Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?

[Migdalenka]

amda

Cześć - u mnie noc ok! Przespana, nawet na siku wstałam dopiero ok 7...
Sikałam w pojemnik, bo dziś poszedł do badania, oddałam krew, a teraz siedzę i pożeram Kit Kat - a

uwielbiam kit-keta mmmm i jeszcze bounty!

[_Alfa_]

Ja od początku ciąży na Grześki choruję

[_Alfa_]

Kurna!! Zasnęłam wczoraj chwilę przed porodówką!!

[amda]

Migdalenka

amda

Z tym łożyskiem to jest tak, że potrafi się w jednej chwili odkleić. Moja koleżanka poszła na zakupy do marketu, brzuch ją zabolał i słabo się jej zrobiło. Ona zamiast zadzwonić po karetkę ( nawet ludzie proponowali ) to wzięła zakupy i poszła do domu. Po drodze zemdlała, łożysko odklejone, dziecko umarło...

A już donoszone było, bo to się działo w okolicach daty porodu...

Jaka masakra! ja może bym nie dzowniłą po pogotowie, ale na pewno bym poprosiła zeby mnie ktoś zawiozł do szpitala, bo te pogotowie to czasami 3 razy dłużej jedzie, zreszta zalezy tez jak daleko jest do szpitala, na pewno do domu bym nie pojechała!

A ona do domu poszła, na piechotę i z dwoma siatami zakupów...

[amda]

_Alfa_

Wiesz, też zależy jak się czujesz, bo może nawet nie będziesz przypuszczać, że coś się może stać - mi czasem też słabo się robi, chociaż ona to pewno już leciała na ziemię czy coś..

No dokładnie, leciała na ziemię, ból nie do opisania...
gdzie by mi przyszło żeby jeszcze z zakupami lecieć do domu...

[Aaneczka86]

amda

Z tym łożyskiem to jest tak, że potrafi się w jednej chwili odkleić. Moja koleżanka poszła na zakupy do marketu, brzuch ją zabolał i słabo się jej zrobiło. Ona zamiast zadzwonić po karetkę ( nawet ludzie proponowali ) to wzięła zakupy i poszła do domu. Po drodze zemdlała, łożysko odklejone, dziecko umarło...

A już donoszone było, bo to się działo w okolicach daty porodu...

Mi się zrobiło słabo jak to przeczytałam !

[_Alfa_]

Kolejne pranie do wywieszenia... Ręczniki poszły

[amda]

Migdalenka

amda

Cześć - u mnie noc ok! Przespana, nawet na siku wstałam dopiero ok 7...
Sikałam w pojemnik, bo dziś poszedł do badania, oddałam krew, a teraz siedzę i pożeram Kit Kat - a

uwielbiam kit-keta mmmm i jeszcze bounty!

ja też!

[amda]

_Alfa_

Kurna!! Zasnęłam wczoraj chwilę przed porodówką!!

A ja oglądałam, ale jakoś tak bez pasji.

[Migdalenka]

amda

Migdalenka

amda

Z tym łożyskiem to jest tak, że potrafi się w jednej chwili odkleić. Moja koleżanka poszła na zakupy do marketu, brzuch ją zabolał i słabo się jej zrobiło. Ona zamiast zadzwonić po karetkę ( nawet ludzie proponowali ) to wzięła zakupy i poszła do domu. Po drodze zemdlała, łożysko odklejone, dziecko umarło...

A już donoszone było, bo to się działo w okolicach daty porodu...

Jaka masakra! ja może bym nie dzowniłą po pogotowie, ale na pewno bym poprosiła zeby mnie ktoś zawiozł do szpitala, bo te pogotowie to czasami 3 razy dłużej jedzie, zreszta zalezy tez jak daleko jest do szpitala, na pewno do domu bym nie pojechała!

A ona do domu poszła, na piechotę i z dwoma siatami zakupów...

szczyt głupoty!

[_Alfa_]

amda

_Alfa_

Wiesz, też zależy jak się czujesz, bo może nawet nie będziesz przypuszczać, że coś się może stać - mi czasem też słabo się robi, chociaż ona to pewno już leciała na ziemię czy coś..

No dokładnie, leciała na ziemię, ból nie do opisania...
gdzie by mi przyszło żeby jeszcze z zakupami lecieć do domu...

No to ja sama bym się przeraziła i pędziła na pogotowie. Bo jak mocno boli to nie ma żartów.

