spacerki

[martyna30]

hejka:)
od którego tygodnia życia dziecka zaczęłyście chodzić na spacery?
jak długo trwały?

[agusia20112]

urodziłam obie córki w maju,jak było już ciepło
pierwsze spacerki były ok 20 minutowe,w 5 dobie życia
ze szpitala wychodziłam w 4 dobie po porodzie,jeden dzień na zmianę otoczenia i potem już spacerki
starałam się ubierać malutkie odpowiednio do temperatury
jak było ok 20 stopni,było to body,i bawełniany pajacyk,bawełniana czapeczka i leni kocyk

[Ulla]

dokładnie ja rodziłam w końcówce czerwca a wychodziłam już po przyjściu ze szpitala czyli po 1,5 tygodnia i pamiętałam o zasadzie by nie przegrzewać dziecka

[marzen@]

Ja rodziłam w kwietniu, wtedy było raczej zimno i mokro. Kiedy mała miała ok 10 dni wychodziłyśmy na balkon (mamy właściwie loggię, więc osłonięta od wiatru i deszczu) najpierw na 10 minut, następnego dnia dłużej, trzeciego dnia również, a czwartego już normalny spacerek, który trwał około 45 minut. Z każdym dniem spacer coraz dłuższy i niezależnie od pogody. Latem jest ciepło, można odpuścić sobie werandowanie i wychodzić z dzieckiem, które ma tydzień czy dwa. Byle nie w samo upalne południe, raczej wczesnym rankiem lub pod wieczór ze względu na temperaturę.

[Margeritka]

ja wychodziłam po 1,5 tygodnia i na początek własnie na krótko i stopniowo na coraz dłuzej, na początek warto nie wychodzi w upały, jak wcześniej pisłay dziewczyny, lepiej nie przegrzewac

[Ulla]

a jak u was nazywa się wystawianie dziecka na balkon w pierwszych chwilach po urodzeniu, bo u mnie to werandowanie

[Margeritka]

u nas też werandowanie

[Ulla]

no to super

[Margeritka]

nie sądziłam, ze to się róznie nazywa w róznych regionach Polski,

[Ulla]

no ja to już wolę spytać, bo ja pochodzę z północy Polski, teraz mieszkam na południu i wiele się na nowo uczę

[Afirmacja]

Ja rodziłam w czwartek, w sobotę wychodziliśmy do domu, a w niedzielę już byliśmy na spacerze. Rodziłam w sierpniu i mimo, że zeszłoroczne lato było chłodne i deszczowe to Ninusia wybrała sobie najcieplejszy tydzień na przyjście na świat. Były okropne upały dlatego z domu wychodziłyśmy ok 17-18, na godzinkę i dłużej. Na początku chciałam 20-30 minut, ale położna mówiła, że możemy ok 2h spędzać na spacerkach.

[Margeritka]

rzeczywiście był taki upalny tydzień, super czas sobie wybrała na aklimatyzowanie się na dworku

[Ulla]

no ja też:)