Skocz do zawartości
Forum

Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży?


Rekomendowane odpowiedzi

kasiulkaka odnośnie alkoholu w bardzo wczesnej fazie ciąży - właściwie w czasie starań lub do momentu wieści o ciąży, dziecko jest chronione przed szkodliwymi czynnikami (leki, alkohol i inne toksyny). Tak nas natura uposażyła, aby w momencie kiedy jeszcze nie wiemy o ciąży, nic nie zagrażało naszemu dziecku, a my - mamy żyć normalnie :) Mamy być przede wszystkim szczęśliwe. Jeśli spędziłaś cudowny wieczór w towarzystwie ukochanego i wypiłaś troszkę wina - to tylko się cieszyć :).

http://fajnamama.pl/suwaczki/8v7wfad.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/jmfe3fj.png

Odnośnik do komentarza

Zgodzę się przedmówczynią, co do testów :)
Ja też miałam cień cienia i ciąży nie było... Nadzieja w tym czasie wielka, nie powiem, dlatego teraz już nie robię i nie wierzę, najlepiej pójść od razu na betę i mieć 100% pewność, a nie łudzić się, że może jednak.
Od pewnego czasu staram się obserwować swoje ciało, nie zapisuję, nie robię już żadnych pomiarów temperatur, nic kompletnie, co ma być, to będzie... Jedynie po @ pójdę do ginekologa na kompleksowe badanie, przeanalizuję od razu swoje wyniki hormonalne i zobaczymy co będzie dalej, postanowiłam tylko regularnie chodzić min. raz na 2 miesiące sprawdzać swoją prolaktynę. Nie da się niestety nic od razu, na już...
Powodzenia :*

Odnośnik do komentarza

Kasiulkaka ja również czasami pozwalam sobie na lampkę (lub nawet dwie) czerwonego wina. To alkohol, ale pity regularnie w małych ilościach jest nie tylko nieszkodliwy, ale wręcz zdrowy. Wpływa na czerwone krwinki, na mięsień sercowy, miażdzycę, nerwy, komórki, jeszcze długo można wymieniać. Uważam, że na pewno nie zaszkodzi on dzidziusiowi, który zamieszkałby w naszym brzuchu - oczywiście później w czasie ciąży warto go wyeliminować. Mi się wydaje, że podczas tych starań też nie można rezygnować ze wszystkiego, trzeba żyć normalnie. I czekać:)

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny to znów ja, mam do Was pytanie.
Czytałyście, że robiłam ten test i wyszedł negatywny. W poniedziałek miałam dość dziwny ból brzucha jak na okres pomimo że już byłam po, czuję mrowienie w piersiach i dziwną wilgotność w pochwie, większą niż zwykle... Codziennie pobolewa mnie brzuch na dole, ból podobny do okresowego. Słuchajcie czy to są objawy ciąży? Czy warto iść na betę? Podpowiedzcie. :)

Odnośnik do komentarza

Pragę_dzidziusia ciężko określić czego to są objawy. Każda z nas ma inny organizm i inaczej będzie to przechodzić (lub przechodziła). Jeśli nadal się tak denerwujesz i stresujesz to myślę, że najlepiej będzie jak pójdziesz do laboratorium i zrobisz tą betę. Koszt nie jest duży, a Ty będziesz miała stuprocentową pewność.
I musisz trochę wyluzować, bo widać strasznie jaka jesteś znerwicowana. :)
Sama jakiś czas temu byłam taka sama, ale teraz jakoś odpuściłam. Będzie co ma być. :)

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Przeniosłam się z innego wątku mam pytanie do was.. miałam wizytę w poniedziałek u.mojej gin. Powiedziała ze z wyników krwi wynika ze jestem po owulacji i mam czekać ns @. Wedlug niej pojawi się w tym tygodniu a jeśli nie to msm testować za dwa tygodnie. Jedno mnie zastanawia bo powiedziałs mi tak " jeśli nie pojawi się @ w ciągu dwoch tygodni to jestem prawie pewną ze jestes w ciąży" czy możliwe zw jednak widziała jakieś zmiany?

