Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Wy tak o tych kredytach to ja Wam powiem, ze mam taki jeden baaaaaaaaardzo duzy :hahaha: A nawet ogromny :hahaha: Ale sie nieszczegolnie boje, bo juz raz zostalam z nieswoim kredytem na glowie jak moj tata zmarl i sobie poradzilam, to teraz sobie tez poradze. Zawsze moge sprzedac, a ze dom warty wiecej niz kredyt to wyjde na zero chociaz ;)

Odnośnik do komentarza

Co do tematu aborcji... jestem za całkowitą liberalizacją. Przecież z faktu, że jest legalna aborcja nie wynika przymus jej wykonywania. Więc wszystkie kobiety, które chcą urodzić 15 dziecko z gwałtu małżeńskiego, dziecko z gwałtu, dziecko ciężko upośledzone mogą. Nikt im nie zabrania. Nie ma nakazu aborcji. Ale jest możliwość. A nie przymus pokochania takiego dziecka. Pewnie mnie zaraz zlinczujecie za szczerość, ale ja nie pokochałabym żadnego z w/w dzieci, nie chciałabym go oglądać, nie wzięłabym na ręce.

Odnośnik do komentarza

dessay
Co do tematu aborcji... jestem za całkowitą liberalizacją. Przecież z faktu, że jest legalna aborcja nie wynika przymus jej wykonywania. Więc wszystkie kobiety, które chcą urodzić 15 dziecko z gwałtu małżeńskiego, dziecko z gwałtu, dziecko ciężko upośledzone mogą. Nikt im nie zabrania. Nie ma nakazu aborcji. Ale jest możliwość. A nie przymus pokochania takiego dziecka. Pewnie mnie zaraz zlinczujecie za szczerość, ale ja nie pokochałabym żadnego z w/w dzieci, nie chciałabym go oglądać, nie wzięłabym na ręce.

Smutne, że tak piszesz... Ale to Twoja decyzja by była i mnie w sumie nic do tego... Zastanawia mnie tylko skąd takie Twoje podejście? Politycy, którzy chcieli zakazać aborcji, pewnie nie chcieli brać na siebie poniekąd odpowiedzialności za te wszystkie usunięte dzieci, jeżeli zgodzili by się na legalna aborcję, gryzło by się to z ich sumieniem...Tak myślę...

curry- ja napiszę tak, tylko się nie obraź, że w sumie każda z nas jest jakoś ograniczona, ja też hihi...:rentgen: Tak jak napisała kiedyś Yvone, nie wiem czy pamiętasz. Każda wychowała się w innych warunkach, w innym otoczeniu i przez takie uwarunkowania jesteśmy inne i tak jakby ograniczone, wiesz co mam na myśli :Oczko: Choć nie wiem w jakim sensie pisała o Twoim ograniczeniu Insana i nie wiem w sumie czego oczekiwała pisząc to :Oczko: Co do porodu, to mam już wszytko gotowe i mogę rodzić... Mam ostatnio jakiś dziwny nastrój, wiec to może oznaka, ze już się zbliża godzina zero :D:D:D Ogólnie jestem spokojna, tylko martwię się jak Oliwka zareaguje na nową sytuację... Że będę w wszpitalu i pojawię się z dzidzią... Boję się, że będzie zazdrosna i złośliwa przez to:ehhhhhh:

My mieszkanko mamy już swoje, na szczęście bez kredytu, bo od dziadka mojego męża, z którym mieszkamy. Kiedyś to było mieszkanie komunalne, ale dziadek wykupił je na własnośc za grosze (około 2tys). Yvone, nie myślałaś o takim rozwiązaniu? Moja siostra mieszka póki co naszymi rodzicami i ma złożony wniosek w urzędzie miasta o mieszkanie komunalne, nieraz są fajne i można je potem tanio wykupić ::): Trzeba być zameldowanym w mieście gdzie chce się dostać mieszkanie, w jednych łatwiej je dostać, w innych sie czeka... Ale wniosek można złożyć, to nic nie kosztuje a jest szansa na coś swojego ::):

Agusia- masakra z tym płodem ::(: Smutno mi jak pomyślę o czymś takim, zwłaszcza jak mi w brzuchu fika mała kruszyna...

jbio- ja chyba ze względu na rodzinę nie zdecydowałabym się wyemigrować, ale co życie da nie wiadomo, różnie to może być.

