MM 2005 :) zapraszam

[sekundka]

Natka Ta sliczna panienka to Twoja coreczka??? :)

[Mrumru]

Moniko z czasem wszystko sie unormuje. Pamietam jak karmilam P piersia a w drugiej rece trzymalam szklanke z mlekiem dla H, bo bylo to jej konieczne do konsumpcji.

Staram sie nie niecierpliwic ale ile tak mozna :/ A taka ladna data jutro jest. We wtorek to moge isc do gin po zwolnienie (da mi po termienie porodu?). No jak to sie dzieje, ze zaczyna sie porod?

[Mrumru]

Bry lutowe! 5,5 h snu, bynajmniej bez przeszkod.

[Sliffka]

Witam

Mru Większość lekarzy nie robi z tego problemu i daja zwolnienia, tym bardziej że termin to rzecz umowna, aczkolwiek ja przy Przemku musialam rozpocząć urlop macierzyński, zawsze możesz wziąć zwolnienie od rodzinnego.
Sekundka Bardzo ładnie ujęłaś to co i mi chodziło po głowie.
Renia Gratulacje

Zapomnialam napisać, że w piątek byliśmy znów u alergologa. I znów testy, tym razem panel pokarmowy, ujemne. Testowo mamy zalecone leki do inhalacji i Zyrtec. Póki co Przemek poszedł dziś do przedszkola - sporadycznie odkasłuje jeszcze zaległości poinfekcyjne, ale jest zdrowy. Dzieci trochę mniej bo ferie, więc i szanse na to że znów coś złapie mniejsze. No zobaczymy, bardzo bym chciała żeby już tak nie chorował, bo ta wysoka absencja zaczyna się niestety negatywnie na nim odbijać.

[Ann]

dzień dobry
Mru ale Ci maluch już na starcie pokazuje swoją wolę. Sił i cierpliwości, a jak Mąż?
Sliffka czy to znaczy że testy nic nie wykazały?

wszystkim miłego dnia

[Mrumru]

Maz obudzil sie z postrzalem A co do silnej woli to On ja juz pokazal 9 miesiecy temu ;)
Chcialabym nie rodzic jutro - brat meza sie wtedy urodzil i mi sie zle kojarzy ;) Biorac pod uwage jak mi sie zyczenia spelniaja, to kto wie.

[Ann]

Mru w takim razie trzymam kciuki by to nie był 2.02 (przy Szymku miałam taki dzień kiedy nie chciałam urodzić)

[Mrumru]

Ann w obecnej sytuacji jestem sklonna przezyc nawet ta date ;) Dzis ladniejsza, ale co z tego skoro nie dzieje sie nic.

[natka]

Cześć.

Mru nie martw się że nic się nie dzieje, jeszcze do wieczora daleko. Ja z bliźniaczkami o 6 rano jeszcze nie wiedziałam że o 8 będe miała dzieci po drugiej stronie. Spokojnie sobie wzięłam tabletkę którą miałam wziąć (taką co to powstrzymuje skurcze) i położyłam się dalej spać. Nawet o 7 jak wstałam to też tak od razu nie wiedziałam że to już. Tak że nic nie wiadomo - może jeszcze dzisiaj urodzisz - masz jeszcze pare godzin do wieczora.

[Mrumru]

No trudno mi w to uwierzyc, skurcze to ja mam codziennie, ale nic z tego nie wynika. Jutro mam ta wizyte i ginki ale nie wiem o ktorej, bo sobie niezapisywalam - miala sie nie przydac. Poza tym trzeba jeszcze kontrolnie na ktg jakos jechac i to tak, zeby nikt mnie nie chcial w szpitalu zostawiac. Niby mozna sie nie zgodzic ale to zawsze jakas watpliwosc na umysle pozostawia ;)

[natka]

Bardzo dziękujemy za miłe słowa o Pauli, chciałam tylko zaznaczyć że na codzień ona wygląda jak zwykłe 9-letnie dziecko - a to jest tylko przebranie na bal. Teraz już nie za księżniczkę czy czarownicę tylko za piosenkarkę - Avril Lavigne. Śmieszne że teraz wystarczy dziecku wyprostować włosy i pomalować i już to wystarczy żeby poczuła się przebrana . No cóż dorośleje mi dziecko...

