Majowe słoneczka 2009

[Daffodil]

lutka

Ja z kolei tak samo to odczytuję jak mama2. Jelsi na suwaczku mam 16 tyc i 3 dni, tzn że skończyłam pełne 15 tyg i 3 dni, co daje mi 16 tydzien ciąży.

Nie, pełne 16 tygodni kończysz w momencie, kiedy na suwaczku jest 16 tygodni i 0 dni. Później już zaczyna się tydzień siedemnasty.

[Gość lutka]

czyli co wnioskujecie z mojego suwaka?

[Daffodil]

Zdecydowanie 16. tydzień :)

[mama2]

lutka

czyli co wnioskujecie z mojego suwaka?

Tak na 100% 16 tydzien:))

[Gość lutka]

mama2 te spodnie tez oglądałam, jednak boję się ze nie trafię w rozmiar :/ W biodrach mam 96/97cm, ale miednice mam wąską. Wzrost 160, poradź prosze jaki rozmiar będzie dla mnie. Pewnie 38? Na długośc wszystkie muszę skracać, więc to nie problem.
Acha - nie gryzą? - bo mnie wszystko gryzie ;P
i jeszce jedno. Udo w którym miejscu się mierzy?

A jestem w 17 tc, a od zapłodnienia w 14 - chyba. E tam w sumie to chyba nie do końca istotne co pokazuje suwak:)

[mama2]

lutka

mama2 te spodnie tez oglądałam, jednak boję się ze nie trafię w rozmiar :/ W biodrach mam 96/97cm, ale miednice mam wąską. Wzrost 160, poradź prosze jaki rozmiar będzie dla mnie. Pewnie 38? Na długośc wszystkie muszę skracać, więc to nie problem.
Acha - nie gryzą? - bo mnie wszystko gryzie ;P
i jeszce jedno. Udo w którym miejscu się mierzy?

A jestem w 17 tc, a od zapłodnienia w 14 - chyba. E tam w sumie to chyba nie do końca istotne co pokazuje suwak:)

Lutka ja mam w biodrach 102 i wzrost 175 wybrałam rozm 40 i sa jak szyte na mnie. NIE GRYZA sa milutkie w dotyku . Dzis mam je w pracy naprawde sie podobają. zawse mozesz wymienic jak nie trafisz z rozmiarem ale jak masz w biodrach ok 97 cm to masz chyba roz.38 i do skrócenia

[mama2]

udo sie mierzy tuż przy kroku

[Gość lutka]

Nie wiem jak jest u Was z mdłościami,ale w pierwszym trymestrze mnie ominęły, natomiast w drugim, czyli wtedy kiedy teoretycznie powinny zanikać pojawiły się. DO tej pory przytulałam się do kibelka rano, jeszcze przed śniadaniem, a dzis całe śniadanie wylądowało w rurach - fuj. Poza tym zimno i sennie (dziś przespałam jakies 11h).

Dziewyczy juz pewnie po amnio. Ciekawe jak to zniosły.

Daffodil gratuluję puknięica w brzuszku :)

[Daffodil]

U mnie mdłości zakończyły się w połowie trzeciego miesiąca. Męczyło mnie całymi dniami i mimo, że często wisiałam nad kibelkiem, to praktycznie nigdy nie wymiotowałam. Teraz mam już zupełny spokój.

[mama2]

Ja mam spokój od tygodnia ale za to teraz mam kompletny brak apetytu...

[amelcia8]

mama2 ja to bym chciała cierpieć na brak apetytu!! u mnie niestety jest on ponad miarę:(

[Daffodil]

A u mnie to tak różnie. Czasem to bym zjadła konia z kopytami, a czasem to wszystko muszę w siebie wmuszać. Zależy od dnia. Ilościowo to jem podobnie jak przed ciążą, zrezygnowałam z kolacji, ewentualnie jakiś jogurcik. W pierwszym trymestrze jadłam dużo więcej, ale tylko w ten sposób mogłam uratować się przed mdłościami :ok:

[katja79]

hej babeczki ja wlasnie weszlam do domciu, widze ze Isabela sie jeszcze nie odzywala ciekawe jak tam...ja dzisiaj juz mam biegunke na sama mysl o jutrzejszym dniu
Ale bylam dzis u pani doktor wszystko jest ok, posluchalam serduszka...bije dzielnieteraz lece cos przekasic i uzupelnic plyny wpadne potem. Pa

[mama2]

A ja sobie tak przeglądam forum a maluszek mnie puka
katja79 wszystko dobrze sie skończy! Juz mamy jedna bohaterke na forum która szczesliwie ma zabieg za soba. Wam tez sie uda

[Daffodil]

Katja super!! Silny dzieciaczek
Jutro też będzie dobrze.

No to teraz czekamy jeszcze tylko na wieści od naszej Isabelki.

[Daffodil]

mama2

A ja sobie tak przeglądam forum a maluszek mnie puka

Chce się z nami przywitać :)

[mama2]

Daffodil

mama2

A ja sobie tak przeglądam forum a maluszek mnie puka

Chce się z nami przywitać :)

Nawet nie wie ze ma tyle cioć ..hihihi

[Daffodil]

Dziewczyny, właśnie dostałam smsa od Isabeli. Jest już po zabiegu, wszystko jest w porządku. Na razie musi trochę poleżeć, bo miała skurcze.
Sam zabieg trwał długo i był bolesny :/ Ale najważniejsze, że ma to już za sobą :) A wyniki już w piątek, więc bardzo szybko.
A teraz najważniejsza informacja: kolejna córcia
I oczywiście wszystkie macie pozdrowienia.