Odnośnik do komentarza

jadzik po pierwsze,najważniejsze,życzę Ci szybkiego młatwego porodu....mam nadzieję,że pochwalisz nam się tu swoim maleństwem
może na początku córa będzie zazdrosna,ale to tez nie norma...ale wierzę,że potrafisz tak zadziałać by czuła się dalej kochana i nie czuła zagrożenia

u mnie jest różnica 5 lat,więc Emilka była już kumata...choć czasem też były zgrzyty

co do powracającego tematu aborcji,znów pojawiają się dwie strony ....i jedna drugiej nie zrozumie
pisałaś o politykach i ich sumieniach,ale chyba oni nie powinni czuć sie winnymi za czyjeś czyny

tak jak Ty nie powinnaś czuć się winna jakbym ja dokonała aborcji....jaka tu ich wina
różnicz jest taka ,że oni mogą tworzyć prawo ,ale to prawo jest dla wszystkich Polaków,więc nie powinno być oparta na zawierzeniach wiary-jakiejkolwiek

tak jak nowa dziewczyna napisała,legalność wcale nie spowodowałaby,że kobiety wierzące,mające normy moralne skrobały by się na potęgę
a te co nie mają uczuć-im los dziecka i tak obojętny,a to że urodzą nie gwarantuje i tak przeżycia tego dziecka,skończy w śmietniku,ściekach czy w reklamówce w lesie

są ludzie i ludziska ,i żaden nakaz czy zakaz nie zmieni ludzkiej mentalności,

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

u mnie czasem mimo zgranych relacji-wybucha wojna między dziewczynami
dobrze,dobrze-aż tu nagle piski krzyki -aż mam ochotę uciekać do lasu

ale ogólnie nie narzekam
lubią sie razem bawić
starsza uczy młodszą,czyta jej bajki

na ile to możliwe angażuj starszą do pomocy,zobaczy jaka potrzebna mamusi jest

u nas jeszcze był prezent dla Emilki(niby od siostrzyczki)
i wymagałam od odwiedzających by przynosili dla obu upominek
aby Emilka nie czuła sie gorsza

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jadzik

My mieszkanko mamy już swoje, na szczęście bez kredytu, bo od dziadka mojego męża, z którym mieszkamy. Kiedyś to było mieszkanie komunalne, ale dziadek wykupił je na własnośc za grosze (około 2tys). Yvone, nie myślałaś o takim rozwiązaniu? Moja siostra mieszka póki co naszymi rodzicami i ma złożony wniosek w urzędzie miasta o mieszkanie komunalne, nieraz są fajne i można je potem tanio wykupić ::): Trzeba być zameldowanym w mieście gdzie chce się dostać mieszkanie, w jednych łatwiej je dostać, w innych sie czeka... Ale wniosek można złożyć, to nic nie kosztuje a jest szansa na coś swojego ::):

Myślałam.. ale po pierwsze nie mamy tu meldunku, to jeszcze dało by się obejść, ale dowiadywałam się jak to wygląda.. w przeciągu ostatnich 5 lat takim mieszkaniem zostało obdarowane 20 osób, głównie niepełnosprawnych, wiec szanse marne..:( ale tak jak mówisz czasami warto złożyć, niech leży, może kiedyś się uda;)
a o Oliwkę się nie martw. myślę, że nie będzie najłatwiej, ale poradzicie sobie i Wy i ona:)

i w ogóle dzień dobry:) miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

tak tylko problem w tym, że u nas w mieście po prostu brakuje takich mieszkań do "rozdania" już nie raz były afery, zę ludzie latami czekają i nadal szans nie mają. to , ze mamy dziecko to nie jest już tak ważne przy zarobkach. a na to też patrzą. nie jest to takie proste. i tak jak napisałam wiem, że mimo wszystko warto złożyć i czekać na lepszy czas;)

Odnośnik do komentarza

i prędzej zdecydowałabym się raczej na TBS niż na kredyt hipoteczny, tyle, że wkład własny trzeba mieć ok.50 tys. i gdyby nam się kiedyś udało wziąć kredyt lub udało się zorganizować takie pieniądze na pewno byśmy to robili. ale ( ale ze mnie maruda, ale niestety tak jest...) od 2 lat nie buduje się u nas tbsów jak na razie jest zastój.

