Skocz do zawartości
Forum

Mamuski 81! zgłaszać się!


majeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem ci, ze dla mnie piekne to bylo, jak maz przecinal pepowine i to on mial pierwszy na reku nasza dzidize. Pepowina byla krotk i musiala szybko byc odcieta.Mysle, ze to umocnilo wiez miedzy corcia a tatusiem.

a ja uwazam tez tak jak Ilennee - badz egoistka i pracuj nad mezem masz jeszcze czas. popros, wytlumacz, powiedz ze bedzie Ci potrzebny.....moze sie uda. Ja nad moim dlugo pracowalam.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

madrze Dziewczyny pisza:)
dobrze,ze idziecie do szkoly rodzenia
ja co prawda nie chodzilam,ale bylam tylko na spotkaniu ktory nazywal sie kursem przedporodowym:D
duzo dalo :)
teraz sie boisz,ale jak przyjdzie co do czego to bedziesz odwazna i dzielna,zobaczysz:usmiech:

a tak mi sie przypomnialo a`propos snow w ciazy-a ja mialam sen na jawie ze pre(znaczy wypluwam bobasa),ale mialam stracha,ze jak sie obudze a w lozku obok bedzie lezalo dziecie(a to wogole nie byl czas odpowiedni na porod)
naczytalam sie tego dnia o porodzie,noi od tamtego snu,az do kursu wspomnianego unikalam szczegolwych artykulow o porodzie :D

Ileene udanego pobytu :usmiech:

Odnośnik do komentarza

Marzycielka ja uważam że nie warto zmuszać mężą do obecności przy porodzie. Myślę że powinnaś z nim szczerze porozmawiać, powiedzieć co czujesz i czego oczekiwałabyś. Że to dla Ciebie też nowa sytuacja i też się boisz jednak chciałabyś w takim momencie mieć kogoś bliskiego obok siebie. Przecież nie musi biegać po sali i patrzeć gdzie co wychodzi, wystarczy że będzie stał przy Twoim ramieniu, trzymał za rękę i będziesz czuć się bezpiecznienie. Powiedz mu że nie będziesz naciskać ale jego obecność bardzo by Ci pomogła. I daj mu czas, do narodzin zostało jeszcze trochę czasu, nich to sam przemyśli, niech się nastawi. Nie każdy facet wytrzyma widok krwi a jak zemdleje to narobi więcej zamieszania niż pomoże. Daj mu czas, Ty w czasie ciąży dojrzewasz do porodu, on tez musi dojrzeć do tej decyzji!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

ileene

Anya trzymam Cie za slowo z ta pogoda... ;) Jak bedzie zimno to sie do Ciebie zglosze...:15_4_128:

ileene kochana pogoda piękna :Śmiech: codziennie spacerujemy z Weronika. Także jeśli lądujesz w Wawie to przywita Ciebie cieple, jasne słoneczko :basen: a na ile do Polski przyjeżdżasz?

Marzycielka głowa do góry, będzie dobrze-musi być. Ja 2 razy rodziłam bez znieczulenia i dałam radę. A sny również miałam i to czasem tak głupie, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...
a na szkołę rodzenia będziecie chodzić do szpitala, w którym zamierzasz rodzić?

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

wczoraj ,tak wspomnieniowo,"natchniona" wczorajszym pisaniem a takze odcinkiem"przyjaciol" wktorym rachel urodzila coreczke
rozmawialismy sobie zmezem i powiedzial mi czego nie wiedzialam
tzn wiedzialam ze mi "tam" zagladal bo go poprosilam,zeby mi zdal relacje co tam sie dzieje(wyszel mi kawalek pecherza i mialam smieszne uczucie)
ale to ze widzial kawalek Emilk glowy z wloskami to si edopiero wczoraj dowiedzialam :usmiech:smiesznie,ale on byl szczesliwy z widoku :usmiech:

a po co to pisze?
a pisze bo przed porodem bedac w ciazy caly czas gadalam,ze nie bedzie mi "tam" zagladal,bo nie zycze sobie tego po pierwsze,a po drugie,zeby on nie dostal jakiegos urazu ze dziurka jest dziurskiem:oczko::D

ale jak przychodzi ten dzien,zapomina sie o takich drobnostkach,wstydliwosciach i sie dziala :usmiech:

