Skocz do zawartości
Forum

Shyshka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Shyshka

  1. NIE LUBIE!!! WSZYSTKO POGUBIONE, BEZ SENSU!!!!!!!!! Chyba przestane bywac :(
  2. My zyjemy, tylko pisac mi sie nie chce... Tydzien temu Polka wazyla 4720, czyli +1kg od urodzenia, 1,2od wyjscia ze szpitala. Wciaz jest super sppkojna i "rozsadna" ;) w porownanu z Jasiem w tym wieku. Pediatra stwierdzila, ze przy tych alegriach, jakie Jas ma to i u niej moga wyjsc, no i wyskoczyla jakas wysypka... Ale brzuszek ok, kleksy 1500x dziennie, ale nie boli. Daje jej czasem niemieckie kropelki sab simplex, REWELA. Wkurza mnie, ze mala wciaz chrzaka, jakby miala cos w gardle, martwie sie, ze zlapala cos, co mnie meczy od porodu - jakas flegma wredna. Ssakiem jest wspanialym, ciagnie jak odkurzacz, a ja chudne :) W ogole slodka jest :) Dzis w nocy smiala sie na glos.
  3. Glownie podczytuje, nie chce mi sie pisac... U nas cc 25.02, mala ssie jak smok, po koszmarnym gojeniu brzucha (mialam duzo zrostow po 1.cc) i nawale udalo nam sie w 99% wyeliminowac mm . Dziewczynka jest konkretna, spi, je, wali kupy i idzie spac. Wieczorami trzeba troche ponosic, ale nocki jak na razie super - 2 pobudki i lulu. Ciekawe jak przejdziemy pierwszy skok i zeby. Z Jaskiem bylo ciezko. Jestem przeszczesliwa, ze zdecydowalam sie na szpital Orlowskiego, opieka laktacyjna - wprost wymarzona, bez fajerwerkow, ale wszyscy przemili i pomocni.
  4. Witajcie po drugiej stronie... Pola urodzila sie 25.02 przez cc, 3750g i 53cm. Teraz niedoswiadczona w karmieniu piersia mama walczy z nawalem, butelka, mala buzka, ktora nie chce zlapac wielkiej brodawy i lekko zbuntowanym pieciolatkiem, ktory bardzo chce, ale samo mu sie buntuje. Slowo dnia: NIE!
  5. Ja mialam sie rozdwoic w pt, ale szpital mnie wycyckal, dzis byc moze, ale w innym. Maz jeszcze nie wie, ze chyba zaraz jak wroci do domu sie wybiore i mam nadzieje, ze mnie wypuszcza w czwartek.
  6. No to gratulacje!!! Luty sie kurczy, musze sie streszczac... Sunny, co tam?
  7. A ja wlasnie szukam innego szpitala i od razu mi lepiej. Nie chce juz wracac na Inflancka, tylko chce wyniki moich ostatnich badan.
  8. Shyshka

    Szpital na Solcu - Warszawa.