[Migdalenka]

Jutro pieke biszkopt i jak mi sie uda to będe robiła tort, bo tak mi sie chce ze masakra, ot tak bez okazji zrobie... w sumie to jest okazja...w niedziele kolejny tydzień się zaczyna :)
Dzisiaj tylko skocze do marketu bo chce kupić takie wiśnie w puszce do niego, gorzej jak mi biszkopt nie wyjdzie, bo jeszcze nigdy sama nie piekłam, zawsze kupowałam gotowe

[amda]

Lekarze ją opierdzielili i to dość mocno. Ona taka nieodpowiedzialna zresztą była. Ta ciąża to wpadka była i w dodatku cały czas kłóciła się z ojcem dziecka. On bardzo się ucieszył, a ona...a brak słów.

Później latała pijana i pokazywała zdjęcia syna w trumnie.........................

[amda]

migdalenka

jutro pieke biszkopt i jak mi sie uda to będe robiła tort, bo tak mi sie chce ze masakra, ot tak bez okazji zrobie... W sumie to jest okazja...w niedziele kolejny tydzień się zaczyna :)
dzisiaj tylko skocze do marketu bo chce kupić takie wiśnie w puszce do niego, gorzej jak mi biszkopt nie wyjdzie, bo jeszcze nigdy sama nie piekłam, zawsze kupowałam gotowe:d

powodzenia!!!!

[Migdalenka]

amda

Lekarze ją opierdzielili i to dość mocno. Ona taka nieodpowiedzialna zresztą była. Ta ciąża to wpadka była i w dodatku cały czas kłóciła się z ojcem dziecka. On bardzo się ucieszył, a ona...a brak słów.

Później latała pijana i pokazywała zdjęcia syna w trumnie.........................

to juz w ogóle jak dla mnie jakaś patologia! Chociaż ludzie czasami róznie reagują na sytuacje traumatyczne.

[amda]

Nie wiem czy to była trauma, ona już później stwierdziła, że nawet dobrze, że tak się stało...jednakże ze smutkiem w oczach, tego nie da się ukryć...

[desperatka]

Wiecie co? Moja dzidzia tak mi dziś skacze w tym brzuchu, że aż jestem przerażona, że coś z nią nie tak... Wręcz podskakuje jak oszalała... Dobrze, że idę w poniedziałek do lekarza bo nie dość, że mnie wszystko boli to jeszcze ona daje mi w kość

A na obiadek robię dziś żeberka z pomysłu na... A co się będę szczypać...

[Migdalenka]

desperatka

Wiecie co? Moja dzidzia tak mi dziś skacze w tym brzuchu, że aż jestem przerażona, że coś z nią nie tak... Wręcz podskakuje jak oszalała... Dobrze, że idę w poniedziałek do lekarza bo nie dość, że mnie wszystko boli to jeszcze ona daje mi w kość

A na obiadek robię dziś żeberka z pomysłu na... A co się będę szczypać...

może jadłaś dobre rzeczy i teraz ma energii więcej na figle:)

Ja dziś też obiad na odwal się zrobiłam, aż wstyd:)

[amda]

No wiesz co Migdalenko - wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

U mnie to samo

[Migdalenka]

amda

No wiesz co Migdalenko - wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

U mnie to samo

słodkie lenistwo

[Migdalenka]

Ja mykam, jade do rodziców, będe jutro.
Miłego dnia i spokojnej nocy bez bólów i wstawania do toalety

[amda]

Ja też za chwilę mykam, do syna mojego, który zaraz się obudzi :-0

[_Alfa_]

Kurde my to jednak po jednych rodzicach... U mnie też byle co

A co ten torcik będzie miał?? We środku

[desperatka]

Ja wypchalam dziecko na chwilę na podwórko i zastanawiam sie co dalej nie chce mi sie kompletnie nic !

[Maniulka]

Kurczę, człowiek się zdrzemnie godzinkę, ugotuje obiad, troszkę zje a na forum tyle stron do przeczytania :)

Aneczka, nam w szkole rodzenia od razu mówili, żeby brać pajace dla dziecka, bo łatwiej się ubiera. Ja naszykowałam w oddzielnym woreczku ciuszki , które M. da zaraz po porodzie (body, pajac, czapeczkę, niedrapki, skarpetki i pampers). Kocyk będzie w razie czego na sali. U nas mają swoje rożki, więc nie będę zabierała z domu. Na kolejne dni spakowałam 3 zestawy bodów i pajacyków. W foteliku już leży kombinezon i ciuszki na wyjście:) Oczywiście pieluszki tetrowe i flanelowe też biorę.