Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

gunia43
Jola30
Joletta22 nie gruba fajna dzidzia swietna -Julka kulka
A skoro mowa o porodach to ja mam dosyc jak poczytalm wasze zawsze sie balam porodu i dziekuje bogu ze po 52 godzinnach jak mnie wymeczyli zrobili cesarke zreszta od pocztku tak chcialm.
Moj M. byl przy mnie caly czas ale swoje przeszedl do ja juz tez mialam dosyc i darlam sie tak ze szok ponoc 6 kobiet urodzilo i tak sie nie darly a na cesarce byl i pierwszy mial Nikusia na rekach ja juz nie bylam w stanie utrzymac dziecko wogule mialam komplikacje i chcieli usypiac mnie ale ogarneli sytuacjie pozniej dostawalam bolace zaszczyki w brzuch i w serce na zatory di dzis mnie czasem tam boli jak sie dotchne w tych miejscach.Po wszystkim powiedzial do mnie ze wiecej dzieci juz nie chce tak to przezyl a wygladal ech szkoda szlow gorzej niz ja i Niki wyrwany z macicy na sile ale dobrze ze juz po wszystkim i zbieram sily na nowe doswiadczenia moze naturalny porod kto wie :no1:

O rany Julek! Jolcia30 to faktycznie. No a ten zastrzyk w serce to juz mnie serio przerazil!!! Nastepnym razem musi pojsc lepiej, o ile sie zdecydujesz oczywiscie. Ja ciagle sie waham, hi, hi!!!
Przyjezdzaj rodzic do Niemiec tutaj jest cesarka na zyczenie ;-)

serio???? podobno jesli 1 była cesarka to szanse na naturalny drugi poród sa znikome

Odnośnik do komentarza

sylwiatoja
super z WAS gaduły!!czytam was wieczorami, bo wtedy czasu więcej:smile_move:
i zawsze z przyjemnością!

no to teraz mam nadzieję wlaczysz sie do rozmow,moze nie zawsze sa lotne :P ale nie o to chyba chodzi :smile_move: trzeba było wczoraj sie wlączyc bo sama bylam :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Ja podczas porodu nie spałam, pomiędzy skurczami konwersowałam z lekarzem i moim M. hehe. A tak zgłodniałam, że M. chciał mi przynieść coś do jedzenia, na to ja: no coś ty, przecież ja rodzę :D W trakcie szycia rozmawiałam z lekarką o imionach dla dziecka.

ja po 10 minutach od porodu jak zabrali z sali mojego malego i meza rozmawialam z rodzina przez telefon:) zanim jeszcze lozysko urodzilam heh
w trakcie porodu jeszcze dzwonilam do mojego lekarza powiedziec jemu ze nie przyjde na KTG bo rodze hehe

Odnośnik do komentarza

gunia43
Ja tam sie nie kapialm bo sily nie mialam. Tylko twarz umylam, a jak sie zobaczylam w lustrze to sie az siebie przestraszylam. Tusz rozmazany (no bo ja madra sie pomalowalam, zeby ladnie na powitanie Maksia wygladac, hi, hi!!) a na twarzy mialam pelno czerwonych kropek z krwi od parcia. I na dekolcie i ramionach i plecach teza. Okropnie to wygladalo. Potem byl jeszcze gorzej bo z tych czerwonych zrobily sie na drugi dzien sine te co wieksze :-0 Wygladalam jak po wojnie!!! Za to brzuch mnie mile zaskoczyl bo sopodziewalam sie czegos gorszego. Chwalilam sie wszystkim odwiedzajacym tym moim brzuchem, ze niby taki spoko. No ale moja sioatra to miala mine raczej niezbyt wrazna jak go zobaczyla. Wszystko kwestia nastawienia, hi, hi!!!
Generalnie to czulam sie spoko taka lekka i wogole. W domu dopiero zaczeal sie Meksyk - nbolalo mnie wszystko od cyckow, po kregoslup, krocze az po koniuszki palcow i leb mnie nap......