Odnośnik do komentarza

Sorky Dziecinki, ze tak wczorfaj bez pozegnania zniknelam, ale Jason wlaczyl alarm! :)

Marzycielko jakich argumentow? Szczerych? Poiedz mu co czujesz, popros by przy Tobie byl... Pomarudz troche jak na ciezarowke przystalo...
A jak bedzie cos nie tak to powiedz, ze zawsze moze wyjsc... (I nie pusc go potem :36_2_31:)
Zemdlec nie zemdleje, moja polozna w szkole rodzenia mowila, ze najwieksi tchorze sa przy porodzie odwazni, a mdleje jeden na milion... :)

Ja osobiscie uwazam, ze facet przy porodzie ma byc i bez dyskusji! Jak nie to jest fujara a nie facet! Zrobic dzidziusia latwo, a potem najciezsza robota dla mamy, bo ona uciec nie moze.... ehhh...

Patrycja moj tez patrzyl i mi mowi: Juz widac glowke i czarne wlosy!!! Na calosc patrzyl.

Anya ja laduje w Krakowie. Gadalam dzis z babcia to mowila, ze na czwartek zapowiadaja 24 stopnie.... achh... az sie rozmarzylam...

A przyjezdzam na 20 dni :)

http://www.ticker.7910.org/an1cCx00aTD0012MDAwOTI1N3wwMDAwNTU0ZGF8SmFzb24gaXN0IA.gif

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam jak było w naszym przypadku... Co prawda nie chodziliśmy do szkoły rodzenia - to ja uważałam że przecież wszystko wiem, a nikt nie będzie uczył mnie jak być dobrą mamą :)
Co do samego porodu to nastawialiśmy się do niego razem, gdy tylko okazało się, że rozwiązanie nastąpi przez cięcie to nasze plany się rozwiały
Marcin chciał być ze mną przed zabiegiem, ale ja mówiłam "po co? to tylko godzinka, potną i będzie dobrze". Teraz wiem jaki to był błąd, człowiek jak sobie drepcze po bloku przez godzinę aż wszyscy się łaskawie zbiorą może zafundować sobie małą nerwicę... Do tej pory pamiętam jak jeszcze przed zabiegiem podeszła do mnie położna i zapytała się "gdzie jest mąż" ja tylko wzruszyłam ramionami unikając odpowiedzi, na koniec dodała "nie chce zobaczyć dziecka"... Wtedy poczułam się jakby ktoś walnął mnie czymś ciężkim w tył głowy... Strasznie przykro mi się wtedy zrobiło...
Sama wiem jak bardzo ważne jest bycie obok najbliższej osoby...
Tak jak dziewczyny pisały wcześniej, tylko marudzenie i szczera rozmowa... Potrzaskaj parę razy drzwiami i powinno pomóc :) U mnie zawsze pomagało :)

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

ileene

Marzycielko jakich argumentow? Szczerych? Poiedz mu co czujesz, popros by przy Tobie byl... Pomarudz troche jak na ciezarowke przystalo...
A jak bedzie cos nie tak to powiedz, ze zawsze moze wyjsc... (I nie pusc go potem :36_2_31:)
Zemdlec nie zemdleje, moja polozna w szkole rodzenia mowila, ze najwieksi tchorze sa przy porodzie odwazni, a mdleje jeden na milion... :)

Ja osobiscie uwazam, ze facet przy porodzie ma byc i bez dyskusji! Jak nie to jest fujara a nie facet! Zrobic dzidziusia latwo, a potem najciezsza robota dla mamy, bo ona uciec nie moze.... ehhh...

