Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

iszmaona
Curry, Dziubala, Helena jak w takim razie wyglądają u Was święta BN? Jak czujecie się uczestnicząc w ich obchodach?

U mnie jest tak, że po prostu robię to co mąż chce. Jak chce kolację to robię mu kolację i gotuję to co on chce, itd. Nie myślę nad tym za bardzo. Podchodzę dość mechanicznie, tak mi się wydaje. Właściwie dla mnie to dni jak inne. Tylko robię tą kolację i mąż nie pracuje... A jak byłam młodsza byłam zapraszana do babci i właściwie było ok. Coś ugotowałam, zjadłam i się uśmiechałam. Tak z grzeczności. Ale dzielenia się opłatkiem nie znoszę i nie trawię jak mnie ktoś próbuje do tego zmuszać. Co regularnie robią moi teściowie...

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Curry, Dziubala, Helena jak w takim razie wyglądają u Was święta BN? Jak czujecie się uczestnicząc w ich obchodach?

naleze do tych osob co swietuje od 24 do 25 grudnia:D
troszke po swiecku, troszke pozostalosci z dziecinstwa
jets choinka, kolacja wigilijna(uwielbiam i z tego nie zrezygnuje never ever:D)
mikolaj przynosi prezenty
tradycyjnie juz- od Mamy oplatek:wink:

jak jest snieg- sniegowe szalenstwa:D

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Może spróbuj potraktować tę chwilę jak zwyczajne życzenia wszystkiego co dobre, nie wiązać tego z religią.
a choinka? ubieracie? znaczy uczestniczysz w ubieraniu jej? w obdarowywaniu bliskich?

Wiesz... to jest dla mnie stary temat jak świat :) Bo od lat wszyscy mi mówią: "to jest tradycja", "to tylko życzenia" ... I niby tak jest ale... to nie prawda. To są praktyki religijne i jakby je nie nazwać (tradycja, zrób to dla kogoś, miły dzień, itp.) nadal zostają praktykami religijnymi. I ja nie chcę tego robić. Jak by się ktoś czuł gdyby jego małżonek był innej religii np. islam i małżonek ten dla tradycji zmuszał nas abyśmy klęczeli na dywaniku? I ok, robimy to dla niego z miłości, dla tradycji, bo nie ma w tym nic złego ale to jest religia. I nie można kogoś zmuszać nawet w imię super wartości do odbywania praktyk religijnych.

A co do choinki. Mąż chce i ubiera. Ja nie uczestniczę w tym. Ale jak mnie poprosi to kupię bombki czy jak go nie ma to ubiera dla niego tę choinkę. Nie szaleję aż tak ;) Ale generalnie nie biorę w tym udziału.

Co do prezentów to mąż robi. Dziecku oczywiście i sobie też hahahah Sam sobie kupuje ;)) A ja nie chcę. Poza tym jak pisałam 26.12 mam urodziny więc i ja dostaję niejako przy okazji. Ale nie ma z tego powodu problemów u nas. Każdy przyjmuje to tak, jak jest :)

Odnośnik do komentarza

curry
iszmaona
Może spróbuj potraktować tę chwilę jak zwyczajne życzenia wszystkiego co dobre, nie wiązać tego z religią.
a choinka? ubieracie? znaczy uczestniczysz w ubieraniu jej? w obdarowywaniu bliskich?

Wiesz... to jest dla mnie stary temat jak świat :) Bo od lat wszyscy mi mówią: "to jest tradycja", "to tylko życzenia" ... I niby tak jest ale... to nie prawda. To są praktyki religijne i jakby je nie nazwać (tradycja, zrób to dla kogoś, miły dzień, itp.) nadal zostają praktykami religijnymi. I ja nie chcę tego robić. Jak by się ktoś czuł gdyby jego małżonek był innej religii np. islam i małżonek ten dla tradycji zmuszał nas abyśmy klęczeli na dywaniku? I ok, robimy to dla niego z miłości, dla tradycji, bo nie ma w tym nic złego ale to jest religia. I nie można kogoś zmuszać nawet w imię super wartości do odbywania praktyk religijnych.