Gunia :hahaha: pomalowalas się na poród??? I brzuchem sie chwalilaś, no padnę ze śmiechu :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Ja podczas porodu nie spałam, pomiędzy skurczami konwersowałam z lekarzem i moim M. hehe. A tak zgłodniałam, że M. chciał mi przynieść coś do jedzenia, na to ja: no coś ty, przecież ja rodzę :D W trakcie szycia rozmawiałam z lekarką o imionach dla dziecka.

:smile_move: faktycznie, atmosfera imprezki normalnie

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
witam sie piatkowo,
aaale dzien wczoraj mielismy. Wyszykowalismy sie wczoraj rano na wycieczke: Tosia wystrojona, ja tez w miare czasu i mozliwosci, mleko sciagniete, dla nas kanapki zrobione, mapa okolic zapakowana, przewijaki itp itd czyli nastawienie na dluga wycieczke.
Dojechalismy do konstancina do tezni, wypakowujemy caly majdan a nasze dziecko w ryk!! bordowa cala, niczym nie dalo sie jej uspokoic. ja cyca wyszarpuje i do buzsi jej wtykam - nie dziala, moj m na raczki i swiat pokazuje - nie dziala, no to do wozka i kolysanie: nie dziala
Pokrecilismy sie tak z 20min i poddalismy sie. Ze spocona od placzu i nadal wrzeszczaca w ieboglosy Tosia zapakowalismy sie z powrotem i do domu:wireless:
Po drodze juz pod Otwockiem strzelila taka kupe, ze dziwie sie, ze fotelik nie obsrany. W domu krotka drzemka i znowu marudzenie. wiec jaj tyko zelzal upal wybralam sie z mala na spacer. w wozku ryk!!! I tak do wieczora do 22 a z padla po kapieli. uffffffff
dzisiaj od rana normalne mniej lub bardziej pogodne dziecko, ale na szczescie bez wczorajszej jazdy

no i tak to jest coś sobie zaplanowac z dzieckiem :/ na pocieszenie powiem ze wczorejszy dzień to chyba taki był, bo i Szymek, i 2 dzieci kolezanek też wydziwiali.

Odnośnik do komentarza

pat-k
mama2
Witam nowe mamy:)) coraz nas wiecej - to dobrze:)
Jola30 nie moeg miec dzieci bo moja przypadlosc to atonia , nie obkurcza mi sie macica , po Klaudi to miałam , a teraz po Maksie o wiele mocniej i lekarz powiedzial ze 3 dziecko napewno by sie skonczylo tragicznie bo juz teraz omalo nieprzyplacilam zyciem,,wiec nie bede ryzykowac
Now łasnie ktora sie BZYKAŁA?????:smile_move:

ja :P :36_1_21:

ej no :/ a mi sie nie chce :/

Odnośnik do komentarza

elus.dreptus
Kamidianka
Ja podczas porodu nie spałam, pomiędzy skurczami konwersowałam z lekarzem i moim M. hehe. A tak zgłodniałam, że M. chciał mi przynieść coś do jedzenia, na to ja: no coś ty, przecież ja rodzę :D W trakcie szycia rozmawiałam z lekarką o imionach dla dziecka.

ja po 10 minutach od porodu jak zabrali z sali mojego malego i meza rozmawialam z rodzina przez telefon:) zanim jeszcze lozysko urodzilam heh
w trakcie porodu jeszcze dzwonilam do mojego lekarza powiedziec jemu ze nie przyjde na KTG bo rodze hehe

Ja też całkowicie świadoma byłam i kumata. Na porodówce po wszystkim do rodziców i teściów dzwoniłam. A od porodu nie spałam 36 godzin. Nie mogłam usnąć.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Tak a propos sukienki Ewci i wesela. Jak ja dawno nigdzie nie byłam, a chętnie bym się wybrała na dobry ubaw. Ostatnio miesiąc temu na imieninach, ale pomińmy to milczeniem.

