Witam :) Jestem tutaj nowa.Od jakiegoś czasu staramy się z męzem o dzidziusia. Jak na razie nic z tego ;( Jednak dzisiaj mnie cos zastanowiło.Kochalismy się w 10,11 i 13 dniu cyklu czyli w moje dni płodne.Niestety dostałam okres 27 lipca...tzn sama nie wiem czy to był okres niby bolał mnie brzuch ale był baaardzo skąpy i trwał tylko 3 dni a zawsze trwa ok 6.Przed okresem zrobiłam test i wyszedł oczywiście negatywny.Jednak od tygodnia ciagle boli mnie cała jama brzuszna i mam wzdęcia.Jestem tez bardzo zmeczona i senna. A na dodatek dzisiaj w pracy moja klientka popatrzyła na mnie i spytała się czy przypadkiem nie jestem w ciaży bo jakos na buzi inaczej wyglądam...Dziewczyny i co wy na to wszystko? takbardzo chciałabym być w ciąży ze az boje się zrobić jutro rano test żeby się nie rozczarować ;( Dodam jeszcze ze mam za wysoki poziom prolaktyny ale mój lekarz powiedział ze jak nie zajdziemy w ciaze w ciągu pół roku to się dopiero zaczniemy ta prolaktyna przejmować. Pozdrawiam was serdecznie i licze na wasza opinie ;)