Skocz do zawartości
Forum

Shyshka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Shyshka

  1. Witajcie, mieszanki, ja zmieszana z Anglikiem, mieszkamy w Wawie. Siedze w domu z synkiem, ktory we wrzesniu idzie do przedszkola (ciekawe na ile godzin...) a ja mysle o otwarciu wlasnego biznesu. Wesolych swiat wszystkim, u nas do doopy, bo Jasiek chory i nie polecielismy do UK, i siedzimy sami w domu. Zero atmosfery swiat...
  2. Chciałam polecić "Mądrzy rodzice" Margot Sunderland. Nakład jest niestety wyczerpany, ale książka jest rewelacyjna, tłumaczy jak agresja (zarówno ze strony rodziców jak i autoagresja) wpływa na rozwój dziecka, jak rozwija sie mózg maluszka w zależności od bodźców zewnętrznych. Jak dla mnie jedna z mądrzejszych książek, zaprzeczenie Tracy Hogg i niektórych jej barbarzyńskich (moim zdaniem) metod. Mam wersję elektroniczną dla osób, które nie brzydzą się tą formą...
  3. Ja straciłąm ciąże w ok 8 tygodniu w listopadzie. W 6. tygodniu wszystko było ok, serduszko bylo słychać, a potem plamienie, i wyrok - trzeba wyskrobać. Na szczęście w szpitalu trafiłam na sali na babke w moim wieku i super nam się gadało, dzięki temu wyszłysmy z tego obie w miarę normalnym stanie. Cieszę się, że nie chwaliliśmy sie nikomu, bo chyba bym nie zniosła kondolencji itp. Staramy sie znów, bo zegar tyka. I niby nie przeżyłam tego jakoś strasznie, ale ostatnio naokoło same ciężarówki, w tym niektóre mają termin akuraty na ten sam okres co ja miałam, i tak jakoś czasem wraca smutek jak bumerang... A w tym samym czasie co ja straciły ciążę co najmniej 2 inne kobiety mi znane. Plaga jakaś, czy co?...
  4. Mój synek prawie nie mówił aż miał 2 lata i 7 miesięcy, tylko swoje słowa, głównie dwusylabowe. We wrrzesniu trafilismy do szpitala i tam Jaś się odblokował, mowa poszła lawinowo. Teraz mówi super płynnie i wyraźnie, formuuje całe zdania, nawet złożone, potrafi używać wyrazów od których aż mi szczęka opada. No i rozumie w dwóch językach, bo tata jest Anglik. Po angielsku kaleczy, ale bardzo się stara, podpowiadam mu jeśli czegoś nie wie i szybko chwyta. Babrabaraaaa - jak widać 2 lata i 4 miesiące to żadna tragedia, cierpliwości.
  5. Ksiazeczki z wysuwanymi elementami natychmiast ulegaja destrukcji. Natomiast klapki sa bardziej odporne. Dobre sa ksiazeczki, gdzie mozna dotknas elementow o roznej strukturze, z duzymi wyraznymi obrazkami z mala iloscia szczegolow, bo tak male dziecko i tak nie potrafi sie skupic na zbyt malych elementach. No i polecam czytanie krotkich historyjek, to pomaga wyrobic w dziecku umiejetnosc koncentracji. Dziecko, ktoremu sie nie czyta ma krotszy czas skupienia. Moj 3-letni synek bez problemu wytrzymuje (i to od dosc dawna) ksiazeczke, ktora ma do 30 stron.
  6. Troszkę o sobie jestem matka, warszawianka, lektorka angielskiego, zona, kobieta po prostu... nie lubię chamstwa i glupoty... nie żałuję ze zostalam mama bardzo pozno (mialam 38 lat)... zawsze mysle o moim synku... planuję drugie dziecko i otwarcie wlasnej firmy zwiazanej z dziecmi... nigdy nie myslalam, ze moje dziecko bedzie moim pepkiem swiata ... chcę wrocic do swiata po ponad 3 latach siedzenia w domu... NIE kłamię - staram sie nigdy nie klamac.... nie życzę nikomu straty bliskich, a zwlaszcza dziecka... Nie wyobrazam sobie takiego bolu. denerwują mnie ignoranci udajacy ekspetrow ... boję się ze mi sie nie uda zrealizowac moich planow... czasami tesknie za moim hobby, ktore musialam porzucic po poznaniu mojego meza...
  7. Ja czytam mojemu 3letniemu synkowi wlasciwie od poczatku, odkad potrafl skupic sie na obrazkach. Uwielbial to, kiedy byl malutki, i uwielbia to do dzis, czesto woli isc do ksiegarni niz do sklepu z zabawkami! Ksiazeczkek mamy tyle, ze moge otworzyc biblioteke (mam zreszta taki zamiar ). Sam sie domaga czytania, pyta juz o literki, mam nadzieje,ze tak jak mama wczesnie nauczy sie czytac i zawsze bedzie kochal ksiazki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...