my to nawet do kina nie mozemy iść, bo moja mama boi się sama zostawac z Marudem

Odnośnik do komentarza

lutka
sylwiatoja
super z WAS gaduły!!czytam was wieczorami, bo wtedy czasu więcej:smile_move:
i zawsze z przyjemnością!

no to teraz mam nadzieję wlaczysz sie do rozmow,moze nie zawsze sa lotne :P ale nie o to chyba chodzi :smile_move: trzeba było wczoraj sie wlączyc bo sama bylam :smile_move:

moze bedzie nas wiecej na forum w okolicach polnocy. bo o tej godzinie widze juz tylko posty zaczynajace sie od: "dobranoc kochane, do jutra"

najwyzej Jola30 mozna zastac, no ale ona jak na mieszkanke starego zamczyska przystalo prowadzi nocny tryb zycia :)))

a wlasnie: Jolu ogladalas kreskowke "Hrabia Kaczula?" uwielbialam ją :) i jak dla mnie klasyka czarnego humoru

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
Tak a propos sukienki Ewci i wesela. Jak ja dawno nigdzie nie byłam, a chętnie bym się wybrała na dobry ubaw. Ostatnio miesiąc temu na imieninach, ale pomińmy to milczeniem.

my to nawet do kina nie mozemy iść, bo moja mama boi się sama zostawac z Marudem

U mnie podobnie, mama się dopiero oswaja.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

elus.dreptus
lutka
elus.dreptus
to prawda ze o bolu sie szybko zapomina

ja jakos nie potrafię go zapomnieć :/
Duzo zalezy od personelu, na pewno mialabys lepsze wspomnienia gdy poswieci Tobie choc troche wiecej uwagi

nie no generalnie na personel nie narzekam, jak parlam to chyba z 4 baby były przy mnie (a to dlatego ze dostalam lek, który u dziecka mógł spowodowac klopoty z oddychaniem). Poza tym w sumie to nie dziwię sie połoznej, przez 1,5 h nie potrafilam okreslić czy czuje parte czy nie, to co miala robić, czekala z boku dopoki nie wrzasnęłam ze wychodzi :)

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
lutka
Kamidianka
Wczoraj jak usnęła po pół godziny leżenia w łózeczku, była 21:30 to spała do 7:30. Potem jedzonko i śpi dalej.

Szymon od jakiegos tygodnia lub 2 sam nie zasnie, nawet na rekach tez ma kłopoty z tym :/ Moze te jego nerwy spowodowane sa tym ze najprawdopodobniej ma skaze bialkową, porobily mu sie liszaje - moze go to swędzi?

lutka skaza objawia się między innymi i tym, że dziecko jest niespokojne, może akurat to Szymka dotyczy.

mam nadzieje ze przejdzie po zmianie mleka. Tyle tylko ze przez tydzień mam nie zmieniać tylko smarować jakas maścią i sprawdzic czy cos sie zmieni. Jesli nie, to przechodzimy na inne mleko.

Odnośnik do komentarza

lutka
elus.dreptus
lutka

ja jakos nie potrafię go zapomnieć :/
Duzo zalezy od personelu, na pewno mialabys lepsze wspomnienia gdy poswieci Tobie choc troche wiecej uwagi

nie no generalnie na personel nie narzekam, jak parlam to chyba z 4 baby były przy mnie (a to dlatego ze dostalam lek, który u dziecka mógł spowodowac klopoty z oddychaniem). Poza tym w sumie to nie dziwię sie połoznej, przez 1,5 h nie potrafilam okreslić czy czuje parte czy nie, to co miala robić, czekala z boku dopoki nie wrzasnęłam ze wychodzi :)

Ja w ogóle partych nie czułam. Pytali mnie, czy skurcze mam, a ja, że nie wiem, mam bóle, ale klasycznych skurczów nie czułam. U mnie personel spanikował, gdy mała miała ciasno pępowinę wokół szyi zaciśnietą.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Ja podczas porodu nie spałam, pomiędzy skurczami konwersowałam z lekarzem i moim M. hehe. A tak zgłodniałam, że M. chciał mi przynieść coś do jedzenia, na to ja: no coś ty, przecież ja rodzę :D W trakcie szycia rozmawiałam z lekarką o imionach dla dziecka.

do owych tragiocznych dla mnie 9 cm:smile_move: tez rozmawialam albo z meżem, albo z połozną, żartowalismy itp. Jazda zaczela się później:smile_move: ale szycie tez źle wspominam, bo troche bolalo.

