Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

jbio
IWA nie znam żadnych zabronionych kierunków, szczerze, więc nie mam pojęcia o jakie może chodzić, a o teologii nawet nie pomyślałam.

A co do nastolatek to rzeczywiście, tak bywa, ale u mnie nie było i wśród mojego otoczenia, stąd moje pytanie.

DZiękuję za odpowiedź :):)

Odnośnik do komentarza

wracając do tematu in-vitro
to cała nauka idąca do przodu ,mogłaby byc kwestionowana przez kościół
począwszy od pracy w laboratorium do testów na ludziach
tez można by to nazwać "zabawami w Boga"
a klonowanie ...
każda interwencja medyczna jest sprzeciwem wobec natury....patrząc na wszystko tak ,że to wola Boża,to my ingerujemy w to,bo podtrzymujemy ciążę,respiratorem podtrzymujemy funkcje życiowe

bardzo trudno jest ogarnąć to wszystko,bo my tylko myślimy ,że tak czy inaczej Bóg chcialby abyśmy postępowali

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
wracając do tematu in-vitro
to cała nauka idąca do przodu ,mogłaby byc kwestionowana przez kościół
począwszy od pracy w laboratorium do testów na ludziach
tez można by to nazwać "zabawami w Boga"
a klonowanie ...
każda interwencja medyczna jest sprzeciwem wobec natury....patrząc na wszystko tak ,że to wola Boża,to my ingerujemy w to,bo podtrzymujemy ciążę,respiratorem podtrzymujemy funkcje życiowe

bardzo trudno jest ogarnąć to wszystko,bo my tylko myślimy ,że tak czy inaczej Bóg chcialby abyśmy postępowali

Dokładnie. Idąc tym tropem myślenia to nawet zwykłe leczenie jest "zabawą w Boga". Bo przecież ingerujemy. A medycyna estetyczna???? Nie ratuje życia. To nie jest "zabawa w Boga"?

jbio, jedna uwaga. Te rzeczy pisała psychiatra, a nie psycholog. To mimo wszystko jednak coś innego :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Hej!

Nie chciałabym urazić nikogo tym co napiszę, jeśli tak się stanie - przepraszam.

Jako wierząca przedstawicielka Kościoła katolickiego muszę zabrać głos w sprawie in vitro.

Pisałam Wam kiedyś z jakich powodów ta metoda jest przez KK odrzucana.

Zamrażanie, odmrażanie - to jedno.
Pozyskiwanie komórek rozrodczych po "bombardowaniu" hormonami - drugie.
Pozyskiwanie nasienia przez masturbację - trzecie.
I można na drobniejsze czynniki rozbić ten proces, tylko po co, skoro i tak jak twierdzicie nikt zdania nie zmieni i będzie tkwił przy swoim.
Zależy mi tylko na ukazaniu stanowiska Kościoła.

Jeśli chodzi o karę ekskomuniki:
Popieranie i stosowanie metody in vitro powoduje grzech ciężki.
Samo in vitro nie powoduje ekskomuniki. Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.

Odnośnik do komentarza

curry
ITruth

... Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.

Co masz na myśli? W jaki sposób dochodzi do aborcji?

Kiedy wszczepia się kilka zapłodnionych i dzielących się komórek i rodzice nie decydują się na prowadzenie ciąży mnogiej, abortując "nadliczbowe" komórki.

Odnośnik do komentarza

ITruth
Hej!

Nie chciałabym urazić nikogo tym co napiszę, jeśli tak się stanie - przepraszam.

Jako wierząca przedstawicielka Kościoła katolickiego muszę zabrać głos w sprawie in vitro.

Pisałam Wam kiedyś z jakich powodów ta metoda jest przez KK odrzucana.

Zamrażanie, odmrażanie - to jedno.
Pozyskiwanie komórek rozrodczych po "bombardowaniu" hormonami - drugie.
Pozyskiwanie nasienia przez masturbację - trzecie.
I można na drobniejsze czynniki rozbić ten proces, tylko po co, skoro i tak jak twierdzicie nikt zdania nie zmieni i będzie tkwił przy swoim.
Zależy mi tylko na ukazaniu stanowiska Kościoła.

