Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Witam poniedziałkowo

Weekend u teściowej bardzo udany, zwłaszcza sobota :Uśmiech:. W niedzielę byłam ze szwagierką w kinie na Walle’em :Śmiech:. Niestety nic innego nie grali w tym czasie kiedy mogłyśmy się wyrwać, ale film był całkiem fajniutki, choć może dla ciut młodszej widowni :Oczko:
Adaś dziś chętnie poszedł do przedszkola, upewniwszy się wcześniej po wielokroć czy na pewno po niego przyjdę.
Pogoda u nas deszczowa, mam nadzieję, że przestanie padać zanim pójdziemy po Adasia.

Nuchna - kciuki są cały czas zaciśnięte! Niech czarna seria się skończy!

Serena – biedny Maciuś z tą ranką :Smutny:
A Oskar i Ty będziecie potrzebowali trochę czasu żeby przyzwyczaić się do przedszkola. Nigdy przy nim nie pokazuj, że Ci smutno czy źle przez to, że on chodzi do przedszkola.

GRoszko – gońcie katarki!

Starletka – zdrówka dla Dominika!

Ann – fajne fotki z ZOO. My byliśmy tydzień temu i tak się zastanawiam czy ja w ogóle widziałam zebry?
Śliczne fotki z Powsina. Z Ulci prawdziwy kwiatuszek i kozica zarazem :Śmiech:
A powiedz ile wit. C dajesz Ulci?

Megan - trzymam kciuki za trafną decyzję :Całus:

Renia – zdrówka dla Tosi i dobrego dnia dla Marysi w przedszkolu.

Sekundka - śliczna Olivka, a Ty fajnie wyglądasz na rowerku :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Witam

pożegnanie w przedszkolu dziś w miarę spokojne. W domu było trochę smutku i łez, ale Marysia obiecała, że w przedszkolu nie będzie płakac, dopytywała się tylko, czy ją przytulę w przedszkolu. W szatni spotkała koleżankę z grupy, więc było ok. Weszła do sali bez oporów przywitałą się czule z panią, która wyszła jej na spotkanie i o przytuleniu do mamy musiałam przypomnieć. Miała smutna minę na granicy płaczu, ale bez prolemów wróciła do sali.

Sekundka :Całus: dużo sił dla Was. A myślałaś o psychologu dziecięcym? Świetne zdjecia. Olivka śliczna. Jak się jechało na takim rowerze?
Tasik oby kolejne dni były spokojniejsze.
Anna czekam na zdjecia z chrztu i nie tylko :Oczko:
Ania zdrówka, oby żadna grypa Cię nie rozłożyła.
Serena rozumiem Twoje emocje, przeżywałam to tydzień temu. Dziś dopiero drugi dzień Marysi w przedszkolu, a jestem spokojniejsza i Tobie tego życzę.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Ita staram sie jak tylko umiem, jestem twarda i pewna swego.
Popoludniu jak odbieralam Pa mial bardzo smutne oczy, powiedzialabym nawet, ze plakal. Powod - zapomnial dzisiaj hauka ze soba. I teraz widze problem. Ma byc podobno jeden dzien w tygodniu na przynoszenie zabawek. Tylko, ze Pa hauhauka traktuje bardziej osobiscie. To uspokajacz, ktory czasem dziala lepiej niz mama. I najbardziej potrzebny jest, a raczej jedynie do lezakowania i ewentualnych tragedii zeby sie przytulic. Bebe musiala pogadac z pania na ten temat.

