Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety nie dałam rady Was wczoraj nadrobić,więc zaraz to zrobię bo Flip już się gramoli do drzemki a muszę napisać że moje kochane dziecko SPAŁO CAŁĄ NOC!!!Usnął po 22 i o 4 budził się bo był głodny,zjadł na śpiocha i dalej spał do 8,juppi!!!
To bardzo dziwne bo wczoraj to nad ranem już M wstawał bo ja PADŁAM.

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
lutka
a ta wogółe to M pojechał wczoraj, ale już za ponad tydzień sie zobaczymy, bo jedziemy do Kraka. Tzn ja mam tam jechać z Młodym, i spotkamy sięna miejscu. Duze to dla mnie wyzwanie przyznam się bez bicia :/ Moja najdalsza trasa to około 150 km, ale samej bez dziecka :/

No to i Ty jesteś dzielną kobietką, ja nawet nie wiem, czy bym się sama wybrała z Lenką. No pewnie, gdybym musiała, bo wtedy to się nie myśli i nie ma wyboru.
A ile masz do Krakowa? Autem jedziecie?

ech sama sie waham :/ czuję się dobrze za kółkiem, ale wiem jak jeżdżą kierowcy po krakowie, siedzą sobie na ogonie jadąc przez miasto 90. A trasa? Niby spoko, ale z dzieckiem to jednak nie to samo co samemu. około 244 km.

Ja bym w życiu nie pojechała.Ostatnio jak wracaliśmy z poprawin ok 80 km to Filip tak się pruł że nie było innego wyjścia jak ręce Taty i tak prawie całą drogę.Jak wsiadaliśmy do auta to był śpiący,zawszę tak robię i zawsze spał a ty zonk!To byłby dla mnie koszmar jakby mi tak płakał a jak byłabym sama!Więc ja bym nie pojechała tyle kilometrów sama z dzieckiem.

Oglądajcie TVN będzie o chustach.

Odnośnik do komentarza

e2e2
lutka
Kamidianka

No to i Ty jesteś dzielną kobietką, ja nawet nie wiem, czy bym się sama wybrała z Lenką. No pewnie, gdybym musiała, bo wtedy to się nie myśli i nie ma wyboru.
A ile masz do Krakowa? Autem jedziecie?

ech sama sie waham :/ czuję się dobrze za kółkiem, ale wiem jak jeżdżą kierowcy po krakowie, siedzą sobie na ogonie jadąc przez miasto 90. A trasa? Niby spoko, ale z dzieckiem to jednak nie to samo co samemu. około 244 km.

Ja bym w życiu nie pojechała.Ostatnio jak wracaliśmy z poprawin ok 80 km to Filip tak się pruł że nie było innego wyjścia jak ręce Taty i tak prawie całą drogę.Jak wsiadaliśmy do auta to był śpiący,zawszę tak robię i zawsze spał a ty zonk!To byłby dla mnie koszmar jakby mi tak płakał a jak byłabym sama!Więc ja bym nie pojechała tyle kilometrów sama z dzieckiem.

No właśnie ja tez bym się tego obawiała, bo z dziećmi różnie bywa. A zatrzymywać się na autostradzie, to raczej trudno. No i byłabym już rozkojarzona.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
lutka
Kamidianka

No właśnie mnie też jakoś wczesna ta pora się wydaje. Lenka jakby usnęła o 19:30 to pewnie koło północy już zaczęłaby się krecić.

to zalezy od dziecka. Młody sam się przestwił na 19, wczoraj zasnął o 18:35!!! o 01:30 jadł, i spał do prawie 8. ale w dzień spac nie chce, tzn nie potrafi choć chce :/No to pięknie Szymonek przesypia noce, śpioszek sie robi z niego hehe. A w nocy co je i ile?
No, moja w dzień też nie może, przez to marudna, bo zmęczona. Jak zaliczy 3 drzemki po pół godziny, to jestem szczęśliwa.
Filipcio dokładnie wczoraj spał 3 razy po 30 min i to mu też starcza.Ja na razie zasypia sam w wózku i jak śpiący to bujnę dwa razy i śpi,nie ma noszenia na rękach jak dawniej i w ogóle to takie kochane to moje dziecię że szok.Potrafi sam się bawić non stop!!!Tylko daje sygnał żeby mu zabawę zmienic bo jest już znudzony tą co się bawił.W kilka dni opanował przekręcanie się z plecków na brzuszek,jak siedzi oparty to też na brzuch się sam przekręca.Jest zachwycony bo chyba odkrył że ma dwie rączki i strasznie nimi wymachuje aż się nieraz nawet mocno walnie,jak leży to podnosi już głowę do siadania.Dosłownie kilka dni i tak mi się dziecko rozwinęło że jestem w szoku.