Odnośnik do komentarza

Milka25 hej:) Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie dziwnie brzmi stwierdzenie "jak nie pojawi się @ to jestem prawie pewna, że jesteś w ciąży". Jesteś całkowicie pewna tej swojej ginekolog? Bo mi to nie brzmi na fachowe stwierdzenie. Wydaje mi się, że albo w jedna, albo w druga (to takie trochę dawanie -słusznej lub złudnej- nadziei). Co jeszcze powiedziała Ci ta ginekolog? Nie wiem co o tym sądzą inne dziewczyny, może ja jestem przesadna realistka:) powodzenia w staraniach:)

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

Ogólnie od 2 i pół miesiaca nie mam @. Oczywiście zrobiłam tysiąc testów i wszystkie negatywne wiec poszłam do gin. ( dwa tygodnie temu) na usg wszystko bylo w normie. Wiec dała mi skierowanie na wszystkie wyniki. I w poniedziałek byłam z wynikami i stwierdziła ze wszystkie hormony sa ok i ze.w dzień robienia wyników miałam owulacje. Tak wynika z krwi i poniedziałekowe badanie usg to potwierdzilo. Wiec stwierdziła ze jeśli zaszlam w ciążę w ta owulacje to i tak jest zbyt szybko by badanie usg coś potwierdziło...

Odnośnik do komentarza

Beta najwcześniej pokaże coś około 6 dnia po zapłodnieniu. Później jej stężenie będzie rosło. Znacznie szybciej pokaże ciążę niż test z moczu. Oba wykrywają hcg, ale znacznie szybciej ten hormon jest w krwi niż w moczu. Dlatego jeśli masz możliwość, zrób to badanie. A jeśli nie, to czekaj. Tylko spokojnie :)
Boże, sama nie wiem skąd we mnie tyle spokoju. Od jutra zaczynam pić Inofem, zobaczymy czy faktycznie wyreguluje mi cykl. Bo jak narazie @ spóźnia mi się jakieś 4 tygodnie, co u mnie jest standardem co jakiś czas.

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

W sumie 2 miesiące prawie będzie. Zaczęliśmy się starać po @, od tego czasu nie miałam kolejnej. Nie martw się, ja też mam wiecznie milion objawów, słabo się czuje, mdli mnie, ale testy niczego nie wykazują. Tłumacze sobie, że to fizycznie niemożliwe, żeby coś było, więc szybko się uspokajam. :) A Ty ile się starasz?

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

Ja ostatnią @ miałam 31. stycznia (po niej zaczęliśmy intensywne starania - tzn. po prostu przestaliśmy się zabezpieczać). Byłam u ginekologa 3 marca, po USG stwierdził, że endometrium jest na tyle małe, że nie widać, żebym w najbliższych dniach miała @. Ocenił też, że owulacja przypadnie gdzieś na 9. marca, a @ powinna nadejść około 23. marca. Niestety dzisiaj 25., a @ nadal nie ma. :( Nawet nie robię żadnych testów (mimo tego, że codziennie mam milion objawów:D). Zdaje sobie sprawę, że przy policystycznych jajnikach szansa na takie szybkie zajście praktycznie nie istnieje.

http://slubowisko.pl/suwaczek/2015-09-12/juz-za-bede-szczesliwa-zonka.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ja na jakis czas odpuszczam bo chyba chec posiadania 2 dziecka zawladnela moim calym swiatem. teraz jestem po okresie, bo nie bede wkrecac sobie ze 3 dniowe krwawienie to moze implantacja. i wiecie co, boli mnie brzuch, mam mdlosci i zaparcia. gdybym byla po owu znowu odbieralabym te objawy jako ciazowe. chce wam przez to powiedziec ze im wiecej bedziemy myslec o zajsciu, objawach,testach itp tym gorzej dla nas. lepiej pozwolic zadzialac naturze, cierpliwie poczekac na swoja kolej. nie strsujcie sie tym wszystkim tak jak ja. zycze wam wszystkim powodzenia i 2 kreseczek buziaki

Odnośnik do komentarza

Powiedział ze ma blokadę psychiczną i tyle Jestem załamana bo to oznacza dla mnie kolejne 50 dni czekania. Mimo że w tym cyklu nie nastawialam się nie rozmawiałam z nim o dziecku to i tak dał ciała przeplakalam dzisiaj pół nocy A on po podróży po prostu zasnął jakby nigdy nic. Nie mam już siły. On ma blokadę mimo że to ja przeszłam operacje.... przepraszam ślę musiałam to napisać.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Staramy się z mężem o dzidzię od października z małymi przerwami w styczniu i lutym i jakoś coś nie wychodzi. Ostatnio miałam @ 07-03 (mam cykle co 27-28 dni). Kochaliśmy się w dni płodne-sprawdzone wg,kalendarzyka dni płodnych. 20-03 byłam u ginekologa i powiedział mi ze niedługo nastąpi owulacja i mamy sie starać;) jestem na jakis tydzien przed planowaną @ i odczuwam takie ukłucia w podbrzuszu ale zapewne na zrobienie testy jest jeszcze za wczesnie. najgorsze jest takie oczekiwanie:((