[natka]

Mru to mocno trzymam kciuki żeby do wieczora cos wynikło z tych skurczy, najlepiej rozwiązanie.

[Megan]

Hej

U nas małą zmiana planów - Piotruś pojechał do Krakowa sam, tzn zawiózł go pociagiem mój Tata a będzie u mojej siostry. Nie wiem jeszcze ile, myslę, że około tygodnia, ale zobaczymy. Ja zostałam z Tosią na razie w domu i rozkoszuję się feriami

Monika, kochana... Rozumiem doskonale co przeżywasz, choc u mnie było nieco inaczej, bo Piotruś był młodszy a na początku Tosia dużo spała i pozwalała mi być z Piotrusiem. Po około 3 miesiącach zaczęła się zazdrość. Piotruś jeszcze nie umiał tak dobrze słowami wyrazic co przeżywa, ale radził sobie inaczej...
Jesteś teraz zmęczona, niedospana, sfrustrowana, to jest naturalne, bo to wszystko jest bardzo trudne. Nie myśl, że tracisz cos, co wypracowałaś przez 5 lat, Sekundka pięknie to ujęła. Gosia zyskała cos, czego nie da się przecenić, przejdziecie ten trudny moment i bedzie coraz lepiej. A teraz życze Ci duzo sił i by W pomógł Ci w ferie i tym samym byś troche odpoczeła i mogła zając się sobą.

Natka, no jestem pod wrażeniem urody Pauli, naprawdę. I zdolności fotografa

Sliffka, super takie odstresowanie. Oby Przemus mógł teraz spokojnie i długo pochodzić do przedszkola bez chorób!

Reniu, gratuluję!!! Jeszcze i tu napiszę, że jestem dla Ciebie pełna podziwu!

[Megan]

Moja!

Za szybko poród Mru!
Za Monikę i wszystkich, którzy przechodzą trudne chwile, by jak najszybciej pokonali trudności i by im zaswieciło światełko.
Za zdrowie naszych Pociech!

[Gość starletka]

Megan gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[ita]

witam
Monika
daj sobie i Gosi troche czasu, to duza zmiana ale jakaz pozytywna
megan
odpoczywaj
natka
piekna panna

przypomnialo mi sie, ostatnio sie ukulturalnialam w kinie i teatrze z dziecmi. teatr to torunski kot w butach, super. w kinie bylismy na ksiezniczce i zabie oraz na planecie 51. moje dzieci nie baly sie czarodzieja itp. bajka im sie podobala, taka disneyowska opowiastka z happy endem. natomiast planeta 51 ma wartka akcjei jest smieszna, ale, bardzo nie podobaly mi sie momenty kiedy padaly slowa: co za scierwo, albo zamknij sie szmato

[Ania1980]

Reniu gratuluje wynikow trzymam kciuki za gramatyke ;) a raczej za wynik z tego egzaminu
Mru sil i cierpliwosci

u nas masakra Kubus zdrowy to moja mama ma zapalenie oskrzeli...

[Ania1980]

Megan rozkoszuj ile sie da
Ita no cos Ty? takie teksty w ksiezniczce? no w Alvinie to byl tylko jeden taki "ale wali"

[ita]

ania
te teskty byly w planecie 51, tez sie zdziwilam

[kat_ja]

Dobry wieczór.
Próbowałam Was dogonić, ale gdzie tam...
Ja po kolejnym dniu w wesołym przedszkolu. Jest nawet lepiej niż sądziłam. Jedno co mnie przeraża to to, że wszystkie dzieci w mojej grupie, bez wyjątku są smarkająco-kaszlące Do tego dziś jeszcze jeden miał biegunkę... Koszmar! I nie mówię tu o pokasływaniu, takim jak po infekcji czy lekkim katarku. Zielone gile do pasa i gruźliczy kaszel Zaczęłam nawet zwracać rodzicom uwagę na to, ale nie spodziewam się efektów.

