminie w ramach relaksu

[agusia20112]

Helena po egzaminie to pół lita...a nie 50

[Gość Helena]

agusia20112

Helena po egzaminie to pół lita...a nie 50

nie dam rady

[Gość Helena]

skopiowalam z moej tablicy na fb
z gazety "swiat wiedzy-extra"

Czy bez Judasza nie byłoby chrześcijaństwa?

To największa zdrada w historii: za 30 srebrnych monet apostoł Judasz wydaje władzom Jezusa Chrystusa, Mesjasza, choć wie, że to oznacza dla jego nauczyciela pewny wyrok śmierci. Z tego powodu Kościół chrześcijański uznaje Judasza za zdrajcę zasługującego na wieczne potępienie...

Prawie 2000 lat później, w roku 1978, w Egipcie znaleziony zostaje prastary manuskrypt. Kiedy staje się jasne, jakie treści zawiera, dochodzi do serii tajemniczych wydarzeń. Dokument wielokrotnie zmienia właściciela, zostaje skradziony, pojawia się ponownie. Jego stan pogarsza się, giną fragmenty – zapewne na zawsze. Dopiero w 2006 roku udaje się go przetłumaczyć po raz pierwszy. I wybucha prawdziwa sensacja: to ewangelia Judasza – zaginiona, potępiona przez Kościół apokryficzna księga nawiązująca do wydarzeń biblijnych. Główne przesłanie tekstu przewraca 2000 lat chrześcijaństwa do góry nogami: według niego Jezus i Judasz zawarli tajny pakt. Jezus miał sam skłonić Judasza do wydania go Rzymianom. Być może przeczuwał, że jego przeznaczenie, jakim jest męczeńska śmierć, musi wkrótce się wypełnić, i narzędziem realizacji tego planu uczynił najzdolniejszego ze swoich uczniów. Bez ofiary z życia Mesjasza nie byłoby bowiem chrześcijaństwa. Stało się jednak tak, jak się miało stać. Koniec końców obaj złożyli wielką ofiarę z samych siebie. Tak przynajmniej głosi rękopis. Nowe tłumaczenia proponują inne rozumienie tekstu: mówią o demonie Judaszu. Jednakże jedno wydaje się pewne: bez brzemiennej w skutki zdrady Judasza historia ludzkości potoczyłaby się zupełnie inaczej...

[Gość curry]

Helena

Curry dojedziesz na jutro do swietokrzyskiego

Dzieki Dziewczyny-dam z siebie wszysto egzaminatorowi, niech to on sie stresuje
chociaz ja to ostroznie jezdze-wiec jak wyjade na miasto to powodow do stresow nei powinien miec, chyba ze przez jakiegos idiote "doswiadczonego" kierowce

dzis tez mi sie super jezdzilo:)
ja juz na poczatku mojej nauki zrobilam blad- wybralam szkole do d....
teraz jak zmieniam tych instruktorow, to widze jak ten pierwszy burak mnie malo nauczyl, alboo cos zle - ale kij mu w oko

Itruth, 50to ja strzele po egzaminie w ramach relaksu

Nie byłoby źle, lubię świętokrzyskie Mam tam swoje miejsce i miłe wspomnienia

Helena

agusia20112

Helena po egzaminie to pół lita...a nie 50

nie dam rady

Ja pomogę!!!!

A o co chodzi z tym Judaszem?