    Podbijam temat, jakies swiezsze wrazenia? Takie duze forum, musi byc ktos kto tam rodzil ostatnio... Mnie czeka cc i szukam.
  9. Podbijam temat, jakies swiezsze wrazenia? Takie duze forum, musi byc ktos kto tam rodzil ostatnio... Mnie czeka cc i szukam.
  10. Sunny, sciskam. A ja uprzejmie donosze, ze zaproponowano mi pozostanie na patologii na 3 dni, po czym BYC MOZE cc w poniedzialek. Odmowilam hospitalizacji z idiotycznych powodow, bo nie chcialam zostawic Jasia tylko z tata na 7 dni, zamiast na 4. NIENAWIDZE NFZ i idioty, ktory zdecydowal podobno, ze nie mozna juz zrobic cc bez pobytu na patologii przez choc 1 dzien. Poryczalam sie w szpitalu i wrocilam do domu. Zdecydowalismy, ze poloze sie w niedziele, bedzie zupelnie jak bym zostala dzis... Juz nic nie ogarniam, siedze i rycze i mam po uszy. I nagle cukrzyca juz nie grozna, a co sie nasluchalam wczesniej to moje. Gdyby nie strach, ze cos sie malej stanie, to po prostu pierd.olnelabym to i poszla znow za tydzien. A gdyby nie Jas to bym zostala w tym zasranym szpitalu. A takie mialam ladne skurczyki od wczoraj, i myslalam, ze pojade i juz mnie z nimi nie odesla. A one znikly nad ranem.
  11. Ja w dwupaku do piatku rano...
  12. Gratulacje wszystkim rozpakowanym! Ja ide pod noz najpozniej w piatek. Chlopcy zostana sami w domu na caaaaale 3 dni...
  13. Ma 5 lat. Maz odwola lekcje i zostanie w domu, ale lektor z dzialalnoscia = jak nie pracuje to nie ma kasy...
  14. Nie mam nikogo, z kim chcialby zostac bez awantury. Wszyscy pracuja.
  15. A ja mialam nadzieje, ze juz nie bede musiala prowadzic, a tu... goowno. Ginka sie nagle obudzila. ze ja juz zaraz koncze 39. tydzien, i jako cukrzycowka musze urodzic do 40. i na gwalt ustawiac mi ciecie. W pn musze znow na ktg i ostateczne badania krwi do ciecia, w srode na konsultacje do doca, ktory zatwierdza cc, w czw na ktg, w pt rano pewnie na stol. I to wszystko samochodem, i ciagnac ze soba Jaska... A nogami juz ledwo do pedalow siegam...
  16. Sorki ze znow z narzekaniem, ale wkurza mnie brak miejsca na moje wlasne wnetrznosci i przelewanie wszystkiego w zoladku, ktore wprost slychac na zewnatrz... Ale upolowalam fajny prezent dla Jasia od siostrzyczki: garaz i hangar Tomica do kompletu z jego torami Jutro ginka, zobaczymy co powie. Brzuch juz prawie wloke po ziemi. Siara konkretnej sie pojawia, nareszcie. Poprzednim razem cieklo ze mnie chyba z 2 miesiace, i to tego na czerwono! Ale laktacyjna z Inflanckiej pocieszyla mnie, ze siara moze byc kazdego koloru. Tym razem spie w stanikach, wiec sie mniej saczy, no i klasycznie, na bialo-zolto
  17. Balonik sie melduje, puchne, dobrze ze mam za duze buty... Brzuch mi juz przeszladza siedziec, MAM DOSC. W srode do ginki.
  18. Ja zamierzam zrezygnowac ze szczepionek w 1. dobie. Po 1. nie jestem nosicielka wzwB, a taka jest argumentacja za szczepieniem, po 2. uwazam, ze nie powinno sie szczepic tak wczesnie i nic mnie nie obchodza opinie innych. Po 3. jest to niezgodne z prawem, bo nikt nie ma prawa zaszczepic mojego dziecka bez mojej obecnosci, co jest nagminnie lamane. I jeszcze nie zgadzam sie, zeby jakis fotografina robil zdjecia mojemu dziecku i swiecil mu lampa w oczy po to, zeby mi potem wciskac odbitki z kolorowej rameczce. A jaki jest system czeski?
  19. solange63 kobiety mam cyce jak kamienie, bola okrutnie. potrzebuje szybko malego ssaka, zeby ulzyl moim cierpieniom... Z braku malego sugeruje uzyc duzego...
  20. Gratulacje paczanga! Niech sie dzieciaczki spokojnie chowaja razem ! Dziewczyny, czy jestescie pewne, ze bedziecie chcialy, zeby 2-3 miesieczny maluszek spal w osobnym pokoju?... Czekam z niecierpliwoscia na wrazenia jak juz bedziecie miec je kolo siebie, czy tak szybko wyrzucicie dzieci tak daleko i bedziecie biegac w nocy. Mam nadzieje, ze nie ma tu zwolenniczek usypiania niemowlaka na sile i zostawiania, zeby sie wyplakal co jest wg mnie koszmarna herezja. Lapy mi puchna rano strasznie, wcz ledwo sie dowloklam na Inflancka na ostatnie testy. Samochod sie rozkraczyl tydzien temu i wciaz w naprawie. Kupilam Polce na zas super mate edukacyjna Taf Toys, jest wieeeelka: 100x150cm, wiec potem moze sluzyc jako dywanik Z odzysku, wiec kosztowala 1/4 ceny, jestem w niej zakochana. No i chyba czas pomyslec o spakowaniu torby, mala tak mi gniecie pecherz, ze cud ze jeszcze nie wypadla. Wciaz siedzi w dole tylkiem, dobrze jej tak jak w chuscie nie sadze, zeby sie miala obrocic glowa w dol. A ja mam w ciagu 2 tygodni urodzic, bo mam cukrzyce.
  21. Ja tez mam nastepna wizyte 13.2., a wczesniej urodziny 10.2. I termin jakos 20-24... Nie nastawiam sie na nic, bo mi sie nie chce, napawam sie ostatnimi tygodniami spokoju, ogladam durne "Pamietniki Wampirow" dla nastolatek i sprzatam...
  22. Moj synek nazywa sie Ian, w skrocie Jas :)
  23. U mnie? Moj pieciolatek spalaszowal wcz 3 kawalki swojego tortu, po raz pierwszy utrafilam. A dzis bylismy na gorce i padal WSPANIALY GESTY CIEZKI SNIEG. Nie moglam przestac sie usmiechac. A potem nie bylo kolejki na poczcie. I polke sprzedalam, wiec nie pojdzie na smietnik. A wcz zrobilam zupe krem z porow i wciagnelam pol litra, taka byla boska!!! Tylko troszke zaczely mi wieczorami puchnac stopy. I jednak nie obejdzie sie bez dretwienia dloni rao, zwlaszcza prawej.
  24. Dwa dni stycznia zostaly, chyba jednak lutowki zostana lutowkami...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...