Odnośnik do komentarza

Yvone
tak tylko problem w tym, że u nas w mieście po prostu brakuje takich mieszkań do "rozdania" już nie raz były afery, zę ludzie latami czekają i nadal szans nie mają. to , ze mamy dziecko to nie jest już tak ważne przy zarobkach. a na to też patrzą. nie jest to takie proste. i tak jak napisałam wiem, że mimo wszystko warto złożyć i czekać na lepszy czas;)

U nas też patrzą na zarobki ale to pod tym względem aby nie przekroczyły mają tam jakieś kryteria i w nich trzeba się zmieścić i u nas też patrzą na dzieci bo ja są dzieci to jest większa szansa na większe mieszkanie a nie np na kawalerke i u nas nie czeka się aż tak długo w zależności jakie mieszkania mają na stanie jak np większe a wniosków więcej jest od osób samotnych to oni są odrzucane i czekają na następną komisje bo większe mieszkania przyznają rodzinom.
Yvone pisałaś wczoraj o tym że jak na wynajem będzie kryzys finansowy to szukasz mieszkania tańszego ,to wydaje mi się że w tedy by było to niekonieczne bo na wynajem tez można starać się o dotacje do mieszkania,więc jak ci część dofinansują to tak jak byś placiła za tańsze.

Odnośnik do komentarza

Yvone
IWA a gdzie taką dotację można dostać i na jakiej podstawie się o nią starać? nie wiedziałam, że coś takiego jest nawet..

Idziesz do MOPS i tam na podstawie zarobków brutto nie może przekroczyć 800zł (o tą kwotę byś musiala się zapytać w opiece czy jest taka czy ciut większa) na osobe,składasz wniosek w mopsie plus ile płacisz za czynsz i energie oraz zaświadczenie o zarobkach z 3 m-cy ostatnio przepracowanych brutto oni wyliczją średnią i dzielą na ilość osób,jeśli skladasz pierwszy raz to masz tzw wywiad w domu czyli przychodzą zadają dodatkowe pytania zwłaszcza spisują wszystkie twoje wydatki jakie masz co miesiąc (gaz,telefon,internet nawet raty sklepowe bądź kredytu) i na tej podstawie przyznają dotacje na 6m-cy.

Odnośnik do komentarza

jadzik

My mieszkanko mamy już swoje, na szczęście bez kredytu, bo od dziadka mojego męża, z którym mieszkamy. Kiedyś to było mieszkanie komunalne, ale dziadek wykupił je na własnośc za grosze (około 2tys). Yvone, nie myślałaś o takim rozwiązaniu? Moja siostra mieszka póki co naszymi rodzicami i ma złożony wniosek w urzędzie miasta o mieszkanie komunalne, nieraz są fajne i można je potem tanio wykupić ::): Trzeba być zameldowanym w mieście gdzie chce się dostać mieszkanie, w jednych łatwiej je dostać, w innych sie czeka... Ale wniosek można złożyć, to nic nie kosztuje a jest szansa na coś swojego ::):

Jadzik mieszkanie komunalne fajna sprawa, ale niestety nie we wszystkich miastach dostępna.
W Krakowie już nawet TBSów nie budują, bo koszty za metr kwadratowy są takie, że wymogów TBSowych nie spełniają.

Odnośnik do komentarza

IWA23
Yvone
IWA a gdzie taką dotację można dostać i na jakiej podstawie się o nią starać? nie wiedziałam, że coś takiego jest nawet..

Idziesz do MOPS i tam na podstawie zarobków brutto nie może przekroczyć 800zł (o tą kwotę byś musiala się zapytać w opiece czy jest taka czy ciut większa) na osobe,składasz wniosek w mopsie plus ile płacisz za czynsz i energie oraz zaświadczenie o zarobkach z 3 m-cy ostatnio przepracowanych brutto oni wyliczją średnią i dzielą na ilość osób,jeśli skladasz pierwszy raz to masz tzw wywiad w domu czyli przychodzą zadają dodatkowe pytania zwłaszcza spisują wszystkie twoje wydatki jakie masz co miesiąc (gaz,telefon,internet nawet raty sklepowe bądź kredytu) i na tej podstawie przyznają dotacje na 6m-cy.

u nas też przychodzą na wywiad
często jest to dość przykre,pytają po co taki telewizor,komputer
tak jakby pomoc była dopiero jak wszystko wysprzedaż...
sąsiadka nie dostała dodatku bo miała 18 letnie auto....musiała jeździć do pracy
pani z mopsu powiedziała,że za duży standard

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

u nas taka info jest

Dodatek mieszkaniowy

jest formą pomocy państwa dla osób, które nie są w stanie pokryć kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania. Podstawy prawne:

ustawa z dn. 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. z 2001 r., Nr 71, poz. 734 z późn. zm.),
rozporządzenie Rady Ministrów z dn. 28 grudnia 2001 r. w sprawie dodatków mieszkaniowych (Dz. U. z 2001 r., Nr 156, poz. 1817 z późn. zm.).