Jeśli chodzi o karę ekskomuniki:
Popieranie i stosowanie metody in vitro powoduje grzech ciężki.
Samo in vitro nie powoduje ekskomuniki. Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.

uwaga odnośnie tylko tego
aby przebadać spermę-tez pobiera sie ją po masturbacji

a jaki jest stosunek kościoła do środków typu-viagra
jakoś nie ma nagonki
a w sposób nienaturalny wpływają na pożądanie mężczyzny

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

ITruth
curry
ITruth

... Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.

Co masz na myśli? W jaki sposób dochodzi do aborcji?

Kiedy wszczepia się kilka zapłodnionych i dzielących się komórek i rodzice nie decydują się na prowadzenie ciąży mnogiej, abortując "nadliczbowe" komórki.

A skąd takie informacje?
Z tego co wiem In vitro zwiększa możliwość ciąży mnogiej, ale są to zwykle ciąże bliźniacze (podobnie gdy np. gdy kobieta przyjmuje leki stymulujące owulację - nie jest to więc związane tylko z in vitro). Ciąża mnoga rodzi ryzyko powikłań, zarówno dla kobiety jak i dla dzieci, właśnie dlatego konieczne jest ustandaryzowanie przepisami ustawy liczby zarodków, które mogą być podane kobiecie w jednym transferze. Ale wydaje mi się, że nie jest to powód do wykorzystywania tego argumentu przeciw metodzie In vitro w ogóle. W zdecydowanej większości klinik nie ma zwyczaju podawania więcej niż dwóch (w rzadkich przypadkach trzech) zarodków. Nie jest to oczywiście jednoznaczne z przyjęciem się wszystkich zarodków. Najczęściej skutkuje to i tak ciążą pojedynczą. Jeśli przyjmą się 3 zarodki to kto dokonuje aborcji? Gdzie były opisane takie zdarzenia? Nie mogę znaleźć informacji? Nie słyszałam o wszczepianiu więcej niż 3 zarodków gdyż zmniejsza to szanse na sukces ciąży.

Odnośnik do komentarza

czy to nie jest tak ,ze jesteśmy niby czegoś pewni,ale jak przychodzi dana sytuacja zaczynamy się zastanawiać,wahać
tak na prawdę nie możemy być pewni w 100% jak się zachowamy w danym momencie

ja na przykład twierdzę,że usunęłabym ciążę z uszkodzonym płodem....ale tak myślę,nie wiem jak to by było,a może jednak bym nie mogła...nie mogę być pewna,bo to tylko przypuszczenia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

I jeszcze się zastanawiałam nad tym zabijaniem zarodków. Zarodki przy in vitro nie są niszczone.
Każdy zarodek dla niepłodnej pary jest ważny. Zwykle przyjmuje je wszystkie (podzielone na kolejne transfery). Te zarodki, które giną, zginęłyby tak samo w procesie naturalnym. Nie uśmierca się zarodków celowo. W przypadku, gdy para z jakichś powodów nie może lub nie chce przyjąć wszystkich zarodków, przekazuje je anonimowo innej parze do adopcji.

Zarodki nie są niszczone czy przekazywane do badań. Zarodki są bezcenne. Przede wszystkim dla ich rodziców. Są też nadzieją i szansą dla par, które nie mają możliwości poczęcia biologicznego potomstwa, które pragną zaadoptować zarodek. Z informacji pochodzących z klinik niepłodności słyszy się, że nieraz para czeka na zarodek do adopcji rok lub nawet dłużej.

