Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Też mi się wydaje że takie dziecko to kwestia wychowania przez rodziców. Aczkolwiek jest to bardzo trudna sztuka i sama nie wiem jak mi to wyjdzie w praniu,dlatego nikogo póki co nie krytykuję . Syn mojego brata to chodzący anioł, na prawdę 0 problemów wychowawczych. Co prawda ciekawa jestem okresu dojrzewania?
Maćka tego się trzymamy nasze dzieci będą super grzeczne i bezproblemowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

kodomo
Witaj Iwiczka.
Co do studiów to ja dopiero rozpoczęłam i już przerwałam bo zaszłam w ciąże a u mnie to trochę skomplikowane i połączone z pracą. Z drugiej strony kierunek średnio mnie interesował i jak mi się uda to pójdę na położnictwo lub ratownictwo medyczne.
Ciri bierz leki nic się nie smuć bo to dla dobra dzidzi. Ja też mam już dość tych zastrzyków w brzuch a do końca ciąży jeszcze daleka droga.

witajcie wieczorowa porą:)
Kodomo jakie zastrzyki dostajesz??

Odnośnik do komentarza

Ja biorę Clexane i do tego Akard bo podejrzewają że przyczyną moich dotychczasowych strat jest choroba związana z krzepliwością krwi.Tego nie można leczyć ,można jedynie zapobiegać.

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

Hej witam sie i ja. Nastukalyscie trochę doczytam pózniej ale teraz wypowiem sie dla Maćki. Mianowicie walcz o alimenty. Moja Sis walczyła i... Jej były mąż nie pracował legalnie celowo żeby jej nie płacić i miał pecha. Siostra wywalczyła 600 zł miesięcznie mimo ze sama pracowała. Tak więc można wywalczyć wiele. Zbierała każdy rachunek za leki, ciuchy dla młodej, lekarza dosłownie wszystko co dotyczyło dziecka. Do tego ciul nie płacił więc dała sprawę do komornika. I złożyła papiery na alimenty państwowe. I suma sumarom jemu rośnie łącznie z odsetkami. Od państwa dostała 500 miesięcznie. Oprócz tego jest prawo ze jeśli ojciec dziecka nie płaci to można złożyć sprawę o alimenty dziadkom czyli jego rodzicom. Sis dostała po 200 od każdego. Łącznie 500 od państwa i 400 od dziadków. A jemu i rak dług rośnie. Oprócz tego ograniczyła ojcu prawa opieki więc nie ma on nic do gadania. Nie może o niczym decydować. Zabierając prawa całkowicie lub nie podając go jako ojca tracisz i ty i dziecko w przyszłości zabezpieczenia finansowego. Jak byś chciała szczegóły jak to załatwiaja służę pomocą. Trochę wiem bo sama z ojcem swoim sądziłam sie o alimenty dla mnie.

A ja dziś miałam wizytę na ostrym dyżurze z Jula bo dostała mega wysypki myślałam ze ospa lub rozyczka ale okazało sie ze silne uczulenie naszczescie bo sie trochę strachu najadlam.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

Dopisze trochę Ja zaczęłam studia chemiczne na UMCS ale przerwalam i nie żałuje. Co prawda uwielbiam Chemie ale... Przerwalam wyjechalam do zabojada do uk i mam super córkę więc coś za coś. Teraz ani mi w głowie coś studiować hehe

Co do dzieci to 99 % to wychowanie rodziców. Ja od początku walczylam żeby Jula spała w lozeczku a nie z nami. Trochę sie buntowala ale po czasie to zaakceptowała. Wiele to zdrowy rozsądek i wytrwałość. Dla odmiany znajomi spelniali każda zachcianke niemowlaka, na każdy płacz reagowali i teraz maja juz dwóch terrorystów w domu.
Co do płaczu znajoma nauczyła mnie pewnego zdania " płacze?dalas jeść, przebralas, jest zdrowe? Czyli nic jej nie dolega. Więc daj jej chwile spokoju chwile poplacze i sie uspokoi. Nie spelniaj każdej jej zachcianki. Nic jej nie grozi. Jest bezpieczna. " oczywiście pozwolić poplakac ale w ramach rozsądku. Ja mam super młoda. Nie narzekam i tak samo będę postępować przy blizniakach. Ale wiadomo każdy robi po swojemu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

zabolkuja mam podobna filozofie
gdzies kiedy sprzeczytałam komentarz psycholog
mama sie kapie i niemowle zaczyna płakac
"nie skrzywdzisz dzieku osobowosci jesli sie wytrzesz"
:)
swieta racja:)
ja z malym tak samo postepowałam jak Ty, nie ciagnelo go do naszego lozka bo nigdy w nim nie spał
no kilka razy jak miał kolke ale to spał na mnie a ja na pol siedzaco czyli zadna super sprawa na dluzsza mete jak dla niego:)