Wszystkim życzę zdrowia, spokoju i pozytywnej energii

[Sliffka]

Ita Kto w ogóle dopuszcza takie teksty do emisji filmach na które chodzą dzieci
katja hehe, a propo's Przemek poszedł dziś po dwóch tygodniach przerwy do przedszkola, osłuchany w piątek przez pulmunolog, mówi do mnie po południu - kaszlałem dziś trochę i pani powiedziała, że przychodzę chory, ja jej mówiłem że jestem już zdrowy. Mówię więc, ale Ty jesteś zdrowy, przecież pani doktor mówiła że jeszcze trochę będziesz kaszlał, ale możesz chodzić już do przedszkola i powiedz to jutro pani. Na to Przemo - nie mogę, bo pani mówi, że ja się z nią kłócę...no i ręce opadają, co ja mam mu powiedzieć - kłoć się dziecko jak masz rację? Jemu to młyn na wodę, bo to urodzony wywrotowiec, chętnie wznieci bunt. Chyba nie pozostanie nic innego, jeśli sytuacja się powtórzy, jak przejść się do sali i wyjaśnić sprawę....
Wiem, że dzieci chodzą chore, tak jak to opisałaś, że jest to nagminne, ale kurde jak dziecko wraca po dwóch tygodniach przerwy, szczególnie takie ciągle nieobecne jak Przemek to chyba nietrudno się domyślić, że to kaszel po chorobie, w końcu pani dzieci też ma, poza tym uwagę zwraca się rodzicom a nie dziecku.....

[Trusia]

Megan gratulacje!!!

[kat_ja]

Sliffka

Ita Kto w ogóle dopuszcza takie teksty do emisji filmach na które chodzą dzieci
katja hehe, a propo's Przemek poszedł dziś po dwóch tygodniach przerwy do przedszkola, osłuchany w piątek przez pulmunolog, mówi do mnie po południu - kaszlałem dziś trochę i pani powiedziała, że przychodzę chory, ja jej mówiłem że jestem już zdrowy. Mówię więc, ale Ty jesteś zdrowy, przecież pani doktor mówiła że jeszcze trochę będziesz kaszlał, ale możesz chodzić już do przedszkola i powiedz to jutro pani. Na to Przemo - nie mogę, bo pani mówi, że ja się z nią kłócę...no i ręce opadają, co ja mam mu powiedzieć - kłoć się dziecko jak masz rację? Jemu to młyn na wodę, bo to urodzony wywrotowiec, chętnie wznieci bunt. Chyba nie pozostanie nic innego, jeśli sytuacja się powtórzy, jak przejść się do sali i wyjaśnić sprawę....
Wiem, że dzieci chodzą chore, tak jak to opisałaś, że jest to nagminne, ale kurde jak dziecko wraca po dwóch tygodniach przerwy, szczególnie takie ciągle nieobecne jak Przemek to chyba nietrudno się domyślić, że to kaszel po chorobie, w końcu pani dzieci też ma, poza tym uwagę zwraca się rodzicom a nie dziecku.....

Ja jestem bardzo tolerancyjna pod tym względem, ale jak dzieciak dusi mi się od czwartku tak, że nie może jeść, zasmarkany po kokardy i pokłada się na stole z osłabienia to uważam, że już przegięcie maksymalne

[Mrumru]

Bry! Moze ja jestem sloniem?

[Tasik]

Bry

Mru eeeeeeeeeee nie wyglądasz!

Ita szok, że takie teksty na filmie dla dzieci.