Jeżeli istnieją takie klinki (ja ich nie znam), w których na życzenie rodziców można zarodki zniszczyć czy przekazać do badań, należy to koniecznie uregulować, by tak się nie działo.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
czy to nie jest tak ,ze jesteśmy niby czegoś pewni,ale jak przychodzi dana sytuacja zaczynamy się zastanawiać,wahać
tak na prawdę nie możemy być pewni w 100% jak się zachowamy w danym momencie

ja na przykład twierdzę,że usunęłabym ciążę z uszkodzonym płodem....ale tak myślę,nie wiem jak to by było,a może jednak bym nie mogła...nie mogę być pewna,bo to tylko przypuszczenia

Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono...

Odnośnik do komentarza

Agusia ja już wam pisałam że po ponad 4 latach starań urodził nam się Tymek i nigdy nie braliśmy in vitro pod uwagę. Pragnienie dziecka było ogromne i nie raz wylam w poduszkę, ale jak masz w głowie że ta metoda to nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, że przynieść może jeszcze wiecej łez, to szukasz innego rozwiązania. My już zaczynaliśmy rozważać adopcję, akurat poznaliśmy kilka par które adoptowaly bądź były w trakcie.

Yvonne chyba zdanie co do in vitro mamy podobne;)

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

iwonek
Agusia ja już wam pisałam że po ponad 4 latach starań urodził nam się Tymek i nigdy nie braliśmy in vitro pod uwagę. Pragnienie dziecka było ogromne i nie raz wylam w poduszkę, ale jak masz w głowie że ta metoda to nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, że przynieść może jeszcze wiecej łez, to szukasz innego rozwiązania. My już zaczynaliśmy rozważać adopcję, akurat poznaliśmy kilka par które adoptowaly bądź były w trakcie.

Yvonne chyba zdanie co do in vitro mamy podobne;)

a jakby sie nie udało....nie wiesz co byś myślała po 10 latach starań
a adopcja super,ale nie każde pary sie kwalifikują
a powiedz czytałaś cos o in-vitro,czy tylko sugerowałaś się tym ,że kościół tą metodę odrzuca

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iwonek
Agusia ja już wam pisałam że po ponad 4 latach starań urodził nam się Tymek i nigdy nie braliśmy in vitro pod uwagę. Pragnienie dziecka było ogromne i nie raz wylam w poduszkę, ale jak masz w głowie że ta metoda to nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, że przynieść może jeszcze wiecej łez, to szukasz innego rozwiązania. My już zaczynaliśmy rozważać adopcję, akurat poznaliśmy kilka par które adoptowaly bądź były w trakcie.

Yvonne chyba zdanie co do in vitro mamy podobne;)

Super, że Wam się udało :)))

Ale nie każdy jest gotowy na adopcję. Adopcja jest czymś pięknym i to wspaniale, że istnieje. Nie powinna jednak być jedynym wyjściem dla par, które nie mogą począć własnego dziecka. Desperacja nie jest dobrą motywacją do adopcji, a nie każdy jest gotowy wychowywać "nie swoje" dziecko. Ale szanuję i podziwiam, że inne osoby wybrałyby adopcję zamiast In Vitro.

Odnośnik do komentarza

curry
iwonek
Agusia ja już wam pisałam że po ponad 4 latach starań urodził nam się Tymek i nigdy nie braliśmy in vitro pod uwagę. Pragnienie dziecka było ogromne i nie raz wylam w poduszkę, ale jak masz w głowie że ta metoda to nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, że przynieść może jeszcze wiecej łez, to szukasz innego rozwiązania. My już zaczynaliśmy rozważać adopcję, akurat poznaliśmy kilka par które adoptowaly bądź były w trakcie.