Odnośnik do komentarza

hej kobitki :-)
Wróciłam z pracy późno, i szczęka mi opadła jakie tu ożywienie na forum zastałam :-) Ale sie rozpisałyście :)
Najważniejsze info dla Maćki Alimenty możesz dostać juz w ciąży ! :-)
a jeśli dawca pracuje, a Ty nie , to jestes w wymarzonej sytuacji. To się nazywa bodajże okrycie kosztów utrzymania do porodu, czy jakoś tak.
tutaj masz linka , poszperaj, doczytaj : § Alimenty w czasie ciąży ? Forum Prawne

Dasz rade młoda damo :) Oprócz alimentów, które oczywiście Ci sie należą, jak już dziecie przyjdzie na świat, to ze względu na sytuację życiową jeszcze można coś od mopsu wyciągnąć. Siostra mojej koleżanki cos kiedyś tak kombinowała, a nie była samotna matka, ani tez specjalnie biedna nie była, więc na pewno da sie to załatwić.
Jeśli dawca ma udokumentowany jakiś przyzwoity dochód, to i alimenty dostaniesz sensowne :-) Gadać to on sobie może, mój znajomy, który zarabia ledwo 2000 , płaci 600 zł, ale kumpela od ojca swojej córy dostaje 1000 zł.
Mojej koleżanki mąż wykazywał 5000zł/mies przychodu, i ona dostaje 1200 alimentów na dziecko, i jeszcze 1000 na siebie ( bo rozwód był z jego winy) .
Jak na logike to podliczyć, to jest nieco mniej niz połowa jego dochodu :P

Ale póki co , dla ograniczenia jego władzy rodzicielskiej zbieraj dowody jego głupoty. ( smsy itd, mało tego, zapisuj sobie ewentualne rozmowy dokładnie z data i godziną - hehe, zeznawałam na czyjejś rozprawie więc z autopsji wiem ze to przydatne)
I zakręć sie szybko wokół tych alimentów na czas ciąży.
A potem będziemy się dalej martwić :-)
Buziaki wielkie dla Ciebie, my wszystkie wiemy że dasz sobie radę!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdi09k2yjftd57.png
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86485089174d98721.png

Odnośnik do komentarza

Kurde, tak się tą biedną Maćką przejęłam, że zapomniałabym o najlepszym! Odebrałam wyniki, DNA Toxoplasmy nie stwierdzono !! Jupi!! !!

Czyli na 99% to były stare przeciwciała, których poziom wolno spadał, a do tego pierwsze badanie laboratoryjne przekłamało wyniki i je zawyżyło.
Awidność wskazuje na mocno stare zakażenie, genetyczne wskazuje na brak zakażenia, więc JEJUUUUUUU, ale się cieszę - jest OK !!
Trzy tygodnie rwania sobie włosów z głowy..
W piątek idę do speca od chorób zakaźnych, co by mi ostatecznie pozwolił nie brać tego cholernego antybiotyku, bo już mnie tak żołądek boli że szok.

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdi09k2yjftd57.png
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86485089174d98721.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co mój mężulek mi dzisiaj powiedział przy porannej kawce, gdy mu o was opowiadałam? Że fajnie by było gdybyśmy się wszystkie kiedyś spotkały :) hihi

