Skocz do zawartości
Forum

Emmi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emmi

  1. Ja pije 2 saszetki dziennie (rano, na raz) już od 3 miesięcy jakoś, a pierwszy miesiąc piłam jedna dziennie. Także czas terapii już dlugi, powinno się coś uregulować a tu nic :( Żadnych zmian, także na mnie chyba jednak to nie działa.
  2. Beeata a dlugo sie staraliscie? Wspomagalas sie czym czy po prostu sie udalo? I skad u Ciebie takie nieregularne cykle? U mnie jest podobnie, mam PCO, staramy sie od stycznia i nic.
  3. ja... na pewno dasz radę :) na początku fakt, będzie trudno nie ma co się oszukiwać, ale tak na dobrą sprawę, to kiedy pojawia się dziecko (nawet jeśli jeszcze się nie urodziło), to robi się wszystko, żeby temu dziecko zapewnić byt. I jestem pewna, że za jakiś czas pomyślisz nawet, że może dobrze się stało, że wpadliście. Tak jak dziewczyny piszą, czasami jak się już ustatkuje, kończy studia, podejmuje pracę i robi karierę czasem trudno zrezygnować z wygodnego życia. Lata lecą, nie robimy się coraz młodsi i później można się obudzić, że jest już za późno. Skoro tak się stało, to widocznie tak miało być i jestem pewna, że zrobicie wszystko, żeby było dobrze. Co do rodziców, choćby byli niewiadomo jacy, kiedy już przywykną do myśli, że będą dziadkami, będzie dobrze. U mnie kiedyś była podobna akcja. Moja mama najcudowniejsza, ojciec debil jakich mało. Moja siostra zaszła w ciąże (wpadła) jak miała 26 (!) lat. Jak się stary dowiedział, była mega rzeźnia, nigdy tego nie zapomnę chociaż miałam wtedy 13 lat. Zanim się jeszcze dziecko urodziło, jakoś się z tym pogodził, teraz zakochany we wnuku. Pewnie jak ja zajdę w ciążę też będę miała jazdę z nim, chociaż nie mieszkam z nim i mamy średni kontakt. Ale to nasze życie, oni już swoje przeżyli. Trzymajcie się razem i nie poddawajcie, wbrew pozorom dziecko spaja związek. Powodzenia!:)
  4. Baassiiaa ja co prawda nie widziałam w telewizji, ale na fb mi się wyświetlała. Chodzi Ci o ta, że "zdążyłam zrobić karierę, zdążyłam pojechać do Paryża, zdążyłam... nie zdążyłam zostać mamą"? Fakt, dzisiejszy świat zmierza w złą stronę, ale ja jestem daleka od nakazywania komuś, że ma rodzić dzieci lub ich nie rodzic. Jeśli dla kogoś kariera jest ważniejsza, to choć uważam, że to zła decyzja, to ja akceptuje. Tak samo jak chciałabym, żeby np moi znajom, którzy mają inne życiowe plany akceptowali to, że chce w tak młodym wieku "pchać się w pieluchy". Każdy jest kowalem swojego losu, osobiscie wole na stare lata umierać w starym domu, ale żeby były przy mnie moje dzieci i wnuki, niż w nowej willi całkiem sama :)
  5. Magda a kiedy powinnaś mieć okres? Masz regularne cykle? Kiedy mogło dojść do zapłodnienia?
  6. Basia, tak nadal w niepewności :( Michalina wcale nie jestem silna, uwierz mi, że już mam dość tego swojego szalonego organizmu. Dlatego zbytnio się nie nastawiam, że coś się udało, bo naprawdę mam niewielkie szanse. Jednak cuda tez się zdarzają :) Długie dni przede mną :P Swoją drogą, robiłam dzisiaj na obiad watrobke i tez nie mogłam jej zjeść. Tak mi wszystko śmierdzi jakoś, ma taki dziwny smak. Rano to mleko, teraz to. :( nic nie mogę dzisiaj zjeść.
  7. Najdłużej to z 80 dni chyba. Jakoś tak. W zeszłym roku to było. Ja w ogóle jestem jakaś dziwna, bo np zdarzało się tak, że nie miałam @ przez 3 miesiące, po czym kolejne 3-4 miałam "jak w zegarku" (tego samego dnia). Nie mam pojęcia od czego to zależy. Ja się nie smuce, będzie co będzie :) Ale wolałabym wiedzieć na czym stoję i chciałabym juz teraz zrobić ten test żeby się dłużej nie łudzić :P
  8. Nadal brak. 35 dc. Ale u mnie to normalne, brak okresu nie traktuje jako objaw ciąży Boli mnie krzyż, oprócz tego (ale może wymyślam?) mam strasznie wyczulony węch. Normalnie mleka z płatkami zjeść nie mogłam, bo czułam jakis taki dziwny zapach mleka. :(
  9. A ten pierwszy domowy test od razu pozytywny wyszedł?:)
  10. Aaa MichalinaMadralina nie dziękuję :) Tobie też życzę powodzenia :)
  11. MichalinaMadralina wiem, wiem :) Ale jakoś mam obawy przed zrobieniem bety Każdy swój negatywny test traktuje jako taka trochę prywatna porażkę (robie go sama, nikomu nie mowie, nawet narzeczonemu). Nie wychodzi, trudno. A beta to już trochę inaczej. Po jakim czasie najlepiej ja zrobić? Szybciej niż normalny, prawda? Ty byłaś na becie czy normalny robiłaś? Po prawie 10 godzinach jazdy do domu jestem padnięta. W ogóle jakos słabo się czuje :(
  12. Od początku roku, czyli jakieś 6 miesięcy. Ale przyznaję, że już w sumie odpuscilam. Takie aktywne starania trwały jakieś 3 miesiące, teraz już tyle o tym nie myślę. Za dużo też nie rozmawiamy z narzeczonym na ten temat. Poza tym bierzemy ślub we wrześniu i mamy teraz strasznie dużo na głowie (ja mam jeszcze obronę w lipcu ). Ale pewnie gdyby się okazało, to oboje oszalelibysmy ze szczęścia :)
  13. Ale byłoby super, gdyby od razu Wam się udało juz w pierwszym cyklu :) Mega zazdroszczę :) A coś Ci dolega oprócz problemów z tarczyca?