Ania u nas tez dzisiaj lekka wpadka. Zmoczone troche spodenki, skarpetka i pantofel.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Po przedszkolu nawet ok. Oskar ponoć zjadł ładnie całe drugie śniadanie i cały obiad. Chyba troszkę kitują bo wierzyć mi się nie chce. Ale Oskar twierdzi że trochę zjadł sam a trochę mu dała pani. Na buzi miał ślady barszczu więc może prawdę mówią. Leżakował, choć nie usnął. Ale nic dziwnego bo u nas leżakują dzieci przed 12. Ale niestety zesikał się podczas leżakowania. Twierdzi że bał się wstać i bał się pani. Może faktycznie pani powiedziała że nie można wstawać i on się biedny bał. No nie wiem. W każdym bądź razie jak po niego poszłam to się ładnie bawił na ziemi autkami, zawołałam go kilka razy i wyszłam do szatni, przyszedł po chwili. Nie leciał do mnie jakiś mega stęskniony czy zapłakany więc może nie będzie tak źle. Chociaż mówi że jutro nie przyjdzie No zobaczymy, kolejne dni przecież trudniejsze

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

ita
starletka
ma ktoś młotek? jak tak to proszę mnie walnąć.... ja się za bardzo wszystkim przejmuję :(

proponuje zamiast tego lampke czewonego wina i cos na przekaske:Śmiech::Całus:
a tak powaznie to co sie dzieje???

chyba wypaliły się moje siły - Dominik dzisiaj caluteńki dzień płakał - katar + zęby
nerwy mi puszczały
w przedszkolu znów usłyszałam, że Nati nie stosuje się do poleceń - ale niby mam się nie przejmować i dać jej czas - daje jej czas... tylko, że płakać mi się chce...

chyba powinnam jakimś cudem wyrwać się od tego wszystkiego i odpocząć ... (tyle że to jest mało realne)

Odnośnik do komentarza

ita
starletka
rozumiem ze tyle stresow moze dac niezle popalic:Całus:, a powiedz jakie sa przeszkody zebys mogla chwile odpoczac od tego. moze sa jednak do pokonania

nie mam z kim dzieci zostawić.... to raz a dwa finanse też na zbyt wiele nie pozwalają

Odnośnik do komentarza

Tasik moze uda sie by hauk byl traktowany wlasnie inaczej, czyli np czekal z pizamka na czas lezakowania
Starletka a moze zostaw dzieci z B chocby na troche wieczorem i oderwij sie od domu. Najmniejsze oderwanie powinno dac chwilke oddechu
Serena spokoju zycze, u nas tez lezakowanie kolo 12, mysle ze jak wejdzie w ten rytm to bedzie robil to co grupa, dzis ma przeciez tygodniowe zaleglosci i dopiero oswaja sie z tym wszystkim. Proponuje tez na biezaco wyjasniac z Pania jak to z tym wstawaniem itp. by nie bylo domyslow. Dacie rade, dajcie sobie tez czas a Tobie pokladow cierpliwosci zycze

Odnośnik do komentarza

z pewnością muszę coś zrobić bo oszaleję jak tak dalej pójdzie...
po za tym muszę wrzucić na luz... bo ja chyba za dużo bym chciała

a niespełna 30 minut temu się rozkleiłam bo Nati śpiewała piosenkę której uczyli się w przedszkolu :)

Odnośnik do komentarza

Tasik udanej rozmowy z panią na temat hauhauka (Tosi takim uspokajaczem jest Ałał :Oczko:)
Serena oby kolejne dni w przedszkolu były spokojne i bez wpadek.
Starletka tak jak pisała Ann przyszło mi do głowy, że chocby zostawienie dzieci z B i wyrwanie się choćby na spacer jest możliwe. A więcej luzu na pewno nie zaszkodzi :Oczko:

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Ann Marysia jak ja pani wyprowadziła z sali była jakby lekko zdezorientowana, ale jak mnie zobaczyła, to się uśmiechnęła i przytuliła. Była grzeczna, nie spała, nie jadła naleśników :Oczko: Marysia zadowolona, ja też. Popołudnienie najgorsze, bo byliśmy poza domem w Urzędzie Dzielnicy Białołęka.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Renia no to oby z każdym dniem było tylko lepiej. Uliśka też dziś była lekko jakby zdezorientowana jak mi ją przyprowadzono i ponoć słaby apetyt miała (ale powiedziałam by się Panie tym mocno nie przejmowały bo ona w ogóle sporo je i głodna raczej chodzić nie będzie) Popołudniu starałam się Ją mocno zajmować zabawami by jej energię jakoś spalić do wieczora.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...