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam Ileene. Mój m był przy pierwszym porodzie i nie wyobrażam sobie inaczej, druga była cesarka no i się mu udało. Od początku chciał iść i ja też tego chciałam ale rozumiem też facetów którzy mają wątpliwości. Wogóle to najpierw kobieta musi chcieć bo nie każda tego pragnie, a poza tym znam kilku twardzieli którzy wymiękli i wyszli wtrakcie porodu. To jest coś innego cierpieć niż patrzeć jak cierpi ktoś bliski, wiedząc że nie możesz mu pomóc. Jak juz kiedys pisałam piewrszy poród miałam bardzo nie ciekawy ale mój mąż wytrwał i był do końca byłam z niego naprawdę dumna, ale wiem że przeżył to niesamowicie. Powiedział mi po jakimś czasie, nie chodziło o piękny fakt narodzenia dziecka, ale patrzył co się działo ze mną i nie mógł tego znieść, bo nie wiedział jak mi pomóc. I wiem że nie chciałby tego przeżyć po raz drugi. Poza tym facet to tez człowiek - normalnie się czegoś boi, zapłacze.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

witam!

marzycielka no co ty! ze gdzie nei pasujesz? hehehehe wez przestan kochana ja ci dam nei pasujesz:)) wypluj te slowa!! hehehehe nei zostawiaj nas! chcesz zebym sie zaplakala ? no nieee nieee:))

a jesli chodzi o meza to dobrze dziewczyny pisza:) rozmowa i jeszcze raz rozmowa:))

ja przy pierwszej ciazy tak bardzo chcialam ojeju !! zeby byl oczywiscie:)) ale jak jzu doszlo do szpitala to nei chcialm hehehehe wolalam sama byc na 100% !!!! Jak dla mnei tak bylo najlepiej:) moj m wchodizl i wychodzil i w kolo:) hehehe ale ja wole sama:))

jak widac z wypowiedzi kazda kobieta i kazdara robi jak woli i uwaza:) ja szanuje kazda z was:)) i uwazam ze kazda z nas zrobila dobrze:))

marzycielko
bedziesz super mama zobaczysz:) masz taka dobra i ciepla twarz:) i ten usmiech:)) nei denewruj sie kochana bedzie dobrze:)) moze bedzi etak ze nie bedziesz maiala zadnych bolesci i dzidzi atylko wyplynie :0 plum! tego ci zycze:))

buziaki all:)

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

WITAM WAS KOBIETKI W TEN PIĘKNY DZIONEK
BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA CIEPŁE SŁOWA I ZA WIELKIE WSPARCIE, NIE MA TO JAK DOŚWIADCZONE MAMY:):brawo: DUZO MI TO DAŁO, A NAWET ŁEZKA MI SIĘ ZAKRECIŁA:)(MAJECZKA)DZIEKUJĘ WAM BARDZO!!:36_1_11: I KŁANIAM SIĘ NISKO! I CHYBA POSŁUCHAM SIĘ WAS I POROZMAWIAM Z MOIM MĘŻEM W ODPOWIEDNIM MOMENCIE:)MOŻE PO ZAJECIACH W SZKOLE RODZENIA W SOBOTĘ?:)ZOBACZĘ, MUSZĘ WYCZUĆ TEN MOMENT WIECIE:)


BEDZIEMY CHODZILI DO PRYWATNEJ SZKOŁY RODZENIA, PROWADZI TĄ SZKOŁĘ BABKA ZE SZPITALA IM. ŚW. ZOFII W WARSZAWIE. Szkoła Rodzenia - Szkoła Rodzenia Magdaleny Modrzejewska - TWOJA POŁOŻNA