  14. W takim razie idę do lekarza po jakieś tabletki. Tym bardziej, że moja mama też miała problemy z tarczyca (miała operacje), tez bierze Letrox, ale nie wiem w jakiej dawce. Także u mnie to tez kwestia czasu. Dziękuję Basia :) A Ty długo się starasz? Ile masz lat?:)
  15. Krzyż mnie jeszcze strasznie boli od 2 dni, ale całkiem możliwe, że od wielogodzinnej jazdy. A wracając do TSH to ono kompletnie eliminuje możliwość zajścia czy jak to jest?
  16. Mój gin jest też endokrynologiem. Wiem, że z takim TSH mam małe szanse, ale panicznie się boje jakichkolwiek tabletek. Nawet przeciwbólowych staram się nie brac. Ale coz, będę musiała się przemoc :( Na początku gin powiedział, żebyśmy spróbowali bez. Najgorsze, że będę musiała brac juz je do końca życia nie?
  17. Nie biorę żadnych leków na tarczyce, bo lekarz powiedział, że trzyma się w normie. Radził, żebyśmy spróbowali coś podzialac bez żadnych leków, a ten Inofem sama zaczęłam brać. Ale chyba faktycznie będę musiała zacząć coś łykać :( najgorsze jest to, że będę się bać, że jak coś się uda, to że zaszkodzi to maleństwo :(
  18. Basia na test zdecydowanie za wcześnie. Jeśli to byłaby implantacja, to test wykaże coś na około 7 dni, ale wydaje mi się, że to mało prawdopodobne. Martynka u mnie nieregularne okresy to norma. Zdarzają się przerwy przez 2 miesiące nawet. Pije Inofem od 3 miesiecy i miałam cicha nadzieje, ze w końcu się unormuja, ale jak widać niezbyt. :( Przy moim PCO i TSH 3,6 szanse są naprawdę niewielkie. Poza tym, czy to możliwe żeby owulacja aż tak się przesunęła? Gin mi ostatnio powiedział, że moje cykle są najprawdopodobniej bezowulacyjne skoro tak się opóźniają :( Ale dziękuję za słowa wsparcia :* Właśnie wracamy znad morza, szkoda, że ten urlop juz minął :( Jakoś tak się nie myśli o tym wszystkim jak się jest poza domem :(
  19. MichalinaMadralina ale to takie dziwne, bo 3 czerwca, kiedy powinnam mieć @ zrobiłam test i wyszedł negatywny. 4 czerwca strasznie kuł mnie prawy jajnik, przytulalismy się z moim M. Kłucie ustało, wczoraj to plamienie (dosłownie jedna plamka, nawet nie taka czerwona tylko trochę ciemna). Jak leżałam w łóżku zakuł mnie jeszcze jajnik, taki skurcz jakby. A dziś juz znowu nic. Żadnego bólu brzucha, piersi. Eh :(
  20. Cześć kobietki :) U mnie dziś jest 34 dzień cyklu. Wyjechałam z narzeczonym na kilka dni nad morze. :) Nie mam żadnych objawów @, wiec jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam delikatne plamienie. Juz przeszlo. Nic mnie nie boli, nie mam też PMS (a zwykle to masakra!). Martwię się co się znowu dzieje :( pozdrowienia :)!
  21. Zalamanaaa super! Teraz musisz o siebie dbać i nic, tylko czekać na Twój mały cud :) Ja dzisiaj byłam u ginekologa, będzie robił monitoring cyklu. Powiedział, że jest jeden dominujący pęcherzyk, w czwartek idę zobaczyć czy urósł :) Może też kiedyś mi się uda i będę się mogła cieszyć tak jak Ty.:)
  22. Zalamanaaa ogromne gratulacje! Bardzo się ciesze, ze Ci się w końcu udało! :) Może faktycznie ten Inofem zdziałał cuda? Oby, bo ja już 5 dzień pije po dwie saszetki dziennie (na raz, rano). Daj znać co powie ginekolog!:) I dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszka :*
  23. Cześć Dziewczyny!:) Mi właśnie skończyła się @, skończyło się też pierwsze opakowanie Inofemu (30 saszetek). Od dzisiaj spróbuję pić po 2 saszetki, przed chwilą właśnie wypiłam pierwszy raz. O ile nie będę miała żadnych negatywnych objawów, będę pić zwiększoną dawkę. Ciekawe, czy to faktycznie wpłynie pozytywnie na cykl...
  24. Michalina a teraz nadal będziesz pić ten Inofem? Czy przerzucasz się na jakieś inne witaminy z kwasem foliowym? :)
  25. Ja skończę pić to opakowanie (7 saszetek mi zostalo) i następne juz będę piła 2 dziennie. Zobaczymy, chociaż przy moich oszalałych cyklach nie wiem czy cokolwiek pomoże :) Jednak się nie zniechęcam, trochę jeszcze tego wypije :) Powodzenia Wam życzę! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...