Dzieci Rocznik 2004

[Anulka]

atena

Anulka bardzo współczuję, bosz nie ywobrażam sobie utrzymać żywiołowego malca w domu z zakazem chodzenia, chyba pozostaje Ci przez te dni bawić się w czołganie, krycie w okopach itp.

no własnie czołganie odpada...tylko ślizg na tyłku ;), siedzenie i leżenie...mam dość dzisiejszego dnia...a tu jeszcze 9 przede mna

[Anulka]

no właśnie tu jest problem...z premedytacją, patrząc mi w oczy staje na nóżkach i mało tego zaczyna skakać
Tłumaczę to tym, że ma trudny okres w życiu...w końcu pojawił sie rywal prawda?

[Anulka]

szkoda, że tylko na zdjęciu wygląda jak aniołek ;)

[Anulka]

Kolejny dzień zmagań. Nie wiem jak to przetrwam. Jest co raz większa nerwówka. Juz się dzisiaj z mężem pokłóciłam. Poszło na noże

[Anulka]

w miarę...
poszliśmy na spacer i lekkie podmuchy wiatru wysuszyły fochy mojemu mężowi z główki...
jest nerwowo, ale trzeba to przetrwać...nie mamy wyjścia Małgosiu...

[Anulka]

Dzień Dobry!
My po obiadku i spacerze. Dzieciarnia śpi. Kurcze czy Wasze trzylatki też są takie złośliwe??
Patrzy się prosto w oczy i psoci!!

[atena]

hello
i ja witam wieczorkiem
niestety noc była do bani, za sprawą sąsiadów czyli studentów wynajmujących mieszkanie obok, imprezowali do 6 i budzi mi dziewczyny, rano wtargnełam w pieżamce i rozwaliłam towarzycho, jak któregoś spotkam na schodach to zabiję, włascicielka mieszkania też, zwłaszcza, ze jestem przed okresem więc wiecie.... ;)
Anulka coś pisałaś o złośliwości....:) skąd ja to znam...myślałam, ze tylko u mnie sie takie kwiatki zdarzają.
Małgosiu gdzie wyjeżdżacie na święta ?

[Anulka]

hmm...widzę że nie jestem sama ;) ech te małe złosliwce ;)
macie na to jakąś metodę? próbuję ignorować takie zachowania, ale najwyraźniej to nie pomaga, bo jest ich co raz więcej...

Małgosiu no właśnie gdzie wyjeżdżacie?

My z całą rodzinka uciekamy na wieś do moich rodziców, także święta to dla mnie ubranie choinki i zakup prezentów No chyba, że zrobię jakieś dobre danie...

[atena]

Anulka jeśli to jest tylko taka "normalna" złosliwość to zwracam uwagę i tłumaczę, ze jest mi smutno, jeśli złosliwość dotyczy Milki to Nikola idzie do kąta, a dla niej to największa kara ;)

a ja tak sobie tutaj sie wpasowałam i zajarzyłam właśnie, ze przecież moje dzieckjo nie jest z 2004 tylko 2005 :duren: pewnie zmyliłyscie mnie tymi przedszkolami, bo Nikolę daliśmy w sumie rok wcześniej, ale ona z 4 stycznia i rozwojowo sporo do przodu ;) w jej grupie jest chłopczyk, który drugiego kończy 4 lata, a ona dopiero 3 jest ponad rok od niej starszy

[Anulka]

no to jak ze stycznia to miesiąc różnicy między naszymi dziećmi jest :)

[Anulka]

i będzie nam miło jak z nami zostaniesz ;)

[atena]

Anulka z 4 stycznia, więc nawet mniej ;) a Miki z którego grudnia ?

[atena]

dzięki ;)
pewnie, ze zostanę jak juz się wprosiłam :)

[Anulka]

atena

Anulka z 4 stycznia, więc nawet mniej ;) a Miki z którego grudnia ?

z 12, więc jeszcze 3 dni i urodzinki :)

[atena]

to tak jak ja :)

[Anulka]

no proszę, czyli podwójna imprezka szykuję się za 3 dni :)

[atena]

[monikouette]

MALGOSIU CALUSY I USCISKI DLA SZESCIOLATKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[atena]

Małgosiu super święta :) z jednej strony troszkę szkoda, że nie z całą rodzina, ale wszystkiego mieć nie można ;)

[monikouette]

no wlasnie, Malgosiu, tak cos kojarzylam ze to nie 10go ale nie bylam pewna :)
my swieta w sumie, 24go z rodzicami (tzn tesciami) ale naprawde mam tesciowa najwspanialsza na swiecie, az smutno stwierdzic ale chyba lepiej sie z nia dogaduje niz z moja wlasna mama, no ale to chyba czesto tak jest ze z wlasna matka czasem trudniej ;) wiec spedzic z nia wigilie to prawdziwy prezent:)
wiec z nimi wigilia ale po francusku bo do polskiego jedzenia ich przekonalam ale nie do wszystkiego, no a 25go obiad z cala rodzina K, tzn brat z zona i 2 dzieci, siostra z mezem rodzice i nasza czworka:) takie posiedziny ze juz jestem chora na sama mysl, bo do stolu siadamy kolo poludnia a wstajemy jak jest kolo 19stej... w trakcie jest rozdawanie prezentow spod choinki itp... lubie ten dzien ale ze nie znosze mojej szwagierki (tej z dziecmi) to ciezko mi wytrzymac prawie caly dzien w jej towarzystwie... takie same odczucia tesciowej wiec i na tej plaszczyznie sie dogadujemy ;)

no a polskich swiat to od tylu juz lat nie mam, ostatni raz to w 1997r i tez ich dobrze nie wspominam....
a chetnie bym usiadla przy takim prawdziwym polskim stole z dodatkowym talerzem.... i bialym obrusem i sianem pod obrusem...
ah, dziweczyny, az mnie na wspomnienia bierze...

[monikouette]

no zabralo mi sie na sentymenty i na wspomnienia...
a choinka sie tu kolo mnie tak ladnie swieci... zeby jeszcze pachniala jak prawdziwa to w gole by bylo fajnie... no ale nic, jest sztuczna to przynajmniej lasow nie karczuje ;)

no wiem, co do tych swiat ze i tak beda piekne, jak tak mysle jak ten moj rozbojnik bedzie z blyszczacymi oczkami rozpakowywal prezenty (ktorych bedzie az za duzo...) za nic bym nie oddala tych momentow... nawet jesli wiem, ze swieta takie jak nasze w dzecinstwie, nigdy juz takich nie bedzie... ale czasy sie niestety zmieniaja i wszystko razem z nimi...

[monikouette]

Malgosia, na tylu watkach tyle fajnych Twoich postow, zeby to jakos zgrupowac :) taka nasza konwersacja porozrzucana po calym parentingu :)
ale i tak tez jest fajnie, wszedzie moge odszukac kawaleczek czegos co mi przywraca usmiech na twarzy

[Anulka]

aż mi się łezki zakręciły...te czasy już nie wrócą...dzieci mają wszystko...kiedyś cały rok czekało się na św. Mikołaja...tyle emocji nami targało...a teraz, szkoda gadać

[Małgosia]

x

[Anulka]

to prawda...myślę, że to dlatego, że Boże Narodzenie to narodziny...a Wielkanoc kojarzy się ze smutkiem i smiercią....