Skocz do zawartości
Forum

Luty 2013- mamuśki łączmy się


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze sie turlam. Lezenie absolutnie nic nie pomaga w moim przypadku :( w niedzielę Mąż stwierdził, ze nie chce jechać do swojej mamy, ale namowilam go, żeby mieć z glowy, poza tym sama jej obiecałam, ze przyjedziemy. Podróż straszna, mimo ze to tylko 100km. Potem cały czas brzuch twardy, wieczorem skurcze i wymioty. Masakra. Juz myslalam, ze urodze tu w swinoujsciu. Na szczęście prysznic i nospa troche pomogly. Przyszla szwagierka tak panikowała, ze urodzilabym przez nia, tak mnie nakrecala, swojego narzeczonego i mojego Męża też, na szczescie Damian z tych twardo stapajacych po ziemi. W nocy strasznie sie meczylam. Teraz jeszcze wszyscy śpią, teściowa w pracy, ja wyszlam z jej psem. Glodna jestem na maksa, ide cos poszukac. Buziaki

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Naataalkaa mam bardzo podobnego brzuchola, też mi się pępek rozwiązał. pięknie wyglądacie razem, ale zupełnie inaczej cię sobie wyobrażałam (biorac pod uwagę foto z miniaturki) . w tle widzę już akcesoria dziecinne pełną parą porozkładane:)

sunny cieszę się że wszytsko w porządku. powiedz piotrusiowi żeby czekał na swoja kolejkę:)

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

hej dziewczyny. mialam wczoraj taka przygode, ze prawie urodzilam- ze smiechu. dostalam takiej glupawki, ze smialam sie dobre pol godziny, az brzuch mi stwardnial jak glaz i dostalam skurczy. na szczescie goracy prysznic pomogl.

zasmucona swoim szybkim przyrostem masy, stwierdzilam, ze wskocze na wage na golasa (obiektywny wynik), zanim pojde pod prysznic. no to sie rozebalam, wlaczylam elektroniczna wage, weszlam, a na wyswietlaczu 149 kg :sofunny: jak ja zresetowalam, to pokazala 67... jutro mam wizyte u lekarza, to zweryfikuje te dane ::):

a tak w ogole to po suwaczkach widze, ze w sumie razem z Sunny jestem na szarym koncu. Jednak pragne Was poinformowac, ze nie zamierzam czekac na swoja kolej, bo juz jestem gruba, zmeczona i sapie, wiec ani mysle kulac sie do 40 tygodnia :Oczko: Noemi urodzilam w 38 tygodniu i teraz tez mam taki niecny plan :D

Odnośnik do komentarza

Witajcie, noi oddzis jestem sama do 27 stycznia, niestety Lukasz musial wyjechac do pracy...viezko mi jak cholera. Czuje sie jak slonica a wczoraj bylam na pogotowiu bo mam caly czas twardy brzuch i ledwo sie poruszam,pozatym dziwnie sie czulam-a ze zostalam sama na 3 tyg wolalam to spr.- zrobili mi ktg wymacali i jak narazie wszystko ok. przy okazji obejrzalam szpital w ktorym chcialam rodzic na pozor fajny taki domowy, cichy ale mialam wrazenie ze to nie szpital i w razie czego nie umieli by mi pomoc jeszcze przy badaniu po tym jak ledwo wdrapalam sie na "samolot" rozwalil sie im sprzet usg chyba przedwojenny :)niestety musze wytrzymac i urodzic tam gdzie poprzednio, warunki byly dobre ale gorzej bylo z opieka.no i maja oddzial neonatologii w razie czego.No i tez wszystko mi sie przypomnialo, wystraszona jestem na maksa ...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

przepraszam za bledy ale Jas nie daje mi spokoju. Z Jasiem do konca czulam sie dobrze teraz najchetniej polozylabym sie i lezala odlogiem. Boli mnie rwa kulszowa spojenie lonowe wszystko, tez przytylam sporo bo chyba tak jak Ty paczanga z 15-16 kg na plusie z Jasiem bylo tylko 10, zylaki mam okropne nawet na nie nie patrze mam tylko nadzieje ze czesc sie wchlonie.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, ja nadal w dwupaku choc nie wiem jak dlugo jeszcze. Przyszlo mi sie zmagac na koncoweczce ciazy ze straszna tragedia...w srode zmarl moj tata. Stres, placz, brzuch jak kamien i choc staram sie jakos ogarnac i myslec o Laurze to jest mi ciezko. Nic mnie nie cieszy i juz nie czekam na malenka z taka niecierpliwoscia. Ciesze sie ze wszystko z nia ok bo bylam na usg i wazy 2300g,kopie jak szalona itd. Zamiast przygotowywac jej ciuszki musialam przyleciec do Warszawy i przygotowywac pogrzeb taty.
Jest ze mna maz ale i tak musze wam powiedziec ze moje poczucie bezpieczenstwa spadlo bardzo nisko...Probuje sie jakos ogarnac i przetrwac piatkowy pogrzeb.
Trzymajcie sie, bede klikac jak tylko dojde do siebie i odzyskam sily.

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

Emagdallenka strasznie mi przykro, bardzo Ci współczuję... nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak okropnie musisz się czuć.... myślami jestem z Tobą.... trzymaj się ciepło jak tylko potrafisz....