Odnośnik do komentarza

mama2
Kamidianka
Jola30

mama2 a może za szybko go kładziece spać, lub na siłe usypiacie ?
On płacze jak go usypiacie?
A nie możecie mu pozwolić posiedzić do 21 ?

No właśnie mnie też jakoś wczesna ta pora się wydaje. Lenka jakby usnęła o 19:30 to pewnie koło północy już zaczęłaby się krecić.

z ostatniej drzeki staje o 15.00 i o 19.00 juz ledwo zipie oczy mu sie same zamykaja a jak go wykapie i dam cyca to nawet nie zje czasem i juz spi w 5 minut!

Mama2 mój Filip prawie zawsze robi jeszcze drzemkę półgodzinną tak ok 19 po tej drzemce nie jest marudny i super do kąpieli ,w kąpieli się bawi świetnie bo nie jest śpiący i ok 21 flacha a o 22 już śpi.Może też potrzebuje tylko takiej drzemki a nie już lulania do spania!?Spróbujcie nic już nie zaszkodzi tylko może pomoże.

Odnośnik do komentarza

gunia43
mama2corun
a ja jest em tu pol dnia i juz wqrwiona jestem na starsza siostre!tlumaczyc jej ze Alexandra to mamin cycus to ta wie lepiej i ku... na sile na rece ona matka krzycza do tego dziecka w efekcie czego oni o19 sie zmyli a ja z placzaczacym w nieboglosy dzieckiem zostalam :arrow1:

Oj skad ja to znam....

o i Szymek wczoraj miał trudny dzień. NAjpierw przestraszył się dziadka którego nei widział 2 miesiące - bo głupia matka zostawiła go samego w samochodzie i poprosiła dziadka zeby poszeł zobaczyć czy wszystko jest ok, no a w tym czasie coś tam załatwialam. Wracam a Szymuś czerwony i przerażony:36_11_23: później ciocia której ne widział tez ze 2 mieisące chciała go uspakajać, i co ja go uspokoiłam to chciała go spowrotem, niby nie ryczał bardzo bo ciągle coś mu pokazywała, ale co jakiś czas zaczynał płakać, i był bardzo niespokojny. ech słaba ze mnie matka, skoro nie potrafiłam twardo powiedzieć, koniec! biorę dziecko bo potzebuje spokoju :/

Odnośnik do komentarza

lutka
gunia43
mama2corun
a ja jest em tu pol dnia i juz wqrwiona jestem na starsza siostre!tlumaczyc jej ze Alexandra to mamin cycus to ta wie lepiej i ku... na sile na rece ona matka krzycza do tego dziecka w efekcie czego oni o19 sie zmyli a ja z placzaczacym w nieboglosy dzieckiem zostalam :arrow1:

Oj skad ja to znam....

o i Szymek wczoraj miał trudny dzień. NAjpierw przestraszył się dziadka którego nei widział 2 miesiące - bo głupia matka zostawiła go samego w samochodzie i poprosiła dziadka zeby poszeł zobaczyć czy wszystko jest ok, no a w tym czasie coś tam załatwialam. Wracam a Szymuś czerwony i przerażony:36_11_23: później ciocia której ne widział tez ze 2 mieisące chciała go uspakajać, i co ja go uspokoiłam to chciała go spowrotem, niby nie ryczał bardzo bo ciągle coś mu pokazywała, ale co jakiś czas zaczynał płakać, i był bardzo niespokojny. ech słaba ze mnie matka, skoro nie potrafiłam twardo powiedzieć, koniec! biorę dziecko bo potzebuje spokoju :/Dobrze, że u mnie nikt się nie rwie do trzymania Lenki. Serio, bardzo mi to odpowiada. Takich sytuacji było doslownie kilka, jak ktos inny miał ją na rękach.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
gunia43
Kamidianka

No właśnie, coś za coś. Wolę, zeby w nocy spała.
E tam. Moj jak jest normalny ;-)to przesypia i noce i duzo we dnie. NO, ale w dzien nie obchodzi sie bez jeczenia przed snem z reguly.
Lenka dzisiaj przeszła samą siebie, aż się obawiam, czy to nie zwiastun jakiejś choroby... Marudziła na wszystko, nawet prychała jak się ją dotykało. Rozdrażniona na maksa. A o spaniu w dzień bez jęczenia to mogę zapomnieć. Tylko na spacerze potrafi sama usnąć. Na szczęście na noc zasypia sama i ładnie śpi. Apetyt też niczego sobie.
tfu tfu tfu.
może jedna ząbki a nie choroba.

Odnośnik do komentarza

mama2
Kamidianka
Jola30

mama2 a może za szybko go kładziece spać, lub na siłe usypiacie ?
On płacze jak go usypiacie?
A nie możecie mu pozwolić posiedzić do 21 ?

No właśnie mnie też jakoś wczesna ta pora się wydaje. Lenka jakby usnęła o 19:30 to pewnie koło północy już zaczęłaby się krecić.

z ostatniej drzeki staje o 15.00 i o 19.00 juz ledwo zipie oczy mu sie same zamykaja a jak go wykapie i dam cyca to nawet nie zje czasem i juz spi w 5 minut!

A po jakim czasie się budzi pierwszy raz?

Odnośnik do komentarza

elus.dreptus

co robicie z noskiem dziecki kiedy sa zapchane gleboko i nie ozna tego wyjac?? ja pryskam woda, ciagne gruszka, frida i nic nie pomaga!!

ech nic nie dało się z tym zrobić w naszym przypadku, samo przeszło. Kładłam często na brzuszku zeby spłynęło, ale nie spłynęło - chyba ze do gardła :)

Odnośnik do komentarza

mama2
Witam w pochmurny dzien....
w nocy pobudki co 2,3 godziny wiec nie jest zle ale zasypianie trwalo godzne do 21.30 Nie wiem czy zastosuje jeszcze ta metode usypiana zeby sie wyplakal..wczoraj jak juz mnie tak rece bolały wkurzylam sie i odlozylam go do lozeczka i wyszlam bo juz mialam dosc!! po minucie zaczal znowu sie ksztusic wpadlam do pokoju wzielam na rece a on nie mogl powietrza zlapac bo od placzu caly nos mial zapchany spikami i do tego zaczal sie jeszcze ksztusic nimi prychac ..desperacko chcial zlapac oddech a tu nos zapchany i sie nie dalo wystraszyl sie i znow w placz nie moglam go uspokoic..:(((to chyba nie metoda dla mojego dziecka :arrow1:

oj zdecydowanie nie dla Maksia. Mama coś z tym musicie zrobić, idź do lekarza po poradę bo się wykończysz a tu nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza

mama2
Kamidianka
gunia43

E tam. Moj jak jest normalny ;-)to przesypia i noce i duzo we dnie. NO, ale w dzien nie obchodzi sie bez jeczenia przed snem z reguly.

Lenka dzisiaj przeszła samą siebie, aż się obawiam, czy to nie zwiastun jakiejś choroby... Marudziła na wszystko, nawet prychała jak się ją dotykało. Rozdrażniona na maksa. A o spaniu w dzień bez jęczenia to mogę zapomnieć. Tylko na spacerze potrafi sama usnąć. Na szczęście na noc zasypia sama i ładnie śpi. Apetyt też niczego sobie.

ma charakterek ta wasza corcia :arrow1: miejmy nadzieje ze to jednak nie na chorobe

może bawi się w prychającego kotka

Odnośnik do komentarza

lutka
mama2
Kamidianka

Lenka dzisiaj przeszła samą siebie, aż się obawiam, czy to nie zwiastun jakiejś choroby... Marudziła na wszystko, nawet prychała jak się ją dotykało. Rozdrażniona na maksa. A o spaniu w dzień bez jęczenia to mogę zapomnieć. Tylko na spacerze potrafi sama usnąć. Na szczęście na noc zasypia sama i ładnie śpi. Apetyt też niczego sobie.

ma charakterek ta wasza corcia :arrow1: miejmy nadzieje ze to jednak nie na chorobe

może bawi się w prychającego kotka

Nie wiem, w co się bawiła, ale dzisiaj na razie inaczej sie zachowuje. Wczoraj to chyba z głodu było i zmęczenia. Zjadła po kąpieli szybciuteńko i równie szybko zasnęła.
Mierzyłam jej temperaturę i miała 36, wiec raczej nie choroba, ale obserwuję dalej.
A drzemka trwała równe 20 minut i już dziecko na nogach.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
e2e2
lutka

ech sama sie waham :/ czuję się dobrze za kółkiem, ale wiem jak jeżdżą kierowcy po krakowie, siedzą sobie na ogonie jadąc przez miasto 90. A trasa? Niby spoko, ale z dzieckiem to jednak nie to samo co samemu. około 244 km.

Ja bym w życiu nie pojechała.Ostatnio jak wracaliśmy z poprawin ok 80 km to Filip tak się pruł że nie było innego wyjścia jak ręce Taty i tak prawie całą drogę.Jak wsiadaliśmy do auta to był śpiący,zawszę tak robię i zawsze spał a ty zonk!To byłby dla mnie koszmar jakby mi tak płakał a jak byłabym sama!Więc ja bym nie pojechała tyle kilometrów sama z dzieckiem.

No właśnie ja tez bym się tego obawiała, bo z dziećmi różnie bywa. A zatrzymywać się na autostradzie, to raczej trudno. No i byłabym już rozkojarzona.

decyzja zapadła, nie będzie M jechał 5 h po to zeby zaraz wsiadac w samochód i jechac spowrotem.

Odnośnik do komentarza

jola22
Na koniec się witam.

I ja miałam koooooooooszmarną noc.
Juleczka miała wczoraj szczepionkę - na szczęście ostatnią...........3 razy ją kłuli. Zanim poszłam na szczepionkę dałam jej Nurofen, i po szczepionce też (po jakichś5-6 godzinach). Wszystko było ok, no może Julcia była trochę markotna, wieczorem mimo że drzemała od 20-20:45 to i tak o 21-20 zasnęła ( dziwne było to dla mnie).
W nocy po pierwszym karmieniu była już bardzo niespokojna (to było gdzieś o 1:30) więc wzięłam ja do nas do łózka. O 3 jak sprawdziłam jej główkę to małą strasznie gorącą - całe ciało z resztą...........sprawdziłam temperaturę i miała 38,2 w pupie. Dałam jej czopka którego niemal natychmiast wypierdziała i wtedy zaczął się płacz który trwał do 8 rano.
Dziewczyny na zmianę z M ja nosiliśmy, a ona bidulka spałą jak zająć chlipiąc pod noskiem.......ja wyłam razem z nią oczywiście. Myślałam że boli ją brzuszek bo wczoraj na obiad zrobiłam zupę kalafiorową (pomyślałam że ma po niej gazy) ale to jednak po tej cholernej szczepionce. Teraz śpi moje szczęście..........tak mi jej szkoda,

O rety bidulki dwie,już sobie wyobrażam ten płacz.Filip raz po szczepieniach tak płakał,nigdy więcej oby!!!

Filip dostaje już kalafiora i bardzo dobrze się czuje po nim a co do rozszerzania diety to dałam Filipowi do spróbowania łyżeczkę buraczków i mam pytanie od którego miesiąca wolno???

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
e2e2

Ja bym w życiu nie pojechała.Ostatnio jak wracaliśmy z poprawin ok 80 km to Filip tak się pruł że nie było innego wyjścia jak ręce Taty i tak prawie całą drogę.Jak wsiadaliśmy do auta to był śpiący,zawszę tak robię i zawsze spał a ty zonk!To byłby dla mnie koszmar jakby mi tak płakał a jak byłabym sama!Więc ja bym nie pojechała tyle kilometrów sama z dzieckiem.

No właśnie ja tez bym się tego obawiała, bo z dziećmi różnie bywa. A zatrzymywać się na autostradzie, to raczej trudno. No i byłabym już rozkojarzona.

decyzja zapadła, nie będzie M jechał 5 h po to zeby zaraz wsiadac w samochód i jechac spowrotem.

ponad to we wschodniej częsci Polski C autostrad nie ma :D

Odnośnik do komentarza

lutka
lutka
Kamidianka

No właśnie ja tez bym się tego obawiała, bo z dziećmi różnie bywa. A zatrzymywać się na autostradzie, to raczej trudno. No i byłabym już rozkojarzona.

decyzja zapadła, nie będzie M jechał 5 h po to zeby zaraz wsiadac w samochód i jechac spowrotem.

ponad to we wschodniej częsci Polski C autostrad nie ma :D

Niemniej i tak Cię podziwiam, ze brałaś to pod uwagę.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

lutka
lutka
Kamidianka

No właśnie ja tez bym się tego obawiała, bo z dziećmi różnie bywa. A zatrzymywać się na autostradzie, to raczej trudno. No i byłabym już rozkojarzona.

decyzja zapadła, nie będzie M jechał 5 h po to zeby zaraz wsiadac w samochód i jechac spowrotem.

ponad to we wschodniej częsci Polski C autostrad nie ma :D

hihihi dobrze znam autostrady Polski C często nimi jerzdże :)
Ja jeżdżę troszkę krótszą trasę około 210 kilometrów na trasie Kraków - Polska C. Często gęsto udaje sie przejechać bez postoju. Wyjeżdżam na noc wtedy kiedy Filip najdłużej śpi czyli o 21, raz zdarzyło nam się że musieliśmy stawać a tak podróż przebiega bez problemu. Także nie jest to nie mozliwe :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62792.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63254.png

Odnośnik do komentarza

matragona
lutka
lutka

decyzja zapadła, nie będzie M jechał 5 h po to zeby zaraz wsiadac w samochód i jechac spowrotem.

ponad to we wschodniej częsci Polski C autostrad nie ma :D

hihihi dobrze znam autostrady Polski C często nimi jerzdże :)

trasa Rzeszów bieszcady na pewnym odcinku drogi jest bardzo ładna :)

Odnośnik do komentarza

gunia43
jola22
Na koniec się witam.