A co do choinki. Mąż chce i ubiera. Ja nie uczestniczę w tym. Ale jak mnie poprosi to kupię bombki czy jak go nie ma to ubiera dla niego tę choinkę. Nie szaleję aż tak ;) Ale generalnie nie biorę w tym udziału.

Co do prezentów to mąż robi. Dziecku oczywiście i sobie też hahahah Sam sobie kupuje ;)) A ja nie chcę. Poza tym jak pisałam 26.12 mam urodziny więc i ja dostaję niejako przy okazji. Ale nie ma z tego powodu problemów u nas. Każdy przyjmuje to tak, jak jest :)

mnie wiekszosc* ateistow i agnostykow otacza- i w zasadzie wiekszosc z nich obchodzi swieckie grudniowe swieto- sa choinka prezenty, i inne ich obyczaje(np zywieniowe)

ja do oplatka inne mam podejscie:D
na zasadzie- jak ktos mnei czestuje tortem na urodziny to nie odmawiam:P

* 65% spoleczenstwa

Odnośnik do komentarza

Wiecie, wydaje mi się, że w moim przypadku dużo zależy od osobowości. Ponieważ ja nie mam problemu z wyrażaniem swojej woli i swoich osądów i nie boję się napiętnowania i oceny. A dużo ludzi niewierzących wywodzi się z bardzo wierzących rodzin, którym boi się lub nie chce sprzeciwić. Albo wtedy (podczas Świąt) czują się bardziej częścią rodziny. Albo po prostu nie umieją powiedzieć nie. Albo akceptują sytuację. Albo lubią Święta i szkoda im ich. Albo boją się oceny ludzkiej, odrzucenia. Albo i to i to ...:Oczko:
Tutaj wchodzi w grę wiele czynników. A ja to jestem taka zołza trochę i nie za bardzo umiem się podporządkować :D

Odnośnik do komentarza

curry
Wiecie, wydaje mi się, że w moim przypadku dużo zależy od osobowości. Ponieważ ja nie mam problemu z wyrażaniem swojej woli i swoich osądów i nie boję się napiętnowania i oceny. A dużo ludzi niewierzących wywodzi się z bardzo wierzących rodzin, którym boi się lub nie chce sprzeciwić. Albo wtedy (podczas Świąt) czują się bardziej częścią rodziny. Albo po prostu nie umieją powiedzieć nie. Albo akceptują sytuację. Albo lubią Święta i szkoda im ich. Albo boją się oceny ludzkiej, odrzucenia. Albo i to i to ...:Oczko:
Tutaj wchodzi w grę wiele czynników. A ja to jestem taka zołza trochę i nie za bardzo umiem się podporządkować :D

i to jest w Tobie takie fajne:D

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Curry tak tez myślałam, bo Twój ateizm jest prawdziwy, a nie tylko z nazwy, lub mylony często z antyklerykalizmem. Hipokryzji tu nie ma. Fajnie.

Yvone
curry
Wiecie, wydaje mi się, że w moim przypadku dużo zależy od osobowości. Ponieważ ja nie mam problemu z wyrażaniem swojej woli i swoich osądów i nie boję się napiętnowania i oceny. A dużo ludzi niewierzących wywodzi się z bardzo wierzących rodzin, którym boi się lub nie chce sprzeciwić. Albo wtedy (podczas Świąt) czują się bardziej częścią rodziny. Albo po prostu nie umieją powiedzieć nie. Albo akceptują sytuację. Albo lubią Święta i szkoda im ich. Albo boją się oceny ludzkiej, odrzucenia. Albo i to i to ...:Oczko:
Tutaj wchodzi w grę wiele czynników. A ja to jestem taka zołza trochę i nie za bardzo umiem się podporządkować :D

i to jest w Tobie takie fajne:D

Dziękuję dziewczyny :Nieśmiały:
:love::love:

Odnośnik do komentarza

chrzescijanie sobie przywlaszczyli pewne grudniowe obyczaje od pogan:D

najwazniejsze- data BN = swieto poganskie-ale o tym juz bylo pisane
czczenie drzew przez pogan- dzisiejszza choinka
wieszanie jemioly- tez poganskie
uczta 24 grudnia- z czasow pogan-
nawet karmienie zwierzat oplatkiem ma korzenie w swiecie poganskim a i nawet kolednicy
prezenty- poganstwo
zaprzestanie klotni na czas grudniowego swieta-poganstwo
teraz sianko pod obrusem - w czasch pogan- caly snopek stal sobie w izdebce

Odnośnik do komentarza

curry
Wiecie, wydaje mi się, że w moim przypadku dużo zależy od osobowości. Ponieważ ja nie mam problemu z wyrażaniem swojej woli i swoich osądów i nie boję się napiętnowania i oceny. A dużo ludzi niewierzących wywodzi się z bardzo wierzących rodzin, którym boi się lub nie chce sprzeciwić. Albo wtedy (podczas Świąt) czują się bardziej częścią rodziny. Albo po prostu nie umieją powiedzieć nie. Albo akceptują sytuację. Albo lubią Święta i szkoda im ich. Albo boją się oceny ludzkiej, odrzucenia. Albo i to i to ...:Oczko:
Tutaj wchodzi w grę wiele czynników. A ja to jestem taka zołza trochę i nie za bardzo umiem się podporządkować :D

albo porpsostu nie patzry na swieta zaczynajace sie 24 grudnia jako chrzescijanskie swieta:D
w swieckiej kulturze 24, i 25 i nawet 26 tez jest swietem:D

ja akurat lubie grudniowe rytualy:lol:
lubie tez amerykanski halloween:D

i wcale nie jestem z tego powodu hipokrytka:lol:

Odnośnik do komentarza

dla mnie świeta są takim rodzinnym biesiadowaniem,nie zagłębiam sie z to co mówi KK,choć nie jestem typową ateistką jak Curry....to taki czas wolny od pracy-dla wiekszości

a ja właśnie dostałam przent od naszego pana burmistrza,od stycznia dzieci muszą płacic za autobus do szkoły:alajjj::alajjj::alajjj:

juz ktos zwęszył interes i prywatna firma przewozowa weszła -Polskie państwo prorodzinne

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Helena
curry
Wiecie, wydaje mi się, że w moim przypadku dużo zależy od osobowości. Ponieważ ja nie mam problemu z wyrażaniem swojej woli i swoich osądów i nie boję się napiętnowania i oceny. A dużo ludzi niewierzących wywodzi się z bardzo wierzących rodzin, którym boi się lub nie chce sprzeciwić. Albo wtedy (podczas Świąt) czują się bardziej częścią rodziny. Albo po prostu nie umieją powiedzieć nie. Albo akceptują sytuację. Albo lubią Święta i szkoda im ich. Albo boją się oceny ludzkiej, odrzucenia. Albo i to i to ...:Oczko:
Tutaj wchodzi w grę wiele czynników. A ja to jestem taka zołza trochę i nie za bardzo umiem się podporządkować :D

albo porpsostu nie patzry na swieta zaczynajace sie 24 grudnia jako chrzescijanskie swieta:D
w swieckiej kulturze 24, i 25 i nawet 26 tez jest swietem:D

ja akurat lubie grudniowe rytualy:lol:
lubie tez amerykanski halloween:D

i wcale nie jestem z tego powodu hipokrytka:lol:

Bardzo możliwe, że nie patrzy :)) Ale Ty jesteś agnostykiem, a nie ateistą to jak mogłabyś być hipokrytką? A wiecie, że większość badaczy teologicznych i świeckich zalicza agnostyków do wierzących? Nie wiem tylko co na to agnostycy? :Oczko:

Tylko poganie to nie ateiści. Poganie też są wierzący i to bardzo. Tylko w bożki np. Bóg Ognia, itp.

A jakie świeckie święto przypada na 24 - 26 grudnia, bo ja nie wiem?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...