Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

Maniulka
_Alfa_, ja miałam osobiście mało przyjemne spotkania pierwszego stopnia z lekarzami. Jak mnie przywieźli po wypadku motocyklowym na izbę przyjęć, to zostawili mnie na tym łóżku na 40 minut bez żadnych badań, bo akurat była zmiana warty lekarzy... Krzyczałam do nich, że jest mi zimno i boli mnie klatka piersiowa, to z łaską mi przynieśli koc i dalej kazali czekać na lekarza... Nawet nie chce myśleć, co by było jakbym miała jakieś obrażenia wewnętrzne... Jeszcze Szanowna Pani Doktor na izbie przyjęć stanęła nade mną i powiedziała: "W październiku na motorze?? Nie macie nic innego do roboty??!! I jeszcze 10 minut przed końcem zmiany!! To wymyśliłaś dziewczyno!!" I sobie poszła...

"Milusia", nie ma co :D Październik, pfi, dobry miesiąc, śniegu nie ma. Dziwię się, że tacy ludzie pracują jako lekarze..

Odnośnik do komentarza

Weri, gdzie jesteś? Martwię się...

Ja mam dopiero wizytę na 17:30 :36_2_14:
...ale już bliżej jak dalej ;))

Poza tym , dziś nic praktycznie w domu nie zrobiłam prócz prania ;P
No i może troszkę ogarnęłam ale nawet nie chce mi się wrzucić naczyń do zmywarki i się kiszą w zlewie. Liczę dziś na to, że lekarz powie mi jaka będzie płeć ;)

A tak poza tym, obiad mam z wczoraj tzn. kluski, mięsko i kapustkę i to pewnie przez to dziś się tak rozleniwiłam bo jakbym zrobiła normalnie obiad to bym się zaczęła ruszać a reszta by już sama jakoś poszła :36_6_5:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam ze spaceru, byłam w parku, jest upalnie! I mam normalnie problem, ciągle się pocę na mokro, w sensie nie śmierdząco :hahaha: Pies zmęczony, kot też leży, gości mi nagania, ale ogólnie powinnam mieć z nimi spokój :)

Kupiłam kość dla psa, ugotuję na niej zaraz pomidorową :D A ochotę mam wieeelką na buraczkową i ziemniaki ze skwarkami :hot over you:

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane, byliśmy na wizycie, wszystko jest OK.
ALE...mam niedosyt, krótko widziałam dzidzi na usg, nie mam też zdjęcia, gin nie chciał ingerować ponieważ wiedząc że byłam na ostrym dyżuże z tym malutki m plamieniem, które wczoraj tez się pojawiło, ale tyci i b. ciemne, po raz kolejny nie widział nic w śluzie, ale mówi, że ujście łozyska jest jakoś nisko i możliwe, że mogło się pojawić i do tego biorę acard, on jest na rozrzedzenie krwi więc tu ok. No ale jednak, dwa denerwuje sie bo ciagle mi przypomina jaki mam obciążony wywiad(dołujące po którymś razie), dmuchamy na zimne, mam prowadzic bardzo oszczedzajacy tryb zycia, wiec dalej nigdzie wyjazdy nie wchodza w gre. Denerwuje sie tym ze lekarz mnie tu "straszy"cukrzyca a endokrynolog mowi ze przy diecie ktora prowadze ryzyko jest zerowe a ten ze mimo diety raczej wystapi, no wiec dół. Wkurzyłam się, bo miałam wrażenie że lekarz bardziej rpzewrażliwiony niż ja. A staram sie po prostu myslec pozytywnie i troche mi to podcina skrzydła. No i badanie moczu średnie wiec mam brac urospet i zrobic jeszcze szczegolowe wyniki z posiewem i jeszcze jakieś inne. Zbadał mi tez gin nerki sprawdził czy ok ale nic nie bolalo wiec ok. Nawet dobrze dzidzi nie zmierzył (we wtorek na pogotowiu byla meirzona 8,37) wiem ze glowka 3 cm i tylko tyle domierzył. A byłam ciekawa ile dzidzi urosla przez tydzien. No i o płci mogłam zapomnieć, jakoś tak się potoczyło wszystko wokół wyników, wizyty na pogotowiu no i wczesniej ta biegunke mialam, lekarz sie zmartwil przez chwile stwierdzil ze mogl to byc rotawirus ale tu juz ok i też jakieś badanie jeszcze dodatkowo bede robić. Na kolejna wizytę: morfologia, mocz- badanie ogolne +posiew, crp, elektrolity, Aptt, D-Dimery, Tsh i ft4 wiec sporo tego. No więc dziś mówię niedosyt chyba więcej sie spodziewałam po tej wizycie. Najważniejsze, że maleństwo ma sie dobrze, slyszalam serducho, widzialam bardzo krótko niestety;( bede tęsknić. No az się w domu poryczałam. Z leków duphaston zostawiamy jednak na dłużej (tu jeszcze inne dziewczynki odstawiały). Pozdrowienia i buziale.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