Kto jest uprawniony

Ustawa wskazuje krąg osób uprawnionych do otrzymania dodatku mieszkaniowego.
Przysługuje on:

najemcom oraz podnajemcom lokali mieszkalnych (dotyczy to zarówno mieszkań będących własnością gminy - czyli lokali komunalnych, mieszkań będących własnością zakładu pracy - tzw. mieszkań zakładowych, jak i mieszkań w domu prywatnym czynszowym, mieszkań wynajmowanych na wolnym rynku),
osobom mieszkającym w lokalach mieszkalnych, do których przysługuje im spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego (własnościowe lub lokatorskie),
osobom mieszkającym w lokalach mieszkalnych znajdujących się w budynkach stanowiących ich własność i właścicielom samodzielnych lokali mieszkalnych,
innym osobom mającym tytuł prawny do zajmowanego lokalu mieszkalnego i ponoszącym wydatki związane z jego zajmowaniem (na przykład na skutek umowy użyczenia),
osobom zajmującym lokal mieszkalny bez tytułu prawnego, oczekującym na przysługujący im lokal zamienny albo socjalny.

Dokumenty wymagane do złożenia wniosku o dodatek mieszkaniowy

Wniosek o przyznanie dodatku mieszkaniowego potwierdzony przez zarządcę budynku.
Deklaracja o dochodach. Wnioskodawca podpisuje wniosek i deklaracje o dochodach w obecności pracownika przyjmującego komplet dokumentów.
Opłata za mieszkanie, za miesiąc, w którym składany jest wniosek.
Opłata za wodę, za miesiąc, w którym składany jest wniosek.
Ostatni rachunek za energie elektryczną.
Dochody o zarobkach z trzech pełnych miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku wszystkich członków gospodarstwa domowego (zaświadczenie o zarobkach, zaświadczenie z PUP, decyzja ZUS, decyzja GOPS).
Wnioskodawca ubiegający się o dodatek mieszkaniowy po raz pierwszy zobowiązany jest do okazania się tytułem prawnym do zajmowanego lokalu (akt notarialny, umowa najmu, umowa podnajmu).

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
Yvone
IWA a gdzie taką dotację można dostać i na jakiej podstawie się o nią starać? nie wiedziałam, że coś takiego jest nawet..

Idziesz do MOPS i tam na podstawie zarobków brutto nie może przekroczyć 800zł (o tą kwotę byś musiala się zapytać w opiece czy jest taka czy ciut większa) na osobe,składasz wniosek w mopsie plus ile płacisz za czynsz i energie oraz zaświadczenie o zarobkach z 3 m-cy ostatnio przepracowanych brutto oni wyliczją średnią i dzielą na ilość osób,jeśli skladasz pierwszy raz to masz tzw wywiad w domu czyli przychodzą zadają dodatkowe pytania zwłaszcza spisują wszystkie twoje wydatki jakie masz co miesiąc (gaz,telefon,internet nawet raty sklepowe bądź kredytu) i na tej podstawie przyznają dotacje na 6m-cy.

u nas też przychodzą na wywiad
często jest to dość przykre,pytają po co taki telewizor,komputer
tak jakby pomoc była dopiero jak wszystko wysprzedaż...
sąsiadka nie dostała dodatku bo miała 18 letnie auto....musiała jeździć do pracy
pani z mopsu powiedziała,że za duży standard

U nas po chacie nie chodzą siadają tam gdzie ich zaprosisz więc zapraszasz tam gdzie nie ma telewizora,komp :usmiech: Po za tym wszystko zależy od osoby co przyjdzie,jeden będzie taki "służbista " że wszystkiego się czepi i często wymyślają powód aby nie dać pomocy np moja mama kiedyś dostała odmowę ale nie chodziło o dotacją tylko o zapomogę z mopsu i było napisane że nie dadzą jej dofinansowania do węgla kit że moja mama ma centralne a drugi byle odbębnić wizytę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...