RODZIĆ NIE WIEM GDZIE BEDĘ, NIE MAM POMYSŁU, CHOĆ Z JEDNEJ STRONY CHCIAŁABYM RODZIĆ W SZPITALU W OTWOCKU, BO MAM BLISKO DO DOMKU, A Z DRUGIEJ STRONY W WARSZAWIE. MOJA TESCIOWA, KTÓRA JEST PIELĘGNIARKĄ PROPONUJE MI SZPITAL PRASKI, BO TAM PRACOWAŁA I MA ZNAJOMOSCI.ALE JA SAMA NIE WIEM......NIE WIEM CO MAM BRAĆ POD UWAGĘ........ITD.

ja od rana zabrałam się do roboty, słońce zajrzało przez okno, aż humorek mi się poprawił i energia wróciła widziałam pierwszego żółtego motylka:36_1_11:
wzięłam się za mycie okien, pranie firanek i zakładanie siatek przeciw owadom na okna; posiałam jeszcze koperek i bazylię w doniczki super pogoda!! na rower bym poszła, ale się trochę boję.

ale miałam dziś sen: szłam sobie z koleżanką po miescie i zaczęły wody płodowe mi wypływać, nawet nie poczułam!!nie było w poblizu szpitala, więc urodziłam w przychodni, wszystko poszło szybko i prawie bezboleśnie, potem karmiłam piersią swego synka:)piękny sen!!uspokoił mnie trochę, bo ostatnio to miałam jakieś koszmary!!

dziewczyny życzę Wam pięknego popołudnia i przesyłam promienie słoneczka

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

marzycielka ale sie ciesze ze mas ztaki wesoly dzionek:) u mnei tez piekne sloneczko swiecilo:)) caly dzien bylismy w ogrodzie chlopaki szalaly na trawie ja grzebalam w ogrodzie:)) poddalas mi pomysla tez sobei zasieje koperek i takie tam :) przeciez mam ogrodek teraz !! hahahah dzieki za pomysl kochana! nie wime jakos mi to nie wpadlo do glowy:)) hehehehe

o oknach i firankach tez myslalam ale ja nei dostane na zewnatrz wymyc okien w gornej czesci domu:(( a od srodka tak sie otwieraja ze tez nei ma szans:(

wiec czekam na takiego chlopaka co zawsze myje okna u nas po osiedlach :)) hehehehe jak mi umyje z zewnatzr to ja sie zabiore od srdoka:))

buzki wielke!!!

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

Jaga

rozumiem też facetów którzy mają wątpliwości.

A dlaczego maja watpliwosci? Bo swiat ich tego nie nauczyl, ze przy porodzie byc powinni. Jakby od wieki wiekow faceci przy porodach byli to by byla normalka, ale ze tak nie bylo to maja prawo wyboru? My tez sie boimy tylko jakos wyjsc z sali nie mozemy...

Wogóle to najpierw kobieta musi chcieć bo nie każda tego pragnie

No dobrze, jesli nie pragnie to przeciez nie mowie, ze wtedy facet byc powinien, choc dziwia mnie tez kobiety ktore nie chca. Uwazam, ze porod rodzinny to najrodzinniejsze z rodzinnych przezyc. :)

To jest coś innego cierpieć niż patrzeć jak cierpi ktoś bliski, wiedząc że nie możesz mu pomóc.

Takie myslenie uwazam za bledne. Porod to nie zlamana noga. On nie ma pomagac w cierpieniu tylko wspierac swoja obecnoscia i "rodzic z Toba".

Poza tym facet to tez człowiek - normalnie się czegoś boi, zapłacze.

I wtedy trza uciekac od razu nie?

Sorry, ja mam bardzo ostre zasady w tym temacie i zero usprawiedliwien dla facetow, ktorzy tchorza przed porodem rodzinnym....

No a teraz zmiana klimatu... :)
marzycielka ciesze sie, ze dzis lepiej!!! I tak trzymaj!!!

U mnie pogoda brzydka, ale zyje nadzieja, ze jak wyladuje w Pl to bedzie cieplo i cudne slonce...:36_1_1:

http://www.ticker.7910.org/an1cCx00aTD0012MDAwOTI1N3wwMDAwNTU0ZGF8SmFzb24gaXN0IA.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...