Paczangamoje dziecko jeszcze się nie urodziło, siedzieć nie potrafi a już krzesełko do karmienia ma:) w spadku dostaliśmy. CO do pępka to on mi sterczy od 5/6 miesiąca już, bo ogólnie mam taki na zewnątrz. CO do Twoich obowiązków, to może sobie te okna odpuść. Nie dość, że zimno - zaraz złapiesz jakieś choróbsko, to jeszcze takie forsowanie się w dziewiątym miesiącu? no chyba, że już bardzo chcesz urodzić:)

nika_2_2 rozumiem CIę w kwestii sexu... mój mąż jakiś taki niechętny, mówi, że od czasu starań mu tak przeszło, a teraz podejrzewam, że się boi, że przyspieszy poród:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

emagdallenka wspolczuje.. bedzie Ci potrzeba duzo sily i wytrwalosci kochana.. dobrze, ze masz Meza przy sobie
nie rozpakuj nam sie przez te emocje :(

nie mam sily dzis pisac, fatalnie sie czuje :( wrocilismy ze swinoujscia, przespalam cala droge, ale ledwo wysiadlam z auta..

przy okazji, co sie dzieje z paula fikusna?

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

emagdallenka ja też ci bardzo współczuje. też pożegnałam już ojca. nie hamuj emocji i wypłacz się, może pomoże. trzymaj się mocno.

nika_2_2 sprawy łóżkowe miały zabrzmieć dwuznacznie i cieszę się że poruszyłas ten temat. u mnie tez posucha i to już długo. z takim brzuchem to już by było chyba cięzko, pozatym same badanie ostatnie bardzo mnie bolało (choć nigdy tak nie było) więc nie jestem nastawiona na baraszkowanie. niestety i rogal nas trochę oddalił.
pewnie wiesz że kwestia mleka w nocy to nie głód tylko przyzwyczajenie.
tesknie do nocy gdzie córa przesypiała całe noce u siebie w łóżku

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

paczanga

nika_2_2 sprawy łóżkowe miały zabrzmieć dwuznacznie i cieszę się że poruszyłas ten temat. u mnie tez posucha i to już długo. z takim brzuchem to już by było chyba cięzko, pozatym same badanie ostatnie bardzo mnie bolało (choć nigdy tak nie było) więc nie jestem nastawiona na baraszkowanie. niestety i rogal nas trochę oddalił.

no to widze, ze nie odstaje od Was. moja kolejna przypadloscia w tej ciazy (bo w pierwszej tego nie mialam), bylo silne "nabrzmienie" w okolicach intymnych. ponoc rozpulchnienie narzadow rodnych, to pierwszy objaw ciazy i wprawiony ginekolog "rzutem oka" moze stwierdzic zafasolkowanie (i u mnie tak bylo, jak weszlam na fotel, to spojrzal i stwierdzil: tak, pani na pewno spodziewa sie dziecka). Tyle, ze to rozpulchnienie z 1 trymestru wcale mi nie minelo, a wrecz przeciwnie, caly czas nabiera na sile. przez to jestem strasznie wrazliwa i moj maz musi byc bardzo, bardzo delikatny. do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz, ktora nie ulatwia: jak zaczynamy zabawy, to moje dziecko kopie jak szalone i przez to nie moge sie skupic... :Śpiący:

tesknie do nocy gdzie córa przesypiała całe noce u siebie w łóżku

heh, tez to znam. tylko moja cwaniara nauczyla sie wychodzic (a w zasadzie wyskakiwac) ze swojego lozeczka (opuszczone najnizej, ale dla mojej kaskaderki to nie problem) i czasem z mezem nie wiemy, kiedy ona przychodzi do nas. po prostu budzimy sie rano, a ona spi z nami :Padnięty:

Odnośnik do komentarza

napisalam maila do goscia od lanoliny (tej z allegro w bialym pudeleczku), dostalam odpowiedz:

Witam,

Nasza lanolina to produkt spełniający farmakopealne normy czystości - taki jak surowiec stosowany do wyrobu leków aptecznych. Trudno mi powiedzieć czy czystośc i pochodzenie różnią się od lanoliny stosowanej na popękane brodawki - o ile się orientuję to jest to ta sama lanolina, natomiast absolutnie nie mogę Pani udzielić odpowiedzi na pytanie czy można oferowaną przez nas lanolinę użyć w takim celu w jakim Pani zamierza.

Na to pytanie musi odpowiedzieć lekarz który Panią prowadzi.
Pozdrawiam

Wojciech Kacperski
PPH Microfarm

i badz tu madry... to smarowac taka, czy kupic ten Purelan?

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Sunny, juz Ci pisalam, ze my jej uzywamy na rany i jest ok.
Natomiast dzis chcialam umyc synka mydlem marsylskim z oleju palmowego, bo mu sie egzema wzmaga, i byl wrzask i placz...

emagdalenka, wspolczuje, i troche wiem jak sie czujesz. W czasie poprzedniej ciazy tata mi umarl na poczatku, kiedy bylam w 1. miesiacu, mama w 5. miesiacu. Sciskam, choc na bol nikt Ci nie pomoze.

www.opowiemcibajke.pl


http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/4/st/20130225/e/Pola/dt/7/k/5563/s-event.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...