Odnośnik do komentarza

Malutka55, to smutne, że się pokłóciliście, kiedy Ty liczyłaś na coś odwrotnego. Mogłaś czuć rozczarowanie - to jasne. Jednak gratuluję Ci wspaniałego mężczyzny u boku, który potrafi otwarcie powiedzieć, co go trapi - to naprawdę wielki skarb. Niejedna z nas pragnęłaby, aby mąż/chłopak tak dzielił się swoimi uczuciami podczas gdy większość dziewczyn/kobiet musi domyślać się, znosić ciche dni i godzić na ich chwilowe wycofanie po jakimś ciężkim przeżyciu. Dziecko było wspólne, tak samo Twoje, jak i jego, każde z Was potrzebuje innego odcinka czasu na przyjęcie tego, przetrawienie i ruszenie w dalszą drogę. Ty przeszłaś operację - to jasne, jednak pamiętaj, że on przeżył to tak samo jak Ty, a może i mocniej. Masz wrażliwego, wspaniałego, szczerego mężczyznę, który bardzo Cię kocha i szanuje. Postaraj się tego nie ignorować, bo to próba dla Was osobno, ale przede wszystkim dla Waszego związku. Jeśli Twój partner sobie z tym nie radzi, lub radzi gorzej od Ciebie, potrzebuje czasu - daj mu go, nie naciskaj, nie burmusz się i nie załamuj. Przecież go kochasz :). Znam to z autopsji, wiem o czym piszę - sama kilkakrotnie przeżywałam tragedię, którą musiałam podzielić na dwoje i nie zawsze to mężczyzna okazywał się tym silniejszym. Dacie radę, ale tylko miłością :).

http://fajnamama.pl/suwaczki/8v7wfad.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/jmfe3fj.png

Odnośnik do komentarza

Dag dzięki za słowa otuchy ☺przytulalismy się tylko raz i to na 3 dni przed owulacja. A ja z tego zdenerwowania mam normalnie podwyższona temperaturę. Sama sie do siebie z tego śmieje bo mam kilka objawów jak wtedy przy felernej cp. Organizm ludzki jest jednak nie do ogarnięcia. Najgorsze ze mnie kluje jajnik raz jeden raz drugi. Ile czasu po owulacji tak może być. Orientujecie się? ☺ ja teraz też przechodzę ciche dni, On nie wie za co się zloszcze... najgorzej ze zaraz są święta A ja najchętniej bym została sama w domu...

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Dag i Malutka - Was witam szczególnie :* Dziewczyny, u mnie zbliża się kolejna owu - to już 6-ta w czasie starań. Mimo, że wciąż je liczę, to zdobywam coraz większy dystans do tej sytuacji. Mój mąż w zeszłym tygodniu zrobił badanie nasienia - sam z siebie, chciał się po prostu sprawdzić, poza tym widział, jak ja staram się podczas starań (monitoringi, testy, owu, brak alkoholu) więc myślę, że również poczuł, że chce dołożyć cegiełkę od siebie. Badanie wyszło mu bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie, a to przede wszystkim z uwagi na jeden wskaźnik - ilość całkowita plemników - norma to od 39 mln, a mój mąż ma ich aż 225 mln. Oczywiście każdy pozostały wskaźnik zależny jest od tego podstawowego, czyli ilości plemników, dlatego te wszystkie pozostałe również wyszły mu kilkunastokrotnie lepsze niż "norma". Ucieszyłam się, bo jak owulacje mogę sobie w prosty sposób sprawdzić, tak z nasieniem nie jest już tak łatwo. Po tych badaniach nabrałam jeszcze większego spokoju i dystansu. Wciąż zależy mi, aby ten upragniony dzień przyszedł jak najszybciej, ale teraz wierzę mocno, że w końcu się doczekam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...