A co do tego czym ja się zajmuję:
Kiedyś dostałam się na psychologię, ale nie poszłam na te studia, bo nie chciałam wyjeżdżać ze względu na faceta z którym wtedy byłam (już z nim nie jestem, długa, kilkuletnia, toksyczna i bolesna historia). Teraz może troszkę żałuję, bo psychologia to to do czego mnie ciągnie. Skończyłam za to Socjologię i też tylko licencjat na UMCS. Pracowałam trochę to tu to tam, głownie jako dziennikarz - co mnie strasznie rozczarowało, bo była to taka walka o materiał mimo wszystko, odczuwałam straszny nacisk ze strony naczelnego, który nie liczył się z uczuciami innych ludzi, wyznawał chyba zasadę: "obsmarować i zapomnieć" a to niszczy ludziom życie (był to zresztą znany warszawski dziennikarz nazwiska nie będę wymieniać), więc odeszłam i zraziłam się do tego zawodu, potem dostałam dotację i założyłam swoją firmę i jest dobrze, firma prosperuje i są dochody. I nie mam zamiaru iść na magisterkę. Z perspektywy pracodawcy powiem wam tak: ja nie patrzę na studia zatrudniając kogoś, patrzę za to na kursy i szkolenia jakie przebył, jakie programy potrafi obsługiwać, na czym się zna itp. Studia to przeżytek, wcale nie otwierają drogi do kariery - ważne to być w czymś dobrym :) Przecież pracodawca też wie jak jest na większości kierunków: wystarczy trochę nauki przed sesją w systemie zakuć - zapomnieć. Co innego kursy w połączeniu z zainteresowaniami :)

july12 strasznie fajnie że już po strachu ! :)
elus,zabolku zgadzam się z wami 1000% dziecka nie można nauczyć tego, że reaguje się na każdy jego płacz, trzeba mu pokazać że reaguje się gdy coś złego się dzieje i tylko wtedy. Taki nawyk wyrabia się od niemowlaka. Bo w przeciwnym razie później w sklepie są histerie, kładzenie się na podłodze, wrzaski, płacze i krzyki: "maaaamo kuuup miii!!!" a najgorsze co można wtedy zrobić to mu ulec.

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko..a ja Twoja mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dox1hpd1ut3lo2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5e2q8p9im7.png

http://s9.suwaczek.com/20100904580114.png

Odnośnik do komentarza

zajrzałam na forum stycznióweczek :) te dziewczyny właśnie rodzą :) jedna opowiadała o swoich wrażeniach z porodu. Napisała, że gdy już był moment kulminacyjny i położna kazała jej przeć ona powiedziała: "a może lepiej nie?" :D Niezły moment na wycofanie się wybrała haha :D ale się uśmiałam :)

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko..a ja Twoja mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dox1hpd1ut3lo2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5e2q8p9im7.png

http://s9.suwaczek.com/20100904580114.png

Odnośnik do komentarza

July cieszę się że toksoplazmoza to już przeszłość i że poczułaś ulgę
Koralowa do dziennikarstwa trzeba się urodzić człowiekiem bez uczuć. Też bym nie potrafiła tak pracować.Co do opisów porodów też lubię je czytać .
Maćka mi też się wydwało że czułam przez 2 dni ruchy ale to chyba jeszcze nie było to bo od kilku dni cisza i nic nie czuję.
Ja wstałam dziś taka zła i wcale mi się nie poprawia. Ogólnie od 3 dni mam jakąś wściekliznę i wiecznie doprowadzam mojego W do złości co prowadzi do lekkich dyskusji o pierdoły . Trudno musi przeżyć.

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

dopiero wstałam....
czy to normalne żeby człowiek tyle spał
ranyyyyyyyyy

Maćka - dziewczyny dobrze radzą! I będzie dobrze!

zabolek12385
A ja dziś miałam wizytę na ostrym dyżurze z Jula bo dostała mega wysypki myślałam ze ospa lub rozyczka ale okazało sie ze silne uczulenie naszczescie bo sie trochę strachu najadlam.

uczulenie też niefajna sprawa :( biedna Mała :(
kurcze - ona chodzi do szkoły do dzieci to Ty Zabolku teraz musisz uważać podwójnie żeby czegoś nie przyniosła bo i na nią i na bliźniaki :(

Koralowa
Wiecie co mój mężulek mi dzisiaj powiedział przy porannej kawce, gdy mu o was opowiadałam? Że fajnie by było gdybyśmy się wszystkie kiedyś spotkały :) .

a wiesz co? Ja mam takie 10 przyjaciółek z innego forum :) spyknęłyśmy się jakoś 8 lat temu - i wtedy pamiętam jak komuś opowiadałam (dziewczyny z różnych stron polski są) to się śmiała mówił tyle bab to za pół roku się rozleci. A my trwamy! Tyle zawirowań ile z nimi przeszłam! Rozwody, śluby, rozstaje życiowe - mówię Wam! Zawodowo jesteśmy od sasa do lasa - od nauczycielki polskiego przez bizneswoman do projektantki mody. Widzimy się często dosyć albo razem albo w kawałkach - i naprawdę bardzo dużo mi w życiu pomogły. Jak mi się waliło to wsiadały w pociąg i do mnie leciały.

Koralowa
Studia to przeżytek, wcale nie otwierają drogi do kariery - ważne to być w czymś dobrym :) Przecież pracodawca też wie jak jest na większości kierunków: wystarczy trochę nauki przed sesją w systemie zakuć - zapomnieć

A tu się nie do końca zgodzę
Zależy od zawodu i od studiów :D
ja wiem że mnie na polibudzie nauczyli myślenia - nie dało się zakuć i zapomnieć - na półroczne zaliczenie pisaliśmy programy których wdrożenie ja teraz z perspektywy zawodu oceniam na półtora roku. Oczywiście można skończyć technikum informatyczne albo "wyższą szkołę informatyki w wółce dolnej" (i za 2 tysiaki skłądać komputery albo instalować windowsa w firmach) ale... ...każdy z moich znajomych którzy obecnie zajmują stanowiska w tej branży chwali się stanowczo wyższym wykształceniem. Oczywiście zdażyło mi się przyjmować do pracy ludzi po tej przysłowiowej wyższej szkole informatyki w wólce dolnej z tak olbrzymią pasją, po tylu szkoleniach i kursach że naprawdę duzo wiedzy się dało z nich wycisnąć - ale w dalszym ciągu to jest mniejszość.
Ja nie wybrałam studiów z przypadku - i wiem że są studia które dalej mi się marzą
1) zarządzanie projektami na sgh (teoretycznie po co skoro mam w tym zakresie pozdawane certyfikaty? Bo wiem że tego czego mnie nauczy ta podyplomówka nigdzie mnie nie nauczą - to jest dosyć elitarna wiedza)
2) studia mba na uczelni koźmińskiego (teoretycznie po co skoro i tak zarządzam ludźmi? dla tego samego - bo to jest elitarna wiedza której inaczej nie zdobędę). Mój mąż skończył je dwa lata temu (mając już swoją firmę dużą i znaną w Polsce od lat sześciu wtedy)

Zależy dużo od stanowiska - na pewne stanowiska i do pewnych zawodów no bez studiów profilowanych ni rusz. Uwielbiam swój zawód - uwialbiam się uczyć, poznawać nowe rzeczy - a w tym zawodzie mam duże pole do popisu. W tej chwili bez pracy naprawdę czuję sie bardzo źle. Podsyłają mi dokumenty jakieś do poobrabianie, wytyczne do poopisywania - ale brakuje mi kontaktu z branżą (tyle dobrze że mąż mi codziennie opowiada co się na rynku dzieje bo chyba bym padła)
Dlatego wiem że jak małe skończy 9miesiecy to do pracy wroce - nie ze względów finansowych (mąż prowadzi firmę konsultingową i raczej moja korporacyjna pensja służy na wydatki typowo wacikowe) tylko dlatego że dziecko musi mieć mamę szczęśliwą

Koralowa
zajrzałam na forum stycznióweczek :) te dziewczyny właśnie rodzą :) jedna opowiadała o swoich wrażeniach z porodu. Napisała, że gdy już był moment kulminacyjny i położna kazała jej przeć ona powiedziała: "a może lepiej nie?" :D Niezły moment na wycofanie się wybrała haha :D ale się uśmiałam :)

dobreeeeeeeeeee :D Mój siostrzeniec się spytał ostatnio:
"Ciocia zobacz jaki ja jestem niedobry! Ciocia ty jesteś pewna że ty chcesz miec takiego niedobrego dzieciaka? Ciocia może ty się jeszcze zastanów. Może to się jeszcze da jakoś cofnąć?"
ja się przyznam że podczytuję lipcówki 2011 :)
żeby tak wiecie - zobaczyć na jakim etapie będziemy za rok :D

kodomo mnie minęły zastrzyki ale acard też dalej kazali brać na rozrzedzenie :( teraz jeszcze dojdzie ten nadciśnieniowy bleeeeeeeeeeeeeeee

July super że masz to z głowy :D

Apropos dziennikarzy to mi się kojarzy od razu sprawa płk Mikołaja Przybyła....
Ech - nawet nie ma komentarzy do tego

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

kodomo

Maćka mi też się wydwało że czułam przez 2 dni ruchy ale to chyba jeszcze nie było to bo od kilku dni cisza i nic nie czuję..

wiecie co zróbcie?
przy oglądaniu tv np ułóż się na jednym boku - i poleż tak z pół godziny - potem nagle odwróć się na drugi bok i przyciśnij brzuch ręką (żeby malizna miała mniej miejsca) :D :D :D
ja mam wrażenie wtedy że on się tak szybko nie daje rady odwrócić i wtedy go czuję!
Może to moja wyobraźnia ale.... no :D

kodomo

Ja wstałam dziś taka zła i wcale mi się nie poprawia. Ogólnie od 3 dni mam jakąś wściekliznę i wiecznie doprowadzam mojego W do złości co prowadzi do lekkich dyskusji o pierdoły . Trudno musi przeżyć.

ja mam chandrę i smuteczki za to (u mnie to chyba wynika z braku pracy właśnie. Niby nudzić się nie nudzę ale... takiego zawodowego że trzeba było wstać umalować się wbić w kieckę i obcasy i pobłyszczeć to mi brakuje ) :) takie ciążowe dolegliwości - co zrobić!
Ale mój małż stwierdził "no tak Oluniu - Ty sobie musisz teraz pomarudzić - pomarudź sobie kochanie"

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

Ciri ładnie masz na imię he he :hahaha::hahaha::hahaha: Nie będę skromna i powiem że Ole to fajne babki.
No właśnie wydawało mi się że jak na boku leżę to czuję i jak siedziałam przy komputerze pochylona do przodu ale teraz nic, cisza. Trochę mnie to martwi nie ukrywam.
Co do tego spania to chyba normalne bo wstałam godzinę przed Tobą.

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

kodomo
Ciri ładnie masz na imię he he :hahaha::hahaha::hahaha: Nie będę skromna i powiem że Ole to fajne babki..

Ty też Ola? :D :D :D :D :D
pewnie że najfajniejsze! (cóż tatuś był świeżo po oglądaniu Potopu)

kodomo

Co do tego spania to chyba normalne bo wstałam godzinę przed Tobą.

aż szkoda że nie możemy na zaś się wyspać :D

a na te ruchy to nie ma się jeszcze co przejmować bo jest za wcześnie stanowczo :D

zrobić sobie mannę delikatną na śniadanie?
czy sobie zrobić jajecznicę i czekać na kibelek?
oto jest pytanie!

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

Ciri a Ty jeszcze się męczysz z tymi wymiotami. Ciekawe kiedy przejdą?
Oby jak najszybciej. Co do imienia to kiedyś mi się nie podobało a teraz je lubię.
Ja wczoraj z lodówki nie wychodziłam co dziś rano odczuła moja wątroba i po przerwie zawitałam w kibelku.
I co zjadłaś już? Ja mam teraz fazę parówek, wiem że to syf ale wybieram te z największą zawartością mięsa np te z szynki. Od tygodnia jem je na śniadanie i dalej są wspaniałe.

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

kodomo
Ciri a Ty jeszcze się męczysz z tymi wymiotami. Ciekawe kiedy przejdą?
Oby jak najszybciej. Co do imienia to kiedyś mi się nie podobało a teraz je lubię.
Ja wczoraj z lodówki nie wychodziłam co dziś rano odczuła moja wątroba i po przerwie zawitałam w kibelku.
I co zjadłaś już? Ja mam teraz fazę parówek, wiem że to syf ale wybieram te z największą zawartością mięsa np te z szynki. Od tygodnia jem je na śniadanie i dalej są wspaniałe.

no męczy mnie ciągle :/
wybrałam mannę z tartym jabłuszkiem i miodem bo nie ma jajców lodówce :)
co prawda ostatnio już z lenistwa odkryłam że u nas na pierwszym piętrze w bistro pan robi pyszną jajecznicę ale to bym się musiała ubrać :)
PARÓWKI :D
Tak!
ja też mam fazę parówkową - nie wiem może dlatego że to miękkie i pachnie mięsem :)
dobra - ugotowałam to idę wsuwać

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09k5wmt7c62.png

Odnośnik do komentarza

he he, ja na początku miałam fazę parówkową. Co ciekawsze nie mogłam patrzec na mięso, a na parówki jak najbardziej :-) Pewnie dlatego, że parówki to koło mięsa nawet nie stały :-)
Teraz nic mi nie smakuje, szukam nowych smaków.
Dzisiejsze poszukiwanie w końcu zakończyło się sukcesem. Zachciało mi się typowych amerykańskich pancakes z syropem klonowym. Zrobiłam sobie na śniadanko, pyyycha :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdi09k2yjftd57.png
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86485089174d98721.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...