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
lutka

Szymon od jakiegos tygodnia lub 2 sam nie zasnie, nawet na rekach tez ma kłopoty z tym :/ Moze te jego nerwy spowodowane sa tym ze najprawdopodobniej ma skaze bialkową, porobily mu sie liszaje - moze go to swędzi?

lutka skaza objawia się między innymi i tym, że dziecko jest niespokojne, może akurat to Szymka dotyczy.

mam nadzieje ze przejdzie po zmianie mleka. Tyle tylko ze przez tydzień mam nie zmieniać tylko smarować jakas maścią i sprawdzic czy cos sie zmieni. Jesli nie, to przechodzimy na inne mleko.

Mnie lekarka mówiła, że zmiana mleka przy skazie mało daje, bo skład taki sam, no chyba, że nutramigen albo bebilon pepti. Ale ja zmieniłam zwykły bebilon na nana i poprawa jest zdecydowana. Lutka na jakim mleku teraz jesteście?

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

lutka
pat-k
mama2
Witam nowe mamy:)) coraz nas wiecej - to dobrze:)
Jola30 nie moeg miec dzieci bo moja przypadlosc to atonia , nie obkurcza mi sie macica , po Klaudi to miałam , a teraz po Maksie o wiele mocniej i lekarz powiedzial ze 3 dziecko napewno by sie skonczylo tragicznie bo juz teraz omalo nieprzyplacilam zyciem,,wiec nie bede ryzykowac
Now łasnie ktora sie BZYKAŁA?????:smile_move:

ja :P :36_1_21:

ej no :/ a mi sie nie chce :/

my odkrylismy zele Durexa ;) bez tego jest bolesnie raczej, cos nam sie chyba w hormonach jeszcze nie uregulowalo, bo z tego co pamietam wszystkie mamy nieprzyjemne odczucia

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
lutka
elus.dreptus

Duzo zalezy od personelu, na pewno mialabys lepsze wspomnienia gdy poswieci Tobie choc troche wiecej uwagi

nie no generalnie na personel nie narzekam, jak parlam to chyba z 4 baby były przy mnie (a to dlatego ze dostalam lek, który u dziecka mógł spowodowac klopoty z oddychaniem). Poza tym w sumie to nie dziwię sie połoznej, przez 1,5 h nie potrafilam okreslić czy czuje parte czy nie, to co miala robić, czekala z boku dopoki nie wrzasnęłam ze wychodzi :)

Ja w ogóle partych nie czułam. Pytali mnie, czy skurcze mam, a ja, że nie wiem, mam bóle, ale klasycznych skurczów nie czułam. U mnie personel spanikował, gdy mała miała ciasno pępowinę wokół szyi zaciśnietą.

ta pępowina była dla mnie zmora przez ostatnie miesiące ciąży, i nie ma sie co oszukiwać dla mojej lekarki też bo jej trułam:smile_move:

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
lutka
Kamidianka

lutka skaza objawia się między innymi i tym, że dziecko jest niespokojne, może akurat to Szymka dotyczy.

mam nadzieje ze przejdzie po zmianie mleka. Tyle tylko ze przez tydzień mam nie zmieniać tylko smarować jakas maścią i sprawdzic czy cos sie zmieni. Jesli nie, to przechodzimy na inne mleko.