[mama2]

Daffodil

Dziewczyny, właśnie dostałam smsa od Isabeli. Jest już po zabiegu, wszystko jest w porządku. Na razie musi trochę poleżeć, bo miała skurcze.
Sam zabieg trwał długo i był bolesny :/ Ale najważniejsze, że ma to już za sobą :) A wyniki już w piątek, więc bardzo szybko.
A teraz najważniejsza informacja: kolejna córcia
I oczywiście wszystkie macie pozdrowienia.

To dobre wiadomości i fajnie ze te wyniki tak szybko. Noi ta córa ...duzo tych dziewczynek majowych

[katja79]

Ale wam zazdroszcze tego pukania

super ze Isabela ma to juz za soba i jeszcze sie okazalo ze ma córeczke w brzusiu tak..???

[katja79]

Ale najwazniejsze ze na te wyniki nie bedzie dlugo czekac przeciez to tyle nerwów
jednak ta nasza Polska to jeszcze sto lat za murzynami...

[mama2]

Dziewczyny własnie przeczytałam u kwietniówek swietny kawał . musze go powtórzyc:

"Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża na kryształowy żyrandol.
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy ogromny i cholernie drogi.
Zadowoleni z zakupu popędziliśmy do domu, aby jak najszybciej
zamontować nasz nowy nabytek. Po przyjeździe ostrożnie przenieśliśmy
cenne świecidełko do domu, na stolik postawiliśmy krzesło,
na krzesło taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać.

Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje
(a on był, nie wiem po co, w takie szerokie bokserki ubrany), podnoszę wzrok,
i co ja widzę - z tych sympatycznych bokserek wystaje mu jedno
jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem, tak lekko
pstryknęłam paluszkiem po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak
poleciał w dół z tej piramidy wraz z żyrandolem, który rozbił się
całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami żyrandola w
rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a on mówi -
- Kurde, ale mnie prądem pierd...., aż do jąder doszło, całe szczęście,
że nie na śmierć...!

[Daffodil]

katja79

Ale najwazniejsze ze na te wyniki nie bedzie dlugo czekac przeciez to tyle nerwów
jednak ta nasza Polska to jeszcze sto lat za murzynami...

No właśnie, skoro są w stanie podać wyniki w ciągu 3 dni, to dlaczego w Polsce trzeba czekać miesiąc??
Chociaż może to tylko takie częściowe wyniki? Bo czytałam gdzieś, że te pobrane komórki przetrzymuje się w specjalnych warunkach i trwa to jakiś czas zanim można je zbadać. Hmmm, chyba, że coś pomieszałam? Na pewno miało to związek z jakimś badaniem inwazyjnym, tylko nie pamiętam czy z amniopunkcją.

[Daffodil]

mama2

Dziewczyny własnie przeczytałam u kwietniówek swietny kawał . musze go powtórzyc:

"Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża na kryształowy żyrandol.
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy ogromny i cholernie drogi.
Zadowoleni z zakupu popędziliśmy do domu, aby jak najszybciej
zamontować nasz nowy nabytek. Po przyjeździe ostrożnie przenieśliśmy
cenne świecidełko do domu, na stolik postawiliśmy krzesło,
na krzesło taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać.

Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje
(a on był, nie wiem po co, w takie szerokie bokserki ubrany), podnoszę wzrok,
i co ja widzę - z tych sympatycznych bokserek wystaje mu jedno
jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem, tak lekko
pstryknęłam paluszkiem po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak
poleciał w dół z tej piramidy wraz z żyrandolem, który rozbił się
całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami żyrandola w
rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a on mówi -
- Kurde, ale mnie prądem pierd...., aż do jąder doszło, całe szczęście,
że nie na śmierć...!

Ale się uśmiałam :)

[katja79]

Daffodil

katja79

Ale najwazniejsze ze na te wyniki nie bedzie dlugo czekac przeciez to tyle nerwów
jednak ta nasza Polska to jeszcze sto lat za murzynami...

No właśnie, skoro są w stanie podać wyniki w ciągu 3 dni, to dlaczego w Polsce trzeba czekać miesiąc??
Chociaż może to tylko takie częściowe wyniki? Bo czytałam gdzieś, że te pobrane komórki przetrzymuje się w specjalnych warunkach i trwa to jakiś czas zanim można je zbadać. Hmmm, chyba, że coś pomieszałam? Na pewno miało to związek z jakimś badaniem inwazyjnym, tylko nie pamiętam czy z amniopunkcją.

Daffodil masz racje tak jet ale u nas wyniki z pierwszej chodowli sa po 2 tygodniach a ostateczne po miesiacu tylko nie bardzo chca mówic wyników tych pierwszych bo nie sa 100% wiec kaza czekac na lis...
mama2 suuuuuuuuper ten kawal naprawde:36_2_34: