Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Kamidianka
elwira
tak późno ale wcześniej nie było jak wstawię kilka fotek a opisy jutro:)

Elwirka Adaś naprawdę ciacho w tym garniturku. A krawat mnie rozłożył na łopatki!! I nie założyłaś tej sukienki, którą nam pokazywałaś? Ale powiem Ci, ze mi się bardziej w tym stroju ze spodniami podobasz. Ekstra. Dziewczynki też super!
A ja widze sukiennke na drugiej pani, he, he!!!

Odnośnik do komentarza

"U nas taka pozycja jak przy karmieniu ma szansę zostać zaakceptowana tylko przy karmieniu :)
U nas taka pozycja jak przy karmieniu ma szansę zostać zaakceptowana tylko przy karmieniu :)"

u nas jest dokladnie to samo, staram sie go za raczki nie ciagnac
ale jak jest na kolanach to pierwsze co to chce siadac:)
u nas w poznaniu jest jutro jakas akademia rozwoju dziecka z pmpersa
idziemy cala grupa mamusiek z maluszkami, moze tam sie czegos ciekawego dowiem:)

Odnośnik do komentarza

isabela
czesc dziewczyny, po 2 tygodniowej nieobecnosci :)
Juz jestem w Londynie. Bylam dluzej o tydzien w Devonie bo mialam maly wypadek, spadlam ze schodow z Mia. Ale tak "dobrze" spadalam, ze malej nic nie jest, ja natomiast o kulach bo obie nogi mam skrecone. Myslalam, ze je polamalam bo jak juz wyladowalam na dupsku i zobaczylam pod jakim katem sa moje stopy to myslalam, ze zemdleje. Gdybym Mii nie miala na rekach pewnie lepiej bym wyladowala, ale lecialam jak w zwolnionym filmie, byleby ja ochronic jakos. Najwazniejsze, ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo. Mala nie ma nawet siniaczka, ani zadrapania.
Teskno mi bylo za Wami, 2x probowalam Was czytac z komorki, ale tak drobnym maczkiem byly teksty, ze nic z tego. Zaraz sie zabieram za nadrabianie Was, choc nie wiem czy dam rade, to ponad 100 stron.
Na razie lookne chociaz na nowe fotki.
Alez sie ciesze, ze znow jestem z Wami!!!!!!:36_1_67::36_1_67::36_1_67::yuppi::yuppi::Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

Isabela dobrze, że już jesteś, brakowało tu Ciebie.
A upadek straszny :noooo: Dobrze, że Mia wyszła bez szwanku. Musiałaś się nieźle wystraszyć :love together:

Odnośnik do komentarza

I jeszcze mam pytanie odnośnie soczków.
W jakich proporcjach rozwadniacie takie gotowe soczki "po 4. miesiącu"? Wiem, że Gunia bardzo, nawet 1:5. Trzeba aż tak dużo wody dawać?

Poza tym myślicie, że można soczki zamrażać czy nie bardzo? Bo ja raczej jestem zwolenniczką samodzielnie przygotowywanego jedzonka, ale przyznam, że nie chce mi się codziennie brudzić sokowirówki, żeby parę łyżek soczku zrobić. Jak Wam się wydaje?

Odnośnik do komentarza

isabela
czesc dziewczyny, po 2 tygodniowej nieobecnosci :)
Juz jestem w Londynie. Bylam dluzej o tydzien w Devonie bo mialam maly wypadek, spadlam ze schodow z Mia. Ale tak "dobrze" spadalam, ze malej nic nie jest, ja natomiast o kulach bo obie nogi mam skrecone. Myslalam, ze je polamalam bo jak juz wyladowalam na dupsku i zobaczylam pod jakim katem sa moje stopy to myslalam, ze zemdleje. Gdybym Mii nie miala na rekach pewnie lepiej bym wyladowala, ale lecialam jak w zwolnionym filmie, byleby ja ochronic jakos. Najwazniejsze, ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo. Mala nie ma nawet siniaczka, ani zadrapania.
Teskno mi bylo za Wami, 2x probowalam Was czytac z komorki, ale tak drobnym maczkiem byly teksty, ze nic z tego. Zaraz sie zabieram za nadrabianie Was, choc nie wiem czy dam rade, to ponad 100 stron.
Na razie lookne chociaz na nowe fotki.
Alez sie ciesze, ze znow jestem z Wami!!!!!!:36_1_67::36_1_67::36_1_67::yuppi::yuppi::Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

witamy po długiej niobecności
matko co to się dzieje ?! same wypadki :noooo:
Isabelka dobrze że z Mia wszytsko dobrze a u Ciebie tylko skręcenie...buziaki dla Ciebie

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

isabela
czesc dziewczyny, po 2 tygodniowej nieobecnosci :)
Juz jestem w Londynie. Bylam dluzej o tydzien w Devonie bo mialam maly wypadek, spadlam ze schodow z Mia. Ale tak "dobrze" spadalam, ze malej nic nie jest, ja natomiast o kulach bo obie nogi mam skrecone. Myslalam, ze je polamalam bo jak juz wyladowalam na dupsku i zobaczylam pod jakim katem sa moje stopy to myslalam, ze zemdleje. Gdybym Mii nie miala na rekach pewnie lepiej bym wyladowala, ale lecialam jak w zwolnionym filmie, byleby ja ochronic jakos. Najwazniejsze, ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo. Mala nie ma nawet siniaczka, ani zadrapania.
Teskno mi bylo za Wami, 2x probowalam Was czytac z komorki, ale tak drobnym maczkiem byly teksty, ze nic z tego. Zaraz sie zabieram za nadrabianie Was, choc nie wiem czy dam rade, to ponad 100 stron.
Na razie lookne chociaz na nowe fotki.
Alez sie ciesze, ze znow jestem z Wami!!!!!!:36_1_67::36_1_67::36_1_67::yuppi::yuppi::Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

Isabela - Jezu Maryjo!!!!! MOcnym akcentem sie przywitalas. Dobrze, ze Malej i Tobie ostatecznie nic nie jest. A dzisiaj temat upadkow od rana. Najwazniejsze, ze jak lwica ochronilas coreczke. Ty to jestes! Zycze, zebys szybko doszla d siebie. A swoja droga to jak Ty sobie radziosz z mia i kulami!!!! Caluski dla Was!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
gunia43
Musze sie pochwalic jak Maksio juz ladnie chwyta. [ATTACH]12394[/ATTACH]

elus.dreptus - a to specjalnie dla Ciebie odnosnie sadzania dzieci.
Maksio siedzi w kanajpie. Jak widac - bardzo zadowolony.
[ATTACH]12395[/ATTACH]

Ale cudny jest. I ekstra spodenki w kratę :)
Dziekujemy. Spodenki prosto z Londynu! He, he!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
To teraz ja się pochwalę: Kubie zaczęły włoski rosnąć :yuppi:
Malutki meszek się pojawił na tych łysych miejscach. Kolor na razie wygląda na jasno brązowy, ale w sumie po takich piórkach ciężko stwierdzić.
Dobrze, że się do swojej matki nie podał, bo ja jak miałam rok, to jeszcze byłam łysa jak kolano :)

No i ja zauwazylam, ze Maksiowi wytarlo sie calkiem pasmo nad karkiem, a za to po bokach i z tylu, gdzie byl najbardziej wypolerowany hi, hi - pojawily sie rowniez cieniutkie brazowe wloski. Teraz bedzie tylko lepiej z fryzurkami !!!!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
I jeszcze mam pytanie odnośnie soczków.
W jakich proporcjach rozwadniacie takie gotowe soczki "po 4. miesiącu"? Wiem, że Gunia bardzo, nawet 1:5. Trzeba aż tak dużo wody dawać?

Poza tym myślicie, że można soczki zamrażać czy nie bardzo? Bo ja raczej jestem zwolenniczką samodzielnie przygotowywanego jedzonka, ale przyznam, że nie chce mi się codziennie brudzić sokowirówki, żeby parę łyżek soczku zrobić. Jak Wam się wydaje?

Ja bardzo rozcieńczam. Na 40 ml soku ok. 80 ml wody. Ale to raczej na oko robię. Co do zamrazania, to nie mam pojęcia.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

gunia43

Isabela - Jezu Maryjo!!!!! MOcnym akcentem sie przywitalas. Dobrze, ze Malej i Tobie ostatecznie nic nie jest. A dzisiaj temat upadkow od rana. Najwazniejsze, ze jak lwica ochronilas coreczke. Ty to jestes! Zycze, zebys szybko doszla d siebie. A swoja droga to jak Ty sobie radziosz z mia i kulami!!!! Caluski dla Was!

Moje dziewczyny robia wszystko. Ja tylko do toalety o kulach sie tocze. Nie moge chodzic :( Daga i Pola to moje anioly :) Karmie mala, zmieniam jej pieluszki, ale jak dziewczynki mi ja podadza. Cala reszta - gotowanie, pranie, kapiel malej to ich praca. Ozloce je jak wyzdrowieje. Mam nadzieje, ze na Dagi 18-tke (za tydzien)bede mogla juz sie ruszac.
Poki co zmykam, bede wieczorkiem i miejmy nadzieje nadrobie w czytaniu choc polowe Waszych postow.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
I jeszcze mam pytanie odnośnie soczków.
W jakich proporcjach rozwadniacie takie gotowe soczki "po 4. miesiącu"? Wiem, że Gunia bardzo, nawet 1:5. Trzeba aż tak dużo wody dawać?

Poza tym myślicie, że można soczki zamrażać czy nie bardzo? Bo ja raczej jestem zwolenniczką samodzielnie przygotowywanego jedzonka, ale przyznam, że nie chce mi się codziennie brudzić sokowirówki, żeby parę łyżek soczku zrobić. Jak Wam się wydaje?
Jak zupki mozna mrozic to soczki pewnie tez. Ja juz zamowilam sobie katalog miseczek do zamrazania specjalnie z tuppewaren. Dla Maksika wszystko :-)

Odnośnik do komentarza

Isabela - fajnie ze corcie tak o Was dbaja. I tak powinno byc.

Ja biore Maksika pod pache i na spacer ruszam. Mozeciut sie opale, bo slonca tego lata jk na lekarstwo a dzisiaj jest pieknie wiec na miasto a potem do parku. Dzsiaij Maksik zje zupke pod chmurka :smile_move:
Po przeczytaniu dzisiejszych sensacji azsie boje wejsc na schody:8_1_221:

Mama2corun - zajrzyj do ns jak dojdziesz do siebie.

Odnośnik do komentarza

isabela
gunia43

Isabela - Jezu Maryjo!!!!! MOcnym akcentem sie przywitalas. Dobrze, ze Malej i Tobie ostatecznie nic nie jest. A dzisiaj temat upadkow od rana. Najwazniejsze, ze jak lwica ochronilas coreczke. Ty to jestes! Zycze, zebys szybko doszla d siebie. A swoja droga to jak Ty sobie radziosz z mia i kulami!!!! Caluski dla Was!

Moje dziewczyny robia wszystko. Ja tylko do toalety o kulach sie tocze. Nie moge chodzic :( Daga i Pola to moje anioly :) Karmie mala, zmieniam jej pieluszki, ale jak dziewczynki mi ja podadza. Cala reszta - gotowanie, pranie, kapiel malej to ich praca. Ozloce je jak wyzdrowieje. Mam nadzieje, ze na Dagi 18-tke (za tydzien)bede mogla juz sie ruszac.
Poki co zmykam, bede wieczorkiem i miejmy nadzieje nadrobie w czytaniu choc polowe Waszych postow.

Tylko pogratulować takich pomocnic. Medal im się należy :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

isabela
czesc dziewczyny, po 2 tygodniowej nieobecnosci :)
Juz jestem w Londynie. Bylam dluzej o tydzien w Devonie bo mialam maly wypadek, spadlam ze schodow z Mia. Ale tak "dobrze" spadalam, ze malej nic nie jest, ja natomiast o kulach bo obie nogi mam skrecone. Myslalam, ze je polamalam bo jak juz wyladowalam na dupsku i zobaczylam pod jakim katem sa moje stopy to myslalam, ze zemdleje. Gdybym Mii nie miala na rekach pewnie lepiej bym wyladowala, ale lecialam jak w zwolnionym filmie, byleby ja ochronic jakos. Najwazniejsze, ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo. Mala nie ma nawet siniaczka, ani zadrapania.
Teskno mi bylo za Wami, 2x probowalam Was czytac z komorki, ale tak drobnym maczkiem byly teksty, ze nic z tego. Zaraz sie zabieram za nadrabianie Was, choc nie wiem czy dam rade, to ponad 100 stron.
Na razie lookne chociaz na nowe fotki.
Alez sie ciesze, ze znow jestem z Wami!!!!!!:36_1_67::36_1_67::36_1_67::yuppi::yuppi::Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

o rany :noooo:
najwazniejsze, ze z Mia wszystko w porzadku. jak sobie radzisz z malutka i o kulach? dziewczyny pomagaja na pewno
zdrowiej szybciutko

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...