Mnie lekarka mówiła, że zmiana mleka przy skazie mało daje, bo skład taki sam, no chyba, że nutramigen albo bebilon pepti. Ale ja zmieniłam zwykły bebilon na nana i poprawa jest zdecydowana. Lutka na jakim mleku teraz jesteście?

na bebiku, ale mam zmieniac wlasnie na pepti

Odnośnik do komentarza

pat-k
lutka
pat-k

ja :P :36_1_21:

ej no :/ a mi sie nie chce :/

my odkrylismy zele Durexa ;) bez tego jest bolesnie raczej, cos nam sie chyba w hormonach jeszcze nie uregulowalo, bo z tego co pamietam wszystkie mamy nieprzyjemne odczucia

raz kupilismy jakis żel z durexa rozgrzewający, ja dziękuje za takie rozgrzanie, pieklo jak fiks.

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
lutka

Szymon od jakiegos tygodnia lub 2 sam nie zasnie, nawet na rekach tez ma kłopoty z tym :/ Moze te jego nerwy spowodowane sa tym ze najprawdopodobniej ma skaze bialkową, porobily mu sie liszaje - moze go to swędzi?

lutka skaza objawia się między innymi i tym, że dziecko jest niespokojne, może akurat to Szymka dotyczy.

mam nadzieje ze przejdzie po zmianie mleka. Tyle tylko ze przez tydzień mam nie zmieniać tylko smarować jakas maścią i sprawdzic czy cos sie zmieni. Jesli nie, to przechodzimy na inne mleko.

Lutka a gdzie Szymus ma te czerwone placki? jakos stopniowo powstawaly? mnie jednak martwia te blade krostki na buzi Tosi

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

mama2
a co do porodu to u mnie 1.5 godzin trwał :smile_move: szybka jestem wspominam to milo choc ten bol byl okropny!!!!!!!! a polozna miałam nie człowieka tylko anioła , naprawde!!! za to po porodzie ..
godz. po porodzie zaczal mnie brzuch bolec jak przy skurczach i zrobilo mi sie słabo , kazałam zawolac polozna , przyszla nacisla mi na brzuch i wylecialo ze mnie tony krwi i czegos tam jescze z panika w oczach poszla po mojego lekarza i nagle jakies zaszczyki kroplowki leki i tak od 17.00 do 22.00 co przyszli i nacisneli na brzuch to chlust krwia ...bylam coraz słabsza o 22.00 M poszedl do domu a mnie zabrali do uspienia i czyszczenia . Potem polozyli mnie na tym lozku co rodzilam (brrrr) i cala noc tam lezalam , o 24.00 przyjechała krew dla mnie ,do jednej reki podłaczyli krew do drugiej osocze a na brzuchu mialam wielki wal lodowatego czegos.. w trakcie przetaczania krwi miałam goraczke pona 39.00 (podobno to normalne przy transfuzji) trzepało mna niemilosiernie ..jezyk z pragnienia mialam przyklejony do podniebienia ale niepozwolono mi pic bo bylam caly czas przygotowywana do kolejnej narkozy zeby usunac macice...od 24.00 do 6.00 lezałam tam z wenflonami w dwoch rekach (zyly juz mialam spuchnięte) nie spałam , lezałam caly czas w tej zakrwawionej koszuli , wszystko bylo we krwi nogi , dupa , brzuch ..teskinlam strasznie za synkiem , balam sie , i cały czas płakałam a polozona tylko zwilzala mi woda usta , pamietam dzwiek jak ktos otworzyl napoj gazowany takie psssst ...boze jak mi sie pic chcialo wrecz czulam fizyczny bol ... potem jakas praktykantka myła mi całe ciało bo juz zaschła na mnie krew:( to tyle o 8.00 przewiezli mnie na sale z zakazem ruszania sie przez dobe . i kiedy mowiecie o nastepnym porodzie to serce mi placze ze ja nigdy juz tego nie doswiadcze ,pomimo tego co przezyłam ..to tyle na "dobry "poczatek dnia :)))

Kurcze. Ciekawe dlaczego tak sie stalo. MOze lozysko zostalo i macica sie nie obkurczala. Cholera jasna!!! NIc tylko wspolczuctkich przezyc okropnych. Dobrze, ze juz po wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...