I ja miałam koooooooooszmarną noc.
Juleczka miała wczoraj szczepionkę - na szczęście ostatnią...........3 razy ją kłuli. Zanim poszłam na szczepionkę dałam jej Nurofen, i po szczepionce też (po jakichś5-6 godzinach). Wszystko było ok, no może Julcia była trochę markotna, wieczorem mimo że drzemała od 20-20:45 to i tak o 21-20 zasnęła ( dziwne było to dla mnie).
W nocy po pierwszym karmieniu była już bardzo niespokojna (to było gdzieś o 1:30) więc wzięłam ja do nas do łózka. O 3 jak sprawdziłam jej główkę to małą strasznie gorącą - całe ciało z resztą...........sprawdziłam temperaturę i miała 38,2 w pupie. Dałam jej czopka którego niemal natychmiast wypierdziała i wtedy zaczął się płacz który trwał do 8 rano.
Dziewczyny na zmianę z M ja nosiliśmy, a ona bidulka spałą jak zająć chlipiąc pod noskiem.......ja wyłam razem z nią oczywiście. Myślałam że boli ją brzuszek bo wczoraj na obiad zrobiłam zupę kalafiorową (pomyślałam że ma po niej gazy) ale to jednak po tej cholernej szczepionce. Teraz śpi moje szczęście..........tak mi jej szkoda,
Ojej faktyczenie. To musialo byc przez to, ze ten czopek poszedl z wiatrem. MOj Maksik tak mial za pierwszym razem. On tez ma tak przy 38 stopniach ze horrror! Nastepnym razem trzeba chzyba drugi czopek wpakowac w takiej sytuacji.

Ja też dawałam czopki ale już Filipek się wycwanił i je wypycha ,musiałam kupić w płynie lek przeciwgorączkowy który jest bardzo gęsty i się krztusi.Jak nie urok to sr.......

Odnośnik do komentarza

elus.dreptus
Witajcie dziewczyny po dlugiej nieobecnosci!
Ale nagadalyscie:):) nie dam rady poczytac, tyle roboty...
Kolezanka zlozyla mi propozycje, na pierwszy rzut oka to bardzo fajna propozycja ale po glebszym zastanowieniu....
ona w polowie listopada wraca do pracy ma coreczke tez z maja i zaproponowala mi "prace" opieke nad jej mala 3 razy w tygodniu ( bez weekendow)
co prawda ma nianie ale stwierdzila ze woli kogos kogo zna
moj M sie nie zgodzil, powiedzial ze czsami mozemy mala popilnowac ale taka opieka na dluzsza mete nie wyjdzie nam na dobre ( a raczej mi)
co o tym sadzicie??

co robicie z noskiem dziecki kiedy sa zapchane gleboko i nie ozna tego wyjac?? ja pryskam woda, ciagne gruszka, frida i nic nie pomaga!!

Jak dla mnie propozycja bardzo fajna. Po pierwsze będziesz cały czas z Tomkiem, a zarobisz trochę kasy i po drugie trzy dni w tygodniu, to nie jest tak dużo i na pewno znajdziesz jeszcze czas dla siebie i dla M. Ale sama musisz plusy i minusy rozważyć :)

A co do noska, to psikałam Sterimarem i smarowałam pod noskiem maścią majerankową.

I od razu się witam :)

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
gunia43
Kamidianka

No właśnie, coś za coś. Wolę, zeby w nocy spała.
E tam. Moj jak jest normalny ;-)to przesypia i noce i duzo we dnie. NO, ale w dzien nie obchodzi sie bez jeczenia przed snem z reguly.
Lenka dzisiaj przeszła samą siebie, aż się obawiam, czy to nie zwiastun jakiejś choroby... Marudziła na wszystko, nawet prychała jak się ją dotykało. Rozdrażniona na maksa. A o spaniu w dzień bez jęczenia to mogę zapomnieć. Tylko na spacerze potrafi sama usnąć. Na szczęście na noc zasypia sama i ładnie śpi. Apetyt też niczego sobie.
O o oby to było chwilowe,może faktycznie zębulki jej idą następne ,a jak dzisiaj się czuje???Jak spała w nocy???

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...