Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Yvone
a jakbyś mu tak na spokojnie powiedziała, ze potrzebujesz jego pomocy, tak go podeszła nawet, ze bez niego sobie nie poradzisz?
ja nauczyłam się, że do faceta to trzeba mówić- właściwie po mojemu to wydawać komendy, ale w taki sposób, żeby jeszcze myślał, że on jest w tym najlepszy dlatego ma to zrobić;)

może i jest to własnie sposób na facetów
zawsze moge wypróbować na moim ,co mi szkodzi

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Perełka
Mam nadzieję, że moi synowie wyrosną na prawdziwych facetów, którzy będą oparciem dla swoich kobiet - a nie kolejnym ich zmartwieniem.

a to wszystko już od Ciebie i od Twojego m zależy. co im w poicie, na co patrzą.. no i trochę od kobiet, które sobie wybiorą, bo są i takie co z własnej woli robią wszystko i w milczeniu znoszą "usługiwanie".

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Yvone
a jakbyś mu tak na spokojnie powiedziała, ze potrzebujesz jego pomocy, tak go podeszła nawet, ze bez niego sobie nie poradzisz?
ja nauczyłam się, że do faceta to trzeba mówić- właściwie po mojemu to wydawać komendy, ale w taki sposób, żeby jeszcze myślał, że on jest w tym najlepszy dlatego ma to zrobić;)

może i jest to własnie sposób na facetów
zawsze moge wypróbować na moim ,co mi szkodzi

to powodzenia:) może podłechtasz jego męskie ego i będzie dobrze.
Daj znać jak poszło;)

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Yvone

a to wszystko już od Ciebie i od Twojego m zależy. co im w poicie, na co patrzą.. no i trochę od kobiet, które sobie wybiorą, bo są i takie co z własnej woli robią wszystko i w milczeniu znoszą "usługiwanie".

I właśnie tego się boję....
Bo skoro widzą mamę ze szmatą, a tatę z pilotem, to jak tu wychować dziecko mądrze?!

Ostatnio mój Sz powiedział, że ja ciągle tylko sprzątam, a tata tylko śpi....

Odnośnik do komentarza

no niestety oboje jesteście za to odpowiedzialni.
należy dużo mówić, uczyć, może angażować do prac domowych także. no ale jak Ty będziesz jedno a Twój m. drugie to w końcu chłopaki sobie pomyślą, ze tato ma fajniej, bo nic nie robią. a może wtedy chłopaki powinni zapytać tatusia dlaczego mama tylko ciągle sprząta a on nic nie robi, może mu sie głupio zrobi, że dzieci to zauważyły;)

Odnośnik do komentarza

agusia, we wszystkim najlepszy spokój . No i połechtanie męskiej dumy:Oczko:

Perełka, ja tez tak chce synków wychowac;) No ale jak będa jak J to będzie ok.
Może to głupie, ale ja już dziś się modle za ich "połówki", żeby rodzice je dobrze wychowali, żeby potem mogły z moimi synkami stworzyć szczęśliwy dom;)
Boje się, bo czasem mam wrażenie, ze jest tak, że kobieta bardziej ciągnie do swojej rodziny... przynajmniej w naszej tak było..

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Yvone - póki co, to moje dzieci świata poza mną nie widzą i zawsze stoją po mojej stronie;
Na starszego to mogę już liczyć - uwielbia, jak daję mu jakieś prace domowe typu ścieranie kurzy, zraszanie kwiatków itp.
On jest podobny do mnie - mały pedancik :smile:

Nic lecę jeszcze na sanki z chłopakami - póki jest jasno;

Odnośnik do komentarza

Ja mojego muszę popędzać niestety, bo nie zawsze sam zauważy ze trzeba coś zrobić... Ale teraz nie mam co narzekać, póki co widzi ile jest pracy w domu i sam się zabiera za nią, ciekawe jak do pracy pójdzie, to już nie będę miała tak dobrze :Oczko:

Perełka
- jak Twój Sz to zauważył, to musisz mu niestety uświadomić, że jego tato to nie wzór do naśladowania w tej kwestii i żeby on nie był taki dla zony, ze jego zona będzie szczęśliwsza jak będzie jej pomagał ::): Powinien zrozumieć, jak będzie miał taką świadomość, to będzie lepiej dla niego ::):

Mój tato mało robił w domu, też spał dużo...:Oczko: Ale mama nam mówiła, że ma tego dość, bo jak nie kopnie w tyłek to się nie ruszy, niestety przez mamusie nauczony, wiec ja nie chcę do takiej sytuacji dopuścić i mojego "uczę", że też ma obowiązki w domu, na szczęście moja teściowa, też mojego uświadamia, że nie tylko kobieta w domu robi, ze ma mi pomagać:D A poza tym mój tato kochany, zabierał nas gdzieś na wycieczki, na działce pracował. Teraz już dobrych kilka lat na emeryturze, a cały czas dorabia, nie usiedzi w domu ::): A mama pomarudzi na tatę, ale ona z tych, co sama najlepiej coś zrobi, ja mam to po niej, poprawiam po innych, a wiem ze nie powinnam :Szok:

Odnośnik do komentarza

iwonek
Boje się, bo czasem mam wrażenie, ze jest tak, że kobieta bardziej ciągnie do swojej rodziny... przynajmniej w naszej tak było..

Zazwyczaj ciągnie sie do tej rodziny, gdzie się czujemy lepiej, jak będziesz dobrą teściową, a mąż teściem, to do Was pociągną ::): U mnie jest to podzielone, raczej częściej z teściową mamy kontakt, bo ona częściej wstąpi, czy rodzeństwo mojego, bo mieszkamy z ich dziadkiem, to jakoś tak samo przez się. No i mój bardzo rodzinny, wiec do nich często jeździmy, zwłaszcza ze Oliwka lubi tam spędzać czas ::): Ale z moją rodzina też często się spotykamy, bo mnie by tego brakowało, a i mój się dobrze z moja rodziną dogaduje::):

Odnośnik do komentarza

♥Perełka♥
Yvone - póki co, to moje dzieci świata poza mną nie widzą i zawsze stoją po mojej stronie;
Na starszego to mogę już liczyć - uwielbia, jak daję mu jakieś prace domowe typu ścieranie kurzy, zraszanie kwiatków itp.
On jest podobny do mnie - mały pedancik :smile:

Nic lecę jeszcze na sanki z chłopakami - póki jest jasno;
Wow::): Mam nadzieje, ze moje tez tak będa pomagać::):

Yvone
iwonek zależy od rodziny męża także. bo ja bardzo chciałam nawiązać dobre kontakty, a jakbym w mur waliła, wiec to chyba nie tylko od kobiety, ze ciągnie do swoich zależy.

Noo, teraz tak myslę, że po prostumamy ciepłą rodzinkęi kazdy się lubi w takim ciepełku pogrzać;) Nawet mój J mówi, że woli z moja rodzina niż ze swoja... Ale o mamie nigdy nie zapomina, chciałabym, żeby moi chłopcy tak byli za mną jak on za swoją. Szkoda, ze w drugą stronę to już tak nie działa :(

jadzik
Ja mojego muszę popędzać niestety, bo nie zawsze sam zauważy ze trzeba coś zrobić... Ale teraz nie mam co narzekać, póki co widzi ile jest pracy w domu i sam się zabiera za nią, ciekawe jak do pracy pójdzie, to już nie będę miała tak dobrze :Oczko:

mama pomarudzi na tatę, ale ona z tych, co sama najlepiej coś zrobi, ja mam to po niej, poprawiam po innych, a wiem ze nie powinnam :Szok:

No własnie u jednych więcej obowiązków działa motywująco , u innych przeciwnie....

Moja mama taka sama, musiałam się kiedyś jeszcze w LO byłam, żebym mogła firanki upiąć, bo twierdziła, że nie potrafie:lup:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Jadzik, mam nadzieje, ze tak będzie::): Staram się jak moge być dobrą mamą:) Moż ei tesciowa nie będe najgorszą... ;)

Kiedyś się na Szymusia zdenerwowałam i cos powiedziałam w nerwach, a Tymek , że on tak nie robi i czy go kocham bardziej. To mówię syneczku, kocham was tak samo mocno, zawsze, nawet jak coś nabroisz to tez bardzo cię kocham!
To przychodzi i się pyta co jakiś czas:
-Kochasz mnie nawet jak nabroję?
- Kocham Cię nawet wtedy bardzo mocno!
- ALe Ty jesteś cudowna:)
Może nie na temat trochę, ale własnie przed chwila znowu przyszedł i pytał:Oczko:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

iwonek

Yvone
iwonek zależy od rodziny męża także. bo ja bardzo chciałam nawiązać dobre kontakty, a jakbym w mur waliła, wiec to chyba nie tylko od kobiety, ze ciągnie do swoich zależy.

Noo, teraz tak myslę, że po prostumamy ciepłą rodzinkęi kazdy się lubi w takim ciepełku pogrzać;) Nawet mój J mówi, że woli z moja rodzina niż ze swoja... Ale o mamie nigdy nie zapomina, chciałabym, żeby moi chłopcy tak byli za mną jak on za swoją. Szkoda, ze w drugą stronę to już tak nie działa :(

no coś w tym jest. pamiętam jeszcze jak byliśmy narzeczeństwem i po któryś świętach u mnie w domu mój m stwierdził, że mu tu lepiej niż u swojej rodziny..

Odnośnik do komentarza

Mój mąż tak jak mąż iwonek dużo pamaga i pomagal,mieliśmy duży kryzys kiedy się wycofał i nic nie robił siedział tylko przy kompie ,tak odreagowywał stres utraty pracy i brak znalezienie nowej,teraz zaś jest jak kiedyś,jak pracuje pomaga mniej,jak nie pracuje to więcej,teraz jest w domu i ja nie robię nic on wszystko a ja mam czas na zdychanie;)
A co do okien mój myje,kit że jedną wodą wszystkie okna w ogóle nie zmienia i nie szoruje ram ale nie szkodzi nie poprawiam,niech robi jak umie,jak będę poprawiać to mi nie będzie robił ;)

Odnośnik do komentarza

zaczne od siebie:lol:
po jazdach jestem- i co?
i pytanie czemu ja nie potrafie zdac tego egzaminu:lup:
na luku idealnie, na miesciekilka bkledow technicznych, wynikajacych z braku uzytkowania auta
ana egzaminie jak sirota copierwszy raz za kolkiem
ech no i coja mam ze soba zrobic:D

a teraz w temacie mezczyzn, a konkretnie mojego:lol:
ja tam nie powinnam marudac, zasadniczo:sofunny:
ale moj m byl bardziej rozgarniety(jesli chodzi o porzadki i zajmowanie sie domem) zanim poszlam na macierzynski

a teraz tak sobie mysle, zete moje comiesieczne zdawanie prawa jazdy- to dla niego szkola zycia:lol:
rano wstac, ubrac dzieci, zaprowadzic je do pkola, jechac do pracy, wracajac zpracy odebrac dzieci, i sie nimi zajmowac az pojda spac
a ja u mamusi na garnuszku, do czwartku:lol:

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

iwonek

Boje się, bo czasem mam wrażenie, ze jest tak, że kobieta bardziej ciągnie do swojej rodziny... przynajmniej w naszej tak było..

Ciężko wyczuć... zależy od rodziny...

Moje bratowe - ciągną do swojego rodzeństwa...
Moja szwagierka - do swojego również...

Ja również wolę kontakt z moimi braćmi - ale dlatego, że częściej się widzimy, jak również dlatego - iż brata męża zmieniły pieniądze;

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Helena a co dokładnie poszło nie tak?

dzis poszlo prawie wszystko ok, no bo nie towarzyszyl mi stres egzaminacyjny

egzamin dopiero przede mna(troche tak durnowato napisalam poprzedni post,ze mozna bylo odczytac ze dzis zdawalam:wink:)

Helenka stres , stres na egzaminie Cię zżera i masz pewnie jakieś w głowie czarne myśli od razu

dokladnie Oopsy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...