desperatka
Weri, gdzie jesteś? Martwię się...

Ja mam dopiero wizytę na 17:30 :36_2_14:
...ale już bliżej jak dalej ;))

Poza tym , dziś nic praktycznie w domu nie zrobiłam prócz prania ;P
No i może troszkę ogarnęłam ale nawet nie chce mi się wrzucić naczyń do zmywarki i się kiszą w zlewie. Liczę dziś na to, że lekarz powie mi jaka będzie płeć ;)

A tak poza tym, obiad mam z wczoraj tzn. kluski, mięsko i kapustkę i to pewnie przez to dziś się tak rozleniwiłam bo jakbym zrobiła normalnie obiad to bym się zaczęła ruszać a reszta by już sama jakoś poszła :36_6_5:

no to za chwilę, dodaj kochana fotkę, niech się napatrzę chociaż dziś na Twojego Okruszka;) Umnie po wizycie jak jechalismy czulam mocne kłucia w pepku takie ciągniecia, sobie pomyślałam, że maleństwo też się zdenerwowało po mnie i pociągneło za pępowinę dla ogarnięcia się, tyle dobrego, że jakiś sygnał z brzuszka popłynął.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
Zaświadczenie o ciąży może dać każdy lekarz, nawet rodzinny (mi np chciał dać).

Mnie czasem pobolewa przy pępku, jakby kłucie, ale nie intensywne, chociaż nie wiem co to. Macie tak?

Podobno możliwe, że MAleństwo ciągnie za pępowinę albo się zawinie w nią lekko - stąd taki efekt, dziś pierwszy raz miałam to uczucie intensywnie bo tak kłucia po bokach - rozciąanie się macicy a to jeszcze troche inne odczucie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Weri, ale nas przetrzymałaś!!!! Na szczęście wszystko ok! Szkoda, że lekarz nie dał Ci się nacieszyć widokiem dzidziusia...
A to, że tak upomina to chyba plus dla niego. Lepszy taki niż by to zlewał! No i jak wiadomo każda kobieta jest inna, jedna się przejmie, druga ma to w d...:/

już zaczęłam martwiłam o Ciebie!

Desperatko powodzenia!!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

ja jeszcze w pracy... przyszłam na 14 i mysłam, że 2 h zawinę do domu, a tu klops! Jeden jedzie po samochód, więc wcześniej kończy, drugi po towar wawy, a mąż po rodziców do też do wawy, więc zostałam sama na sprzedaży hurtowej:/

wrrrrr

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

U mnie pomidorowa już jest, pyszna! Boże, tego mi brakowało!

Weri cieszę się, że wszystko jest dobrze, też już zaczynałam się martwić! Przetrzymałaś nas, nie ma co :36_2_12: Szkoda, że tak krótko maleństwo widziałaś, ale ważne że jest ok :)

Moja koleżanka w nocy urodziła synka cc miała, łożysko jej się odkleiło :/ Ale małż jej dzwonił, mówił że mały oddycha sam, mam się nie martwić. Czekam aż ona zadzwoni, nie chcę sama próbować, bo nawet nie wiem czy już jej zawiózł telefon do szpitala. Na pewno jest też zestresowana, urodziła w 33 tygodniu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...