Yvonne chyba zdanie co do in vitro mamy podobne;)

Super, że Wam się udało :)))

Ale nie każdy jest gotowy na adopcję. Adopcja jest czymś pięknym i to wspaniale, że istnieje. Nie powinna jednak być jedynym wyjściem dla par, które nie mogą począć własnego dziecka. Desperacja nie jest dobrą motywacją do adopcji, a nie każdy jest gotowy wychowywać "nie swoje" dziecko. Ale szanuję i podziwiam, że inne osoby wybrałyby adopcję zamiast In Vitro.

myślę identycznie....adopcja musi być bardzo przemyślaną i świadoma decyzją

mówi sie ,ze in-vitro jest samolubne
tak samo mozna patrzeć na adopcje,której jedynym powodem jest to ,że nie ma sie swojego dziecka
jak tu tak piszemy to tylko utwierdzam sie w przekonaniu,że to bardzo trudny temat
nie biały,nie czarny...dotyka ludzkich uczuć,instynktu ...ciężko dogodzić wszystkim

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Agusia ja już wam pisałam że po ponad 4 latach starań urodził nam się Tymek i nigdy nie braliśmy in vitro pod uwagę. Pragnienie dziecka było ogromne i nie raz wylam w poduszkę, ale jak masz w głowie że ta metoda to nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, że przynieść może jeszcze wiecej łez, to szukasz innego rozwiązania. My już zaczynaliśmy rozważać adopcję, akurat poznaliśmy kilka par które adoptowaly bądź były w trakcie.

Yvonne chyba zdanie co do in vitro mamy podobne;)

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Powtorze sie-wszystko by bylo ok gdyby kk "nie narzucal swoich pogladow dla ogolu spileczenstwa.niech sobie beda dla wyznawcow tej wiary.
A co by bylo jakby nagle swiadkowie jehowy zaczeli naciskac na rzad zeby zakazano transfuzji nie tylkow calym spoleczenstwie?
Na takich samych zasadach jak robi to teraz kk

Sj to tylko przyklad-rownie dobrze moglaby byc inna wiara

Odnośnik do komentarza

Iwonek my sie staralismy prawie dwa lata.tez nie bralsmy in vitro pod uwage-bo nie bylo takiej potrzeby.
Ale gdybysmy tylko ta droga mogli doczekac sie potomstwa-napewno bym sie zdecydowala

ale niech to bedzie kazdego indywidualna decyzja-tak jak anty i abo

po co do tego mieszac religie jesli niekazdy polak to katolik.
Niech te zasady zostana dla katolikow-tylko i wylacznie

Odnośnik do komentarza

Sorki za powtorzonego posta. Jak na kompa wejdę to go usune...

Agusia, curry dokładnie - zgadzam się z wami co do adopcji. Nie każdy może się z tym zmierzyć bo z własnym dzieckiem jest ciężko a co dopiero z dziećmi po przejściach czy z FAS.

Nie jestem też za zakazaniem in vitro żeby była jasność. A za uregulowaniem pewnych spraw o których już wcześniej pisałam...

Agusia opinia Kk jest dla mnie zrozumiała Ape nie powtarzam ślepo co mówi kk. Jestem wolnym człowiekiem i rozeznaje co by było zgodne z moim sumieniem. O in vitro czytałam, widziałam dzieci w szpialu i może gdyby nie to miałabym inne zdanie.
A zarodek to dla mnie od poczęcia człowiek i żadne dogmaty na to nie wpływają. Sama stracilam pierwsza ciążę w 7 tyg i oplakiwalam dziecko a nie zarodek czy zlepek komórek.

Adopcja zarodków to też dla mnie dziwna sprawa podobnie jak surogatki ale to już inny temat i nie chce go drazyc..

Wogóle dola mam nieziemskiego bo mieliśmy z J wyjść sobie na randkę w niedzielę, wszystko zaplanowalam - opiekę dla dzieci i dziś przyszedł z pracy i mówi że musi iść w niedzielę o13 do pracy... I nie ma wyjścia... Ehhh ::(: nie dość że i tak bardzo niewiele kamy czasu dla siebie a takie wyjście jest raż na pół roku chyba...

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

CURRY to chyba gorzej , że psychiatra?
Czyli zasugerowano, że jesteśmy chorzy psychicznie? :)
szczerze wiele z tych rzeczy tam wymienionych jest ochroną w dzisiejszym świecie, i nie uważam je za złe czy nie nadające się do zaakceptowania :)
Co do in vitro, czytam Was :) ale nie umiem podpowiedzieć, odpowiedzieć...

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...