Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczko przy Mikim też miałam raz taka akcję...to oczywiste, że gdy problem będzie się powtarzał, trzeba odwiedzić neurologa, ale według mnie powinnaś być spokojna...Miki robił to kiedyś często. Potem mu przeszło. Zauważyłam, że robił tak przy siusianiu. Pytałam lekarkę, powiedziała, że czasem dziećmi tak trzącha.

Odnośnik do komentarza

Dziendobry:Śmiech:
pardon dziewczyny, ze mnie tak dlugo nie bylo ale jakos sie pozbierac po tych swietach nie moge....:Męki:
*wizyta u tesciowej...lepiej nie komentowac:Męki: szkoda nadwyrezac sie dla osoby ktora twoje slowa przepuszcza przez uszy jak przez sitko:Zły:
*moj malzon sobie nagrabil...bedzie mnie kurde szantazowal....chyba go pogielo:Niespodzianka:to nasze malzenstwo szybko sie chyba skonczy:Trudy:
*maly zaczyna postepy robic....zamiast jednak sam siedziec to z brzuszka podnosi sie na raczki i kolanka:Szok::Zakręcony:do raczkowania mi sie szykuje:Nauka:
Spoznione zyczonka na kolejne miesiace dla NIKUSIA IPhilipka:Psoty:
Asiu...gratulacje pierwszego dnia w pracy....i wspolczuje tesknoty bo przechodzilam to samo:Smutny:
Marysu Nikus to kawalek mezczyzny:Śmiech:
ja do konca tyg mam szkolenie...dzisiaj na chorobach zakaznych...boszzzzzzzzz:Męki:
Milego dzionka

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Hello Kobity :Całus:

Nocka nawet fajowa (ostatnio Młody bawi się w pijawkę i przez całą noc śpi przyssany do piersi), tylko pobudka o 6.30 :Padnięty:

U Nas też popadało w nocy, a tak w ogóle to śnieg mamy od poniedziałku :Padnięty:

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Asieńko cieszę się, że dzionek w pracy był udany :Uśmiech: ale najlepszy z tego wszystkiego był powrót do domu i powitanie :Śmiech:

Sweetka współczuje przejść z teściową i ... mężem. A co do trwania małżeństwa, to my tak średnio dwa razy do roku się rozwodzimy :Oczko: i jakoś 5 lat w tym roku stuknie :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Izabelin
Asieńko cieszę się, że dzionek w pracy był udany :Uśmiech: ale najlepszy z tego wszystkiego był powrót do domu i powitanie :Śmiech:

Sweetka współczuje przejść z teściową i ... mężem. A co do trwania małżeństwa, to my tak średnio dwa razy do roku się rozwodzimy :Oczko: i jakoś 5 lat w tym roku stuknie :Śmiech:

ja juz sama nie wiem Izuniuu co tej babie biega...czuje sie jakbym za jego rodzine wyszla za maz a nie za niego samego....trudno czarna owca w rodzinie musi byc...i pewnie to bede JA!:Śmiech:
ciesze sie, ze nocka u ciebie ok...

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Mi Mikołaj płacze tuż przed zaśnięciem. Przyczyna jest prosta, świąteczne obżarstwo matki daje znać o sobie w postaci gazów :Nieśmiały:

A co do raczkowania to Młody położony na brzuszku, kładzie rączki na bok, podnosi pupę i odpycha się głową, efekt taki, że albo posuwa się do tyłu albo przesuwa się o 90 stopni wokół własnej osi.

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Sweetka ja widzę tylko jedno rozwiązanie Twojego problemu, porozmawiać najpierw z małżonkiem, później z "kochaną" teściową i prosto w ryło wyrzucić co się do Nich ma. Jeśli nie pomoże, bojkotować wszelkie rodzinne spędy.

Odnośnik do komentarza

my po spacerku :D kacper uchachany jak nie wiem... do tego spotkałam byłą M. tzn szła po drugiej stronie ulicy... nie lubie kobity... jeszcze jak byłam z M. na początku to przylazła i mu gadała ze kocha itp... tfuuu tfuuu :Zły:
moje dziecko własnie znęca się nad opakowaniem po cholinexie... strasznie mu się podoba i aż piszczy :Padnięty:

no widzę że tu też powinnyśmy założyć klub zombi :D dzieciaczki zamiast ładnie spac to co chwilę pobudka...

co do dedykacji stronki... ojjj żeby ta wiosna już przyszła...

już mnie moj czorcik woła "ejjjj" bo mu papierek uciekł :D

sweet... ehhh familia... mój M. też ma taką wredną trochę... ale kontaktu za bardzo nie mam na szczęście... a Łosia jakąś patelnią przez łeb i niech się opamięta!!

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczynki
Mało czasu mam na pisanie, jakaś ciągle zalatana, zaraz szykujemy się do przedszkola i godzinke mam z samą Nadią na dworze bo nie mam jej z kim zostawić
Dzisiaj byłam pierwszy raz u dentysty z Martynką, nie jest kolorowo:Męki: mała ma do zrobienia dwa ząbki, kurde nie wiem jak to będzie.... Dzisiaj była wizyta adapracyjna, Pani jej posmarowała te ząbki które sa do zrobienia czymś z flurem, nie dosłyszałam co to, pewnie sweetka będzie wiedzieć... Na następnej wizycie będziemy lakować 4 i 5 a na koniec zostawiamy leczenie. Problem u małej ząbkami pojawił się ponieważ ma bardzo ściśnięte je razem, a jedynki już wogóle sa trochę bardziej wysunięte, nie mieszczą się, ale tym będziemy się martwić jak urosną stałe zęby...ehh to genetycznie bo Adam też tak ma i jego siostra też, jej usuwano dwa zeby zeby reszta się zmieściła. Mam nadzieje ze tu nie będzie takich problemów

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...